Blok silnika (zreinkarnowany)wreszcie znalazł się wczoraj w mym garage ,okoliczności naprawy jak i czas doprowadziły mnie na kres mojej psychicznej wytrzymałości (jeżeli coś takiego istnieje
).W miarę moich możliwości został zrobiony remont kapitalny silnika i tak w bloku silnika znalazło się sześc nowych tulei ,wałek rozrządu został przeszlifowany do nowych panewek (na dodatek był trochę krzywy) jeden korbowód trzeba było poddać naprawie (stopa jak i główka do naprawy plus sworzeń),nowe panewki no i do tego trza dorzucić nowe pierścienie (ktoś już tam łapki wsadzał i o jakiejś oryginalności mogłem zapomnieć) .Głowica sprawdzona na szczelność i przeszlifowana zawory przeszlifowane i dotarte ,pompa wtryskowa sprawdzona i poprosiłem przy okazji aby zwiększono zakres działania
wszystkie wtryski należało naprawić -działają supcio (słowa Pana naprawiacza )Pan stwierdził w czasie rozmowy że ,,już dawno z tak starą pompą nie miał do czynienia
.Wszelkie uszczelki wykonałem sam (oprócz uszczelki pod głowicą) I tu rodzi się mały problem ,o tuż jak kupowałem uszczelkę w sklepie , to było podane że pasuje do sześćdziesiątki jak i do sześćdziesiątki jedynki a w firmie w której zamawiałem części uszczelki miały różne indeksy no nie wiem
.trza było dokupić nowy kolektor ssący . Tarczę sprzęgłową zakładam(Adamową) bo w idealnym stanie i najbardziej debilna z pozostałych .A docisk- tu mniałem wybór jak w sklepie ,wybrałem od HZJota bo idealnie pasuje, jest najlżejszy i technicznie najnowocześniejszy no i w idealnym stanie .Silnik będzie pracował z nową chłodnicą od HDJ80 a niech ma .Załatwiłem już nawet takie śmieszne ustrojstwo na kołach co mi silnik zapakuje .Bo jak sobie przypomnę jak silnik wyciągałem ,to Funia z córką robiły za balast ,bo pożyczony żuraw się obalał pod ciężarem silnika
.zostaje mnie jak nic tylko poskładać to ustrojstwo i zasadzić kopa w d...pe Feniksowi aby wzbił się wysoko wysoko (cholera poniosło
mnie).A tak naprawdę to straszliwie chciałbym posłuchać jak to będzie gadać