Kult diesla?
Moderator: luk4s7
Kult diesla?
Witam
Z góry wiem, że stoję na przegranej pozycji bo jestem w mniejszości, ale chciałem się dowiedzieć na czym polega wyższość diesla nad benzyną. Pomińmy kwestie finansowe takie jak spalanie ale pomyślmy o przydatności i niezawodności.
Powiem ze swojego doświadczenia, bo tylko za takie mogę ręczyć.... Miałem same benzyniaki. I zawsze bez awarii. Odlapały od -34 do +40 stopni bez problemu. Najdłużej jeździłem jednym samochodem (Terrano I) przez jakieś 5 lat i jedyne co musiałem zrobić to wymienić uszczelki we wspomaganiu. Silnik bajka. Nawet jak teraz potrafi stać nieużywany przez 3 tygodnie, to po przekręceniu kluczyka po jednym obrocie odpala. Nic nie kopci, nic mocy nie traci, nie trzeba nic mącić itd... Nie wiem, może byłem szczęściarzem.
Jak tylko się przysłuchuję rozmowom dieslowców to ciągle coś regulują, ciągle im mało mocy bo filtr powietrza zapchany, ciągle do jakiegoś majstra trzeba jechać itd... Wydaje mi się, że kierowca ma nad dieslem tak jakby mniej kontroli.
Domyślam się, że wyższość polega na braku świec i dystrybutora, bo to się może zalać, no ale coś jeszcze? No może się też zalać komputer EFI, ale jak ktoś jest pedantem to kupuje za $200 i ma w podsufitce (bo wysoko) zapasowy. Jeśli chodzi o dystrybutor to można zrobić wiejski tuning (często stosowany) i go zaizolować ładnie silikonem. Można też dokupić elektroniczny dystrybutor i po problemie.
Bardzo proszę o wypowiedzi ściśle techniczne i konstrukcyjne a nie teksty w stylu 'kocham mojego diesla bo tak ładnie mruczy' albo 'mój kopciuszek jest super bo tyle razy mnie w terenie ratował'.
Z góry wiem, że stoję na przegranej pozycji bo jestem w mniejszości, ale chciałem się dowiedzieć na czym polega wyższość diesla nad benzyną. Pomińmy kwestie finansowe takie jak spalanie ale pomyślmy o przydatności i niezawodności.
Powiem ze swojego doświadczenia, bo tylko za takie mogę ręczyć.... Miałem same benzyniaki. I zawsze bez awarii. Odlapały od -34 do +40 stopni bez problemu. Najdłużej jeździłem jednym samochodem (Terrano I) przez jakieś 5 lat i jedyne co musiałem zrobić to wymienić uszczelki we wspomaganiu. Silnik bajka. Nawet jak teraz potrafi stać nieużywany przez 3 tygodnie, to po przekręceniu kluczyka po jednym obrocie odpala. Nic nie kopci, nic mocy nie traci, nie trzeba nic mącić itd... Nie wiem, może byłem szczęściarzem.
Jak tylko się przysłuchuję rozmowom dieslowców to ciągle coś regulują, ciągle im mało mocy bo filtr powietrza zapchany, ciągle do jakiegoś majstra trzeba jechać itd... Wydaje mi się, że kierowca ma nad dieslem tak jakby mniej kontroli.
Domyślam się, że wyższość polega na braku świec i dystrybutora, bo to się może zalać, no ale coś jeszcze? No może się też zalać komputer EFI, ale jak ktoś jest pedantem to kupuje za $200 i ma w podsufitce (bo wysoko) zapasowy. Jeśli chodzi o dystrybutor to można zrobić wiejski tuning (często stosowany) i go zaizolować ładnie silikonem. Można też dokupić elektroniczny dystrybutor i po problemie.
