Co dziś zrobiłeś przy swoim aucie
Moderator: luk4s7
Re: Co dziś zrobiłeś przy swoim aucie
Dziś wymiana amorków front, tulei wahacza i sworzni. Jeszcze nie skończone. Ależ to upierdliwa robota. Myślałem, że tylne amory to samo zło, ale się myliłem. Każdemu kto się zastanawia jak to możliwe, że u mechanika odkręcenie kilku śrub może kosztować pół worka złota, polecam takie zabawy.
Jeszcze nabrałem przekonania, ze facet który projektował j9 był zafascynowany nowym narzędziem CAD. I z dziką fascynacja dopasowywał elementy tak aby wchodziły na styk i przypadkiem nie dało się tego zrobić szybko. To jest zemsta na zachodzie za upadek cesarstwa
Jeszcze nabrałem przekonania, ze facet który projektował j9 był zafascynowany nowym narzędziem CAD. I z dziką fascynacja dopasowywał elementy tak aby wchodziły na styk i przypadkiem nie dało się tego zrobić szybko. To jest zemsta na zachodzie za upadek cesarstwa
- Jake
- Moderator
- Posty: 2411
- Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
- Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
- Kontakt:
Re: Co dziś zrobiłeś przy swoim aucie
Haha To mi sie podoba!zombi pisze: ↑19 wrz 2020, 22:45Dziś wymiana amorków front, tulei wahacza i sworzni. Jeszcze nie skończone. Ależ to upierdliwa robota. Myślałem, że tylne amory to samo zło, ale się myliłem. Każdemu kto się zastanawia jak to możliwe, że u mechanika odkręcenie kilku śrub może kosztować pół worka złota, polecam takie zabawy.
Jeszcze nabrałem przekonania, ze facet który projektował j9 był zafascynowany nowym narzędziem CAD. I z dziką fascynacja dopasowywał elementy tak aby wchodziły na styk i przypadkiem nie dało się tego zrobić szybko. To jest zemsta na zachodzie za upadek cesarstwa
- kpeugeot
- Klubowicz
- Posty: 2522
- Rejestracja: 24 cze 2009, 06:52
- Auto: Taro(hilux) 3.0 V6
lj70 2LTII r1986
LJ78 2LT EFI 1991 - Kontakt:
Re: Co dziś zrobiłeś przy swoim aucie
no to ja wymieniłem silnik w lj70
powrót do oryginału czyli 2lt
ogólnie autko dostanie drugie życie z nową budką, idziemy w klasyka
powrót do oryginału czyli 2lt
ogólnie autko dostanie drugie życie z nową budką, idziemy w klasyka
Re: Co dziś zrobiłeś przy swoim aucie
Nagle i niespodziewanie umarły akumulatory. Rano wkładam kluczyk, a tu nawet nie cyklo. W nocy było 6 stopni.
Spróbowałem je podładować, żeby chociaż podjechać do sklepu z akumulatorami, ale nic to nie dało, nie dały rady zakrecic. Musiałem jechać "ojcem".
Strasznie gówniane te akumulatory teraz robią.
Spróbowałem je podładować, żeby chociaż podjechać do sklepu z akumulatorami, ale nic to nie dało, nie dały rady zakrecic. Musiałem jechać "ojcem".
Strasznie gówniane te akumulatory teraz robią.
Re: Co dziś zrobiłeś przy swoim aucie
Jeżeli nie oddałeś ich w sklepie to warto sprawdzić pojedynczo - prawdopodobnie jeden dostał zwarcia w celce (lub kilku celkach) i wtedy ma niższe napięcie i rozładowuje ten drugi. Jeżeli jeden by się ładował to powinien odpalić na jednym (ale może też jest już zmęczony i brakło by prądu).
Jak oddałeś to już się nie sprawdzi.
Tak czy inaczej warto wymienić oba bo za chwilę ten jeszcze dobry może też dostać zwarcia i rozładuje nowy a one tego nie lubią (rozładowania poniżej napięcia minimalnego).
Jak oddałeś to już się nie sprawdzi.
Tak czy inaczej warto wymienić oba bo za chwilę ten jeszcze dobry może też dostać zwarcia i rozładuje nowy a one tego nie lubią (rozładowania poniżej napięcia minimalnego).
