Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

Dzięki za uwagi.
Oczywiście będzie jeszcze czyszczenie (czy piaskowanie czy inna metoda)
Przekazałem Twoje uwagi.

Jak to w renowacji potrzebny jest czas i pieniądze.
Tak jak pisał Paweł 2 lata i 100 000 to chyba minimum i sporo różnych problemów.
Pierwszy blacharz spieprzył robotę i trzeba było zaczynać od nowa.
Kmiecio miał rację.
Drugi blacharz przeklina robotę po pierwszym, ale ma własne problemy i robota bardzo wolno się posuwa.
Zdjęcia zamieszczę w przyszłym tygodniu.
Ile jeszcze niespodzianek to wszystko przede mną.

Pierwszy to ten kiedyś czy pierwszy to ten od Mustangów co zaczął remont za Twoich czasów? Ja zamykam u siebie temat czterdziestek. Mam do skończenia 3 i szkoda mi czasu, prądu i pieniędzy.

Ten Mustangów nadal pracuje.
Zlecał blacharkę obcemu, z tym blacharzem zakończył współpracę.
Teraz robi inny blacharkę i ocynk.
Dokładny, ale robi bardzo wolno.

No właśnie. Wszystkich srok za ogon się nie złapie. Dlatego zrobiłem swój kącik blacharski gdzie pracuje dwóch Panów 40+ i 50+. Wyposażyłem warsztat w potrzebny sprzęt i robimy wszystko sami. Jest szybciej, taniej i lepiej.

I nadal nieszczególnie się to opłaca (tak wynika z tego, co napisałeś dwa posty wyżej).

100 tysi się wydaje dużo - ale przy odbudowie - która praktycznie jest jak produkcja nowego auta, ino zamiast taśmy - ręcznie - to się okazuje kwota jednak mało opłacalną. Przynajmniej u nas, bo sa kraje gdzie to się mimo wszystko jakoś sprzedaje.

Kłopot w tym, że to powoli zaczyna dotyczyć również młodszych modeli. Porządna odbudowa J7 (czyli nie tylko blachy, ale taka po całości) również zaczyna oscylować w takim poziomie kosztów.

Sam jestem ciekaw, jak się ten rynek rozwinie. J4 to już historia, i o graty (blacharskie) ciężko. Ale J7 powoli staje się też klasykiem - ale z racji ciągłej produkcji blachy sa ciągle dostępne (i jakiś czas jeszcze będą). To daje wręcz nieograniczone możliwości odbudowy do stanu fabrycznego - o ile portfel właściciela to udźwignie. Kwestia - czy będą chętni na takie auta (powiedzmy, tak ogólnie: odbudowana na fabrycznych tajlach, z zachowaniem reżimu, i z porządną antykorozją, J7 za połowę ceny nowego modelu sprowadzanego z arabowa).

Po długim oczekiwaniu dwu letnim chyba jestem przed lakierowaniem.
Kmiecio miał rację że blacharka była zrobiona fatalnie.
Poprawki trwały rok nie ze względu na ogrom pracy tylko pozyskania właściwej osoby.
Buda stoi na ramie, która będzie jeszcze piaskowania i malowana.
Ubytki w ramie zostały zrobione.
Toyota nadal u tego samego mechanika

Kolejne foty

I kolejne

I kolejne

No i ślicznotka u lakiernika.
W niedziele jadę ocenić przygotowania.
Kolor RUSTIC GREEN 621
Dach biały WHITE 031

i kolejne

i kolejne

Ale nie będzie lakierowana złożona?

Kylon
Do lakierowania zostanie rozebrana.
Po jutrzejszej wizycie będę dalej relacjonował.