[2gen] [SAS] czyli montaz sztywnego przedniego mostu
Moderator: luk4s7
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 9029
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: [2gen] [SAS] czyli montaz sztywnego przedniego mostu
Most z J8 dało by się zwęzić - ale paradoksalnie od drugiej strony - stosując krótszą półośkę (z J6). Grucha wyszła by wtedy jeszcze bardziej przesunięta.
Kiedyś to porównywałem (kompletacje różnych półosi) - ale nie znalazłem praktycznego zastosowania dla takiej wersji mostu.
Kiedyś to porównywałem (kompletacje różnych półosi) - ale nie znalazłem praktycznego zastosowania dla takiej wersji mostu.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 9029
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: [2gen] [SAS] czyli montaz sztywnego przedniego mostu
Co do tabelki - weź pod uwagę, że to dane z rynku USA. Oni bardzo słabo ogarniają modele spoza tego rynku. A hile SFA to głównie rynek GEN - Afryka.
- Jake
- Moderator
- Posty: 3514
- Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
- Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
- Kontakt:
Re: [2gen] [SAS] czyli montaz sztywnego przedniego mostu
O zwezaniu 80tki to myslalem calkiem w innym kontekscie - tylny most do Hiluxa pod zabudowe Camperowa. Mocne polosie FF, dyfer 9.5", sprezyna. Idealny kandydat. Tylko za szeroki i offset gruchy. Wiec zwezac trzeba by wlasnie z tej dlugiej strony, bo grucha musialaby byc na srodku.Rokfor32 pisze: 12 sty 2025, 08:52 Most z J8 dało by się zwęzić - ale paradoksalnie od drugiej strony - stosując krótszą półośkę (z J6). Grucha wyszła by wtedy jeszcze bardziej przesunięta.
Kiedyś to porównywałem (kompletacje różnych półosi) - ale nie znalazłem praktycznego zastosowania dla takiej wersji mostu.
Tak czy siak - most z Hila to juz bardziej rozkminam z ciekawosci i akademickiego pragnienia wiedzy.Rokfor32 pisze: 12 sty 2025, 08:55 Co do tabelki - weź pod uwagę, że to dane z rynku USA. Oni bardzo słabo ogarniają modele spoza tego rynku. A hile SFA to głównie rynek GEN - Afryka.
Do mojego projektu dzieki sugestiom Twoim i kylona - juz sie zdecydowalem ze 70tka na sprezynie 90-96 to jest idealny kandydat i o wiele lepsza decyzja. Zreszta wybor podjety ze ide ta droga. Jesli tylko znajde most-dawce w cenie ktora moj portfel przyjmie, to projekt rusza.
- Jake
- Moderator
- Posty: 3514
- Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
- Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
- Kontakt:
Re: [2gen] [SAS] czyli montaz sztywnego przedniego mostu
Dzisiejszy wieczor spedzilem troche nad logistyka i inzynieria.
Inzynieria jest prostsza, wiec od niej zaczne. Trzeba bedzie ogolocic rame z miliarda ramek i uchwytow. Na sama mysl mi sie robi slabo... Kilka godzin meczarni ze szlifierka. Ma zostac cos takiego: Z takimi rzeczami jest tak ze trzeba mimo niecheci zacisnac zeby, zalozyc maske ochronna i sluchawki, wlaczyc szlifierke i zaczac mimo niecheci. A potem nie baczac na bol i zmeczenie nie przestawac az do zwyciestwa.
Nastepnie trzeba wyznaczyc pozycje przedniego mostu w nadkolu. W tym celu niestety ku mojemu przerazniu, musze miec bude opuszczona na rame, nawet jesli tylko tymczasowo, ale o tym w drugiej czesci. Chce przesunac przednia os do przodu w stosunku do fabryki o jakis cal. To mi da wystarczajaco przestrzeni dla swobodnego ruchu kola w pelnym skrecie i pelnym skoku zawieszenia bez ciecia nadkoli i blotnikow. Chce miec tez mozliwosc bezpiecznej jazdy na 33" z lancuchami snieznymi. Nie mam lancuchow na przymiarke, nie wiem ile powinienem doliczyc na te okolicznosc?
