KZJ95 z przypadku Grzmocika
Moderator: luk4s7
Re: KZJ95 z przypadku Grzmocika
Czytałem tamten topic, u mnie rezonans dochodzi z okolic miejsca kierowcy, pod środkowym tunelem.
Ale jeszcze sprawdzę tą teorię.
Ale jeszcze sprawdzę tą teorię.
Re: KZJ95 z przypadku Grzmocika
Oslona... jak mam racje to stawiasz piwo
Re: KZJ95 z przypadku Grzmocika
Którą osłonę masz na myśli?
Pod samochodem bardzo nic nie słychać...
Pod samochodem bardzo nic nie słychać...
Re: KZJ95 z przypadku Grzmocika
generalnie właściciel nagrania mógłby czasami spuścić nogę z gazu i przepuścić jednego czy drugiego ofermę... to się nazywa kultura jazdy, reszta to nie przestrzeganie przepisów.Grzmocik pisze:... w Lublinie za często zdarzają się sytuację nagłego hamowania :p
http://www.sadistic.pl/kultura-jazdy-w- ... 105446.htm" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: KZJ95 z przypadku Grzmocika
Dziś był przegląd po 155.000km.
Olej i filtry (bez powietrza), klocki przód, przegląd - 800zł
Bez niespodzianek, chłopaki poprawili wspomniany przeze mnie rezonans czegoś ... bardzo nie wiedzieli czego...
Jak odbierałem samochód to nic nie było słychać ale już po jakimś czasie irytujący dźwięk powrócił chociaż trochę zmieniony i słabszy. Będę walczył z tym dalej ale pewnie z takim samym zapałem jak przez ostatni rok .
Co do rozrządu to powiedziano mi wyraźnie, żeby go do 200k nie ruszać skoro był u nich wymieniany w 2007r po 100kkm.
Pytanie do zdjęć. Podczas holowania tej przyczepki (dystans jakieś 5km) zapalił mi się ABS. Po odpięciu przyczepy wszystko wróciło do normy. Why?
Olej i filtry (bez powietrza), klocki przód, przegląd - 800zł
Bez niespodzianek, chłopaki poprawili wspomniany przeze mnie rezonans czegoś ... bardzo nie wiedzieli czego...
Jak odbierałem samochód to nic nie było słychać ale już po jakimś czasie irytujący dźwięk powrócił chociaż trochę zmieniony i słabszy. Będę walczył z tym dalej ale pewnie z takim samym zapałem jak przez ostatni rok .
Co do rozrządu to powiedziano mi wyraźnie, żeby go do 200k nie ruszać skoro był u nich wymieniany w 2007r po 100kkm.
Pytanie do zdjęć. Podczas holowania tej przyczepki (dystans jakieś 5km) zapalił mi się ABS. Po odpięciu przyczepy wszystko wróciło do normy. Why?
Re: KZJ95 z przypadku Grzmocika
A czy jestes pewien ze ten samochod przez 5 lat przejechal tylko 50kkm ? moze jednak warto zrobic ten rozrzadGrzmocik pisze: Co do rozrządu to powiedziano mi wyraźnie, żeby go do 200k nie ruszać skoro był u nich wymieniany w 2007r po 100kkm.
Re: KZJ95 z przypadku Grzmocika
@marcinvvv Tak, jestem pewien.
Jak już pisałem, samochód praktycznie cały czas był serwisowany w jednym serwisie (po zakończeniu gwarancji).
Przy każdej wizycie dowiadywałem się nowych faktów o samochodzie, takich o których nie wiedziałem podczas zakupu (wszystkie na +).
I o ile nie jest to spisek 10 osób to przebieg jest autentyczny.
Dla przykładu to co już mówiłem, chciałem zrobić przegląd automatu, zapytałem chłopaków o radę. Sprawdzili po nazwisku poprzedniego właściciela (brał faktury, samochód ciężarowy) kiedy była robiona obsługa skrzyni. Okazało się, że w 2009 roku przy stanie licznika 120kkm.
