Ukraińskie przypadki Noricka - Jesień 2011

nasze wycieczki, zloty, spotkania, slajdowiska etc., na które może przyjechac każdy

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
Norick
Posty: 1333
Rejestracja: 07 gru 2008, 02:58
Auto: Haluks kozow?z
Kontakt:

Ukraińskie przypadki Noricka - Jesień 2011

Post autor: Norick »

Wyjazd 14 października.
Start z Ustrzyk dolnych,(ewentualnie do namówienia) całą bandą przekraczamy granice 15tego.
Czas trwania 7dni.

Najlepiej by był to driver z Hiluxa bo i organizm się może zmęczyć, tudzież inny wytrzymały zawodnik.
Wskazania mocna wątroba, odporność na docinki i niewygody, cierpliwość bo jedzie banda chlorów
Większość samochodów to Landryny( może być ponad 20) Stare Willysy, Gazy itp...obowiązujący kolor to wszelkie odcienie olivegreen :mrgreen:

W 2009 było tak http://tlc.org.pl/forum/viewtopic.php?f=6&t=2607" onclick="window.open(this.href);return false;

http://www.youtube.com/user/bighopeless" onclick="window.open(this.href);return false; ...
Poprzednie edycje u mnie w ulubionych.

Pogoda możę być krańcowo różna od naszej może być już śnieg bądź też deszcz albo piękne słońce, dlatego nie zapraszam tych co cenia sobie komfort.

Wpisowe zero...koszty paliwa do podziału.
Możliwe że będę miał kolegę z jego KTMem na pace to i bedzie taniej
Ustalenia w toku...
Mozna to też walnąć do otwartych czy też wypraw.
Zdaję się na Moda
Ostatnio zmieniony 24 paź 2011, 21:09 przez irko, łącznie zmieniany 5 razy.
Powód: poprawiłem linki

Awatar użytkownika
Norick
Posty: 1333
Rejestracja: 07 gru 2008, 02:58
Auto: Haluks kozow?z
Kontakt:

Re: Szukam chętnego na Ukrainę do Haluksa

Post autor: Norick »

Dzięki Irko za rewolucyjną czujność :lol:
Let's rock
Właściwie wątek powinien się nazywać; Podróż przez krainę barszczu, Ziłów, świetnych kolegów, itp itd...ale niech zostanie jak jest.
Oczywiście bedzie chaos jak zwykle dodatkowo poparty prawie puszczonym zwieraczem i chwilowo niewielką liczbą fotek.
Zaczęło się jak zwykle Pensjonat Olimp w Ustrzykach gdzie pani jeździ również toyką (serii 7) więć sami wiecie gdzie zaparkowałem.
Toyki muszą trzymać się razem :P
Koledzy częsciowo z Łodzi częściowo oraz angliczanie już byli więć impreza trwała w najlepsze. Nakryliśmy ich jak oglądali fotki z pożegnania sezonu w Pożdżenicach z motocyklowej myjni topless ...hehe byłem osobiście to też widząc ich miny szczerze ich żałowałem. Pomijam kurs na stacje benzynową , wiadomo po co, etc...Rano wypełzając do zabiegowego zostałem zaatakowany przez samobieżnego mopa czyli psa kolegów z Krakowa, którzy dojechali w nocy i kimali w spiworach na korytarzu. ( samobieżny mop=pies rasy nieokreślonej i o niezidentyfikowanych końcach, dopóki się nie poruszy)
Ale olać....rano z marszu czekała na nas reszta i bujneliśmy się na granicę. W tym roku się ekipy podzieliły na kawałki, my byliśmy w dziesięć samochodów a następny turnus właśnie wyjeżdża...mijałem się z paroma landrynami drącym w stronę granicy gdy wracalismy.
Granica loozik oczywiście sugestia ukrainca by dać dwie dychy to wtedy nie sprawdzają...została przeze mnie olana ale od innych zebrał jakieś „datki”.
Staryj Sambir
ObrazekObrazek
Tu jak zwykle zakupy „paliwa do rakiet aus Penemuende” oraz Vaginalii czyli wszelkiego rodzaju wedzonych rybek i kalmarów o wiadomym zapachu i takie tam. Poszukiwania simcard do Kievstar spełzły na niczym bo nakierowany w jednym sklepie polazłem do rzeczonego i nie tylko i były tylko zdrapki ale startpacków niet. Spotkaliśmy chłopaków z Sanoka i okolic na samurajach z klatkami na simexach utyranych niemiłosiernie...zeznali że masakra w górach i żę trza jechać :D
ObrazekObrazek
Tu drobne wyjaśnienie ceny paliwa daleko od granicy DP do ropsko, przy granicy kosztowało 9,20 a nastepnego dnia 9,30.( na Lukoil 9,50) Druga fotka to najazdy dla samochodów by zatankować po dach.
Zdrożało i to sporo bo dwa lata temu kosztowała ropa 6 hrywien .My wtedy płaciliśmy ok 30groszy za hrywne a teraz 4 z kawałeczkiem. Pensje nie podskoczyły i można ciągle usłyszeć utyskiwania w kolejce.
Chwila przerwy bo muszę znów to usystematyzować , fotki filmy, tracki będę miał w tygodniu, a na razie padam na ryj bo nastąpiły nieprzewidziane wypadki.
Aha dowiedziałem się że nie produkują waniliowej Coli...straszne. Ale znalazłem w Piotrze i Pawle