Czy jeden cal przesuniecia mostu jest optymalny? Czy wiecej? Czy jest cos czym ryzykuje robiac to? (nie przychodzi mi do glowy zadne negatywny skutek)
Majac ustalona pozycje mostu - trzeba go unieruchomic, bardzo dokladnie zmierzyc odleglosci miedzy mocowaniami tylnych wahaczy a nowa pozycja przednich wahaczy, potem przemierzyc przekatne i punktowo przylapac do ramy uchwyty wahaczy radialnych i zmierzyc to ponownie. Nastepnie sprawdzic ruch gora dol dla pelnego zakresu pracy i jesli bedzie cacy - zajac sie Panhardem i znow pomachac mostem gora dol i jesli bedzie okej - obspawac mocowania na gotowo. Przy wahaczach radialnych na szczescie nie ma zbyt wiele do spartolenia, to nie 4link, gdzie trzeba dba co geometrie i przechyl mostu. Ostatni krok to mocowania sprezyn i amortyzatorow i na koniec ponowne pozbycie sie karoserii.
Teraz bedzie pora na ustalenie pozycji silnika. I tu znow bez przymiarki ni cholery... Musze zamowic i zalozyc nowa miske na blok, zlapac karter skrzyni z karterem reduktora na belce, dokrecic do tego dzwon i blok silnika i taki zespol napedowy-wydmuszke posadzic na ramie na belce skrzyni i podwiesic z przodu. Nastepnie ustawic most w skrajnie gornym polozeniu (czyli bez sprezyn, oparty o odboje) i opuscic silnik na tyle zeby zachowac odstep miski od dyfra. I w tej pozycji dokonac pomiarow i zrobic kartonowe wzorniki lap silnika. Nastepnie, przeniesc karton na stal i pospawac to punktowo, posadzic na tym blok. Jesli wszystko spasuje - zdjac lapy, pospawac je na gotow i znow przymierzyc. Jesli bedzie git - przylapac punktowo do ramy, po czym zdjac uklad napedowy wydmuszke i obspawac na gotowo. I DOPIERO teraz rama moze pojechac do piaskowania.
I to prowadzi nas plynnie do drugiej czesci - logistyka. Moj dotychczasowy plan byl taki, zeby zgromadzic czesci do remontu mostow, zawieszenia i ramy. Pozbyc sie budy z garazu (powiedzmy ze mam gdzie ja zdeponowac na kilka miesiecy). Wypiaskowac, pomalowac rame, potem mosty i stopniowo to uzbrajac. poskladac cala rame z silnikiem, mostami, etc. i potem wrzucic ja na lawete, podwiezc do warsztatu gdzie maja podnosnik kolumnowy, podwiezc tam tez bude z magazynku i tam opuscic bude na rame.
Z nowym planem swapu mostu to sie niestety nie uda. Buda musi sie spotkac z rama i wydmuszka ukladu napedowego wczesniej i tylko tymczasowo. A potem znow na dluzsza chwile rozstac na piaskowanie i malowanie po czym zjednoczyc juz na stale. Musze to dobrze przemyslec zeby nie dzialac chaotycznie i nie zbankurtowac na przewozeniu wszystkiego po 10 razy w te i nazat.
Wszelkie uwagi, konstruktywna krytyka i porady bardzo mile widziane. Jesli gdzies robie bledy w rozumowaniu bede bardzo wdzieczny za ich wytkniecie.
Inzynieria jest prostsza, wiec od niej zaczne. Trzeba bedzie ogolocic rame z miliarda ramek i uchwytow. Na sama mysl mi sie robi slabo... Kilka godzin meczarni ze szlifierka. Ma zostac cos takiego: Z takimi rzeczami jest tak ze trzeba mimo niecheci zacisnac zeby, zalozyc maske ochronna i sluchawki, wlaczyc szlifierke i zaczac mimo niecheci. A potem nie baczac na bol i zmeczenie nie przestawac az do zwyciestwa.

