Mocniejszy alternator w J9
Moderator: luk4s7
Re: Mocniejszy alternator w J9
Dokładnie tak jak pisze Kojot. Moim zdaniem historia kiepskich alternatorów wynika z innych problemów.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8438
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Mocniejszy alternator w J9
Dokładniej - z problemów z alternatorami. Z jakiegoś powodu one w tych autach padają jakoś dosyć często. Acz - może to też kwestia skali - J9 i młodszych jest więcej niż innych LC ...
Nie wiem. Ale jednak, jakoś w takich 3VZ-E w 4runnerach (których jest stosunkowo sporo) - aleternatory padają rzadko. Sa umieszczone wyżej, błoto rzadziej widują - nie wiem. Możliwe też - że po prostu awaria - nawet jeżeli jest - jest niezauważana, bo silnik potrzebuje ułamka prądu na rozruch w porównaniu z klekotem, i nawet padaka aku (skutkiem niedoładowania) sobie radzi.
Może to więc jest przyczyna? Z problemu z alternatorem słyną J9. U nas - głównie KZJ. A ten silnik wymaga do rozruchu sprawnego aku, szczególnie gdy silnik zaczyna odbiegać od ideału sprawności. Duży prąd rozruchowy, dłuższy czas ponownego naładowania - i spory prąd ładowania. Jak wszystko sprawne, i auto nie robi dziennie 5km po bułki - to jest jak trzeba. Ale jak się zaczynają niedomagania - to jedno ciągnie drugie.
Nie wiem. Ale jednak, jakoś w takich 3VZ-E w 4runnerach (których jest stosunkowo sporo) - aleternatory padają rzadko. Sa umieszczone wyżej, błoto rzadziej widują - nie wiem. Możliwe też - że po prostu awaria - nawet jeżeli jest - jest niezauważana, bo silnik potrzebuje ułamka prądu na rozruch w porównaniu z klekotem, i nawet padaka aku (skutkiem niedoładowania) sobie radzi.
Może to więc jest przyczyna? Z problemu z alternatorem słyną J9. U nas - głównie KZJ. A ten silnik wymaga do rozruchu sprawnego aku, szczególnie gdy silnik zaczyna odbiegać od ideału sprawności. Duży prąd rozruchowy, dłuższy czas ponownego naładowania - i spory prąd ładowania. Jak wszystko sprawne, i auto nie robi dziennie 5km po bułki - to jest jak trzeba. Ale jak się zaczynają niedomagania - to jedno ciągnie drugie.
Re: Mocniejszy alternator w J9
Rokfor. Co to oznacza często padnięty alternator. Konkretne liczby zapodaj. Dziewięćdziesiątek mam ogromny przemiał na warsztacie i nie mogę statystycznie stwierdzić tego faktu. Ostatnio faktycznie jedna sztuka się trafiła ale nadal więcej innych usterek w tych autach występuje.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8438
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Mocniejszy alternator w J9
Widzisz - ja tutaj nie mam aż takiego przerobu J9- niemniej, z modeli które do mnie trafiają (różne modele LC czy hilów, bez jakiegoś wskazania na "faworyta") temat alternatorów pojawia się w zasadzie w dwóch: J9, i stare 2L-T (te alternatory z pompą vacu z tyłu). W innych modelach tematu alternatora nie stwierdziłem wcale - Raz jeden z HDJ100 oddałem do regeneracji - ale nie dlatemu że padł - ale żeby mu zrobić przegląd, i zrobić go na wszelki wypadek. Właściciel tak chciał.
Natomiast w Isla - i owszem. J9 był jednym z popularniejszych modeli - ale w tamtym czasie (i tamtym regionie) była to popularność porównywalna do hilów czy 4R, J100 czy J120 tez były - ale jednak rzadziej statystycznie (wiek - i cena). I - nie wiem czemu - alternatory z J9 sprzedawały sie jak ciepłe bułki. Jedyny model toyoty, w którym alternatory wysypywały sie równie często (albo raczej - które u nas we firmie szły jak ciepłe bułki) to była corolka z silnikiem 4E-FE. Te dwa modele toyot.
I nikt nie potrafił powiedzieć, czemu tak. W innych modelach, równie tam popularnych, czyli silniki 4A, 7A, 3S (carina, avensis), czy całkiem młode płaskie - sporo mniej (na tyle mniej, że z części aut nie było demontażu altków wcale - szły do śmietnika razem z reszta karoserii, bo na półce zalegało ich już kilka, i nikt o nie nie pytał). A te dwa modele - demontaż od razu, i za chwile sprzedany. Dziwaczne to jest, bo to były w zasadzie identyczne alternatory - stare Denso. Jedyna różnica, to ich umiejscowienie w komorze silnika.
Natomiast w Isla - i owszem. J9 był jednym z popularniejszych modeli - ale w tamtym czasie (i tamtym regionie) była to popularność porównywalna do hilów czy 4R, J100 czy J120 tez były - ale jednak rzadziej statystycznie (wiek - i cena). I - nie wiem czemu - alternatory z J9 sprzedawały sie jak ciepłe bułki. Jedyny model toyoty, w którym alternatory wysypywały sie równie często (albo raczej - które u nas we firmie szły jak ciepłe bułki) to była corolka z silnikiem 4E-FE. Te dwa modele toyot.