Awatar użytkownika
Norick
Posty: 1333
Rejestracja: 07 gru 2008, 02:58
Auto: Haluks kozow?z
Kontakt:

Re: Szukam chętnego na Ukrainę do Haluksa

Post autor: Norick »

C.D
Gwoli wyjaśnienia założenia naszego wyjazdu były proste...Najechać Kijów uwolnić Tymoszenko, jej warkocz wykorzystać jako wodze czy też lejce ( jak kto woli) i tym sposobem przywrócić standardy unijne( Bunga-Bunga). Oczywiście udajemy turystów przekraczając granice a potem przekradamy się górami licząc na wsparcie lokalnych społeczności. Co akurat nam się doskonale udało a słoja z lokalną wersją paliwa do rakiet nie udało nam się zniszczyć......ożeszzzzzz hadkorowa rzecz,od tego rosnie zarost że ho ho :D zresztą wszystko rośnie razy X
Przekradanie zaczeliśmy tam gdzie w zeszłym roku ( przecież nikt nie będzie taki głupi żeby nas podejrzewać dwa razy o ten sam numer a Brunner na emeryturze) i tam gdzie wtedy poległem na atekach to teraz dojechaliśmy na sam szczyt bez żadnego problemu w ciągu pół godziny. Moje Fedimy super...ale oczekiwaliśmy na górze na landrynę, która nie chciała „przodzić” i zjechała druga by ją wciągnąć. My w tym czasie siedzieliśmy na górze i czekaliśmy, aż tu nagle rozpętała się regularna zima i w ciągu godziny tak nawaliło sniegu i gradu że się wszystko zesrało. Zjechałem zobaczyć co u nich słychac i już nie byłem w stanie wjechać w tym samym miejscu....mielone itp. Uwielbiam góry z goowna gdzie pod trawą jest surowiec na garnki. Tak słyszałem opowieści że tylko oryginalne Yokochamy się oczyszczają...w tej konsystencji nic się nie oczyszcza a wręcz nawarstwia. Obróciło mnie to udałem się na szczyt inną drogą :P
Obrazek
Przyroda w natarciu
Powlekliśmy się dalej ustalając miejsce biwaku gdzie mielismy się spotkać z kolegami z innej Landryny. A tam już regularny atak zimy...:D
Obrazek
Okazało się że landrynie coś chrupneło, zgrzytneło zaraz za granicą i pojechała dalej, czyli wysypało się już wszystko z mostu i dupa. Krótka debata organoleptyczne badania parę telefonów i nazajutrz jesteśmy umówieni na misję rescue na granicy. Ktoś z Krakowa dowiezie gruchę do przejscia a my ją odbierzemy.
Obrazek
Obrazek
Oczywiście pojechał haluks jako Land Rover Recovery Car. Na drugiej fotce angliczanie na biwaku
Niestety akcja z ręki do ręki nie poszła...to pozostało nam czekać aż przewiezie nam ją przypadkowy samochód którego numery i kolejność nam podano.
Po jakimś czasie grucha dojechała miły pan na polskiej rejestracji z mocnym lokalnym akcentem wręczył mam tobół i na pytanie ile jesteśmy wdzięczni machnął ręką i powiedział że musimy sobie pomagać. Zacne to zaprawdę :D
No to w długą...dojechaliśmy most już wypruty i wszystko czeka …
Obrazek
C.D.N
Smiało pisać się nie krępować, będę odpowiadał w trakcie...i tak wysyp fotografii nastąpi w tygodniu...to na razie z mojego szajsunga :D

Awatar użytkownika
Norick
Posty: 1333
Rejestracja: 07 gru 2008, 02:58
Auto: Haluks kozow?z
Kontakt:

Re: Szukam chętnego na Ukrainę do Haluksa

Post autor: Norick »