Nastepnie trzeba wyznaczyc pozycje przedniego mostu w nadkolu. W tym celu niestety ku mojemu przerazniu, musze miec bude opuszczona na rame, nawet jesli tylko tymczasowo, ale o tym w drugiej czesci. Chce przesunac przednia os do przodu w stosunku do fabryki o jakis cal. To mi da wystarczajaco przestrzeni dla swobodnego ruchu kola w pelnym skrecie i pelnym skoku zawieszenia bez ciecia nadkoli i blotnikow. Chce miec tez mozliwosc bezpiecznej jazdy na 33" z lancuchami snieznymi. Nie mam lancuchow na przymiarke, nie wiem ile powinienem doliczyc na te okolicznosc?
Czy jeden cal przesuniecia mostu jest optymalny? Czy wiecej? Czy jest cos czym ryzykuje robiac to? (nie przychodzi mi do glowy zadne negatywny skutek)
Majac ustalona pozycje mostu - trzeba go unieruchomic, bardzo dokladnie zmierzyc odleglosci miedzy mocowaniami tylnych wahaczy a nowa pozycja przednich wahaczy, potem przemierzyc przekatne i punktowo przylapac do ramy uchwyty wahaczy radialnych i zmierzyc to ponownie. Nastepnie sprawdzic ruch gora dol dla pelnego zakresu pracy i jesli bedzie cacy - zajac sie Panhardem i znow pomachac mostem gora dol i jesli bedzie okej - obspawac mocowania na gotowo. Przy wahaczach radialnych na szczescie nie ma zbyt wiele do spartolenia, to nie 4link, gdzie trzeba dba co geometrie i przechyl mostu. Ostatni krok to mocowania sprezyn i amortyzatorow i na koniec ponowne pozbycie sie karoserii.
Teraz bedzie pora na ustalenie pozycji silnika. I tu znow bez przymiarki ni cholery... Musze zamowic i zalozyc nowa miske na blok, zlapac karter skrzyni z karterem reduktora na belce, dokrecic do tego dzwon i blok silnika i taki zespol napedowy-wydmuszke posadzic na ramie na belce skrzyni i podwiesic z przodu. Nastepnie ustawic most w skrajnie gornym polozeniu (czyli bez sprezyn, oparty o odboje) i opuscic silnik na tyle zeby zachowac odstep miski od dyfra. I w tej pozycji dokonac pomiarow i zrobic kartonowe wzorniki lap silnika. Nastepnie, przeniesc karton na stal i pospawac to punktowo, posadzic na tym blok. Jesli wszystko spasuje - zdjac lapy, pospawac je na gotow i znow przymierzyc. Jesli bedzie git - przylapac punktowo do ramy, po czym zdjac uklad napedowy wydmuszke i obspawac na gotowo. I DOPIERO teraz rama moze pojechac do piaskowania.
I to prowadzi nas plynnie do drugiej czesci - logistyka. Moj dotychczasowy plan byl taki, zeby zgromadzic czesci do remontu mostow, zawieszenia i ramy. Pozbyc sie budy z garazu (powiedzmy ze mam gdzie ja zdeponowac na kilka miesiecy). Wypiaskowac, pomalowac rame, potem mosty i stopniowo to uzbrajac. poskladac cala rame z silnikiem, mostami, etc. i potem wrzucic ja na lawete, podwiezc do warsztatu gdzie maja podnosnik kolumnowy, podwiezc tam tez bude z magazynku i tam opuscic bude na rame.
Z nowym planem swapu mostu to sie niestety nie uda. Buda musi sie spotkac z rama i wydmuszka ukladu napedowego wczesniej i tylko tymczasowo. A potem znow na dluzsza chwile rozstac na piaskowanie i malowanie po czym zjednoczyc juz na stale. Musze to dobrze przemyslec zeby nie dzialac chaotycznie i nie zbankurtowac na przewozeniu wszystkiego po 10 razy w te i nazat.
