Moja pierwsza TLC-FZJ 80
Moderator: luk4s7
Re: Moja pierwsza TLC-FZJ 80
Da rade na 15" ale trzeba tył odsadzic i przy 33cala ściagnać nadkola bo je stracisz.... kupuj mt na 16".. trudno będzie ale mozliwe... ostatnio Kumho robi karierę.. i sa ciche na czarnym oraz dobre w terenie...
Re: Moja pierwsza TLC-FZJ 80
Ale mowicie o oryginalnych felgach 15"? Tych czteroramiennych? Bo z tego co ja pamietam to problem jest z przodem a nie z tylem. Ocieraja o zacisk hamulcowy, bo go zmieniono gdzies kolo 93r na wiekszy
Re: Moja pierwsza TLC-FZJ 80
Lex, moim zdaniem problem jest z tyłem a nie z przodem
Re: Moja pierwsza TLC-FZJ 80
Dla felg 15'' i dodatnich czy zerowych ET i pojazdu po 93 problem jest z:
- przód (delikatnie trzeba zeszlifować zacisk hamulcowy)
- tył - trzeba dać dystans, bo w ogóle felga nie wchodzi
Wedłgu Kylon są felgi 15'' z ujemnym ET i odpowiednim kształcie, które wejdą bez dystansów na tyłi bez szlifu na przód. Ale - Kulon na razie na Sharze, więc nie ma gdzie doprecyzować...
L>
- przód (delikatnie trzeba zeszlifować zacisk hamulcowy)
- tył - trzeba dać dystans, bo w ogóle felga nie wchodzi
Wedłgu Kylon są felgi 15'' z ujemnym ET i odpowiednim kształcie, które wejdą bez dystansów na tyłi bez szlifu na przód. Ale - Kulon na razie na Sharze, więc nie ma gdzie doprecyzować...
L>
Re: Moja pierwsza TLC-FZJ 80
Ten sam problem jest w Patrolu Y61 , który też ma większe zaciski niż poprzednik. Wchodzą 15" stalowe felgi australijskiej firmy ROH z ET-22 dokładnie takie http://www.roh.com.au/steelwheelsblacktrak.php" onclick="window.open(this.href);return false;, mają trochę inny profil wewnętrzny. Bardzo prawdopodobne że i w 80-tce dadzą radę.
Re: Moja pierwsza TLC-FZJ 80
Panowie,
co do felg i opon zostaję w takim razie przy oryginale czyli poluję na 285/75 r16 MT. Mam dobre wieści jeśli chodzi o silnik, mianowicie: Cylinder 4 najsłabszy o ciśnieniu 2,8 (na zimno) i podpartym jednym zaworze wydechowym ŻYJE !!!!!!!!!!!
Sprawdziłem jeszcze raz wszystkie zawory i porównałem z danymi w autodacie - ssący 0,15-0,25; wydech 0,25-0,35. Zawory ssące w normie a wydechowe na zero lub 0,05. Wszystkie wartości spisałem i podjąłem decyzję zdjęcia wałka od wydechowych co by dokonać pomiaru ciśnienia na 4. Gdyby nic to nie dało znaczyłoby, iż zawór jest wypalony a w konsekwencji zdejmowanie głowicy itd. ustawiam znaki - wał korbowy na zero, patrzę na wałki rozrządu i oczom nie wierzę, ten od wydechowych przesunięty względem wałka od ssących (biorący napęd od łańcuszka) o jeden ząbek. Teraz się pluję, że nie miałem aparatu. Mechanior co ostatnio regulował zawory dał ciała delikatnie mówiąc. Zdejmuję wałek, chwila prawdy, ciśnienie wędruje na 7,5, banan na facjacie, będzie dobrze w sensie powinien zawór się ułożyć, następny pomiar na ciepło po jakimś dystansie i myślę będzie w normie plus fazy rozrządu jak powinny być czyli znaki wrócą na swoje miejsce i praca silnika powinna być o niebo przyjemniejsza. Głowica zostaje na miejscu. Już myślę o układzie chłodzenia, czyli dorobieniu mocowania nie oryginalnej chłodnicy (wymiarami jest ok) i podłączeniu zbiorniczka wyrównawczego. Jutro niosę podkładki do szlifowania, świece nowe są, jeszcze rozejrzę się za kopułką, palcem i przewodami. Przy okazji czy macie jakieś sprawdzone patenty na zabezpieczenie układu zapłonowego od wody? Snorkel obowiązkowo z czasem w planach.
