Strona 2 z 2

Re: mocniejszy alternator

: 18 cze 2015, 21:13
autor: LeszekSodoma
Problem ładowania na wolnych obrotach przestanie istnieć bo zainstalowany silnik od 61ki ma koło pasowe o większej średnicy ,tak że z chwilą uruchomienia silnika lampka lampka powinna totalnie zgasnąć ,,,hm no mam taką nadzieję :D

Re: mocniejszy alternator

: 16 sie 2015, 12:48
autor: LeszekSodoma
Różnica średnic kół pasowych faktycznie zdała egzamin ,po uruchomieniu silnika lampka totalnie gaśnie ,z czego jestem niezmiernie rad :D można by wysnuć taką tezę ,,ze jednak wielkość a w tym wypadku koła pasowego ma jednak znaczenie :wink:

Re: mocniejszy alternator

: 16 sty 2016, 19:12
autor: LeszekSodoma
Jest takie fajne powiedzenie że masz to na co zgadzasz się i patrząc się na przekrój zmian jakie wprowadziłem w swojej Toyce no nie zawsze i nie wszystko na dłuższa metę zdawało egzamin .No dobra :D padła mi pompka vaku ,którą zamontowałem (membranowa)rozleciała się biedaczka ,po zamontowaniu zegara pod koniec swojej pracy wytwarzała góra 0.5 bara na podciśnieniu ,to do prawidłowego działania hamulców ciut za mało.No ni jak ale cosik musiałem wymyśleć .Jest taka fajna pompa olejowa z Mazdy ,napędzana paskiem (ale szelma czyli pompa kręci w drugą stronę) ,więc zastąpiłem oryginalną pompę pompą od pajero (wyszła naprawdę bardzo mała i nawet zgrabna konstrukcja )a i zakres przeróbek sprowadził się do skrócenia ośki z wieloklinem gdzieś o centymetr i zwiększenia otworów w pompie z pięciu na sześć milimetrów .Pasuję jak ulał ,po dorobieniu zamocowania ,olej pociągnąłem z arterii olejowej a powrót no cóż tu nie miałem dużego wyboru (skierowałem w obudowę pompy wtryskowej .Podciśnienie jakie wytwarza teraz pompa oscyluje około jednego bara i patrząc się się na zegar bardzo szybko reaguje ,jak i bardzo długo trzyma podciśnienie .A wracając do pompki membranowej co było powodem jej zejścia po prostu za wysokie obroty pracy (oryginalnie obroty wału pokrywały się z obrotami pompki ) A u mienia mogłem ją podpiąć pod koło pasowe ,którego średnica kilkukrotnie przewyższała średnicę koła vaku ,no i w ostateczności musiała się zesr.....ć :D

Re: mocniejszy alternator

: 16 sty 2016, 19:20
autor: Rokfor32
Leszek - ale wiesz, że dowolny (sensowny) kompresorek 12V (do kół, ale lepiej te od zawieszeń) wytwarza podciśnienie po stronie ssącej na poziomie -0,8 bar? :wink:

Re: mocniejszy alternator

: 16 sty 2016, 19:50
autor: LeszekSodoma
Miałem podobne akty desperacji jak się zdechło wspomaganie chciałem podpiąć się pod sprężarkę tłokową ,ale uważam że takie rozwiązanie o jakim pisałeś no nie jest głupie ,zwiększyć tylko magazyn podciśnienia no i sprężarka by tylko utrzymywała stałe podciśnienie i było by fajnie a nie paski, żelastwo, koła pasowe stale odbierana mocy z silnika , ja żem myślał o czymś takim ,ale ja nie raz boję się swoich pomysłów :wink: więc pozostałem przy tradycyjnym rozwiązaniu :D Muszę wreszcie skończyć temat pompowania tylnej osi (już wszystko sobie wymyśliłem) atu stale coś wyskakuje :D

Re: mocniejszy alternator

: 16 sty 2016, 21:16
autor: Rokfor32
Patent z tylna osią miałeś dobry. Ino otworek trzeba wiercić nie prostopadle - a skośnie, coby zminimalizować osłabienie w pojedynczej płaszczyźnie. I możliwe, że jednak nieco dalej od łożyska - tam masz maksymalne momenty zginające, a to właśnie one były odpowiedzialne za to zmęczeniowe przełamanie.

Sprężarkę elektryczną jako vacupompe wymyśliłem po tym, jak ktoś mi zapodał, że są takie gotowe elektryczne vacupompy - ale nie mogłem tego namierzyć. Wadą tego jest hałaśliwość - nie mogą tez pracować na stałe. Ale już sprężarkę klimy (nieużywaną do klimy - ale jako kompresor powietrza - albo ogólnie nieużywaną) można by użyć myślę że spokojnie - podciśnienie zrobi bliskie jedynki, a wydajność ma więcej niż wystarczającą. Zbiornik z presostatem, plus dodatkowe wymuszenie zapięcie sprzęgła wraz z naciśnięciem pedału hamulca - i myślę że wyszło by rozwiązanie długowieczne, ciche, i mocno wydajne.

Re: mocniejszy alternator

: 17 sty 2016, 17:45
autor: LeszekSodoma
Z półośką ,czyli z nawiercaniem jej, porobiłem kilka błędów no trudno (żeby się przewrócić trzeba najpierw wstać :D ) A przedni most gdzie był no jednak bardziej skomplikowany działa i ma się czort naprawdę dobrze :D .A co do elektrycznej vaku pompy to ona nie musiała by pracować w trybie ciągłym układ jak jest szczelny (pompa obecnie zamontowana gubi ciśnienie 0.1 bara w ciągu trzech godzin) po wyłączeniu silnika, tragedii by nie było ,ale to takie ogniskowe dywagacje :D A co do sprężarki do klimy to miałem ochotę zamontować ją zamiast sprężarki tłokowej ,było już wszystko skompletowane ,czyli sprężarka ,separator do oleju ,przewody ale jakoś klękłem i bebechy od klimy wsadziłem do sprężarki tłokowej ,która dzielnie sobie radzi ,mimo że presostatem ustawiłem ciśnienie na prawie dziesięć barów(no aby trąbki od kraza lepiej grały :D ) .Co do obecnej pompy nie mam jak najmniejszych zastrzeżeń ale co ja ją mam dopiero kilka dni -zobaczymy w praniu co ona jest warta.