Wszelkie uwagi, konstruktywna krytyka i porady bardzo mile widziane. Jesli gdzies robie bledy w rozumowaniu bede bardzo wdzieczny za ich wytkniecie.
- Załączniki
-
- WhatsApp Image 2025-01-13 at 01.44.02_52885c1e.jpg (69.22 KiB) Przejrzano 20270 razy
-
- WhatsApp Image 2025-01-13 at 01.42.10_716bd29f.jpg (71.78 KiB) Przejrzano 20270 razy
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 9029
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: [2gen] [SAS] czyli montaz sztywnego przedniego mostu
Zdecydowanie polecam Ci wizytę u mnie. Większość odpowiedzi na powyższe pytania będziesz sobie mógł po prostu obejrzeć. Oraz przemyśleć i być może ulepszyć.
- Jake
- Moderator
- Posty: 3514
- Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
- Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
- Kontakt:
Re: [2gen] [SAS] czyli montaz sztywnego przedniego mostu
A to juz postanowione
koncem Stycznia.

- Jake
- Moderator
- Posty: 3514
- Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
- Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
- Kontakt:
Re: [2gen] [SAS] czyli montaz sztywnego przedniego mostu
Hmmm, dzis do mnie dotarl kolejny problem - 70 ma drazki kierownicze za mostem, 4R ma przekladnie tak ze wypada przed mostem. Jak to pogodzic? Przelozenie drazkow kierowniczych na przod wchodzi w gre? Da sie przelozyc wasy? Nie przekosimy geometrii? Nie bedzie kolizji z Panhardem?
Zeby bylo trudniej to jak patrze na rysunki z katalogu... to pod jednym modelem mam dwa rodzaje ulozenia drazkow... w pierwszej opcji wszystko jest z przodu,
w drugiej opcji drazek od przekladnie jest z przodu - super, pasuje do przekladni. Ale drugi drazek zostaje za mostem... a to znowu powoduje kolizje z glowka mostu... trzeba by uzyc glowki high pinion z 80tki, a te sa z kolei bajonsko drogie.....
Zeby bylo trudniej to jak patrze na rysunki z katalogu... to pod jednym modelem mam dwa rodzaje ulozenia drazkow... w pierwszej opcji wszystko jest z przodu,
w drugiej opcji drazek od przekladnie jest z przodu - super, pasuje do przekladni. Ale drugi drazek zostaje za mostem... a to znowu powoduje kolizje z glowka mostu... trzeba by uzyc glowki high pinion z 80tki, a te sa z kolei bajonsko drogie.....
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 9029
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: [2gen] [SAS] czyli montaz sztywnego przedniego mostu
Mieszasz wersje HD i LD.
i - tak, jeżeli chcesz blokadę - to główka z J8.
i - tak, jeżeli chcesz blokadę - to główka z J8.
- Jake
- Moderator
- Posty: 3514
- Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
- Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
- Kontakt:
Re: [2gen] [SAS] czyli montaz sztywnego przedniego mostu
Rokforze, pomocy inzynieryjnej potrzebuje.
Czytam i ucze sie o geometrii ukladow kierowniczych, o Ackermannie etc. I calkowicie rozumiem dlaczego drazek kierowniczy w 70ce czy 80ce jest z tylu. Ma to bardzo duzo sensu....I przelozenie go do przodu wszystko zepsuje.
ale potem mam druga mysl, kurde, przeciez 4Runner z IFSem ma drazki kierownicze z przodu, przeciez sztywnomostowy Hilux ma drazki kierownicze z przodu.... a to juz kompletnie nie ma sensu!
O co chodzi? Jak przy takim ukladzie uzyskac poprawnego Ackermanna? Przeciez wasy zwrotnic tam gdzie mocowane sa drazki kierownicze sa weziej niz sworznie tworzace os obrotu zwrotnicy. Czy to nie daje odwrotnego Ackermana? A jesli tak, to jakby to skrecalo? Czy cos zle rozumuje?
Czytam i sprawdzam dalej...
3gen 4R - listwa za osia
Ale
4gen 4R - listwa wrocila przed os, tam gdzie w 2gen sa drazki...