Po przyjeździe na miejsce wszyscy raźno wzieli się do roboty w systemie1/20 więć robota poszła gładko. System 1/20 to wtedy kiedy jeden zasuwa a dwudziestu pomaga podając klucze i wtrącając swoje uwagi. Oczywiście w miłej i ciepłej atmosferze bo ognisko to ważna rzecz.
Obrazek
I powlekliśmy się w teren jeździliśmy po połoninach pod górę i z góry nawet po super szlakowej drodze o niebo lepsze niźli ukraińskie asfalty. A'propos asfaltów to oberwało mi żarniki od mijania w obu żarówkach. O ile początkowo z piąchy zaskakiwały to wreszcie się urwały w obu :D
farę fotek z objazdów
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Aż dotarliśmy do krainy Barszu...o ile początkowo spotykaliśmy skarlałe egzemplarze to zagościliśmy w takim miejscu że chojaki miały po dwa i pół metra wzrostu. Dla niewiedzących, Barszcz Sosnowskiego to taki chwast, który w latach komuny zaimportowano do Polski jako paszę dla bydła ( podobno) po czym się okazał nie bardzo odpowiedni a rozplenił się również w u nas. Uważajcie jak zobaczycie wielki koper (chyba do ogórków z Czarnobyla) kiedy jest zielony i ulistniony jest niebezpieczny dla ludzi..jest parzący wywołuje poparzenia nawet drugiego stopnia
Obrazek

Ciekawe ilu z nas przywlokło jego zarodniki do domu...się zobaczy jak wyrośnie :P
A temperatura powoli spadała...to był trzeci nocleg bo dwa ze względu na most landryny wypadły w tym samym miejscu.I nie pamiętam czy ten czy następny zaowocował temperaturą -10.
W ogóle to nie przypiąłem drugiego spiwora do modulara bo pomyślałem sobie ...loozik przecież namiot jest,czarny jest gruby itp....dzizas jak żałowałem...trochę mnie zeszkliło
Natomiast ogólnie haluks na tych laczach zawstydzał wielu...Mimo najdłuższego rozstawu dawał sobie radę bez zarzutu. Tam gdzie toneło 6/10 samochodów on przechodził jako ostatni po wymielonej przeszkodzie na maxa. Okazuje się że długi rozstaw na krótkich przeszkodach też ma znaczenie. Tam gdzie krótka landryna utoneła cała w przeszkodzie haluks tonął przodem ale tyłem się jeszcze odpychał z twardego. Dużo podjazdów, spore kąty, koleiny, kamienie zwalone pnie itp. Ale clou wyjazdu okazały się zjazdy...mocno techniczne, trzeba się było nakombinować by nic nie urwać. Półmetrowe spadki na kamory nie należały do radkości. I jeśli ktoś uważa że aluminiowa osłona 6mm to jest to...to ja się modliłem by nie rozwalić swej stalowej. I im dalej w drodze tym więcej osób przychodziło posiedzieć w haluksie pogadać popytać i było zaskoczonych że tak sobie radzi. A wielu z nich widziało już wiele. Gejowóz przestawał być gejowozem :P

Awatar użytkownika
Norick
Posty: 1333
Rejestracja: 07 gru 2008, 02:58
Auto: Haluks kozow?z
Kontakt:

Re: Szukam chętnego na Ukrainę do Haluksa

Post autor: Norick »

ObrazekObrazek
Jeszcze dwie fotki...pejzaże takie że łeb urywa, od wiatru również :lol:
Dzizas mam pisać sam ze sobą ...nie chce mi się :mrgreen:

Awatar użytkownika
Kwieczor
Klubowicz
Posty: 1561
Rejestracja: 05 gru 2009, 23:57
Auto: Hilux 2,5 D4D 2008
Kontakt:

Re: Szukam chętnego na Ukrainę do Haluksa

Post autor: Kwieczor »

Norick pisze:ObrazekObrazek
Jeszcze dwie fotki...pejzaże takie że łeb urywa, od wiatru również :lol:
Dzizas mam pisać sam ze sobą ...nie chce mi się :mrgreen:

Pisz, pisz - ja nadal szczękę sobie ręką podpieram z wrażenia !!!
:lol:

Awatar użytkownika
Addams
Klubowicz
Posty: 3856
Rejestracja: 19 lis 2009, 17:35
Auto: FJ40, BJ45
Kontakt:

Re: Szukam chętnego na Ukrainę do Haluksa

Post autor: Addams »

Pisz Norick bom ciekaw tego boka co Ci tak auto uszlachetnił :mrgreen: :wink:

Awatar użytkownika
Norick
Posty: 1333
Rejestracja: 07 gru 2008, 02:58
Auto: Haluks kozow?z
Kontakt:

Re: Szukam chętnego na Ukrainę do Haluksa

Post autor: Norick »

o tym zeznam w odpowiednim czasie.....na razie to rzeczoznawcy oględziny itp i nie molestować mnie :mrgreen:
W srodę powinienem mieć jakieś filmy postaram się zamieścić...zaraz wkleję kilka fotek i opis paru sytuacji :P

Awatar użytkownika
Norick
Posty: 1333
Rejestracja: 07 gru 2008, 02:58
Auto: Haluks kozow?z
Kontakt:

