Witam serdecznie, dzisaj po odpaleniu na cieplym silniku bialy dym. Za kazdym razem jak na cieplym odpalilem to tak samo. Przyjechalem do domu jakies 25km, odczekalem kilka godzin i wlasnie sprawdzilem na zimnym silniku - z pojemniczka na plyn chlodzacy zniknal plyn, bylo na kresce max i teraz jest na dnie. Miarka olejowa pokazuje jakies 1cm powyzej poziomu ktory pokazywala tydzien temu kiedy ostatni raz sprawdzalem..
Wiec spodziewam sie usczelki pod glowica albo peknietej glowicy. Zastanawia mnie tylko to czy ma prawo to sie zdarzyc pomijajac fabrycznej wady usczelki bo zmienialem ja na wiosne - marki Reinz i przejechalem na niej okolo 10 tys., silnik napewno nieprzegrzalem, mam tez drugi czujnik i zawsze nawet latem trzyma sie pomiedzy 80-90 stopni..
Bialy dym na cieplym silniku
Moderator: luk4s7
Re: Bialy dym na cieplym silniku
Primo - używamy tylko oryginalnych uszczelek pod głowicę.
Secundo - jeśli to silnik 1KZ to jest to zazwyczaj wina głowicy a nie uszczelki. Oryginalne uszczelki zazwyczaj nie pękają w Toyocie.
Secundo - jeśli to silnik 1KZ to jest to zazwyczaj wina głowicy a nie uszczelki. Oryginalne uszczelki zazwyczaj nie pękają w Toyocie.
Re: Bialy dym na cieplym silniku
Dzieki Kylon za reakcje, tak racja to 1KZ-T, z odpowiedzi wnioskuje iz mogla pojsc usczelka bo nieoryginalna i w przypadku uzycia oryginalnej to taki objaw raczej wskazywal by na glowice. Jezeli jednak okaze sie ze to glowica to jak uwas z dostepna AMC w wersji 908880 z zaworami i reszta osprzetu?
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 9155
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Bialy dym na cieplym silniku
Reinz to też uszczelka typu MLS. I jest wystarczająco dobrze robiona, żeby temat ich uszkodzeń uznać za pomijalny (acz też uważam, że w tym wypadku lepiej stosować oryginał - różnica w cenie nie jest aż taka duża, w kontekście całokształtu kosztów roboty).
Przy uszczelkach MLS rozszczelnienie może się pojawić praktycznie wyłącznie skutkiem przegrzania - i nie mówimy tu o temperaturach rzędu 130 czy nawet ciut wyżej - ino o poziomie 260 i wyżej. Dopiero tyle powoduje relaksację śrub, i ich zluzowanie.
Zatem, jeżeli poprzednio przy wymianie ktoś czegoś nie spaprał (np. czy blok był sprawdzony na płaskość, i czy nie zawierał wżerów lub odcisków po poprzedniej uszczelce) - to stawianie na uszkodzoną uszczelkę jest dokładnie tym - co przysłowie mówi o nadziei ...
Przy uszczelkach MLS rozszczelnienie może się pojawić praktycznie wyłącznie skutkiem przegrzania - i nie mówimy tu o temperaturach rzędu 130 czy nawet ciut wyżej - ino o poziomie 260 i wyżej. Dopiero tyle powoduje relaksację śrub, i ich zluzowanie.
Zatem, jeżeli poprzednio przy wymianie ktoś czegoś nie spaprał (np. czy blok był sprawdzony na płaskość, i czy nie zawierał wżerów lub odcisków po poprzedniej uszczelce) - to stawianie na uszkodzoną uszczelkę jest dokładnie tym - co przysłowie mówi o nadziei ...