A przy szybkiej jezdzie Ackermann sie nie sprawdza i auta na torze maja ustawienie anty-ackermann... zgluplem. Im wiecej czytam tym mniej rozumiem.
Czytam i ucze sie o geometrii ukladow kierowniczych, o Ackermannie etc. I calkowicie rozumiem dlaczego drazek kierowniczy w 70ce czy 80ce jest z tylu. Ma to bardzo duzo sensu....I przelozenie go do przodu wszystko zepsuje.
ale potem mam druga mysl, kurde, przeciez 4Runner z IFSem ma drazki kierownicze z przodu, przeciez sztywnomostowy Hilux ma drazki kierownicze z przodu.... a to juz kompletnie nie ma sensu!
O co chodzi? Jak przy takim ukladzie uzyskac poprawnego Ackermanna? Przeciez wasy zwrotnic tam gdzie mocowane sa drazki kierownicze sa weziej niz sworznie tworzace os obrotu zwrotnicy. Czy to nie daje odwrotnego Ackermana? A jesli tak, to jakby to skrecalo? Czy cos zle rozumuje?
Czytam i sprawdzam dalej...
3gen 4R - listwa za osia
Ale
4gen 4R - listwa wrocila przed os, tam gdzie w 2gen sa drazki...
A przy szybkiej jezdzie Ackermann sie nie sprawdza i auta na torze maja ustawienie anty-ackermann... zgluplem. Im wiecej czytam tym mniej rozumiem.
- Jake
- Moderator
- Posty: 3514
- Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
- Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
- Kontakt:
Re: [2gen] [SAS] czyli montaz sztywnego przedniego mostu
Dobra, juz ogarnalem poprawny rysunek od poprawnej wersji poprawnej mostu do poprawnego zastosowania.
Moj docelowy most ma drag linka z przodu (super, pasuje do przekladni w 4R)
a tie rod laczacy zwrotnice z tylu.
Czyli dealujemy tylko z kolizja glowki z tylnym drazkiem.
Wasy zwrotnic w 70ce sa na dole. W Hiluxie sa na gorze. Czy pozostanie przy tylnym drazku ale przelozenie go z dolu na gore nie daloby dosc miejsca by wsadzic zwykla glowke low pinion? Ma to o tyle sens, ze glowka z blokada 90tki kosztuje 1/4 tego co z 80tki.
Pytanie poboczne, bezposrednio mnie nie dotyczy, bo w tej aplikacji o ktorej mysle sa zwykle koncowki drazkow, ale natknalem sie na takie dziwadla (te po lewej):
Pytanie brzmi dlaczego takie i co to daje?
Moj docelowy most ma drag linka z przodu (super, pasuje do przekladni w 4R)
a tie rod laczacy zwrotnice z tylu.
Czyli dealujemy tylko z kolizja glowki z tylnym drazkiem.
Wasy zwrotnic w 70ce sa na dole. W Hiluxie sa na gorze. Czy pozostanie przy tylnym drazku ale przelozenie go z dolu na gore nie daloby dosc miejsca by wsadzic zwykla glowke low pinion? Ma to o tyle sens, ze glowka z blokada 90tki kosztuje 1/4 tego co z 80tki.
Pytanie poboczne, bezposrednio mnie nie dotyczy, bo w tej aplikacji o ktorej mysle sa zwykle koncowki drazkow, ale natknalem sie na takie dziwadla (te po lewej):
Pytanie brzmi dlaczego takie i co to daje?
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 9029
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: [2gen] [SAS] czyli montaz sztywnego przedniego mostu
Te końcówki są rozbieralne, i z kasatorem luzu.
Co do reszty - trapez ackermana wychodzi tak, jak są ustawione wąsy zwrotnic względem osi zwrotnic. W przypadku ustawienia przed osią końcówki powinny być więc odgięte na zewnątrz.