Ponadto dzwoniłem do ASO Toyota w Lublinie i już nie pamiętam co mi tam powiedzieli ale zgadzało się to z wpisami w książce serwisowej.
Jak już pisałem, samochód praktycznie cały czas był serwisowany w jednym serwisie (po zakończeniu gwarancji).
Przy każdej wizycie dowiadywałem się nowych faktów o samochodzie, takich o których nie wiedziałem podczas zakupu (wszystkie na +).
I o ile nie jest to spisek 10 osób to przebieg jest autentyczny.
Dla przykładu to co już mówiłem, chciałem zrobić przegląd automatu, zapytałem chłopaków o radę. Sprawdzili po nazwisku poprzedniego właściciela (brał faktury, samochód ciężarowy) kiedy była robiona obsługa skrzyni. Okazało się, że w 2009 roku przy stanie licznika 120kkm.
Ponadto dzwoniłem do ASO Toyota w Lublinie i już nie pamiętam co mi tam powiedzieli ale zgadzało się to z wpisami w książce serwisowej.
Re: KZJ95 z przypadku Grzmocika
No tak . Procedura w Toyocie przy 150 tysiącach nie przewiduje wymiany filtra powietrza. Może być zasyfiały na maksa a oni niw wyminią. Widziałem na własne oczy w kilku autach.
Re: KZJ95 z przypadku Grzmocika
Nic specjalnego się nie działo aż do upałów...
Przy podjazdach i obciążeniu zauważyłem, że wskaźnik temp. silnika "żyje".
Objawy już pojawiały się na forum np.:
http://tlc.org.pl/forum/viewtopic.php?f ... ura#p70483
Wyczyszczona została chłodnica, brak poprawy.
Wymieniona wiskoza, zobaczymy jaki będzie efekt przy następnych upałach, na razie jest wszystko OK.
Koszt 300zł (tylko tania wiskoza była dostępna z dnia na dzien).
Znaleziona została przyczyna wspomnianego przeze mnie rezonansu, przyczyną okazały się przewody albo hamulcowe albo paliwowe (nie pamiętam, które dokładnie) mniej więcej na wysokości nóg pasażerów tylnej kanapy.
Została założona na nie osłona z tworzywa. Pomogło. Zobaczymy czy ostatecznie.
I jeszcze pytanie do Was. Myjnia zabrała mi pasek znajdujący się między nakładką plastykową (poszerzenie) na błotnik tylny a samym błotnikiem. Czym radzicie to przykleić?
Przy podjazdach i obciążeniu zauważyłem, że wskaźnik temp. silnika "żyje".
Objawy już pojawiały się na forum np.:
http://tlc.org.pl/forum/viewtopic.php?f ... ura#p70483
Wyczyszczona została chłodnica, brak poprawy.
Wymieniona wiskoza, zobaczymy jaki będzie efekt przy następnych upałach, na razie jest wszystko OK.
Koszt 300zł (tylko tania wiskoza była dostępna z dnia na dzien).
Znaleziona została przyczyna wspomnianego przeze mnie rezonansu, przyczyną okazały się przewody albo hamulcowe albo paliwowe (nie pamiętam, które dokładnie) mniej więcej na wysokości nóg pasażerów tylnej kanapy.
Została założona na nie osłona z tworzywa. Pomogło. Zobaczymy czy ostatecznie.
I jeszcze pytanie do Was. Myjnia zabrała mi pasek znajdujący się między nakładką plastykową (poszerzenie) na błotnik tylny a samym błotnikiem. Czym radzicie to przykleić?
