Nawigacja Toyoty kontra nawigacje online

Mapy papierowe, oprogramowanie, urządzenia gps.

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
Cruiser
Posty: 959
Rejestracja: 29 maja 2010, 23:31
Auto: one fifty, Hilux DC 2.5
Kontakt:

Nawigacja Toyoty kontra nawigacje online

Post autor: Cruiser »

MOD: To jest wątek wydzielony z tej dyskusji http://tlc.org.pl/viewtopic.php?f=46&t=18041

Z płetwą czy bez, nawigacja i tak jest do d.... Obrazek Telefon nie ma płetwy a nawigacja jest o niebo lepsza. Ja nawet w nowym Nissanie jeżdżę z Apple Car Play na mapach Google.

Kiedyś pytali mnie w wypożyczalniach aut, czy potrzebuję auto z nawigacją. Teraz już odpuścili. Myślę, że za jakiś czas nawigację wbudowaną zastąpi ekran do połączenia z telefonem. Samo kasowanie za nawigację w nowych autach to jakiś żart.

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3392
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

Re: LC dla landroverowca

Post autor: luk4s7 »

Zgadzam się w pełni. Apple CarPlay czy Android Auto to jest właściwa droga. Nie chodzi nawet za bardzo o kasę bo dopłata 3k do nawigacji jest co prawda słona ale przy wartości auta to nie jest jakiś szok. Wolałbym jednak mieć CarPlay i kupić nowego iPhone’a za tę kasę. Ale w LC nie ma CarPlay ani Android Auto więc wziąłem nawigację. Z perspektywy czasu uważam że to zbędne. No ale cóż, przekonałem się sam choć niejeden mnie przestrzegał.

TomekW
Posty: 304
Rejestracja: 26 wrz 2014, 01:40
Auto: VDJ76
Kontakt:

Re: LC dla landroverowca

Post autor: TomekW »

świadomie nie brałem nawigacji
tablet z google maps na drodze a locus pro w terenie robi znacznie lepiej

Awatar użytkownika
Cruiser
Posty: 959
Rejestracja: 29 maja 2010, 23:31
Auto: one fifty, Hilux DC 2.5
Kontakt:

Re: LC dla landroverowca

Post autor: Cruiser »

A pamiętam czasy - jakieś 15 lat temu, kiedy wywaliłem tyle szelestów na nawigację z Audi 2DIN, żeby zamontować ją w MR2. Po zamontowaniu wyglądało to rewelacyjnie.....

Awatar użytkownika
tadeo
Klubowicz
Posty: 1427
Rejestracja: 18 kwie 2008, 22:48
Auto: VDJ 76 i 150
Kontakt:

Re: LC dla landroverowca

Post autor: tadeo »

Nawigacja w nowej 150 jest bardzo dobra.
Po pierwsze super rozdzielczość ekranu i wysoka dokładność mapy.
Po drugie darmowa aktualizacja w ASO.
Po trzecie, informacje na bieżąco o korkach, wypadkach i uwzględnianie ich przez nawigację.
Po czwarte, po polsku można wypowiadać komunikaty.

Brakuje tylko przesyłania przez telefon celu podróży do auta i byłby ideał.

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3392
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

Re: LC dla landroverowca

Post autor: luk4s7 »