Wracając do silnika to problem powstał przez zasilanie gazem. Ogólnie wiadomo, że Toyki źle znoszą ten rodzaj zasilania. Jeśli już decydujemy się na takie rozwiązanie to instalacja i montaż musi być zrobiony u ludzi z pojęciem i oczywiście dbałość o zawory. Takie moje zdanie. Ja jak na razie ograniczę się do benzynki z czasem sprawdzę to co mam czyli jaką mam instalację gazową, może będzie nadawała się do reanimacji.
Dzisiejszy dzień kończę z dozą optymizmu. Będzie dobrze!!!
co do felg i opon zostaję w takim razie przy oryginale czyli poluję na 285/75 r16 MT. Mam dobre wieści jeśli chodzi o silnik, mianowicie: Cylinder 4 najsłabszy o ciśnieniu 2,8 (na zimno) i podpartym jednym zaworze wydechowym ŻYJE !!!!!!!!!!!
Sprawdziłem jeszcze raz wszystkie zawory i porównałem z danymi w autodacie - ssący 0,15-0,25; wydech 0,25-0,35. Zawory ssące w normie a wydechowe na zero lub 0,05. Wszystkie wartości spisałem i podjąłem decyzję zdjęcia wałka od wydechowych co by dokonać pomiaru ciśnienia na 4. Gdyby nic to nie dało znaczyłoby, iż zawór jest wypalony a w konsekwencji zdejmowanie głowicy itd. ustawiam znaki - wał korbowy na zero, patrzę na wałki rozrządu i oczom nie wierzę, ten od wydechowych przesunięty względem wałka od ssących (biorący napęd od łańcuszka) o jeden ząbek. Teraz się pluję, że nie miałem aparatu. Mechanior co ostatnio regulował zawory dał ciała delikatnie mówiąc. Zdejmuję wałek, chwila prawdy, ciśnienie wędruje na 7,5, banan na facjacie, będzie dobrze w sensie powinien zawór się ułożyć, następny pomiar na ciepło po jakimś dystansie i myślę będzie w normie plus fazy rozrządu jak powinny być czyli znaki wrócą na swoje miejsce i praca silnika powinna być o niebo przyjemniejsza. Głowica zostaje na miejscu. Już myślę o układzie chłodzenia, czyli dorobieniu mocowania nie oryginalnej chłodnicy (wymiarami jest ok) i podłączeniu zbiorniczka wyrównawczego. Jutro niosę podkładki do szlifowania, świece nowe są, jeszcze rozejrzę się za kopułką, palcem i przewodami. Przy okazji czy macie jakieś sprawdzone patenty na zabezpieczenie układu zapłonowego od wody? Snorkel obowiązkowo z czasem w planach.
Wracając do silnika to problem powstał przez zasilanie gazem. Ogólnie wiadomo, że Toyki źle znoszą ten rodzaj zasilania. Jeśli już decydujemy się na takie rozwiązanie to instalacja i montaż musi być zrobiony u ludzi z pojęciem i oczywiście dbałość o zawory. Takie moje zdanie. Ja jak na razie ograniczę się do benzynki z czasem sprawdzę to co mam czyli jaką mam instalację gazową, może będzie nadawała się do reanimacji.
Dzisiejszy dzień kończę z dozą optymizmu. Będzie dobrze!!!
Re: Moja pierwsza TLC-FZJ 80
Gadki że toytoy zle znosi gaz sa przesadzone... mozna powiedziec ze kazdy samochód zle znosi gaz...
Nowa instalacja to od 6 do 8 tysia.... w Polsce najczesciej praktykowane sa instalacje Princa... te za 6 tysia.. ale słyszałem ze sa inne lepsze ale po pierwsze kosztuja około 8 tysia a po drugie nie ma ich u nas albo cięzko znalesc kogoś kto to załozy i bedzie serwisował....... u mnie jest prins i jestem z niego zadowolony... ..... bo jak tu nie być..... z 25 litrow benz spalanie spadło na 30 litrów gazu......
Nowa instalacja to od 6 do 8 tysia.... w Polsce najczesciej praktykowane sa instalacje Princa... te za 6 tysia.. ale słyszałem ze sa inne lepsze ale po pierwsze kosztuja około 8 tysia a po drugie nie ma ich u nas albo cięzko znalesc kogoś kto to załozy i bedzie serwisował....... u mnie jest prins i jestem z niego zadowolony... ..... bo jak tu nie być..... z 25 litrow benz spalanie spadło na 30 litrów gazu......
