Prosba o porade

Moderator: luk4s7

Gniew
Posty: 141
Rejestracja: 28 lut 2017, 19:00
Auto: LC120 D4D

Prosba o porade

Post autor: Gniew »

Witam
Z gory przepraszam za brak polskiej klawiatury. Mieszkam w DE i korzystam z kompa w pracy :lol:

Wiec:
3 lata temu szukalem J95 w benzynie, ale nie udalo sie znalezc nic sensownego, wiec kupilem Jeepa w benie i zamontowalem gaz.
Teraz Jeep zrobil sie za maly i za stary. Pomyslalem o czyms nowszym, np. o LC120 z ostatnich lat produkcji, Automat, w 4.0 benie, ale to poprostu bialy kruk, a jak juz jest, to cena bliska 20.000 euro. Dochodzi jeszcze koszt montazu LPG. Robi sie naprawde spora suma.
Wybor padl na diesla, bez DPF, ale wyczytalem w ktoryms temacie, ze w sumie tylko w rocznikach 2003-2004 nic nie dzialo sie z silnikami. W nowszych 2005-lalo sie paliwo i wypalalo dziure...itd.
Mam kilka pytan i bylbym wdzieczny za podzielenie sie informacjami:

Czy dalej te roczniki 03-04 sa OK, czy zdarzaly sie te same usterki, co w nowszych rocznikach? Czy brac jak najnowszy z jak najmniejszym przebiegiem?

Auto bedzie uzytkowane codziennie do pracy, ale niestety krotkie dystanse (4 km), na weekendowe wycieczki przynajmniej 1-2 razy w miesiacu ok. 100-150 km (zima rzadziej), 2 razy w roku na dalsze wyjazdy typu Balkany, Alpy wloskie/francuskie...itp.
Czy taka czesta jazda na krotkich dystansach nie zabije silnika? Oczywiscie bez DPF-u. Nigdy nie mialem diesla, zawsze bena lub bena/gaz i nie bardzo wiem czy jest sens sie pchac w diesla? Tylko cena diesla mnie przekonuje.
Jest sens kupowania LC120 w dieslu czy lepiej odpuscic i poszukac czegos innego w benzynie/gazie?

Pozdrawiam

everybike
Posty: 183
Rejestracja: 28 paź 2015, 17:13
Auto: UZJ 100
Kontakt:

Re: Prosba o porade

Post autor: everybike »

szukaj 4.7 czyli setki . Co prawda mam po mieście 8 km ( 2xtyle co Ty ) ale to i tak mały dystans do pracy. Jazda wychodzi na każdym , równiez ekonomicznym polu lepiej niż 3.0 d4d ( a miałem j95 przez 50kkm i 4 lata ). Diesel rozgrzewał mi się do pola roboczego dopiero przed samą pracą. Benza po przecznicy jest już ciepła. A drgania o niebo mniejsze . No i to V8 :)

Gniew
Posty: 141
Rejestracja: 28 lut 2017, 19:00
Auto: LC120 D4D

Re: Prosba o porade

Post autor: Gniew »

4.7 w setce, to moje marzenie, ale mogę zapomnieć. Puki co jest tylko jeden w całych Niemczech za bagatela 30 tysi 😅
Dlatego myślę o dieslu.
Powiedz mi czy nie miałeś problemów z dieslem przez jazdę na krótkich odcinkach?

everybike
Posty: 183
Rejestracja: 28 paź 2015, 17:13
Auto: UZJ 100
Kontakt:

Re: Prosba o porade

Post autor: everybike »

To szukaj na polskim rynku - zasadniczo ceny już mniejsze niż w DE
A czy problemu z dieslem były przez krótkie dystanse i niedogrzanie silnika to nie wiem.
Generalnie pierwszy sproblem to pęknięty tłok bez żadnych wcześniejszych objawów. Nie nadpalony, tylko po prosto pęknięty przez środek. Układ paliwowy sprawdzono po tej awarii i był OK. Na szczęście 1 dzień po powrocie z Alp, pod samym domem.
A drugi zupełny brak mocy , pojawił się nagle na wyprawie w Grecji. Mimo tankowania na markowych stacjach. Pod lekką asfaltową górkę musiałem jechać na reduktorze, na płaskim rozpędzał się maks. do ok. 100 i to bardzo długo. Po 2-3 dniach problem ustąpił i jakoś do kraju wróciliśmy. Winiłem paliwo, ale po powrocie znowu komputer wykazał ,że układ paliwowy OK. Objawów nie było. Kolejna wyprawa na Ukrainę i po kilku dniach znowu to samo. I znowu po kilki dniach ustąpiło ....
Po powrocie znowu serwis - komputer - układ paliwowy OK . Okazało się ,że w dolocie było dużo sadzy , po wyczyszczeniu objawy ustąpiły.
Po tych rewelacjach straciłem cierpliwość do diesli mimo, że z samym układem paliwowym problemów nie było.
Teraz uważam ,że benzyna i lpg jest lepsza na wyprawy bo mam wybór - jak jedno się zespsuje to pojedzie na drugim :)
Przy turlaniu się po widokowych, wolnych drogach silnik nie przeszkadza, nie terkocze, a wręcz rzadziej korzystam z radia i słucham Vósemki.
A przede wszystkim nie ma drgań i samo auto szersze o 15 cm co na biwakach ma ogromne znaczenie.

ODPOWIEDZ