reduktor od lj do rajdówki przeprawowej klasy extreme
Moderator: luk4s7
reduktor od lj do rajdówki przeprawowej klasy extreme
witam
chciałbym się dowiedzieć ,ćzy ktoś z Was przerabiał temat zastosowania reduktora z Toyoty lj 70 w formie dołączonej od skrzyni biegów- podobnie jak jest to w samuraiu. Jest mi ta wiedza potrzebna gdyż właśnie projektuje układ przeniesienia napędu do nowej przeprawówki a dotąd najczęściej stosowany reduktor z samuraia jest niestety za słaby w stosunku do zastosowanych innych podzespołów. Jedynym sensownych rozwiązaniem wydaję mi się Toyota ze względu na relatywnie niską wagę i sporą żywotność.
dziękuję z góry za pomoc
chciałbym się dowiedzieć ,ćzy ktoś z Was przerabiał temat zastosowania reduktora z Toyoty lj 70 w formie dołączonej od skrzyni biegów- podobnie jak jest to w samuraiu. Jest mi ta wiedza potrzebna gdyż właśnie projektuje układ przeniesienia napędu do nowej przeprawówki a dotąd najczęściej stosowany reduktor z samuraia jest niestety za słaby w stosunku do zastosowanych innych podzespołów. Jedynym sensownych rozwiązaniem wydaję mi się Toyota ze względu na relatywnie niską wagę i sporą żywotność.
dziękuję z góry za pomoc
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8491
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: reduktor od lj do rajdówki przeprawowej klasy extreme
Reduktor J7 nie jest przystosowany do zainstalowania flanszy na wałku ataku - nie ma tam za bardzo jak jej zabezpieczyć - nie ma też żadnej fabrycznej konfiguracji z odpowiednim wielowypustem.
Można temat rozwiązać stosując wałek z J6 (wtedy wałek ma ze 60 cm długości, bo jest wspólny dla skrzyni i reduktora) - jest na tyle długi, że można obrobić końcówkę jak się chce - bo trzeba też jakoś rozwiązać dodatkowe uszczelnienie od strony ataku (reduktor J7 jest dokręcany do skrzyni - więc fabryczne uszczelnienie tam jest takie se, jedynie żeby oleje się nie mieszały).
Tak czy siak - żeby to porządnie zrobić trzeba mieć dostęp do sensownych obrabiarek, i kogoś kumatego w temacie obróbki skrawaniem, bo wałek z J6 z kociego gówna to nie jest
Można temat rozwiązać stosując wałek z J6 (wtedy wałek ma ze 60 cm długości, bo jest wspólny dla skrzyni i reduktora) - jest na tyle długi, że można obrobić końcówkę jak się chce - bo trzeba też jakoś rozwiązać dodatkowe uszczelnienie od strony ataku (reduktor J7 jest dokręcany do skrzyni - więc fabryczne uszczelnienie tam jest takie se, jedynie żeby oleje się nie mieszały).
Tak czy siak - żeby to porządnie zrobić trzeba mieć dostęp do sensownych obrabiarek, i kogoś kumatego w temacie obróbki skrawaniem, bo wałek z J6 z kociego gówna to nie jest
Re: reduktor od lj do rajdówki przeprawowej klasy extreme
Nie pamietam szczegółów, ale miałem w zmocie reduktor z LJ podpięty do skrzyni TH350 GM wałkiem. Reduktor był zamknięty płytą, która jak pamietam miała jakoś rzeźbiony kanalik do smarowania przedniego łożyska, a połączenie było rzeźbione z jakiejś tulejki pozyskanej z innego egzemplarza reduktora. Jest to do zrobienia ale tak jak napisałem szczegółów nie pamiętam.
Re: reduktor od lj do rajdówki przeprawowej klasy extreme
dorobienie odpowiedniej flanszy nie jest problemem
proszę, odpowiedz mi czy wałek zdawczy skrzyni zarazem wałek ataku reduktora jest zabezpieczony przed przesuwaniem wzdłuż osi od strony skrzyni czy reduktora?
proszę, odpowiedz mi czy wałek zdawczy skrzyni zarazem wałek ataku reduktora jest zabezpieczony przed przesuwaniem wzdłuż osi od strony skrzyni czy reduktora?
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8491
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: reduktor od lj do rajdówki przeprawowej klasy extreme
Kolego - zacznij od pogapienia sie na rysunki tego podzespołu. Jak orientujesz się podstawowo w mechanice - to wiele Ci się rozjaśni.