tadeo pisze:Nawigacja w nowej 150 jest bardzo dobra.
Ma swoje plusy ale ogólnie bym jej tak nie ocenił ;) Najsłabiej oceniam to co najważniejsze czyli algorytm układania trasy szczególnie z uwzględnieniem ruchu. Wrzucam ten sam cel w NaviExpert'a (moim zdaniem najlepszy algorytm i zmiana trasy w trakcie nawigacji na podstawie nowych danych drogowych) lub nawet Google Maps (największy problem to brak zmiany trasy na podstawie zmiany zdarzeń drogowych - na przykład wypadku czy nagłego korka, trzeba wyłączyć co jakoś czas nawigację i włączyć ponownie i wtedy uwzględni najnowsze dane. Sprawdzone na korku w CRO...) i bardzo sensownie wyznacza trasę zgodnie z oczekiwaniami. Toyota potrafi pakować w miejsca które są bez sensu. Musze jednak oddać jej honor że potrafi w locie zmienić trasę na podstawie nowych danych o ruchu drogowym - robi to szybko i sprawnie.
tadeo pisze:Po pierwsze super rozdzielczość ekranu i wysoka dokładność mapy.
To prawda że duży ekran o dobrej rozdzielczości jest fajny. Fakt też że pokazuje boczne uliczki które na telefonie są niewidoczne bo ekran jednak za mały. Z dokładnością mapy to bym jednak trochę polemizował... Aktualizacje 1_2019 jak i 2_2019 próbują wepchnąć na nieczynny jeszcze odcinek obwodnicy Częstochowy od strony północnej. Czynny zaczyna się dopiero na wysokości Blachowni. Znalazłem jeszcze jeden babol (droga gotowa a na mapie pustka) ale już nie pamiętam szczegółów. Specjalnie sprawdziłem czy się poprawiło w 2_2019 ale niestety nie.
tadeo pisze:Po drugie darmowa aktualizacja w ASO.
Bądźmy precyzyjni - bezpłatna (to co innego niż darmowa :D ) i to tylko przez pierwsze 3 lata. Potem KAŻDA aktualizacja to ponad 500zł. Toyota wypuszcza 2 wersje rocznie więc aktualizując na bierząco kwota robi się nielicha...
tadeo pisze:Po trzecie, informacje na bieżąco o korkach, wypadkach i uwzględnianie ich przez nawigację.
Tu się zgadzam - działa to nadzwyczaj dobrze i szybko. No i jest bezpłatne nawet kiedy nie aktualizujemy nawigacji.
tadeo pisze:Po czwarte, po polsku można wypowiadać komunikaty.
W Prado nie ma funkcji wybierania głosowego... niestety! Akurat w przypadku samej nawigacji nie jest to wielki ból. Najbardziej brakuje głosowego wybierania numerów które w Invincible działa po prostu bardzo, bardzo dobrze.
Kiedyś była aplikacja na iOS która pozwalała zaplanować trasę i wysłać ją do auta. Teraz jej nie widzę. Nie jest to jednak wielka strata bo był to dość drętwy produkt...

Update: Jest aplikacja na iOS która umożliwia przesyłanie celu do auta https://apps.apple.com/pl/app/myt-by-to ... 62732?l=pl ma też sporo innych funkcji ale większość dostępna dla wybranych model z 2019 roku. Zapewne więc chodzi o Rav4 i Corollę, może nowego CH-R'a itd. Dla LC wiele radości nie ma. Aktualizacja jednak aktualizowana i działa, więc może zostaną dodane jakieś użyteczne funkcje i dla starszych aut (choć osobiście wątpię).

TomekW
Posty: 304
Rejestracja: 26 wrz 2014, 01:40
Auto: VDJ76
Kontakt:

Re: LC dla landroverowca

Post autor: TomekW »

Fabryczna nawigacja ma jedną gigantyczną zaletę - jest wbudowana, nie ma kabli, uchwytów itp.
Ale nie można na niej postawić Locusa czy OSManda.
Więc przekładam między wozami tablet, garmina i telefon
:)

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3392
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

LC dla landroverowca

Post autor: luk4s7 »

Zwykle korzystam z nawigacji i Yanosik'a w telefonie. Akurat w LC jest idealne miejsce na umieszczenie telefonu w minimalistyczny sposób - na uchwycie magnetycznym do kratki nawiewu. Jest podparcie z dołu więc trzyma się to bardzo dobrze. Jedyny minus to konieczność podpinania zasilania, ale są już takie uchwyty z ładowaniem bezprzewodowym więc i to nie jest problemem. Kabel od zasilania można puścić pod deską i prawie nic nie wystaje.