I jest niestety ciasno - w oryginale, czyli tak jak ma to J6 czy J7HD, końcówki wąsów idą bardzo blisko krawędzi felgi (pomimo seryjnie mocno ujemnego ET). Teoretycznie mógł byś zrobić wersję z przednim drążkiem stosując oba wąsy górne (jeden seryjny, drugi z wersji RHD), i prawą końcówkę z dodatkowym oczkiem do draglinka. Ale nie będzie to rozwiązanie idealne. Przesunięte oczko (a nie ma końcówek z takim centralnym - miały taj J4, ale to jest niekompatrybilne z młodszymi wersjami) wprowadza dodatkowe siły działające na drążek - i on się przemieszcza w zależności od obciążenia (przekręca wzdłuż swojej osi), co daje takie nieprzyjemne stukanie.
W młodszych modelach jest łatwiej, bo są większe felgi, i końcówka po prostu jest we wnętrzu felgi.
Tak, jak ma to seryjnie J7LD , to jest raz że bardzo poprawnie technicznie, a dwa - zostawia sporo miejsca wokół końcówek.
Ja zobaczę jeszcze w magazynie, czy nie mam czasem główki z J8. Ale jak już - sam karter (bez mechanizmu różnicowego), więc tak czy siak byś musiał zanabyć bebechy z J9 i przekładnię.
Co do reszty - trapez ackermana wychodzi tak, jak są ustawione wąsy zwrotnic względem osi zwrotnic. W przypadku ustawienia przed osią końcówki powinny być więc odgięte na zewnątrz.
I jest niestety ciasno - w oryginale, czyli tak jak ma to J6 czy J7HD, końcówki wąsów idą bardzo blisko krawędzi felgi (pomimo seryjnie mocno ujemnego ET). Teoretycznie mógł byś zrobić wersję z przednim drążkiem stosując oba wąsy górne (jeden seryjny, drugi z wersji RHD), i prawą końcówkę z dodatkowym oczkiem do draglinka. Ale nie będzie to rozwiązanie idealne. Przesunięte oczko (a nie ma końcówek z takim centralnym - miały taj J4, ale to jest niekompatrybilne z młodszymi wersjami) wprowadza dodatkowe siły działające na drążek - i on się przemieszcza w zależności od obciążenia (przekręca wzdłuż swojej osi), co daje takie nieprzyjemne stukanie.
W młodszych modelach jest łatwiej, bo są większe felgi, i końcówka po prostu jest we wnętrzu felgi.
Tak, jak ma to seryjnie J7LD , to jest raz że bardzo poprawnie technicznie, a dwa - zostawia sporo miejsca wokół końcówek.
Ja zobaczę jeszcze w magazynie, czy nie mam czasem główki z J8. Ale jak już - sam karter (bez mechanizmu różnicowego), więc tak czy siak byś musiał zanabyć bebechy z J9 i przekładnię.
- Jake
- Moderator
- Posty: 3514
- Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
- Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
- Kontakt:
Re: [2gen] [SAS] czyli montaz sztywnego przedniego mostu
Dzieki Rokfor, jak zwykle jestes niezawodny.
Z Ackermannem teorie znam i rozumiem. Nie rozumiem jak to dziala w 4r 2gen czy 4 gen z przednim sterowaniem i wasami zwrotnic co oczywiste weziej niz maja byc.
Jesli masz pusta glowke pod blokade to chetnie zakupie. Przekladnie i tak zamawiam nowe, a blokowany dyfer z 90tki mam gdzie kupic.
PS. Bede w okolicy 28-29 Stycznia, zadzwonie jak juz bede wiedzial dokladniej to sie umowimy zebym podjechal.
Z Ackermannem teorie znam i rozumiem. Nie rozumiem jak to dziala w 4r 2gen czy 4 gen z przednim sterowaniem i wasami zwrotnic co oczywiste weziej niz maja byc.
Jesli masz pusta glowke pod blokade to chetnie zakupie. Przekladnie i tak zamawiam nowe, a blokowany dyfer z 90tki mam gdzie kupic.
PS. Bede w okolicy 28-29 Stycznia, zadzwonie jak juz bede wiedzial dokladniej to sie umowimy zebym podjechal.