Zawieszenie hydro - co i jak
Moderator: luk4s7
Re: Zawieszenie hydro - co i jak
Nie sądzę aby auto za każdym razem podnosiło się dokładnie o takie same milimetry.
Re: Zawieszenie hydro - co i jak
To jest odczyt brany z trzech czujników. Ich starość i zaśniedziały drucik w środku po którym przesuwa się blaszka wpływa na niedokładności.
-
- Posty: 29
- Rejestracja: 03 maja 2021, 11:58
Re: Zawieszenie hydro - co i jak
Wymienię całą trójkę na nowe. I zobaczę co będzie. I tak jak gdzieś zaprowadzę auto to mi to wymienią. Pomierzę też rezystancję silników krokowych w zaworach przy gruszkach oraz sprawdzę oscyloskopem czy do tych zaworów dochodzą sygnały. Choć podejrzewam, że komputer powinien wykryć ich brak.
Re: Zawieszenie hydro - co i jak
Czytam i robi mi się słabo, bo widzę w Twoim działaniu wszystkie swoje błędy.
Obejrzyj filmik do którego link wstawiłem.
Jest tam wszystko, włącznie z wyjaśnieniem, rozrysowanym systemem, schematami fabrycznymi, numeracją pinów, położeniem modułów w aucie itd.
https://youtu.be/0EStqZgmoCk
Planujesz wymieniać sprawne elementy. Kiedyś też wydawało mi się, że to dobra metoda, ale przekonałem się, że nowy element nie będzie tak dobry, jak fabryczny oryginalny, nawet stary i lekko zużyty. Nawet jeśli będzie na nim naklejka "Toyoty" to może być dużo słabszy niż to co zakładano w fabryce. Nawet jeśli element jest zepsuty, to często opłaca się założyć używany element niż nowy. Chyba, że element ma wadę fabryczną, co też się zdarza, wtedy wiadomo, że lepiej nowy/inny.
Zawieszenie hydrauliczne nie jest specjalnie trwałe ani tanie ani dobre, bez względu na markę auta. Wymaga precyzji elementów i słabo toleruje wszelkie "kombinacje". Poczytaj fora cytryniarzy a zrozumiesz.
Wszystko co potrafi naprawić mechanik, możesz też naprawić ty sam.
Jednak niektóre elementy są skomplikowane i trudne w diagnostyce. Mają też swoje standardowe problemy, których Ty nie znasz a znają mechanicy specjalizujący się w tych autach.
Planujesz zostać specjalistą w naprawie zawieszeń Toyoty czy naprawić swoje auto?
Jeśli tylko naprawić swoje auto to jedź do kogoś kto zna się na tym systemie a i tak taniej wyjdzie niż wymieniać bez sensu pół auta a na koniec i tak jechać do fachowca.
Czujniki wysokości są jednym z wielu elementów systemu i ich zadaniem nie jest pokazywanie z dokładnością do tysięcznej części milimetra. Wskazania na komputerze mają pomóc zdiagnozować czy czujnik działa czy nie.
Jeśli masz z czujników odczyt wysokości (góra / dół) znaczy, że są sprawne i nie w nich jest Twój problem.
Odpinasz wtyczki do których przychodzi prąd i oczekujesz jakiejś reakcji, jakiegoś komputera, chociaż nie ma to żadnego uzasadnienia w schemacie systemu. Więc raczej nie ogarniasz zasad działania tego systemu i błądzisz.
Sterownik regulowanego zawieszenie odbiera sygnał z 1 czujnika ciśnienia płynu (który choć jest jeden to mierzy ciśnienia różnych obwodów hydraulicznych w zależności od położenia zaworów), 2 czujników przedniej osi i 1 tylnej, włącznika z regulatorem oraz inne sygnały standardowe z auta (stop, rozruch itp).
To nie jest najprostszy system do diagnostyki i raczej nie prosty do naprawy. Masz pomysł jak sprawdzić ciśnienia różnych obwodów na jednym czujniku?
Naprawdę, mimo, że sam lubię naprawiać różne rzeczy, to sugeruję Ci udać się do fachowca. Jeśli lubisz naprawy, jak ja, to poproś o konsultację, gdy auto będzie diagnozowane.
Jest Kylon, jest Rokfor, są też zapewne inni fachowcy, którzy naprawią po kosztach. Przemyśl koncepcję.
oRadek LJ73 polift 1991r.
Obejrzyj filmik do którego link wstawiłem.
Jest tam wszystko, włącznie z wyjaśnieniem, rozrysowanym systemem, schematami fabrycznymi, numeracją pinów, położeniem modułów w aucie itd.
https://youtu.be/0EStqZgmoCk
Planujesz wymieniać sprawne elementy. Kiedyś też wydawało mi się, że to dobra metoda, ale przekonałem się, że nowy element nie będzie tak dobry, jak fabryczny oryginalny, nawet stary i lekko zużyty. Nawet jeśli będzie na nim naklejka "Toyoty" to może być dużo słabszy niż to co zakładano w fabryce. Nawet jeśli element jest zepsuty, to często opłaca się założyć używany element niż nowy. Chyba, że element ma wadę fabryczną, co też się zdarza, wtedy wiadomo, że lepiej nowy/inny.
