Hmmm, jak to jest możliwe? To jest prosty układ. Mierzy napięcie i najprawdopodobniej wyzwala przekaźnik dużej mocy, który odcina drugi (czy trzeci) akumulator i pozwala na lądowanie głównego (głównych) akumulatory przez alternator. Gdy napięcie wzrośnie i separator uzna, że jest naładowane to przełączy na lądowanie dodatkowego akumulatora.rolkos pisze: ↑28 lip 2020, 11:22
Dzisiaj montaż ładowarki DC-DC, w nowszych toyotach licząc od 120 i 90 D-4D zwykły separator się niestety nie sprawdza. Alternator w lecie potrafi zejść z napięciem poniżej progu załączenia separatora, a i mając DC-DC zauważyłem że dodatkowy akumulator jest znacznie bardziej naładowany (dłużej trzyma napięcie).
Tutaj znalazłem taki separator, który tak działa.
https://allegro.pl/oferta/separator-aku ... 9536278958
Widzę także wersje bez przekaźników.
https://allegro.pl/oferta/modul-ladowan ... 4f69ac7020
https://allegro.pl/oferta/modul-ladowan ... 6752273340
To wygląda na polski produkt, a nie chińskie wynalazki.
Może inne działają na innej zasadzie? Może się tam coś psuje?
BTW taki przekaźnik na duży prąd jest bardzo niezawodnym urządzeniem. W moim domu dziką taki do włączania pompy głębinowej. Tam pewnie płyta prądy rzędy 10 A. Przekaźnik jest z zapasem, chyba 40A. Padł dopiero po ponad 20-u latach, zapewne styki bo tam się nie ma co zepsuć.
Pozdro