Re: KZJ95 z przypadku Grzmocika
powietrza to nic... ja od serwisu swoja wzialem i pojechalem na wymiane wszystkiego pomimo ze mi wymienili co w kompie swiecilo, ciekawostka byl filtr paliwa tam sie cuda dzialy, cos dziwnego i czerwonego cieklo, a na samym filtrze to w ogole cuda.... powietrza niemal zalepiony na czarno, no ale norm jeszcze nie przekroczyl... rolka na rozrzadzie juz na boki chodzila ale dopiero 100 od wymiany wiec tojota nie zaleca... niby sworznie tez po wymianie ale sie kolo bokiem polozylo, lepiej wymienic co sie da i samemu sprawdzic.kylon pisze:No tak . Procedura w Toyocie przy 150 tysiącach nie przewiduje wymiany filtra powietrza. Może być zasyfiały na maksa a oni niw wyminią. Widziałem na własne oczy w kilku autach.
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 31 maja 2009, 16:45
- Auto: land cruiser 90
Re: KZJ95 z przypadku Grzmocika
no i przyszły upały
bardzo jestem ciekaw czy wymiana wiskozy załatwiła problem ,sam borykam się z nadczynnością wskażnika temp (tylko w ekstremalnych temperaturach)
Czy jakoś sprawdzałeś wydolność wisko czy poprostu wymieniłeś ję?(mój mechanik twierdzi że wisko mam OK i resztę też i że mam zwidy )
pozdrawiam
bardzo jestem ciekaw czy wymiana wiskozy załatwiła problem ,sam borykam się z nadczynnością wskażnika temp (tylko w ekstremalnych temperaturach)
Czy jakoś sprawdzałeś wydolność wisko czy poprostu wymieniłeś ję?(mój mechanik twierdzi że wisko mam OK i resztę też i że mam zwidy )
pozdrawiam
- seburaj
- Posty: 2541
- Rejestracja: 24 kwie 2007, 15:15
- Auto: by?o: LJ70, BJ73, HDJ100, KZJ95...
- Kontakt:
Re: KZJ95 z przypadku Grzmocika
hmmm, ja nie mam żadnych - ale to żadnych - wahnięć temperatury
(a po patrolu z rd28t jestem szczegolnie uczulony na temperature - mozna powiedziec: lewe oko na droge, a prawe na wskaznik...) takie zboczenie
upał ponad 30 st, włączona klima, postoje, korki - wskaznik jak zaklęty stoi minimalnie ponizej srodka skali...
(a po patrolu z rd28t jestem szczegolnie uczulony na temperature - mozna powiedziec: lewe oko na droge, a prawe na wskaznik...) takie zboczenie
upał ponad 30 st, włączona klima, postoje, korki - wskaznik jak zaklęty stoi minimalnie ponizej srodka skali...
Re: KZJ95 z przypadku Grzmocika
Nie miałem kiedy opisać przygód z układem chłodzenia a było tego trochę .
Niestety wymiana wiskozy nie pomogła (nie działała), następne było chemiczne czyszczenie chłodnicy, niestety i to nie było trafionym ruchem i nie przyniosło poprawy.
Pojechałem do lubelskiego specjalisty z dziedziny chłodnic i układów chłodzenia.
I tu zrobiło się dziwnie.
Początkowo jako przyczynę problemu wykluczono termostat ale nowy mechanik stwierdził, że termostat nie działa, został wymieniony. Przyniosło to delikatną poprawę ale nie usunęło problemu łapania temperatury a dokładniej jak już wskazówka delikatnie poszła do góry to nie chciała wracać do poprzedniej pozycji, wiskoza nie działała i nic poza chłodnicą nie zbijało temperatury.
I teraz następują 2 czynności, które wreszcie przynoszą skutek i rozwiązują problem.
Chłodnica została rozebrana i wyczyszczona już fizycznie a nie chemicznie (podobno nie było dramatu) oraz założona została STARA wiskoza...
Nie wiem jak zachowałby się samochód po konserwacji chłodnicy i nowej wiskozie więc nie wiem co było ostateczną przyczyną awarii, spec od chłodnic stwierdził, że był to zbieg 2 czynników: przybrudzonej chłodnicy i termostatu, który otwierał się na ok 20%.