W J7 wałek zdawczy skrzyni i wałek wejściowy reduktora - to dwa osobne elementy, łączone za pomocą tulei wielowypustowej. Z racji składania układu skrzynia/reduktor na sztywno - wałek reduktora nie jest specjalnie długi, wystaje poza przednie łożysko tyle - co wielowypust. Czyli ok. 3 cm. Nie ma tam opcji zabezpieczenia tulei łączącej - bo z drugiej strony ogranicza ją długość wielowypustu na wałku zdawczym skrzyni. Czyli żeby wykonać zabezpieczenie flanszy dołożonej do reduktora trzeba by w nim wykonać od czoła gwintowany otwór - co w utwardzonym materiale wałka jest właściwie niewykonalne. Spawanie czegokolwiek do ori tulei łączącej to też wysoka rzeźba - tuleja też jest hartowana. Wałek reduktora jest zabezpieczony przed ruchem wzdłuż tylko w jednym kierunku - do tyłu. Do przodu trzyma go obudowa skrzyni.
W J6 natomiast wałek zdawczy skrzyni i wałek reduktora to jeden, monolityczny element. Ale z racji takiej właśnie budowy nie ma tam zabezpieczenia wzdłużnego w reduktorze - wszystkie łożyska są pływające, bo wałek stabilizuje łożysko główne skrzyni. No ale akurat naciąć rowki na segery w wałku, nawet utwardzonym - problemem nie jest.
Problemem jest przednie łożysko reduktora - to co Adam wspomniał. Jest ono w oryginale smarowane olejem ze skrzyni, trza więc zmajstrować taka małą obudowę, coby po pierwsze je zakryć, i zapodać uszczelniacz zewnętrzny, a po drugie zablokować jego ruch wzdłużny.
A c- żeby było jasne - J6 i J7 to ten sam typ reduktora. Różnią się tym wałkiem właśnie.
W J7 wałek zdawczy skrzyni i wałek wejściowy reduktora - to dwa osobne elementy, łączone za pomocą tulei wielowypustowej. Z racji składania układu skrzynia/reduktor na sztywno - wałek reduktora nie jest specjalnie długi, wystaje poza przednie łożysko tyle - co wielowypust. Czyli ok. 3 cm. Nie ma tam opcji zabezpieczenia tulei łączącej - bo z drugiej strony ogranicza ją długość wielowypustu na wałku zdawczym skrzyni. Czyli żeby wykonać zabezpieczenie flanszy dołożonej do reduktora trzeba by w nim wykonać od czoła gwintowany otwór - co w utwardzonym materiale wałka jest właściwie niewykonalne. Spawanie czegokolwiek do ori tulei łączącej to też wysoka rzeźba - tuleja też jest hartowana. Wałek reduktora jest zabezpieczony przed ruchem wzdłuż tylko w jednym kierunku - do tyłu. Do przodu trzyma go obudowa skrzyni.
W J6 natomiast wałek zdawczy skrzyni i wałek reduktora to jeden, monolityczny element. Ale z racji takiej właśnie budowy nie ma tam zabezpieczenia wzdłużnego w reduktorze - wszystkie łożyska są pływające, bo wałek stabilizuje łożysko główne skrzyni. No ale akurat naciąć rowki na segery w wałku, nawet utwardzonym - problemem nie jest.
Problemem jest przednie łożysko reduktora - to co Adam wspomniał. Jest ono w oryginale smarowane olejem ze skrzyni, trza więc zmajstrować taka małą obudowę, coby po pierwsze je zakryć, i zapodać uszczelniacz zewnętrzny, a po drugie zablokować jego ruch wzdłużny.
A c- żeby było jasne - J6 i J7 to ten sam typ reduktora. Różnią się tym wałkiem właśnie.
Re: reduktor od lj do rajdówki przeprawowej klasy extreme
Rokfor o ile pamietam, to u mnie zabezpieczenie flanszy oparło się o jakąś megasuperhiper wdrążarkę która pozwoliła "nawiercić" wałek. Faktycznie to było największe wyzwanie
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8491
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: reduktor od lj do rajdówki przeprawowej klasy extreme
Elektrodrążarką bez ceregieli się robi otwór. Albo wielowypust. Ale jeszcze nie spotkałem drążarki zdolnej naciąć gwint wewnetrzny ...
Dlatemu lepszy w tym przypadku jest wałek z J6 - bo jest wałkiem odpowiednio długim. Nacięcie gwintu zewnętrznego to jedynie kwestia odpowiedniej płytki do noża tokarskiego - i odpowiednio kumatego tokarza, bo hartowana stal wymaga ... no pewnego doświadczenia Natomiast maszyna nie musi być rodem z NASA.