Re: Moja pierwsza TLC-FZJ 80
Mam prośbę, najbardziej chyba do LEX-a lub innego posiadacza modelu FZJ 80. Staram się dojść tołku z układem chłodzenia i nie mam wzoru jak ma być oryginalnie, gdyby ktoś mógł zrobić parę fotek chłodnicy i jej przyłączy byłbym bardzo wdzięczny za każdą pomoc. Brakuje mi zbiorniczka wyrównawczego. Być może kupię nową chłodnicę (idąc śladami LEX-a http://www.4cars.pl/c/auto_czesci/chlod ... 76083X.php" onclick="window.open(this.href);return false;).
Re: Moja pierwsza TLC-FZJ 80
No widzę, że chłodnica potaniała do 566zł, czyli całkiem dobrze. Od razu mówię, że nie odbiega ani o milimetr od oryginału. Wszystkie wytłoczenia i zakamarki są identyczne. Jutro być może nie zapomnę i cyknę parę zdjęć.
Re: Moja pierwsza TLC-FZJ 80
Lex-iu poproszę przy okazji fotkę zaworu ogrzewania, tego na ścianie grodziowej.
Re: Moja pierwsza TLC-FZJ 80
Czekałem, czekałem na fotki ale nie ma problemu poradziłem z chłodnicą i jest rzeczywiście git. W dalszym ciągu nie mam zbiorniczka wyrównawczego oryginalnego, zaadoptowałem litrową butelkę po płynie, wężyk i zawsze coś na początek jest.
Wracając do silnika to po odpaleniu z radochy zasnąć nie mogłem (późnymi wieczorkami dłubię). Różnica kolosalna, dopiero teraz jest fajnie, jak sądzę (nie mam porównania). Silnik pracuje równo, nie telepie jak poprzednio.
Założyłem BFGOODRICH MT KM2 255/85r16 i test drogowy, za oknem warunki śniegowe więc dzidaaaaaaaaa!
Radość ogromna, całkiem inny sprzęt. Zniknęło ściąganie podczas jazdy (przy hamowaniu nadal jest), bicia też nie ma (czyli opona), nawet tempomat działa, mosty cichutkie, jedynie podczas jazdy na reduktorze lekkie huczenie takie może nawet mruczenie, przed wyjazdem sprawdziłem zbieżność, wyregulowałem luzy na przednich piastach, wymiana oleju w mostach (w przednim był gęsty i czarniawy - czemu?) i przesmarowałem wały. Wracając do jazdy próbnej to kolega, który jechał ze mną (ma patrola) był w szoku. Na koniec stwierdził, że "co Toyota to Toyota". Chyba zaraziłem go J8 i to w benzynie i automacie.
Krótka kontrola czy wszystko pod maską ok i podejście numer 2 - zaspy. Podczas zapinania blokady tylnego mostu kontrolka miga, po przełączeniu na tył i przód z przednią jest ok, od razu zapina się a tylna miga. Rozszyfrowaliśmy ją, otóż przy zapinaniu tylnej należy ruszyć i lekko skręcić kołami, kontrolka przestaje migać - czyli ok. !!!!!!!!!! W samej rzeczy, połączenie wspomnianych opon, blokady mostów, silnik i automat normalnie raj na ziemi. Oczywiście z powodu wielkości wydm (plus standardowe zawieszenie) parokrotnie zakopaliśmy się, jednakże pomogło skakanie po tylnym zderzaku, do tyłu, rozpęd i przód. Miłe zaskoczenie - sprzęt daje radę. Mało tego dzisiejsza wyprawa po zasypanych polnych i leśnych drogach w towarzystwie Lj70, Hzj73 i Patrol y60 z blokadą tylnego mostu (wszyscy na oponach bfg mt) pokazała, że nikt inny tylko ja przebijałem się jako pierwszy bo nikt nie dawał rady.
Żeby Was nie zanudzać to dodam krótko, czasem niewiele trzeba do szczęścia.
Sprzęt na chodzie ale do mego standardu jeszcze daleko. Przy okazji może ktoś wie w jaki sposób sterowany jest zawór ogrzewania znajdujący się na ścianie grodziowej? Linka była zrzucona, niczego do jej zapięcia nie brakuje. Otworzyłem zawór na makasa, sprawdziłem linkę - nie chce poruszać się w pancerzu. Mimo tego sterując suwakiem temperatury mam regulację. O co chodzi? Podpowie mi ktoś?