Ale jest kilka smaczków tej trwającej ok 1 miesiąca przygody.
Założone były 2 nowe wiskozy (niestety tej samej firmy), które prawdopodobnie (jeszcze nie ma info z reklamacji) nie działały, na pewno nie wkręcały się.
Przed czyszczeniem fizycznym chłodnicy, natychmiast po wyłączeniu silnika, można było ręką dotknąć centralnej części chłodnicy od strony wiskozy. Nie wiem czy mogło to mieć znaczenie dla nowych wiskoz w sensie, że nie łapały temperatury i się nie wkręcały na obroty.
Cała zabawa kosztowała mnie ok 1000zł. Przejechałem 300km w ostatnich upałach w miarę możliwości testując układ na podjazdach etc. i wskazówka ładnie trzyma się poniżej środka skali i jest "martwa" a i wiskozę słychać jak trzeba.
Zaobserwowałem dodatkowo mniejsze zużycie paliwa.
Niestety wymiana wiskozy nie pomogła (nie działała), następne było chemiczne czyszczenie chłodnicy, niestety i to nie było trafionym ruchem i nie przyniosło poprawy.
Pojechałem do lubelskiego specjalisty z dziedziny chłodnic i układów chłodzenia.
I tu zrobiło się dziwnie.
Początkowo jako przyczynę problemu wykluczono termostat ale nowy mechanik stwierdził, że termostat nie działa, został wymieniony. Przyniosło to delikatną poprawę ale nie usunęło problemu łapania temperatury a dokładniej jak już wskazówka delikatnie poszła do góry to nie chciała wracać do poprzedniej pozycji, wiskoza nie działała i nic poza chłodnicą nie zbijało temperatury.
I teraz następują 2 czynności, które wreszcie przynoszą skutek i rozwiązują problem.
Chłodnica została rozebrana i wyczyszczona już fizycznie a nie chemicznie (podobno nie było dramatu) oraz założona została STARA wiskoza...
Nie wiem jak zachowałby się samochód po konserwacji chłodnicy i nowej wiskozie więc nie wiem co było ostateczną przyczyną awarii, spec od chłodnic stwierdził, że był to zbieg 2 czynników: przybrudzonej chłodnicy i termostatu, który otwierał się na ok 20%.
Ale jest kilka smaczków tej trwającej ok 1 miesiąca przygody.
Założone były 2 nowe wiskozy (niestety tej samej firmy), które prawdopodobnie (jeszcze nie ma info z reklamacji) nie działały, na pewno nie wkręcały się.
Przed czyszczeniem fizycznym chłodnicy, natychmiast po wyłączeniu silnika, można było ręką dotknąć centralnej części chłodnicy od strony wiskozy. Nie wiem czy mogło to mieć znaczenie dla nowych wiskoz w sensie, że nie łapały temperatury i się nie wkręcały na obroty.
Cała zabawa kosztowała mnie ok 1000zł. Przejechałem 300km w ostatnich upałach w miarę możliwości testując układ na podjazdach etc. i wskazówka ładnie trzyma się poniżej środka skali i jest "martwa" a i wiskozę słychać jak trzeba.
Zaobserwowałem dodatkowo mniejsze zużycie paliwa.
Re: KZJ95 z przypadku Grzmocika
Bardzo doskwierał mi brak konkretnego podłokietnika w TLC. Zaszalałem, podałem wymyślone wymiary i wyszło takie coś.
Dość twarda gąbka obszyta zbyt jasną skórką , mocowana na dwa paski z rzepami. Działa świetnie, może zrobiłbym teraz trochę dłuższy "blat" ale daje radę.
120zł u lokalnego tapicera.
Re: KZJ95 z przypadku Grzmocika
Zajebiaszczy pomysł, wrzucisz wymiary?