Zawieszenie hydrauliczne nie jest specjalnie trwałe ani tanie ani dobre, bez względu na markę auta. Wymaga precyzji elementów i słabo toleruje wszelkie "kombinacje". Poczytaj fora cytryniarzy a zrozumiesz.
Wszystko co potrafi naprawić mechanik, możesz też naprawić ty sam.
Jednak niektóre elementy są skomplikowane i trudne w diagnostyce. Mają też swoje standardowe problemy, których Ty nie znasz a znają mechanicy specjalizujący się w tych autach.
Planujesz zostać specjalistą w naprawie zawieszeń Toyoty czy naprawić swoje auto?
Jeśli tylko naprawić swoje auto to jedź do kogoś kto zna się na tym systemie a i tak taniej wyjdzie niż wymieniać bez sensu pół auta a na koniec i tak jechać do fachowca.
Czujniki wysokości są jednym z wielu elementów systemu i ich zadaniem nie jest pokazywanie z dokładnością do tysięcznej części milimetra. Wskazania na komputerze mają pomóc zdiagnozować czy czujnik działa czy nie.
Jeśli masz z czujników odczyt wysokości (góra / dół) znaczy, że są sprawne i nie w nich jest Twój problem.
Odpinasz wtyczki do których przychodzi prąd i oczekujesz jakiejś reakcji, jakiegoś komputera, chociaż nie ma to żadnego uzasadnienia w schemacie systemu. Więc raczej nie ogarniasz zasad działania tego systemu i błądzisz.
Sterownik regulowanego zawieszenie odbiera sygnał z 1 czujnika ciśnienia płynu (który choć jest jeden to mierzy ciśnienia różnych obwodów hydraulicznych w zależności od położenia zaworów), 2 czujników przedniej osi i 1 tylnej, włącznika z regulatorem oraz inne sygnały standardowe z auta (stop, rozruch itp).
To nie jest najprostszy system do diagnostyki i raczej nie prosty do naprawy. Masz pomysł jak sprawdzić ciśnienia różnych obwodów na jednym czujniku?
Naprawdę, mimo, że sam lubię naprawiać różne rzeczy, to sugeruję Ci udać się do fachowca. Jeśli lubisz naprawy, jak ja, to poproś o konsultację, gdy auto będzie diagnozowane.
Jest Kylon, jest Rokfor, są też zapewne inni fachowcy, którzy naprawią po kosztach. Przemyśl koncepcję.
oRadek LJ73 polift 1991r.
-
- Posty: 29
- Rejestracja: 03 maja 2021, 11:58
Re: Zawieszenie hydro - co i jak
Dzięki Bardzo za tę niekrótką wiadomość.
Nie będę naprawiał tego zawodowo ale lubię się pobawić. Nawet jeżeli wyjdzie mi to 2000zł drożej to będę miał satysfakcję że naprawiłem.
Tak jak naprawiłem sobie mechatronikę w w infiniti EX37.
Myślę że gdyby był fachowiec który zna się na tym, ale tak naprawdę się zna to może i oddał bym auto już teraz. Ale wiem , że z tym bywa różnie.
Jestem tu od niedawna nie wiedziałem, że Kylon i Rokfor się tym zajmują zawodowo.
Jeżeli Panowie faktycznie to naprawiają to nie chciał bym przeciw nim tworzyć tu instrukcji gdyż jest to ich chleb.
Nie będę naprawiał tego zawodowo ale lubię się pobawić. Nawet jeżeli wyjdzie mi to 2000zł drożej to będę miał satysfakcję że naprawiłem.
Tak jak naprawiłem sobie mechatronikę w w infiniti EX37.
Myślę że gdyby był fachowiec który zna się na tym, ale tak naprawdę się zna to może i oddał bym auto już teraz. Ale wiem , że z tym bywa różnie.
Jestem tu od niedawna nie wiedziałem, że Kylon i Rokfor się tym zajmują zawodowo.
Jeżeli Panowie faktycznie to naprawiają to nie chciał bym przeciw nim tworzyć tu instrukcji gdyż jest to ich chleb.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8455
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Zawieszenie hydro - co i jak
Zawodowo to ten system się po prostu ... wycina Tak mniej więcej w 9/10 przypadkach Pozostałe się naprawia - zgodnie z procedurą serwisową.