I nikt nie potrafił powiedzieć, czemu tak. W innych modelach, równie tam popularnych, czyli silniki 4A, 7A, 3S (carina, avensis), czy całkiem młode płaskie - sporo mniej (na tyle mniej, że z części aut nie było demontażu altków wcale - szły do śmietnika razem z reszta karoserii, bo na półce zalegało ich już kilka, i nikt o nie nie pytał). A te dwa modele - demontaż od razu, i za chwile sprzedany. Dziwaczne to jest, bo to były w zasadzie identyczne alternatory - stare Denso. Jedyna różnica, to ich umiejscowienie w komorze silnika.
- sebastian44
- Posty: 2143
- Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
- Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
- Kontakt:
Re: Mocniejszy alternator w J9
Przy zmianie alternatora na ten z renówki okazało sie że jednak rolka z toyoty nie pasuje plug and play i trzeba w związku z tym roztoczyć ją. PS poszukuję takiej rolki
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8438
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Mocniejszy alternator w J9
KZJ miały jeszcze cienki wałek, 15mm. W D4D szedł już grubszy, 17mm (taki jak w tym altku z renówki).
- sebastian44
- Posty: 2143
- Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
- Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
- Kontakt:
Re: Mocniejszy alternator w J9
Okej, czyli poszukiwaną jest rolka z alternatora D4D i bedzie pasić bez niczego?
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8438
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Mocniejszy alternator w J9
Nie. D4D ma pasek wielorowkowy
Możliwe jest, że z J100 ma grubszy wałek - ale nie jestem pewien na 100%.
Możliwe jest, że z J100 ma grubszy wałek - ale nie jestem pewien na 100%.
Re: Mocniejszy alternator w J9
co sie okazalo ....
slaby Altek nie wyrabial na ladowanie dwuch aku teraz na jednym mialem nie raz palace sie kontrolki musialem przygazowac zeby zgasly - szczotki do czyszcenie itd.
Teraz mam jeden i wystarcza mi w zupelnosci ( nie mam dodaatkowych gadzetow jak wyciagarka i jakies mega duze osiwetlenie ) laduje normalnie. Jak przyjzezdzam z roboty po miesiacu stania (odpiete klemy) zakladam klemy i odpalam auto po 1,2 sekundach.
slaby Altek nie wyrabial na ladowanie dwuch aku teraz na jednym mialem nie raz palace sie kontrolki musialem przygazowac zeby zgasly - szczotki do czyszcenie itd.
Teraz mam jeden i wystarcza mi w zupelnosci ( nie mam dodaatkowych gadzetow jak wyciagarka i jakies mega duze osiwetlenie ) laduje normalnie. Jak przyjzezdzam z roboty po miesiacu stania (odpiete klemy) zakladam klemy i odpalam auto po 1,2 sekundach.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8438
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Mocniejszy alternator w J9
Nie ma takiej opcji, jeżeli aku są zdrowe - i jeżeli jeździsz "normalnie". Czyli trasy są dłuższe niż 15 km (lub około 20 min).
Efekt jaki opisujesz najprawdopodobniej jest (był) spowodowany nierówny zużyciem akumulatorów - jeden padnięty, drugi sprawny. Wówczas się dzieją takie klocki, bo padnięty rozładowuje ten sprawny na postoju.
Bo co do wydajności ładowania - jest bez znaczenia, czy jest ori alternator, czy ten z renówki, co opisywałem. Czemu? temu, że ori aku to 75 Ah. Sensowny prąd ładowania takiego aku (w opcji szybkiej) nie powinien przekraczać 30A. Większe prądy oczywiście się pojawiają, tuz po rozruchu - ale (w sprawnej instalacji) redukują się po kilku minutach najdalkej. Wymusza to sam akumulator - o ile jest sprawny.
Tak że - 80 A ori alternatora - starcza. Na dwa aku, czyli razem 150Ah. Na styk - ale starcza.
Opcja z renówki, co opisywałem - starcza z dużym zapasem. Ale prądy ładowania i czasy ładowania sa identyczne, jak w układzie oryginalnym. Po prostu mocniejszy alternator starcza, żeby jednocześnie zasilić dodatkowe odbiorniki pokładowe. Z dużym zapasem - altek renówki to 150A ...
Efekt jaki opisujesz najprawdopodobniej jest (był) spowodowany nierówny zużyciem akumulatorów - jeden padnięty, drugi sprawny. Wówczas się dzieją takie klocki, bo padnięty rozładowuje ten sprawny na postoju.
Bo co do wydajności ładowania - jest bez znaczenia, czy jest ori alternator, czy ten z renówki, co opisywałem. Czemu? temu, że ori aku to 75 Ah. Sensowny prąd ładowania takiego aku (w opcji szybkiej) nie powinien przekraczać 30A. Większe prądy oczywiście się pojawiają, tuz po rozruchu - ale (w sprawnej instalacji) redukują się po kilku minutach najdalkej. Wymusza to sam akumulator - o ile jest sprawny.