Re: Co dziś zrobiłeś przy swoim aucie
Sprawdziłem oba, w każdej celi osobno. Uzupełniłem elektrolit i ładowały się całą noc. Prąd w nich zdychał już po 2 minutach po odłączeniu od ładowania. W zasadzie w obu podobnie szybko.
Re: Co dziś zrobiłeś przy swoim aucie
Tak z ciekawości to ile miały lat? Obecnie akumulator z dostępem do łączników między celkami nie jest częstym zjawiskiem więc trudno pomierzyć napięcie każdej celki. Jeszcze dostęp do elektrolitu się trafia (korki albo taka listwa z korkami) ale łączniki celek są schowane pod mono-wieczkiem.
Jakie to akumulatory?
Jakie to akumulatory?
Re: Co dziś zrobiłeś przy swoim aucie
Wg moich obliczeń około 5 lat.
Powiercilem otwory, bo były cały poklejone
Varta Blue 95ah
Powiercilem otwory, bo były cały poklejone
Varta Blue 95ah
Re: Co dziś zrobiłeś przy swoim aucie
Wymieniłem łączniki stabilizatorów. Nie robiłem tego od dnia zakupu, więc czas był absolutnie najwyższy, bo przejechałem tym autem 60 tys. km.
Przy okazji miałem okazję obejrzeć sobie zużyte łączniki 3 różnych producentów.
Samochód pełen niespodzianek.
Przy okazji miałem okazję obejrzeć sobie zużyte łączniki 3 różnych producentów.
Samochód pełen niespodzianek.
Re: Co dziś zrobiłeś przy swoim aucie
Chyba źle znoszę czas ograniczeń covidowych i zabijam czas grzebiąc przy moim trupie, Wiosną z braku jazdy wymieniłem linie hamulcowe na cunifer, jesienią inne niepotrzebne graty.
- Wsporniki przedniego mostu
Już od jakiegoś czasu nie podobała mi się gumowa podkładka wspornika przedniego mostu. Żeby dwa razy nie odkręcać tego samego wymieniłem oba wsporniki na nowe. Wspomniane podkładki faktycznie miały już dosyć, ale tuleje gumowe we wspornikach nie był zerwane. Trochę popękane i guma jakaś taka bardziej pulchna. Z drugiej strony te gumy miały 20 lat i takie rzeczy się wymienia.
Wymienione na nowe, zauważalnych efektów brak.
- łącznik kolumny kierowniczej i maglownicy. Ten elastyczny łącznik z gumą. Guma była cała, ale widoczne juz były pęknięcia na gumie. Kierownica wydaje się mieć teraz mniejszy luz i cały układ jest bardziej "responsywny"
- czyszczenie sitka w zbiorniczku wyrównawczym wspomagania u.kier. Przy okazji wymiana węża powrotnego i oleju. Efekty, wydaje się, że kierownica chodzi lepiej/lżej. Sitko podświetlone przed czyszczeniem było czarne, po czyste. Przepływ oleju musiał się poprawić.
- wymiana prowadnicy listwy zębatej w maglownicy. To bardziej z ciekawości. Toyota do 2001 używała prowadnicy z łożyskowanym wałkiem ( otake 45504-35010). Od 2001 w Tacoma`ch i chyba 4runner`e wprowadziła ulepszony model ślizgowy(45504-35031).
Wielu użytkowników na forach tacoma zachwalało wyminę. brak stukania na wybojach mniejsze myszkowanie na autostradzie. Znalazłem opisy, ze w starszych modelach z powodzeniem wymieniali więc i ja postanowiłem spróbować. Leży idealnie
Co do efektów to nie mam zadania. Moja maglownica była regenerowana 6lat temu i dużych luzów na starej prowadnicy/wałku nie było. Po wymianie nie robiłem jeszcze trasy więc nie mam zdania czy było warto.
- wymiana gum maglownicy na polibusze. Chyba jedyne co wymagało wymiany. Z ciekawostek to guma pozioma była zamontowana odwrotnie czyli część z podkładką do tyłu auta.
Głównym celem jaki chciałem uzyskać to poprawa prowadzenia, które moim zdaniem lekko się pogorszyło po wyliftowaniu auta i zmianie opon.
Teraz niby wszytko działa bardziej gładko, spójnie, i cicho. Ale do ideału daleko. Możliwe, że zbyt wiele sobie obiecywałem i teraz jestem zdziwiony, że po wymianie oleju, j9 nie stało się j200 .