Bardzo proszę o wypowiedzi ściśle techniczne i konstrukcyjne a nie teksty w stylu 'kocham mojego diesla bo tak ładnie mruczy' albo 'mój kopciuszek jest super bo tyle razy mnie w terenie ratował'.
technicznie to ledwo przod auta od tylu rozrozniam a jezdzic mozna oczywiscie wszystkim w zaleznosci od tego czego oczekujesz od auta.
stare diesle nie maja kopa,nie lubia -50, wystepuje dziure turbinowa,kopca
.. ale tam gdzie koncza sie stacje orlenu i karty na punkty zdecydowanie zawsze zatankujesz ropnioka na calym swiecie! a o benzyne znaaaaaaacznie gorzej.
mam tez ,subiektywne wrazenie, ze znosi bardziej chlewne paliwo
czyli generalnie wieksza niezaleznosc szukajac auta na te naprawde dlugie wyprawy
stare diesle nie maja kopa,nie lubia -50, wystepuje dziure turbinowa,kopca
.. ale tam gdzie koncza sie stacje orlenu i karty na punkty zdecydowanie zawsze zatankujesz ropnioka na calym swiecie! a o benzyne znaaaaaaacznie gorzej.
mam tez ,subiektywne wrazenie, ze znosi bardziej chlewne paliwo
czyli generalnie wieksza niezaleznosc szukajac auta na te naprawde dlugie wyprawy
Re: Kult diesla?
ciągle im mało mocy bo filtr powietrza zapchany, ciągle do jakiegoś majstra trzeba jechać itd... Wydaje mi się, że kierowca ma nad dieslem tak jakby mniej kontroli.
a i NIEISTNIEJE cos takiego jak "jakby mniejsza kontrola nad dieslem"
to tylko i wylacznie kwestie przyzwyczajenia sie do sposobu jazdy dislokiem
poniewaz nie wystepuje w nich(starych) cos takiego jak "but" inaczej rozkaldasz sily wyprzedzajac tira... z gorki
nowe disloki za to zap..ja jak benzyna.przecudo zrobione pod odliczajcych vat z kratka ale wiekszosc z nich stracila, to co dla nas najwazniejsze, czyli"dol" i landroverem td5(130KM) musialem wjezdzac na promy
!!!!.... na reduktorze
taki lajf
a i NIEISTNIEJE cos takiego jak "jakby mniejsza kontrola nad dieslem"
to tylko i wylacznie kwestie przyzwyczajenia sie do sposobu jazdy dislokiem
poniewaz nie wystepuje w nich(starych) cos takiego jak "but" inaczej rozkaldasz sily wyprzedzajac tira... z gorki
nowe disloki za to zap..ja jak benzyna.przecudo zrobione pod odliczajcych vat z kratka ale wiekszosc z nich stracila, to co dla nas najwazniejsze, czyli"dol" i landroverem td5(130KM) musialem wjezdzac na promy
!!!!.... na reduktorze
taki lajf
No to faktycznie mamy różnicę, która sprawdza się w terenie czyli maksymalny moment obrotowy jest 'niżej'.
Dla przykładu:
FZJ80 ma 373Nm przy 3200obr. (1hd-FT)
HDJ80 ma 380Nm przy 2200obr. (1FZ-FE)
Różnica w momencie obrotowym pomijalna, ale za to diesel ma moment niżej. W terenie super, ale tylko przy manualnej skrzyni. Automat musi wejść na obroty, aby nie wytracać mocy, więc w takim wypadku lepiej by było mieć moment wyżej. Więc kwestia momentu jest sprawą otwartą, zależy od skrzyni i stylu jazdy. Jedni lubią subtelnie a inni, np ja, lubią do czerwonego dociągać.
