Felgi - po piaskowaniu!!! zabezpieczenie!!!
Moderator: luk4s7
Felgi - po piaskowaniu!!! zabezpieczenie!!!
Witam
Chciałbym się dowiedzieć jaki "preparat" Panowie polecają na wypiaskowane felgi aluminiowe?
Chciałbym się dowiedzieć jaki "preparat" Panowie polecają na wypiaskowane felgi aluminiowe?
Re: Felgi - po piaskowaniu!!! zabezpieczenie!!!
Polecam każdy preparat, bo i tak odejdzie on od felgi prędzej czy później. Myślę jednak, że najtrwalsze będzie lakierowanie farbą wygrzewaną w piecu. To tak z tych konwencjonalnych metod.
Nie wiem jak ładne są felgi. Jeśli jednak są w dobrym stanie to ja bym się pokusił (sam mam taki plan) i oddał felgi do anodowania (mnóstwo kolorów do wyboru). Powierzchnia anodowania jest twardsza niż lakier a jednocześnie mocno się błyszczy. Bajer
Nie wiem jak ładne są felgi. Jeśli jednak są w dobrym stanie to ja bym się pokusił (sam mam taki plan) i oddał felgi do anodowania (mnóstwo kolorów do wyboru). Powierzchnia anodowania jest twardsza niż lakier a jednocześnie mocno się błyszczy. Bajer
Re: Felgi - po piaskowaniu!!! zabezpieczenie!!!
malowanie proszkowe w zupełności wystarcza, jest trwalsze niż to co jest na feldze oryginalnie i też się błyszczy
Re: Felgi - po piaskowaniu!!! zabezpieczenie!!!
potwierdzam malować proszkowo.
Re: Felgi - po piaskowaniu!!! zabezpieczenie!!!
tylko uważać na wykonanie; u mnie w niecały rok po malowaniu proszkowym pojawiła się siatka drobnych pęknięć. Jak w starych meblach . Podobno źle to było wygrzane.
Re: Felgi - po piaskowaniu!!! zabezpieczenie!!!
tak jest nie wygrzane dostatecznie elementy pokrywaja sie pajenczynąGałka pisze:tylko uważać na wykonanie; u mnie w niecały rok po malowaniu proszkowym pojawiła się siatka drobnych pęknięć. Jak w starych meblach . Podobno źle to było wygrzane.
Re: Felgi - po piaskowaniu!!! zabezpieczenie!!!
A jakieś warszawskie mety z malowaniem felg panowie możecie polecić ???
Re: Felgi - po piaskowaniu!!! zabezpieczenie!!!
mi kiedyś znajomy polecał warsztat w Markach, ale nie pamiętam czy to ten.
Ze dwa lata temu krzyknął (chyba) 65netto za 16" + od 50 netto jeśli są jakieś ubytki na uzupełnienia i prostowania, cena za piaskowanie + malowanie
natomiast jeśli zdecydujesz się na akryl, to polecam podkład epoksydowy przy równej feldze "mokro na mokro"
ja tak zrobiłem stalówki i nawet na rantach które są poobcierane przez dwa lata nul rudego
Akrylowe napewno ładniej wyglądają, ale są mniej trwałe np na zarysowania od proszkowych
Ze dwa lata temu krzyknął (chyba) 65netto za 16" + od 50 netto jeśli są jakieś ubytki na uzupełnienia i prostowania, cena za piaskowanie + malowanie
natomiast jeśli zdecydujesz się na akryl, to polecam podkład epoksydowy przy równej feldze "mokro na mokro"
ja tak zrobiłem stalówki i nawet na rantach które są poobcierane przez dwa lata nul rudego
Akrylowe napewno ładniej wyglądają, ale są mniej trwałe np na zarysowania od proszkowych
Re: Felgi - po piaskowaniu!!! zabezpieczenie!!!
to się podłącze pod temat
czy felgi chromowane stalówki da się wypiaskowac do gołego i ładnie na czarno zrobić?
czy felgi chromowane stalówki da się wypiaskowac do gołego i ładnie na czarno zrobić?