Zobaczymy czy geometria wniesie coś do tematu i jak wypadną testy w trasie.Może jak wrzucę zimówki (opona bardziej gładka od st maxx) to zobaczę różnicę.
- Wsporniki przedniego mostu
Już od jakiegoś czasu nie podobała mi się gumowa podkładka wspornika przedniego mostu. Żeby dwa razy nie odkręcać tego samego wymieniłem oba wsporniki na nowe. Wspomniane podkładki faktycznie miały już dosyć, ale tuleje gumowe we wspornikach nie był zerwane. Trochę popękane i guma jakaś taka bardziej pulchna. Z drugiej strony te gumy miały 20 lat i takie rzeczy się wymienia.
Wymienione na nowe, zauważalnych efektów brak.
- łącznik kolumny kierowniczej i maglownicy. Ten elastyczny łącznik z gumą. Guma była cała, ale widoczne juz były pęknięcia na gumie. Kierownica wydaje się mieć teraz mniejszy luz i cały układ jest bardziej "responsywny"
- czyszczenie sitka w zbiorniczku wyrównawczym wspomagania u.kier. Przy okazji wymiana węża powrotnego i oleju. Efekty, wydaje się, że kierownica chodzi lepiej/lżej. Sitko podświetlone przed czyszczeniem było czarne, po czyste. Przepływ oleju musiał się poprawić.
- wymiana prowadnicy listwy zębatej w maglownicy. To bardziej z ciekawości. Toyota do 2001 używała prowadnicy z łożyskowanym wałkiem ( otake 45504-35010). Od 2001 w Tacoma`ch i chyba 4runner`e wprowadziła ulepszony model ślizgowy(45504-35031).
Wielu użytkowników na forach tacoma zachwalało wyminę. brak stukania na wybojach mniejsze myszkowanie na autostradzie. Znalazłem opisy, ze w starszych modelach z powodzeniem wymieniali więc i ja postanowiłem spróbować. Leży idealnie
Co do efektów to nie mam zadania. Moja maglownica była regenerowana 6lat temu i dużych luzów na starej prowadnicy/wałku nie było. Po wymianie nie robiłem jeszcze trasy więc nie mam zdania czy było warto.
- wymiana gum maglownicy na polibusze. Chyba jedyne co wymagało wymiany. Z ciekawostek to guma pozioma była zamontowana odwrotnie czyli część z podkładką do tyłu auta.
Głównym celem jaki chciałem uzyskać to poprawa prowadzenia, które moim zdaniem lekko się pogorszyło po wyliftowaniu auta i zmianie opon.
Teraz niby wszytko działa bardziej gładko, spójnie, i cicho. Ale do ideału daleko. Możliwe, że zbyt wiele sobie obiecywałem i teraz jestem zdziwiony, że po wymianie oleju, j9 nie stało się j200 .
Zobaczymy czy geometria wniesie coś do tematu i jak wypadną testy w trasie.Może jak wrzucę zimówki (opona bardziej gładka od st maxx) to zobaczę różnicę.
Re: Co dziś zrobiłeś przy swoim aucie
Może nie przy swoim ale kolega poprosił o rozwiązanie problemu siatki w bagażniku LC120. No to mu zrobiłem
Re: Co dziś zrobiłeś przy swoim aucie
Wczoraj zaklepalem sobie ręką przemiłego pana Tomka z Mławy jeden ze sztywnych przewodów hamulcowych, żeby w ogóle mieć jakiekolwiek hamowanie i tak przejechałem 400 km. Niestety, mechanik który mi ostatnio grzebał w aucie nie zauważył, że przewody mają już dość i nie zaalarmował, że trzeba wymienić. Także tego... Będę miał komplet nowych przewodów hamulcowych.
- Jake
- Moderator
- Posty: 2411
- Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
- Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
- Kontakt:
Re: Co dziś zrobiłeś przy swoim aucie
Ano warto. Ja wczoraj położyłem całe nowe w Trooperze. 4R tez na to czeka, bo sa juz kiepskie.
Re: Co dziś zrobiłeś przy swoim aucie
Nauczyłem się dzisiaj przywracać do życia silniczek tylnej wycieraczki. Zeszło mi się 3 godziny. Następnym razem, czyli liczę że za 20 lat, zejdzie mi się godzinka.