mokra (nawet bardzo) podłoga kierowcy po deszczu,na postoju

Moderator: luk4s7

PJX
Posty: 58
Rejestracja: 24 cze 2020, 23:32

mokra (nawet bardzo) podłoga kierowcy po deszczu,na postoju

Post autor: PJX »

Witam serdecznie kolegów,

Mam prośbę o podpowiedź gdzie szukać:
Pacjent LC120 2007 (a własciwie Lexus GX 470). U mnie od 6 lat, dotychczas nie było problemu.
Po deszczu, na postoju zbiera się woda pod dywanikiem u kierowcy. Uszczelka drzwi szczelna. Pytanie czy szukać w odpływach okna dachowego czy rozbierać podszybie?
Auto praktyczne bez ingerencji blacharskiej (poza drobna stłuczka z tyłu i z tej przyczyny przypłynęło przez morze).
Gdyby ktoś podpowiedział kierunkowo będę wdzięczny :)

pozdrawiam
Piotr
Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18576
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: mokra (nawet bardzo) podłoga kierowcy po deszczu,na postoju

Post autor: kylon »

Ustaw żonę ze szlaufem polewając róg szyby lub szyberdach i będziesz wiedział gdzie szukać.
Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 9155
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: mokra (nawet bardzo) podłoga kierowcy po deszczu,na postoju

Post autor: Rokfor32 »

Często też cieknie po kablach. Dokładniej - jak ktoś podziurawi manszetę uszczelniającą przejście grodziowe do komory silnika (ciągnąc dodatkowe kable).
grzechu 031
Posty: 60
Rejestracja: 11 gru 2022, 21:37

Re: mokra (nawet bardzo) podłoga kierowcy po deszczu,na postoju

Post autor: grzechu 031 »

Jak masz relingi to tamtędy też
PJX
Posty: 58
Rejestracja: 24 cze 2020, 23:32

Re: mokra (nawet bardzo) podłoga kierowcy po deszczu,na postoju

Post autor: PJX »

Dzieki za wszystkie tropy. Na razie muszę wysuszyć....wygryzł pełnolatek rowery z garażu:)
Rarak
Posty: 52
Rejestracja: 17 sty 2020, 20:50

Re: mokra (nawet bardzo) podłoga kierowcy po deszczu,na postoju

Post autor: Rarak »

Mogę się podzielić swoimi doświadczeniami bo wojowałem z tym problemem z pół rok- czytaj woda kapiaca pod nogi kierowcy i z okolicy łampy sufitowej. Było tak źle że w deszczowe dni kładłem plachte na szybe/ jej górna część żeby mieć sucho w nogach. Ustaliłem metoda prób i błędów że górna krawędzi szyby jest winna
Pacjent- prado 120 2006r.
Sprawdziłem uprzednio wszystko.
- przepchałem odpływy z szyberdachu- drozne
- podszybie " przrkopalem" na ile tylko moglem- nic.
- uszczelki, drzwi, od strony komory silnika. Za cholere- nic
- po przekopaniu sieci i forów zdjąłem relingi i poupychalem silikonu pod podkladki i śruby. Nie pomogło. Nota bene podobno jest to jedna z częstszych przyczyn podtopień w 120tce.
- fora słusznie podpowiadały ostatnia mozliwosc- szyba.
Na wyjeździe poszedł spod ciężarówki kamień i pękła więc nie było dyskusji- szyba do wymiany.
Co usłyszałem u " szklarza"?
Cały rant na gorze był pokryty rdza szyba pchana od środka unosiła się. Wyszlifowali rant , posmarowali preparatem zabezpieczającym przed rdza i dopiero przykleili. Poszła nowa uszczelka. Pokazywali mi zdjęcia przed i po. Ilość rdzy- groza
Kilka aut w życiu już miałem i nie widziałem nigdy żeby tak zzarlo.

Bez wymiany szyby nie poszło by. Od kilku dni deszcz już przestal być problemem.
🤷‍♂️
Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 9155
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: mokra (nawet bardzo) podłoga kierowcy po deszczu,na postoju

Post autor: Rokfor32 »

Jest to typowy problem przy szybach wklejanych - ich wycinanie często uszkadza lakier. A większość szklarzy ma to w zadzie, i przykleja nową bez zabezpieczenia uszkodzonego podłoża. I potem jest jak jest.
ODPOWIEDZ