Czobi, mówisz o braku 'buta' w dieslach. No ale mieliśmy mówić o wyższości diesli a nie o wadach. Chociaż trudno to nazwać wadą, to po prostu kwestia dostosowania stylu jazdy. Melex też jest bez wad jeśli tylko dostosujemy pod niego styl jazdy
Marek W. Co do wodoodporności na zalanie silnika to chciałbym jakieś bliższe szczegóły. Już wiadomo, że dystrybutor nie lubi kąpieli, ale co jeszcze? Przebiegi trudno będzie nam wszystkim sprawdzić i wzajemnie sobie udowodnić, gdyż trafiają do nas takie a nie inne samochody. Jak na polskim rynku (osobówek) jest diesel to najczęściej jest to wół, kompletnie niewyżyłowany i najczęściej jeżdżą nim emeryci albo mamusie. Jak benzyna to najczęściej właściciel daje buta i dodatkowo nadweręża wyżyłowany silnik. Wyżyłowanie to, na przykład 120KM z litra. Dlatego chyba się utarły się takie poglądy i przełożone są na rynek terenowy, gdzie benzyniak 3-litrowy ma tylko 150KM albo tak jak w moim wypadku 4,5L=210KM czyli 46KM z litra. Operujemy teraz ogólnikami a ja bym się chętnie dowiedział co ma mocniejszego komora spalania diesla od komory benzyniaka. Tłoki? blok, pierścienie? No i oczywiście skąd mamy informację, że to jest mocniejsze?
Czobi, no ja niestety diesla nigdy nie posiadałem, więc nie mogę porównać, ale swoje samochody tankowałem zawsze w najtańszej stacji (bo taka była pod ręką). Dystrybutory (właściwie jeden) przedwojenne a stacja niemalże ukryta wśród złomowisk (wawa, ul. pożarowa). Wątpliwej jakości paliwo. Zero problemów. No ale myślę, że znowu operujemy stereotypami, gdzie porównuje się wyżyłowane benzyniaki z 'zachowawczymi' dieslami. Chciałbym porównanie waśnie benzyniaka o podobnej pojemności i podobnej mocy co diesel. Oczywiście przemawiają za tym względy osobiste, bo nie wiem czy dobry zakup zrobiłem i chciałem wiedzieć gdzie technicznie leży ta 'gorszość'.
No Panowie i Panie, co dalej?
Dla przykładu:
FZJ80 ma 373Nm przy 3200obr. (1hd-FT)
HDJ80 ma 380Nm przy 2200obr. (1FZ-FE)
Różnica w momencie obrotowym pomijalna, ale za to diesel ma moment niżej. W terenie super, ale tylko przy manualnej skrzyni. Automat musi wejść na obroty, aby nie wytracać mocy, więc w takim wypadku lepiej by było mieć moment wyżej. Więc kwestia momentu jest sprawą otwartą, zależy od skrzyni i stylu jazdy. Jedni lubią subtelnie a inni, np ja, lubią do czerwonego dociągać.
Czobi, mówisz o braku 'buta' w dieslach. No ale mieliśmy mówić o wyższości diesli a nie o wadach. Chociaż trudno to nazwać wadą, to po prostu kwestia dostosowania stylu jazdy. Melex też jest bez wad jeśli tylko dostosujemy pod niego styl jazdy
Marek W. Co do wodoodporności na zalanie silnika to chciałbym jakieś bliższe szczegóły. Już wiadomo, że dystrybutor nie lubi kąpieli, ale co jeszcze? Przebiegi trudno będzie nam wszystkim sprawdzić i wzajemnie sobie udowodnić, gdyż trafiają do nas takie a nie inne samochody. Jak na polskim rynku (osobówek) jest diesel to najczęściej jest to wół, kompletnie niewyżyłowany i najczęściej jeżdżą nim emeryci albo mamusie. Jak benzyna to najczęściej właściciel daje buta i dodatkowo nadweręża wyżyłowany silnik. Wyżyłowanie to, na przykład 120KM z litra. Dlatego chyba się utarły się takie poglądy i przełożone są na rynek terenowy, gdzie benzyniak 3-litrowy ma tylko 150KM albo tak jak w moim wypadku 4,5L=210KM czyli 46KM z litra. Operujemy teraz ogólnikami a ja bym się chętnie dowiedział co ma mocniejszego komora spalania diesla od komory benzyniaka. Tłoki? blok, pierścienie? No i oczywiście skąd mamy informację, że to jest mocniejsze?
