Aktualnie na portalach ogłoszeniowych w podobnej cenie można dostać 80-tkę, 100-tkę i 120-tkę i teraz weź człowieku wybierz?
Ok, zacznijmy od początku, czyli założeń:
- będzie to jedyny samochód w gospodarstwie domowym (do pracy mam niedaleko, więc mogę dojazdy ogarnąć innym środkiem transportu, jeżdżenie samochodem wynikać będzie tylko i wyłącznie z lenistwa)
- raczej diesel (dalej na zbiorniku zajedzie)
- pięć drzwi
- oprócz miejscowych dojazdów będzie średnio raz na kwartał pokonywał trasę ze Stolicy w Beskidy i z powrotem i miejmy nadzieję kilka(naście?) około weekendowych wycieczek jak i jedna w porywach do dwóch dłuższych wypraw krajoznawczych drogami i bezdrożami klas wszelakich w roku. Nie do cotygodniowego topienia po klamki w błocie w najbliższej kałuży.
- budżet zakupowy pojazdu (nie mylić z całkowitym) w okolicach 45k PLN
I tu właśnie dylemat.
W takich pieniądzach widzę na ogłoszeniach HDJ80 (24V i w manualu) i serce mówi:
ale rozum z drugiej strony podpowiada, że:Serce pisze:O! to! to! to! Bo sztywne mosty, bo dwie blokady (w sensie trzy), bo 'kultowy' (silnik i cała reszta), najłatwiej (?) przerabiać...
serce na to:Rozum pisze:To samochód co ma już 25 lat i objechał ziemię dookoła co najmniej 13 razy i nie wiadomo kto, co i jak w nim robił, za tą samą cenę pojawiają się HDJ100 (pewnie automat i na pewno bez pneumatyki), co najmniej 5 lat młodsze, przejechały ziemię dookoła kilka razy mniej, nowocześniejsze, wygodniejsze (?), a silnik taki sam jak w 80-tce...
rozum niezrażony:Serce pisze:nooo ale blokada tylko jedna (w sensie dwie) i ten niezależny zawias z przodu...
Co serce kwituje:Rozum pisze:a może to w ogóle lepiej kupić o jeszcze 5 lat młodsze 120 (długie i bez pneumatyki), co może jeszcze nie zrobiło swojego 10-go kółka wokół globu, silnik może i mniej kultowy, tylko 2/3 cylindrów i 3/4 pojemności, blokad może i nie ma (w sensie ma tylko jedną), no i jakieś tam "Prado", ale czy na pewno potrzebujesz tego wszystkiego? Nie lepiej mieć automatyczną klimatyzację dwustrefową i niższe spalanie?
Wiem, że pewnie najrozsądniej będzie mieć oczy otwarte na wszystkie trzy i kupić tą, która się trafi w jak najlepszym stanie, ale kto ma cierpliwości i czasu tyle, żeby jeździć po kraju o oglądać samochody? I tak się kupi pierwszy, który nie będzie zły.Serce pisze:Ty to się bawić nie potrafisz!
Wiem, że to forum jest pełne za i przeciw'ów do całej trójki, ale może przyda się jakiś ujednolicony temat pomagający takim jak ja, co się zdecydować nie mogą? W końcu dział się nazywa "Jaką Toykę kupić???" Więc jaką? Jaką Panie i Panowie?
Drogie Barvo, pomocy!
Janina z Wąchocka