estewes pisze:Tu sporo fotek J6 z SOA czyli resory nad mostami,odwrotnie niż w oryginale .
no muszę przyznać...że slina mnie pociekła przy 3.01 mnin...zielona J6 z przyczepką..... ...aczkolwiek znając afmerykanów pod maską V8 gulga.......
Re: resory nad mostami
: 26 mar 2012, 07:53
autor: Rokfor32
Z tyłu trzeba przespawać mocowania (można więc ustawić dowolny kąt), ale z przodu jak dobrze pamiętam są płaskie podstawki już gotowe (prawie płaskie, bo mają przetłoczenia pod cybanty - ale resor na nich może leżeć).
Re: resory nad mostami
: 28 mar 2012, 21:19
autor: LeszekSodoma
Na nowo zrobiony wąs i do niego podłączyłem drążek kierowniczy,drążek poprowadzony jest prawie prostopadłe do mostu,także nie trzepie kierownicą po wybojach,jak widać jest trochę toporny ,ale zdaje egzamin .
Re: resory nad mostami
: 23 maja 2012, 20:49
autor: LeszekSodoma
Wracając do jazdy na (dużych )kapciach ,no konieczne było założenie amortyzatora mocniejszego od oryginalnego jakiś czas tak jeździłem ,lecz przednie opony ginęły w oczach ,po powrocie z ostatniej majówki podjąłem decyzje o założeniu drugiego amorka .Jak to się mówi lepiej późno niż wcale,koła przestały wariować ,i na asfalcie autko zaczęło zachowywać się poprawnie.
Re: resory nad mostami
: 21 lis 2015, 19:36
autor: LeszekSodoma
Oryginalne elementy układu kierowniczego po zamontowaniu ciut przewymiarowanych kapci po prostu nie dają sobie rady ,no i biedny drążek kierowniczy za swoimi sprężynkami ulegał wręcz dewastacji .Nadmieniam że próbowałem wyważyć koła ,ale nic z tego nie wyszło .Więc przerobiłem drążek poprzeczny aby wymiarowo odpowiadał oryginałowi i jedynym problemem była inna średnica stożka końcówki ,więc dorobiłem tulejki i przejechane kilometry nie wykazują oznak ich zużycia ,(znaczy sie tulejek)A przedział na liczniku ,gdzie było odczuwalne (szarpanie na kierownicy) dość mocno się skurczył.ale i tak wiem że puki nie uda się w jakimś tam stopniu wyważyć kapci ,to będę się borykał z tym problemem