U mnie to z grubsza wygląda tak:

ObrazekObrazek

TomekW
Posty: 304
Rejestracja: 26 wrz 2014, 01:40
Auto: VDJ76
Kontakt:

Re: LC dla landroverowca

Post autor: TomekW »

Dobrze to wygląda.
Tak właśnie sobie wymyśliłem do siebie z tym, że używam dedykowanych uchwytów Brodit. Pewnie trzymają nawet duży tablet

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3392
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

Re: LC dla landroverowca

Post autor: luk4s7 »

Oczywiście do tabletów raczej trzeba czegoś porządniejszego/mocniejszego. Gdyby telefon wisiał na samym magnesie to by łatwo spadał - aż tak mocny on nie jest. Ma jednak podparcie z dołu więc nawet w terenie się nie rusza. Obecnie mam ten uchwyt wciśnięty bardziej z lewej strony i telefon odwrócony o 180°, więc kabel zwisa między kierownicą a ekranem. To co na fotach to był montaż w testowym aucie jeszcze przed zakupem własnego.

Awatar użytkownika
tadeo
Klubowicz
Posty: 1427
Rejestracja: 18 kwie 2008, 22:48
Auto: VDJ 76 i 150
Kontakt:

Re: LC dla landroverowca

Post autor: tadeo »

Nawigacja fabryczna, ma jeszcze ekranik miedzy zegarami, co jest bardzo wygodne!
Nawigowanie z iphona.., hmm, tylko jak mi gada ma sens. Wypatrzyć coś na tym ekraniku w trakcie jazdy, to śmierć pewna (kogoś z naprzeciwka)
W Garminach było: pik pik, co oznaczało zakręt i było dobrze.:) (276,278)

Tak więc fabryczna idealna do pracy i na co dzień.
Na wycieczki, tylko tablet z Ozi lub TwoNav i skanowane mapy.
Chociaż widziałem taki upgrade na ali, że wstawiasz ekran jak w Tesli mi masz regularnego androida.
Może to ma sens....

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3392
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

Re: LC dla landroverowca

Post autor: luk4s7 »

tadeo pisze:Nawigacja fabryczna, ma jeszcze ekranik miedzy zegarami, co jest bardzo wygodne!
Niby wiem że jest, ale jakoś nie używam - wzrok sam skacze na duży ekran.
tadeo pisze:Chociaż widziałem taki upgrade na ali, że wstawiasz ekran jak w Tesli mi masz regularnego androida.
Może to ma sens...
Well... wszystko co widziałem dotychczas jest raczej średniej jakości zamiennikiem. Chodzi o stronę wizualną jak i integrację z pozostałymi funkcjami. CarPlay czy też Android Auto to, jak już wspomniałem wyżej, jest właściwa droga. Najlepiej w wersji bezprzewodowej. Czyli wsiadasz do auta, telefon łączy się z samochodem, wybierasz funkcję CarPlay na ekranie i masz dużą nawigację, Yanosika, Spotify i co tam jeszcze jest dostępne. Wszystko to w wersji dotykowej, gadającej przez fabryczne głośniki i bez żadnych chińskich wynalazków. Gdyby CarPlay był dostępny w LC to bym go na 100% wziął zamiast dedykowanej nawigacji. Na 120%!

stachu_l
Posty: 417
Rejestracja: 08 sie 2017, 15:54
Auto: KDJ120 AT
Kontakt:

Re: LC dla landroverowca

Post autor: stachu_l »

