LJ70 - czarnulka znaleziona w namiocie...
Moderator: luk4s7
Re: LJ70 - czarnulka znaleziona w namiocie...
Wstyd Paweł
Żeby Ci stary dziad co komputer pierwszy raz w życiu widział pod koniec podstawówki takie rzeczy znajdował w sieci
https://forum.ih8mud.com/threads/1kz-te ... mp.487667/
Żeby Ci stary dziad co komputer pierwszy raz w życiu widział pod koniec podstawówki takie rzeczy znajdował w sieci
https://forum.ih8mud.com/threads/1kz-te ... mp.487667/
- Jastrząb
- Posty: 426
- Rejestracja: 09 lip 2017, 14:57
- Auto: Toyota LJ70,
silnik 2,4td --> 3.0 1kzt
rocznik 1987 - Kontakt:
Re: LJ70 - czarnulka znaleziona w namiocie...
nie umiem szukać do toyotek tego wszystkiego, zazwyczaj wyskakuje nie to czego szukam... a takich króćców i węży do nich to na pewno bym nie wygooglował
Re: LJ70 - czarnulka znaleziona w namiocie...
Ja jeszcze kilka dni temu nie umiałem googlać śrubek do Half Tracka a dziś śmigam jak po swoim.
W dwa dni znalazłem wszystko co potrzeba. Włącznie z całym tyłem do wersji M16.
W dwa dni znalazłem wszystko co potrzeba. Włącznie z całym tyłem do wersji M16.
- Jastrząb
- Posty: 426
- Rejestracja: 09 lip 2017, 14:57
- Auto: Toyota LJ70,
silnik 2,4td --> 3.0 1kzt
rocznik 1987 - Kontakt:
Re: LJ70 - czarnulka znaleziona w namiocie...
Moje swiece zarowe
Takze nowe juz zamowione, wtryski tez wykrecilem i pojechaly do sprawdzenia. Dzis dostalem wiadomosc zwrotna ze dwa wtryski ledwo zywe a dwa jeszcze jako tako, takze beda 4 nowe toyotowe końcóweczki
Jeszcze zdobyc parę części i moze zrobi mi piekny prezent na swieta i pieknie odpali
Wysłane z mojego LM-Q610.FGN przy użyciu Tapatalka
Takze nowe juz zamowione, wtryski tez wykrecilem i pojechaly do sprawdzenia. Dzis dostalem wiadomosc zwrotna ze dwa wtryski ledwo zywe a dwa jeszcze jako tako, takze beda 4 nowe toyotowe końcóweczki
Jeszcze zdobyc parę części i moze zrobi mi piekny prezent na swieta i pieknie odpali
Wysłane z mojego LM-Q610.FGN przy użyciu Tapatalka
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8491
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: LJ70 - czarnulka znaleziona w namiocie...
Takie świece wykręciłeś z silnika?
Jeżeli tak - to mas głowicę do zdjęcia, bo te odpadnięte końcówki nie są z plasteliny, a ilość miejsca nad tłokiem jest mniejsza niż ich grubość.
Jeżeli tak - to mas głowicę do zdjęcia, bo te odpadnięte końcówki nie są z plasteliny, a ilość miejsca nad tłokiem jest mniejsza niż ich grubość.
- Jastrząb
- Posty: 426
- Rejestracja: 09 lip 2017, 14:57
- Auto: Toyota LJ70,
silnik 2,4td --> 3.0 1kzt
rocznik 1987 - Kontakt:
Re: LJ70 - czarnulka znaleziona w namiocie...
Tak, takie wyjalem, z tym ze ten silnik juz pracowal...
Wysłane z mojego LM-Q610.FGN przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego LM-Q610.FGN przy użyciu Tapatalka
Re: LJ70 - czarnulka znaleziona w namiocie...
Rokfor. One często zamieniają się w pył zwęglony.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8491
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: LJ70 - czarnulka znaleziona w namiocie...
Bywały świece z końcówkami z grafitu. Ale nie te - te mają końcówki ze stali żaroodpornej. Plus ceramika w środku.