Re: Felgi - po piaskowaniu!!! zabezpieczenie!!!
Jeśli szuka ktoś w Warszawie zakładu odnawiającego/malującego felgi to może coś pomogę, bo przez ostatnie trzy lata robiłem pięć kompletów.
Pierwszy w Ożarowie, nie znam adresu, robiłem tam felgi w Camry i wysałano je do nich z ASO Toyoty, po 3 zimach wyglądają super, wiem tylko że były długie terminy i w Toyocie pożyczyli mi jakieś felgi na czas renowacji. To były czasy jak ASO się jeszcze starały.
Następne robiłem w polecanych często Markach, zmatowiały szybko, niezbyt trwały lakier, ale bez tragedii.
Do Corolli robiłem na Grochowskiej, po tygodniu lakier odłaził płatami, po pierwszej dłuższej letniej trasie popękał cały w pajęczynkę. Totalnie spartolona robota, sam bym sobie tak pomalował, jak chciałem reklamować to usłyszałem, że to moja wina, że je poobijałem, że widocznie przegrzałem hamulce (!) i dlatego lakier popękał. Jako że załatwienie sprawy polubownie nie wchodziło w grę (bo oczywiście spartolona robota to wina klienta) to niestety musiałem sprawę załatwić mało polubownie. Odradzam, nie polecam, unikać!
Kiedyś robiłem felgi na Instalatorów i byłem zadowolony. Postanowiłem więc tam zrobić felgi do youngtimerowej bagietki p.t. Renault 5. Terminowość to obce słowo, dosyć drogo, wygląd po odebraniu raczej zaskoczył mnie in minus, ale trudno, może przynajmniej będą ok. Nie było tragedii, ale zmatowiały i pojawiły się mikropęknięcia na płaskiej powierzchni, na środku. Oczywiście standard gdy zadzwoniłem- zima to niszczy felgi, nie mył Pan itd. Problem w tym, że ten samochód nigdy (!) odkąd go mamy (5 lat) nie widział śniegu. Od jesieni do wiosny zimuje czyściutki w suchym garażu. Od założenia felg do zauważenia pęknięć przejechał 500 km.
Potem szukałem, pytałem bo potrzebowałem odnowić felgi do Audi mojego wujka. Trafiłem do obrzydliwego, zapadniętego warsztatu na ul. Łuckiej. Jak gość je zrobił to przejechały już od tego czasu grubo ponad 100 tys. km, zima, sól, słońce i wyglądają wciąż bardzo dobrze. Potem jeszcze zrobiłem u niego inne felgi do R5, nikt nawet nie chciał się tego podjąć, bo wewnętrzne części felgi trzeba było pomalować na czarno, kupa roboty, wyklejania, do tego felgi były zmasakrowane... Zrobił tak, że opadła mi kopara.
Uploaded with ImageShack.us
Inna sprawa, że zaraz obtarłem rant, jak ostatni pierdoła, ale jakość zajebista. Teraz robię u niego felgi do 120-ki rodzicom, niestety tego chropowatego wzoru nie da się odratować, ale wiem że jakość i ceny u tego Pana są naprawdę ok. Przynajmniej z mojego doświadczenia. A kilku znajomych też korzystało z usług różnych firm tego typu i jego polecają najbardziej.
Pierwszy w Ożarowie, nie znam adresu, robiłem tam felgi w Camry i wysałano je do nich z ASO Toyoty, po 3 zimach wyglądają super, wiem tylko że były długie terminy i w Toyocie pożyczyli mi jakieś felgi na czas renowacji. To były czasy jak ASO się jeszcze starały.
Następne robiłem w polecanych często Markach, zmatowiały szybko, niezbyt trwały lakier, ale bez tragedii.