Nie używam w samochodzie nawigacji na telefon/tablet więc jestem ciekawy jak sobie radzi gdy braknie sygnału GPS - tunel, parking podziemny, gęsta wysoka zabudowa. Wbudowana nawigacja otrzymuje informacje o kierunku i przebytej drodze i przy zaniku sygnału GPS ciągle pokazuje pozycję pojazdu prowadząc coś co z żegludze określane jest jako nawigacja zaliczeniowa. Oczywiście błędy pozycji rosną wraz z przebytą drogą i wykonanymi zakrętami ale takie tunele po 3km pokazuje dość poprawnie. Co zrobi tablet jak skrzyżowanie jest 20m za tunelem?
Druga zagadnienie - jakie jest źródło informacji o wypadkach/korkach? U nas RDS służy do wyświetlania nazwy stacji, utworu, wykonawcy i jak sie uda to do przełączania radia na kolejne nadajniki danej stacji. U zachodnich sąsiadów moja stara nawigacja (LC120 2006) informowała o korkach i proponowała alternatywną drogę mimo, że nie ma połączenie on-line z internetem. Myślę, że niemieckie nadajniki UKF nadają na RDS jakieś oficjalne komunikaty zarządu dróg czy też służb ratunkowych. Mapy Google wnioskują to chyba głównie z informacji od użytkowników którzy w danym momencie maja włączona ich nawigacje on-line (i pewno ustawioną zgodę na przekazywanie informacji o lokalizacji). Przy dużej ilości użytkowników to pewno działa sprawnie ale obawiam się, że każdy system ma swoje dane a nie jedne wspólne. Może jest określony jakiś interface do stron GDDKA aby pobrać takie informacje. Powinno być to możliwe ale czy jest nie sprawdzałem. Swoją drogą ciekawe jak gromadzone są dane przez Toyotę - czy wszystkie Toyoty z nawigacjami on-line wysyłają pozycję to serwerów koncernu czy też pobierają informacje z GDDKA (jeżeli są) czy maja umowę z Google (albo innym dostawcą) .

Takie przemyślenia w temacie: czemu wole wbudowaną nawigację

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3392
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

LC dla landroverowca

Post autor: luk4s7 »

Poza długim tunelem (których jak wiadomo w PL jest mnóstwo) nie zdarzyło mi się aby telefon miał problem z ustaleniem pozycji. A to dlatego że ustalanie jej jest daleko bardziej złożone niż w nawigacji samochodowej. Telefonu korzystają z: GPS + triangulacji GSM + Wifi. Dlatego działa to również w pomieszczeniach. Nie będę się bardziej zagłębiał ale ustalanie pozycji w telefonie działa najlepiej z wszelkich dostępnych metod.
Oczywiście jak 20m za tunelem jest droga w którą musisz skręcić to brak idealnej lokalizacji w długim tunelu musi skompensować łącznik (między pedałami i kierownicą )

To co opisałeś jako dane o ruchu z RDS nazywa się TMC czyli Traffic Message Channel. W Polsce działa również ale nędznie w porównaniu np. z Niemcami. Tam to chodzi faktycznie super.
Zapewne chodzi o to że TMC jest darmowy. Może z niego korzystać każdy kto ma kompatybilny sprzęt. Bez opłat. Dane dostarczane online płyną do konkretnego użytkownika od konkretnego właściciela. Można sprawdzić do kogo, ile, jak często itd. No i pobrać za to kasę. Myśle że to główna przyczyna takiego stanu rzeczy w PL.

Dzisiaj ogólnie nie są problemem dane o ruchu tylko ich jakość czyli m.in. szybkość gromadzenia, przetwarzania i przekazywania użytkownikom. Google ma jedne z najlepszych danych (jeśli nie najlepsze) wynikające z efektu skali. Każdy użytkownik Androida domyślnie ma włączone rejestrowanie i przekazywanie danych o swojej lokalizacji na serwery Googla. W iOS (czyli na iPhone’ach) trzeba wyraźnie się zgodzić i/lub ręcznie włączyć. Aby zachęcić użytkowników do takiego kroku oferuje się im usługi typu „dam ci znać kiedy musisz wyjść żeby zdążyć na wydarzenie które masz w kalendarzu” itd. Funkcja niby darmowa ale płacimy za nią naszymi danymi.