Silnik se pewnie już dawno poradził, skoro nadal pracuje - ale wypadało by posprawdzać, czy odłamki nie powpadały w pierścienie. Stamtąd łatwo nie odlatują, a popękane pierścienie na dłuższą metę to zniszczenie powierzchni cylindrów.
Prawdopodobne jest też pogięcie zaworów - tak duże odłamki, gdy się zaklinują pomiędzy grzybkiem zaworu a gniazdem powodują, że tłok przywala w zawór. A to jest już w stanie skrzywić zawór, bo siły znaczne, a podparcie w jednym punkcie, i dosyć twardym elementem.
Zaczął bym więc od sprawdzenia kompresji - niemniej test szczelności zaworów też by się przydał - a do tego trza niestety zdemontować głowicę. Bo mały przedmuch po czasie robi się mniej mały, a dodatkowo to napraszanie sie o popękanie termiczne głowicy.
Silnik se pewnie już dawno poradził, skoro nadal pracuje - ale wypadało by posprawdzać, czy odłamki nie powpadały w pierścienie. Stamtąd łatwo nie odlatują, a popękane pierścienie na dłuższą metę to zniszczenie powierzchni cylindrów.
Prawdopodobne jest też pogięcie zaworów - tak duże odłamki, gdy się zaklinują pomiędzy grzybkiem zaworu a gniazdem powodują, że tłok przywala w zawór. A to jest już w stanie skrzywić zawór, bo siły znaczne, a podparcie w jednym punkcie, i dosyć twardym elementem.
Zaczął bym więc od sprawdzenia kompresji - niemniej test szczelności zaworów też by się przydał - a do tego trza niestety zdemontować głowicę. Bo mały przedmuch po czasie robi się mniej mały, a dodatkowo to napraszanie sie o popękanie termiczne głowicy.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8491
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: LJ70 - czarnulka znaleziona w namiocie...
Nie pamiętam, czy zrobiłem fotkę - miałem kiedyś rozebrany silnik 22R-E, czyli benzyniak, a więc naprawdę spora (w porównaniu z klekotem) komora spalania w tłoku. I duży luz do głowicy. W tym silniku skutkiem przecieku chłodziwa przez uszczelkę głowicy pękł izolator na elektrodzie jednej ze świec. Odleciał kawałek porcelany wielkości może 8 na 2 mm.
Mimo, że komora spalania dawała spory luz, to latający w środku twardy element narobił naprawdę sporo zniszczeń. I - wcale nie uleciał do wydechu - siedział tak długo, że go tłok rozbił na drobne elementy, i te elementy powbijały sie do denka tłoka i głowicy. Ale część z nich powpadała do pierścieni - rysy na ściankach cylindra były już poza opcją naprawy.
Tak że, w tym przypadku, dla spokojności sumienia chyba bym jednak tam zajrzał ...
Mimo, że komora spalania dawała spory luz, to latający w środku twardy element narobił naprawdę sporo zniszczeń. I - wcale nie uleciał do wydechu - siedział tak długo, że go tłok rozbił na drobne elementy, i te elementy powbijały sie do denka tłoka i głowicy. Ale część z nich powpadała do pierścieni - rysy na ściankach cylindra były już poza opcją naprawy.
Tak że, w tym przypadku, dla spokojności sumienia chyba bym jednak tam zajrzał ...
Re: LJ70 - czarnulka znaleziona w namiocie...
Porcelanka owszem robi degrengoladę ale to jest diesel i wypalona końcówka świecy żarowej. Odpada zazwyczaj z wypalenia.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8491
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: LJ70 - czarnulka znaleziona w namiocie...
Lub przegrzania - nawet jednorazowego.
Generalnie, silnik w którym znajduje się takie kwiatki - no zaufania to jednak nie wzbudza ...
Generalnie, silnik w którym znajduje się takie kwiatki - no zaufania to jednak nie wzbudza ...
Re: LJ70 - czarnulka znaleziona w namiocie...
Może wejdzie kamera inspekcyjna w któryś otwór - po świecy lub wtrysku?