Do Corolli robiłem na Grochowskiej, po tygodniu lakier odłaził płatami, po pierwszej dłuższej letniej trasie popękał cały w pajęczynkę. Totalnie spartolona robota, sam bym sobie tak pomalował, jak chciałem reklamować to usłyszałem, że to moja wina, że je poobijałem, że widocznie przegrzałem hamulce (!) i dlatego lakier popękał. Jako że załatwienie sprawy polubownie nie wchodziło w grę (bo oczywiście spartolona robota to wina klienta) to niestety musiałem sprawę załatwić mało polubownie. Odradzam, nie polecam, unikać!
Kiedyś robiłem felgi na Instalatorów i byłem zadowolony. Postanowiłem więc tam zrobić felgi do youngtimerowej bagietki p.t. Renault 5. Terminowość to obce słowo, dosyć drogo, wygląd po odebraniu raczej zaskoczył mnie in minus, ale trudno, może przynajmniej będą ok. Nie było tragedii, ale zmatowiały i pojawiły się mikropęknięcia na płaskiej powierzchni, na środku. Oczywiście standard gdy zadzwoniłem- zima to niszczy felgi, nie mył Pan itd. Problem w tym, że ten samochód nigdy (!) odkąd go mamy (5 lat) nie widział śniegu. Od jesieni do wiosny zimuje czyściutki w suchym garażu. Od założenia felg do zauważenia pęknięć przejechał 500 km.
Potem szukałem, pytałem bo potrzebowałem odnowić felgi do Audi mojego wujka. Trafiłem do obrzydliwego, zapadniętego warsztatu na ul. Łuckiej. Jak gość je zrobił to przejechały już od tego czasu grubo ponad 100 tys. km, zima, sól, słońce i wyglądają wciąż bardzo dobrze. Potem jeszcze zrobiłem u niego inne felgi do R5, nikt nawet nie chciał się tego podjąć, bo wewnętrzne części felgi trzeba było pomalować na czarno, kupa roboty, wyklejania, do tego felgi były zmasakrowane... Zrobił tak, że opadła mi kopara.
Uploaded with ImageShack.us
Inna sprawa, że zaraz obtarłem rant, jak ostatni pierdoła, ale jakość zajebista. Teraz robię u niego felgi do 120-ki rodzicom, niestety tego chropowatego wzoru nie da się odratować, ale wiem że jakość i ceny u tego Pana są naprawdę ok. Przynajmniej z mojego doświadczenia. A kilku znajomych też korzystało z usług różnych firm tego typu i jego polecają najbardziej.
Re: Felgi - po piaskowaniu!!! zabezpieczenie!!!
Hej
a podasz nr ulicy / jakiś telefon na tą Łucką?
dzięki
K
a podasz nr ulicy / jakiś telefon na tą Łucką?
dzięki
K
Re: Felgi - po piaskowaniu!!! zabezpieczenie!!!
->
Jedz Łucką od Targowej.
Po lewej bedzie spora ruinka - to TAM
Jedz Łucką od Targowej.
Po lewej bedzie spora ruinka - to TAM
Re: Felgi - po piaskowaniu!!! zabezpieczenie!!!
Tylko to nie jest w tym budynku co wulkanizacja, tylko za nim. I do gościa przynosi się same felgi, ewentualnie można zdjąć opony z felg w tej wulkanizacji. I pracują od 7-15
http://www.naprawafelg.com.pl/page4.php" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.naprawafelg.com.pl/page4.php" onclick="window.open(this.href);return false;
- sebastian44
- Posty: 2143
- Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
- Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
- Kontakt:
Re: Felgi - po piaskowaniu!!! zabezpieczenie!!!
To powiedz jeszcze orientacyjnie ile by wzieli za piaskowanie i malowanie stalówek do toyki 15"? W markach krzyczą sobie 65 zł/szt, ale słyszałem że jak sie już do nich zajedzie to magicznie cena wzrasta i mówią że jak sie nie podoba to trudno