Nie wiem jaki motur w tym konkretnym przypadku - ale zakładam, że jeżeli wcześniej zmota szła na napedach suzy - to w tym przypadku na reduktor nie pójdzie wiele więcej niż 1000 Nm. A pod taki moment nie trza się bawić w walcowane wielowypusty ewolwentowe - starczy stożek pod flanszą, i ze dwa wpusty (przy tej średnicy i długości jaką daje wałek z J6 prawdopodobnie starczył by sam stożek, nawet bez wpustów).
Dlatemu lepszy w tym przypadku jest wałek z J6 - bo jest wałkiem odpowiednio długim. Nacięcie gwintu zewnętrznego to jedynie kwestia odpowiedniej płytki do noża tokarskiego - i odpowiednio kumatego tokarza, bo hartowana stal wymaga ... no pewnego doświadczenia Natomiast maszyna nie musi być rodem z NASA.
Nie wiem jaki motur w tym konkretnym przypadku - ale zakładam, że jeżeli wcześniej zmota szła na napedach suzy - to w tym przypadku na reduktor nie pójdzie wiele więcej niż 1000 Nm. A pod taki moment nie trza się bawić w walcowane wielowypusty ewolwentowe - starczy stożek pod flanszą, i ze dwa wpusty (przy tej średnicy i długości jaką daje wałek z J6 prawdopodobnie starczył by sam stożek, nawet bez wpustów).
Re: reduktor od lj do rajdówki przeprawowej klasy extreme
Co do tego projektu to jest to całkiem nowy pomysł. Ramoklatka będzie zbudowana w całości od podstaw z chromo-molibdenu - (granice plastyczności w zależności od przekrojów rur to 640-830 megapaskali)
ma to być auto do równej rywalizacji z Gatami Dominka. silnik SR20DET - stąd też stosowany przeze mnie w poprzednich konstrukcjach reduktor z Samuraia po prostu by wybuchł
Może nie jestem alfą i omegą polskiego OFF-Roadu tak jak Dominik ( znam go osobiście i wiedzę ma ogromną) ale coś tam wyskrobać potrafię
to mój ostatni projekt:
http://sport4x4.pl/images/RAJDY/Polska/ ... 03428a.JPG" onclick="window.open(this.href);return false;
http://sport4x4.pl/images/RAJDY/Polska/ ... C0717a.JPG" onclick="window.open(this.href);return false;
http://sport4x4.pl/images/RAJDY/Polska/ ... C0781a.JPG" onclick="window.open(this.href);return false;
http://sport4x4.pl/images/RAJDY/Polska/ ... C0785a.JPG" onclick="window.open(this.href);return false;
to akurat z dzisiejszego Bałtowa
widzę ,że rozmawiam z odpowiednimi osobami stąd też może moje następne pytanie jeśli można.
w rajdówkach poza parametrami technicznymi liczy się dla mnie trwałość i prostota konstrukcji.
czy może nie lepiej będzie zrobić kryzę między skrzynię i silnik z Nissana? - wygląda mi na prostszą konstrukcję
dziękuję z góry za odpowiedź
ma to być auto do równej rywalizacji z Gatami Dominka. silnik SR20DET - stąd też stosowany przeze mnie w poprzednich konstrukcjach reduktor z Samuraia po prostu by wybuchł
Może nie jestem alfą i omegą polskiego OFF-Roadu tak jak Dominik ( znam go osobiście i wiedzę ma ogromną) ale coś tam wyskrobać potrafię
to mój ostatni projekt:
http://sport4x4.pl/images/RAJDY/Polska/ ... 03428a.JPG" onclick="window.open(this.href);return false;
http://sport4x4.pl/images/RAJDY/Polska/ ... C0717a.JPG" onclick="window.open(this.href);return false;
http://sport4x4.pl/images/RAJDY/Polska/ ... C0781a.JPG" onclick="window.open(this.href);return false;
http://sport4x4.pl/images/RAJDY/Polska/ ... C0785a.JPG" onclick="window.open(this.href);return false;
to akurat z dzisiejszego Bałtowa
widzę ,że rozmawiam z odpowiednimi osobami stąd też może moje następne pytanie jeśli można.
w rajdówkach poza parametrami technicznymi liczy się dla mnie trwałość i prostota konstrukcji.
czy może nie lepiej będzie zrobić kryzę między skrzynię i silnik z Nissana? - wygląda mi na prostszą konstrukcję
dziękuję z góry za odpowiedź
Re: reduktor od lj do rajdówki przeprawowej klasy extreme
mało prawdopodobne , ale pamięta ktoś z Was wagę zestawu skrzynia i reduktor z LJ 70 z lat 86-92
dziękuję z góry za pomoc
dziękuję z góry za pomoc
Re: reduktor od lj do rajdówki przeprawowej klasy extreme
Sama skrzynia R15 waży 45 kg, reduktor może 30. To z pewnością najlepszy możliwy zestaw.