Czobi, no ja niestety diesla nigdy nie posiadałem, więc nie mogę porównać, ale swoje samochody tankowałem zawsze w najtańszej stacji (bo taka była pod ręką). Dystrybutory (właściwie jeden) przedwojenne a stacja niemalże ukryta wśród złomowisk (wawa, ul. pożarowa). Wątpliwej jakości paliwo. Zero problemów. No ale myślę, że znowu operujemy stereotypami, gdzie porównuje się wyżyłowane benzyniaki z 'zachowawczymi' dieslami. Chciałbym porównanie waśnie benzyniaka o podobnej pojemności i podobnej mocy co diesel. Oczywiście przemawiają za tym względy osobiste, bo nie wiem czy dobry zakup zrobiłem i chciałem wiedzieć gdzie technicznie leży ta 'gorszość'.
No Panowie i Panie, co dalej?
jakoś takich upodobań w moim automacie nie zauważyłem, powiem więcej, powyżej 2,4k obr kręci przez 3-5 sec po czym "stwierdza", że to nie ma sensu i wrzuca wyższy (chyba, ze już nie może ) bieg... ale ja tam się na automatach nie znamLX450 pisze:...W terenie super, ale tylko przy manualnej skrzyni. Automat musi wejść na obroty, aby nie wytracać mocy, więc w takim wypadku lepiej by było mieć moment wyżej. Więc kwestia momentu jest sprawą otwartą, zależy od skrzyni i stylu jazdy. Jedni lubią subtelnie a inni, np ja, lubią do czerwonego dociągać.
...
technicznego porownaniowykresotabeliki na pweno ci nie uskutecznie
to byl glos w dyskusji
bo widzisz mi chodzilo bardziej o takie zadupia oddalone nawet od pozarowej o jakies w przyblizeniu 8000km (afryka, matula rosijjjja tez sie lapie) tam leja ci cos co przypomina mazut do ktorego jeszcze naszczalo 28 czarnych w ramach wzbogacania mieszanki, kupic to mozesz w butelkach po whiskey i to jak masz fart,auto kopci, prycha,a jak wciskas gaz okazuje sie ze gdzies zniknelo 40% mocy ... ale jedzie osiolek
a benzyna w tych rejonach po prostu nie wystepuje!
dlatego wspomnialem o wyzszosci diesla jako wyprawowki
chociaz melexem rzeczywiscie tez sie da,kwestja fantazji, desperacji i mocnego charakteru
to byl glos w dyskusji
bo widzisz mi chodzilo bardziej o takie zadupia oddalone nawet od pozarowej o jakies w przyblizeniu 8000km (afryka, matula rosijjjja tez sie lapie) tam leja ci cos co przypomina mazut do ktorego jeszcze naszczalo 28 czarnych w ramach wzbogacania mieszanki, kupic to mozesz w butelkach po whiskey i to jak masz fart,auto kopci, prycha,a jak wciskas gaz okazuje sie ze gdzies zniknelo 40% mocy ... ale jedzie osiolek
a benzyna w tych rejonach po prostu nie wystepuje!
dlatego wspomnialem o wyzszosci diesla jako wyprawowki
chociaz melexem rzeczywiscie tez sie da,kwestja fantazji, desperacji i mocnego charakteru
ooo))))stare dobre czasy, przypomniales mi moje przygody z samurajem, jak wyregulowalem mechanike to elektryka nie robila, bralem sie za elektryke mechanika siadala przez 3 lata regulacjom nie bylo konca. po jakis... 528 wizytach u wszystkich gaznikorurkowcow w biegu na swiatlach wyskakiwalem sobie elegancko z wiecznie przygotowanym srubokretem i regulowalem sprawe zeby do domu jakos dojechac... hejhej przygodoGałka pisze:no i dizel jak już odpali to pracuje aż mu się ropa skończy a benzyna to różnie , dobrze pamiętam regulacje gaźnika w uazie. Teraz to pracuje elektronika ale to jeszcze gorzej bo jak padnie to mogiła. Nie ma to jak stare silniki; i ładnie pachną ....
co smieszne benzynioki slysza ze diesloki sie caly czas reguluja
a diesloki ze benzyniaki hehe, czyli wyzszosc swiat wielkanocnych nad swietami.....
ale temat trafnie chyba podsumowal mesje emsi