Toyota korzysta z danych TomTom’a. Ta firma rozdaje swoją nawigację niemalże darmo gdyż żyje ze sprzedaży map firmom oraz danych o ruchu drogowym. Czym więc więcej użytkowników jeździ z „darmowymi” mapami tym więcej danych o ruchu zbiera firma (i sprzedaje).

Suche dane nie są jednak jeszcze wiele warte jeśli nie zarządza nimi odpowiedni algorytm. Coraz częściej jest to tzw. sztuczna inteligencja czyli uczenie maszynowe, AI czy jak by tego nie nazwać. No bo co nam mówi informacja że w danym miejscu 5 użytkowników stoi? Może się spotkali i rozpijają flaszkę na parkingu, a może rodzina zatrzymała się na sikanie. Mając jednak algorytm który zauważy że tych 5 użytkowników poruszało się dotychczas w tym samym kierunku ale niezależnie i nagle stoi, paru innych z naprzeciwka również się zatrzymało itd., a to miejsce w którym nie dochodzi do spowolnień ani zatrzymań, zapewne oznacza jakieś utrudnienie. Kiedy się przeciąga jakiś czas (no właśnie, jaki?) to trzeba dać znać innym że jest problem i żeby wyznaczyli alternatywną trasę.

No i tutaj kłaniania się następny algorytm na który narzekałem w postach wyżej czyli umiejetność zmiany trasy w locie. Jedne urządzenia/systemy robią to online na serwerze głównym jak NaviExpert a inne lokalnie jak wbudowana nawigacja Toyoty. Od tego algorytmu (oraz jakości otrzymanych danych o ruchu i danych mapowych) zależy czy lepsza trasa się pojawi szybko i będzie dobrej jakości (o ólnie rzecz ujmując) czy też będziemy stać w korku. A może 5 min stania to i tak szybciej niż jakikolwiek objazd?
Tu poruszyłem jeszcze jeden aspekt - jakość danych mapowych. Aktualizacja 2x do roku to „trochę” rzadziej niż np. Google Maps - prawie w czasie rzeczywistym. Przechowywanie danych na urządzeniu i aktualizowanie przez USB czy DVD to już historia. To ewentualnie mogłoby być przechowywane lokalnie w dedykowanej nawigacji ale aktualizowane online. Po co mam latać z pendrakiem jak zmiany dotyczą np. 100MB miesięcznie. To żadna ilość danych, można to przesłać online.
NaviExpert oraz Google Maps nie przechowują danych mapowych lokalnie prawie wcale. Po co zajmować miejsce na telefonie jak można pobrać w locie potrzebny fragment? A jak ktoś chce to sobie wcześniej zapisze kawałek mapy w offline gdy spodziewa się braku zasięgu GSM.

Tak to widzę. Pewne technologie są już po prostu przestarzałe. Świat IT zasuwa znacznie szybciej niż to co widzimy w autach (szczególnie japońskich, bo niemieckie próbują nadążać).

stachu_l
Posty: 417
Rejestracja: 08 sie 2017, 15:54
Auto: KDJ120 AT
Kontakt:

Re: LC dla landroverowca

Post autor: stachu_l »

Tak przy okazji nawigacji on-line - a co z przejazdem przez Szwajcarię - tak jak Sikorski trzeba przygotować 4tys PLN na roaming?
Dla mnie tylko opcja mapy off-line i inteligentny update on-line (np tylko przez WiFi jak załapiemy darmowy hot-spot albo koło domu jak łapiemy własne WiFi, czy też wyłączanie transmisji danych w roamingu). Dlaczego musi być "inteligentny", automatyczny - bo albo zapomnimy o roamingu i zapłacimy albo wyłączymy aktualizacje i przypomnimy sobie gdy wjedziemy w pole (stara droga się skończy a przed nami nasyp nowej ekspresowej tylko nie ma jak wjechać). Złośliwie w tym polu nie będzie zasięgu GSM :-)

ODPOWIEDZ