Tak że - 80 A ori alternatora - starcza. Na dwa aku, czyli razem 150Ah. Na styk - ale starcza.
Opcja z renówki, co opisywałem - starcza z dużym zapasem. Ale prądy ładowania i czasy ładowania sa identyczne, jak w układzie oryginalnym. Po prostu mocniejszy alternator starcza, żeby jednocześnie zasilić dodatkowe odbiorniki pokładowe. Z dużym zapasem - altek renówki to 150A ...
Re: Mocniejszy alternator w J9
Czy alternator z j100 da się równiez bez powaznych przeróbek zamontować do KZJ?Rokfor32 pisze:Nie. D4D ma pasek wielorowkowy
Możliwe jest, że z J100 ma grubszy wałek - ale nie jestem pewien na 100%.
Ma bodaj 120A mocy wiec przy kłopotach ze średnicą osi na koło na pasek wielorowkowy Vel Satisa, mógłby być prądową alternatywą...
Ewentualnie, może od ostatniego postu wyjaśniło sie, czy rolka z alternatora dla j100 pasuje do alternatora z renałta?
Pytam, zeby nie błądzić i nie kupić czegos bez sensu.
"Poważna przeróbka" to dla mnie toczenie, lub odlewanie, spawanie TIG, czyli coś z czymś musze iść się prosić.... Dosztukowanie kawałka stalowego elementu, wykonanie nowego otworu, albo ew. innego uchwytu itp. nie jest dla mnie powazną przeróbką
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8438
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Mocniejszy alternator w J9
Ale przetoczenie otworu w kole pasowym o 2mm (z15 na 17mm) to nie jest kosmiczna technologa
Re: Mocniejszy alternator w J9
Kosmiczna nie jest, ale wymaga zaangażowania obcych mi osób, gdyż moja wiertarka ma lekkie bicie i nie do końca spełnia się w roli tokarki A limit wierteł ma 15
Ale, skoro nie ma alternatywy z alternatorem, trzeba będzie się z domu ruszyć... Dziękuję Rokforze.
Ps. Z drugiej strony, jak chwilę pomyśleć, to jednak da się rozwiercić na mojej wiertarce te 17 mm. Z mądrym warto pogadać
Ale, skoro nie ma alternatywy z alternatorem, trzeba będzie się z domu ruszyć... Dziękuję Rokforze.
Ps. Z drugiej strony, jak chwilę pomyśleć, to jednak da się rozwiercić na mojej wiertarce te 17 mm. Z mądrym warto pogadać
Re: Mocniejszy alternator w J9
Heya.
Odswieze kotleta.
Czy jakies nowsze pomysly sie pojawili w kwestii ladowania?
W mojej dopiero zakupionej kzj95 zauwazylem ze pod maska sie kryje altek chinczyk sando nowka sztuka, ktory powoduje zaklocenia w radiu a radio jest najwaznejsze .
Sie skusze na altek z renaulta choc nie jest to moja ulubiona marka
A to z rozpedu dozuce 2x po 100Ah bateryjki coby zylo sie lepiej.
Mam nadzieje ze wiekszy pobor A nie zjara altka.
Odswieze kotleta.
Czy jakies nowsze pomysly sie pojawili w kwestii ladowania?
W mojej dopiero zakupionej kzj95 zauwazylem ze pod maska sie kryje altek chinczyk sando nowka sztuka, ktory powoduje zaklocenia w radiu a radio jest najwaznejsze .
Sie skusze na altek z renaulta choc nie jest to moja ulubiona marka
A to z rozpedu dozuce 2x po 100Ah bateryjki coby zylo sie lepiej.
Mam nadzieje ze wiekszy pobor A nie zjara altka.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8438
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Mocniejszy alternator w J9
Alternator z velsatisa to ori DENSO. Tak że - jest koszernie ... Nawet wtyczki pasują Mocy też mu nie braknie raczej na dodatkowe światła - nominalnie ma 150A
Jedna uwaga: z mocy alternatora wynika jednocześnie obciążenie na kole pasowym. Nie bez powodu idzie tam jak dobrze pamiętam siedmiorowkowy pasek. To oznacza, że w silniku 1KZ prawdopodobnie nie uda sie uzyskać takich parametrów - po prostu paski sie prędzej spalą, niz uniosa moment obrotowy potrzebny do wytworzenia tych 150A ...
Niemniej - warto. Przy benzyniaku na tym alternatorze miałem pełne ładowanie (przy obciążeniu seryjnymi lampami) od około ... 200 obrotów
Jedna uwaga: z mocy alternatora wynika jednocześnie obciążenie na kole pasowym. Nie bez powodu idzie tam jak dobrze pamiętam siedmiorowkowy pasek. To oznacza, że w silniku 1KZ prawdopodobnie nie uda sie uzyskać takich parametrów - po prostu paski sie prędzej spalą, niz uniosa moment obrotowy potrzebny do wytworzenia tych 150A ...
Niemniej - warto. Przy benzyniaku na tym alternatorze miałem pełne ładowanie (przy obciążeniu seryjnymi lampami) od około ... 200 obrotów