Re: reduktor od lj do rajdówki przeprawowej klasy extreme
nie wiem czy nie lepszy będzie laplander...- waga zestawu około 65kg
Toyota ma z kolei lepsze przełożenia na 1 biegu i jest chyba mniej archaiczna
Toyota ma z kolei lepsze przełożenia na 1 biegu i jest chyba mniej archaiczna
Re: reduktor od lj do rajdówki przeprawowej klasy extreme
W toyocie możesz wybierać w przelożeniach biegów, w volvo raczej nie bardzo. Zresztą przystawka z volvo może Ci zniwelować różnicę w wadze
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8491
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: reduktor od lj do rajdówki przeprawowej klasy extreme
W rajdówce wszystko się może urwać - niezajebliwe skrzynki również. Skrzynka r151F, czyli ta z LJ70, jest produkowana do dzisiaj. W hilach. Zmieniasz adapter tylny, i zapdajesz hilową do reduktora J7. Skrzynkę z przebiegiem kilkunastu czasem tysi - a nie przedpotopowy złom po wątpliwej reanimacji.
I tak - pomysł z dorobieniem kryzy jest daleko sensowniejszy, niż kombinowanie z łączeniem na płaszczyźnie skrzynia/reduktor. Tym bardziej, że masz też w toyocie odpowiedni wybór sprzęgieł (na frez 21z) - od 225 do 275, co centymetr. (acz 245 chyba nie spotkałem ).
A jeszcze lepszy pomysł to zastosowanie toyotowego silnika, i zapasowanie skrzynki R bolt on Do tej skrzynki dostępne są dzwony sprzęgła łączące ją z kilkunastoma silnikami
I tak - pomysł z dorobieniem kryzy jest daleko sensowniejszy, niż kombinowanie z łączeniem na płaszczyźnie skrzynia/reduktor. Tym bardziej, że masz też w toyocie odpowiedni wybór sprzęgieł (na frez 21z) - od 225 do 275, co centymetr. (acz 245 chyba nie spotkałem ).
A jeszcze lepszy pomysł to zastosowanie toyotowego silnika, i zapasowanie skrzynki R bolt on Do tej skrzynki dostępne są dzwony sprzęgła łączące ją z kilkunastoma silnikami
Re: reduktor od lj do rajdówki przeprawowej klasy extreme
przystawkę i tak sam zrobię bo i w toyocie i w laplanderze te przystawki oryginalne są ni w oko ni w dupę,
chyba ,że ktoś ma do zaproponowania ciekawe rozwiązanie oczywiście ręczni załączanej przystawki ( nie planuje kompresora na pokładzie) to chętnie w rozsądnych pieniądzach odkupię
co do toyotowego silnika nie widzę nic sensownego ( waga -osiągi) graty niestety mocno podniosły poprzeczkę a biorąc pod uwagę nowy samochód zbudowany przez Łukasza Korzuchowskiego może być cięzko...
samochód z założenia ma ważyć do 1250 kg ( realnej wagi- nie wymyślanej przez wójka Stefana)
na mostach Afganach poskładanych na ruskich częściach z Block Sportu , zawieszeniu coli over 2,0' Fox'a i smonośnej ramoklatce mojego projektu- o to najmniej się obawiam
co do tego ,że wszystko da się popsuć to doskonale o tym wiem, ale ważne ,żeby co os nie wymieniać półośki, przegubu, czy reduktora...
chyba ,że ktoś ma do zaproponowania ciekawe rozwiązanie oczywiście ręczni załączanej przystawki ( nie planuje kompresora na pokładzie) to chętnie w rozsądnych pieniądzach odkupię
co do toyotowego silnika nie widzę nic sensownego ( waga -osiągi) graty niestety mocno podniosły poprzeczkę a biorąc pod uwagę nowy samochód zbudowany przez Łukasza Korzuchowskiego może być cięzko...
samochód z założenia ma ważyć do 1250 kg ( realnej wagi- nie wymyślanej przez wójka Stefana)
na mostach Afganach poskładanych na ruskich częściach z Block Sportu , zawieszeniu coli over 2,0' Fox'a i smonośnej ramoklatce mojego projektu- o to najmniej się obawiam
co do tego ,że wszystko da się popsuć to doskonale o tym wiem, ale ważne ,żeby co os nie wymieniać półośki, przegubu, czy reduktora...
Re: reduktor od lj do rajdówki przeprawowej klasy extreme
A tak z ciekawości, co (i jak) zamierzasz poprawić w swojej konstrukcji PTO względem lekkiej, manualnie załączanej, mocnej przystawki Toyoty? Chyba że napędzisz je bezpośrednio ze skrzyni a nie reduktora, to ok. Ile w takim razie ma ważyć silnik i ile mieć mocy?