Taka podpowiedź - zanim zaczniesz na poważnie dłubanie. Sprawdź sobie stan rurek, i dokładnie obejrzyj amortyzatory (a raczej siłowniki). Jak rurki sa skorodowane, czy sparciałe gumowe węże do siłowników, albo zapocone już siłowniki - to możesz nawet nie zaczynać tematu - chyba że masz do dyspozycji furmanke kasy, i chcesz mieć auto w stanie kolekcjonerskim. W przeciwnym razie - temat wygląda tak, że komplet siłowników to mniej więcej dycha, a rurki i wężyki - oprócz swojej ceny - wymagają do wymiany dźwignięcia karoserii. Zwykle tez są do weryfikacji akumulatory ciśnienia.
Tak że: kompleksowe przeserwisowanie tego systemu w samych gratach opiera sie o dwie dychy. Plus robota. Co jakby zwęża ilość chętnych - a po drugiej stronie - zawęża ilość ludków z doświadczeniem w serwisowaniu.
Taka podpowiedź - zanim zaczniesz na poważnie dłubanie. Sprawdź sobie stan rurek, i dokładnie obejrzyj amortyzatory (a raczej siłowniki). Jak rurki sa skorodowane, czy sparciałe gumowe węże do siłowników, albo zapocone już siłowniki - to możesz nawet nie zaczynać tematu - chyba że masz do dyspozycji furmanke kasy, i chcesz mieć auto w stanie kolekcjonerskim. W przeciwnym razie - temat wygląda tak, że komplet siłowników to mniej więcej dycha, a rurki i wężyki - oprócz swojej ceny - wymagają do wymiany dźwignięcia karoserii. Zwykle tez są do weryfikacji akumulatory ciśnienia.
Tak że: kompleksowe przeserwisowanie tego systemu w samych gratach opiera sie o dwie dychy. Plus robota. Co jakby zwęża ilość chętnych - a po drugiej stronie - zawęża ilość ludków z doświadczeniem w serwisowaniu.
-
- Posty: 29
- Rejestracja: 03 maja 2021, 11:58
Re: Zawieszenie hydro - co i jak
U mnie to wygląda tak, że ma to być auto do lasu. Nie do upalania, Po prostu na wycieczkę do lasu, ognisko itp. Po to kupiłem Króla żeby się fajnie jechało. Kapcia LC J90 też mam ale to traktor jest i pójdzie na sprzedaż.
Kupując auto byłem przygotowany, że około dychy trzeba będzie wsadzić w remont zawieszenia. Gazu też nie będzie bo auto rocznie zrobi może 2000km. Tak więc stawiam na oryginalne zawieszenie.
I dzięki za podpowiedź o rurkach.
Kupując auto byłem przygotowany, że około dychy trzeba będzie wsadzić w remont zawieszenia. Gazu też nie będzie bo auto rocznie zrobi może 2000km. Tak więc stawiam na oryginalne zawieszenie.
I dzięki za podpowiedź o rurkach.
Re: Zawieszenie hydro - co i jak
Jeśli chodzi o mnie to pełen luz. Zajmuję się zawodowo u siebie w firmie a forum nie jest moje zatem każdy robi co chce.
-
- Posty: 29
- Rejestracja: 03 maja 2021, 11:58
Re: Zawieszenie hydro - co i jak
kylon Napisałeś, że zajmujesz się zawodowo naprawą tych zawieszeń. A może masz dostęp do części używanych do tego? Trochę podzielam zdanie Oradka że oryginalne używki są lepsze od nowych zamienników. Na pewno będę potrzebował 4 gruszki. 2 na przód i 2 na tył. Bo jak pisałem wsadzili od Cytryny.
Widzę, że prowadzisz ładny sklep. Więc i oponki i wyciągarkę w swoim czasie się kupi.
Widzę, że prowadzisz ładny sklep. Więc i oponki i wyciągarkę w swoim czasie się kupi.
Re: Zawieszenie hydro - co i jak
Gruszki powinienem mieć.
-
- Posty: 29
- Rejestracja: 03 maja 2021, 11:58
Re: Zawieszenie hydro - co i jak
Ok napisz mi tu albo na PW po ile.
-
- Posty: 29
- Rejestracja: 03 maja 2021, 11:58
Re: Zawieszenie hydro - co i jak
Panowie taki temat. Jak rozpoznać która gruszka jest przednia a która tylna kupując część używaną? Numery wybite na gruszkach nijak mają się do numerów katalogowych które znalazłem. ( Przód 491416010 i 491516010 tył) Na gruszkach są wybite zupełnie inne numery.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8455
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Zawieszenie hydro - co i jak
Przednie sa wyraźnie mniejsze.
Tylne sa prawie całkiem kuliste - przednie wyglądają jak by z kuli wyciąć kawałek (pasek) - i tak zespawać pozostałe połówki
Tylne sa prawie całkiem kuliste - przednie wyglądają jak by z kuli wyciąć kawałek (pasek) - i tak zespawać pozostałe połówki
Re: Zawieszenie hydro - co i jak
Wielu sprzedawców wystawia 4 takie same a zdjęcia zdemontowanych zestawów też w dużej części z 4 takimi samymi.