Re: Szukam chętnego na Ukrainę do Haluksa

Post autor: Norick »

ObrazekObrazek
Mimo nie najmniejszego ciśnienia wywaliło oponę z landryny....napieranie po zmarzniętych wyjebach i solidne boczne uderzenia zaowocowało takim efektem....oczyścić na miejscu się nie dało...zapas mniejszy i naprzód... Naprawianie na biwaku.
Natępny biwak również mroźny wku......się niesamowicie bo zmiana lokalizacji nastąpiła wtedy gdy miałem rozbity namiot i odpalony spiwór....dyslokacja po nocy odbywała się wśród tonących w błocie samochodów itp na dodatek byłem zdechły zatruty i chory więc padłem od razu i spałem dziesięć godzin
Obrazek
Przy wycofie haluks równierz utonął mimo tył przód i techniki PP ( pełna piz...)
Wystarczyło się przełaczyć na TT (tylko trakcja) i pokombinować kierownicą .........wydostałem się na twarde napędziłem i wyjechałem...fotka z biwaku. Rano napierały obok nas ekipy z piłami, pan z końmi do zrywki, Gaz 66, Ził 131,
męcząc się na redukcji i prąc w górę
Technika strzału na benzyne również miała zastosowanie parokrotnie ( mowa o kole od landryny) ale nieszczęśliwie wpadała tylko jedna strona ( na dezodorant) a w końcu okazało się że wystarczy stanąc na feldze podczas pompowania i dobry kompresor załatwia sprawe też

Awatar użytkownika
Norick
Posty: 1333
Rejestracja: 07 gru 2008, 02:58
Auto: Haluks kozow?z
Kontakt:

Re: Szukam chętnego na Ukrainę do Haluksa

Post autor: Norick »

ach a halux przy świetle dziennym wygląda tak
Obrazek

Awatar użytkownika
qberus
Posty: 876
Rejestracja: 04 wrz 2010, 13:30
Auto: Hilux

Re: Szukam chętnego na Ukrainę do Haluksa

Post autor: qberus »

Pisz gościu, pisz. Tylko fotek dużo dawaj. Przynajmniej ci co nie mogą też będą mieli coś z życia :wink:.

Awatar użytkownika
Norick
Posty: 1333
Rejestracja: 07 gru 2008, 02:58
Auto: Haluks kozow?z
Kontakt:

Re: Szukam chętnego na Ukrainę do Haluksa

Post autor: Norick »

to co jedziesz następnym razem? Od razu mogę Cię pozbawić złudzeń co do lakieru, i bez dobrych opon nie jadę. Mogę być Twoim prawym :mrgreen: A i w niektórych okolicznościach lewym. Hilux daje radę. Tylko .... :D

czobi
Klubowicz
Posty: 4096
Rejestracja: 05 kwie 2007, 10:19
Auto: classic hill
Kontakt:

Re: Szukam chętnego na Ukrainę do Haluksa

Post autor: czobi »

"Uwielbiam góry z goowna gdzie pod trawą jest surowiec na garnki"
hossana nareszcie pisane jest zwiezle fachowo i bez zbednej powagi
oczyizda nie podejrzewalem kolegi, tylko mi sie przypomnialy inne miscze
co przezywaja swoja wycieczke do albanii na 60 stronach z detalami
- byl polmrok, moze mrok, wstalismy o 6.23, kanapke jadlem z zoltym serem i omasta
skarpety mialem w zielono- zolte paski a to auta wsiadalem prawa noga
...tu namiary gpsa, poznalismy bardzo ciekawego osobnika z ktorym
rozmawialismy ,,,,,,,, cyctac z 1o mnt pogadanki gdzie okazuje sie ze
pedaly w aucie pytaja gorala gdzie ten szlak, co na nim stoja wlasnie
a chopowo dojazdz do pola tarasuja ettc. sori za wywnetrzarstwo.
pikna literatura Norrik, czytac zapamietac stosowac :mrgreen:

Awatar użytkownika
irko
Posty: 1831
Rejestracja: 19 lip 2010, 21:53
Auto: Hilux 09
Kontakt:

Re: Szukam chętnego na Ukrainę do Haluksa

Post autor: irko »

->

A jak trzyma w napieciu ... :D
Wszyscy widzieli fotkę auta i się doczekać nie mogą ...
A tu post za postem, zlatują sie fotki, napiecie narasta ...

Norick, czekam co dalej.

IR

górol
Klubowicz
Posty: 1094
Rejestracja: 06 maja 2011, 10:05
Kontakt:

Re: Szukam chętnego na Ukrainę do Haluksa

Post autor: górol »

Norick przykra przygoda :cry: ,ale przynajmniej napisał byś co w jurcie,jak kozy przyjęły to wszystko? :mrgreen:

ODPOWIEDZ