Byłoby widać co jest w środku?
Można też zmierzyć kompresję zawsze, przecież zniszczenia, o których pisze Rokfor są prawdopodobne, ale można je zdiagnozować mierząc kompresję. Silnik bez pierścieni albo z pogiętymi zaworami nie ma prawa trzymać.
Przy okazji - czy ktoś widział mój miernik?
Oradek lj73 2LT-II
Byłoby widać co jest w środku?
Można też zmierzyć kompresję zawsze, przecież zniszczenia, o których pisze Rokfor są prawdopodobne, ale można je zdiagnozować mierząc kompresję. Silnik bez pierścieni albo z pogiętymi zaworami nie ma prawa trzymać.
Przy okazji - czy ktoś widział mój miernik?
Oradek lj73 2LT-II
- Jastrząb
- Posty: 426
- Rejestracja: 09 lip 2017, 14:57
- Auto: Toyota LJ70,
silnik 2,4td --> 3.0 1kzt
rocznik 1987 - Kontakt:
Re: LJ70 - czarnulka znaleziona w namiocie...
Kamera nie wchodzi, przynajmniej nie ta ktora mam. Miernik? A miales taki kiedys?
Wysłane z mojego LM-Q610.FGN przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego LM-Q610.FGN przy użyciu Tapatalka
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8491
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: LJ70 - czarnulka znaleziona w namiocie...
Test kompresji nie wykrywa małych nieszczelności. Miałem już kiedyś silnik z popękaną głowicą, z zużyciem takim, że przedmuchy z odmy były jak byś włączył wewnątrz jaki wentylator . Ale nowe pierścienie - i kompresja 33 - 34 bary. i palił na dotyk
Są specjalne testery do sprawdzania szczelności cylindra - ale żeby skontrolować tak dziabnięty silnik trzeba by mieć obok inny, zdrowy - żeby mieć porównanie do wyskalowania miernika. Bo w tym mogą być trafione wszystkie cylindry - więc nie ma z czego zapodać wzorca.
Kamerki inspekcyjnej nie ma szans zapodać w silniku z komorami wirowymi w głowicy.
Są specjalne testery do sprawdzania szczelności cylindra - ale żeby skontrolować tak dziabnięty silnik trzeba by mieć obok inny, zdrowy - żeby mieć porównanie do wyskalowania miernika. Bo w tym mogą być trafione wszystkie cylindry - więc nie ma z czego zapodać wzorca.
Kamerki inspekcyjnej nie ma szans zapodać w silniku z komorami wirowymi w głowicy.
Re: LJ70 - czarnulka znaleziona w namiocie...
Ja to się zastanawiam Rokfor jak Ty cokolwiek robisz. Musisz mieć laboratorium przy którym koncern Toyoty i teamy fabryczne Formuły 1 wymiękają. Tylko jak wyskalować te urządzenia do skalowania. Hmm. Pamiętaj również Gołąbek o warunkach idealnych czyli podczas pomiaru musisz dostarczać do silnika odpowiednio przefiltrowane powietrze o danej masie cząsteczkowej. Używając wyskalowanego już miernika oddaj najpierw olej do laboratorium aby sprawdzić dokładnie jego molekuły. No i nietuzinkowy jest dobór miejsca pomiaru. Musisz ustawić auto odpowiednio z wiatrem wyciągając całki odległości od lasu i ulicy aby zrównoważyć ilość tlenu i dwutlenku węgla w atmosferze. O odpowiednim pomiarze odległości certyfikowaną miarką chyba już nie muszę wspominać. Bez znaczenia jest zawartość bakterii w wydychanym powietrzu przez pomiarowego zatem mycie zębów i zadbanie o odpowiednią florę bakteryjną jelit jest wskazane.
Zalecam zwykły pomiar kompresji i próbę olejową. Kamera na Modlińskiej też jest odpowiednia z małym króćcem
Zalecam zwykły pomiar kompresji i próbę olejową. Kamera na Modlińskiej też jest odpowiednia z małym króćcem