Wracając do silnika to po odpaleniu z radochy zasnąć nie mogłem (późnymi wieczorkami dłubię). Różnica kolosalna, dopiero teraz jest fajnie, jak sądzę (nie mam porównania). Silnik pracuje równo, nie telepie jak poprzednio.
Założyłem BFGOODRICH MT KM2 255/85r16 i test drogowy, za oknem warunki śniegowe więc dzidaaaaaaaaa!
Radość ogromna, całkiem inny sprzęt. Zniknęło ściąganie podczas jazdy (przy hamowaniu nadal jest), bicia też nie ma (czyli opona), nawet tempomat działa, mosty cichutkie, jedynie podczas jazdy na reduktorze lekkie huczenie takie może nawet mruczenie, przed wyjazdem sprawdziłem zbieżność, wyregulowałem luzy na przednich piastach, wymiana oleju w mostach (w przednim był gęsty i czarniawy - czemu?) i przesmarowałem wały. Wracając do jazdy próbnej to kolega, który jechał ze mną (ma patrola) był w szoku. Na koniec stwierdził, że "co Toyota to Toyota". Chyba zaraziłem go J8 i to w benzynie i automacie.
Krótka kontrola czy wszystko pod maską ok i podejście numer 2 - zaspy. Podczas zapinania blokady tylnego mostu kontrolka miga, po przełączeniu na tył i przód z przednią jest ok, od razu zapina się a tylna miga. Rozszyfrowaliśmy ją, otóż przy zapinaniu tylnej należy ruszyć i lekko skręcić kołami, kontrolka przestaje migać - czyli ok. !!!!!!!!!! W samej rzeczy, połączenie wspomnianych opon, blokady mostów, silnik i automat normalnie raj na ziemi. Oczywiście z powodu wielkości wydm (plus standardowe zawieszenie) parokrotnie zakopaliśmy się, jednakże pomogło skakanie po tylnym zderzaku, do tyłu, rozpęd i przód. Miłe zaskoczenie - sprzęt daje radę. Mało tego dzisiejsza wyprawa po zasypanych polnych i leśnych drogach w towarzystwie Lj70, Hzj73 i Patrol y60 z blokadą tylnego mostu (wszyscy na oponach bfg mt) pokazała, że nikt inny tylko ja przebijałem się jako pierwszy bo nikt nie dawał rady.
Żeby Was nie zanudzać to dodam krótko, czasem niewiele trzeba do szczęścia.
Sprzęt na chodzie ale do mego standardu jeszcze daleko. Przy okazji może ktoś wie w jaki sposób sterowany jest zawór ogrzewania znajdujący się na ścianie grodziowej? Linka była zrzucona, niczego do jej zapięcia nie brakuje. Otworzyłem zawór na makasa, sprawdziłem linkę - nie chce poruszać się w pancerzu. Mimo tego sterując suwakiem temperatury mam regulację. O co chodzi? Podpowie mi ktoś?
Re: Moja pierwsza TLC-FZJ 80
Nie pierwszy bo kilka kompletów to założyliśmy
Re: Moja pierwsza TLC-FZJ 80
O co kaman?kylon pisze:Nie pierwszy bo kilka kompletów to założyliśmy
Re: Moja pierwsza TLC-FZJ 80
Piętnaście razy pisałem - kaman o ET felgi .
Re: Moja pierwsza TLC-FZJ 80
Kurcze Kylon - na spokojnie.
Jakie dokładnie zestawy 15'' calowych felg zakładaliście na J80. Link? Nazwa? Cokolwiek?
Ta felga BullFace-a z ujemnym ET, która ponoć (według Ciebie) miała na tył wejść - przy próbie z oponą 33'' również wymaga dystansu na tylnej osi (także nie okazała się lepsza do tego co mam...)
Dlatego proszę - na spokojnie - napisz mi/nam, czy są felgi 15x8, które założyliście na samochody j80 (roczniki po 93) wraz z oponami (jakie rozmiary?).
Pozdrawiam
Lecchu
Jakie dokładnie zestawy 15'' calowych felg zakładaliście na J80. Link? Nazwa? Cokolwiek?
Ta felga BullFace-a z ujemnym ET, która ponoć (według Ciebie) miała na tył wejść - przy próbie z oponą 33'' również wymaga dystansu na tylnej osi (także nie okazała się lepsza do tego co mam...)
Dlatego proszę - na spokojnie - napisz mi/nam, czy są felgi 15x8, które założyliście na samochody j80 (roczniki po 93) wraz z oponami (jakie rozmiary?).
Pozdrawiam
Lecchu