RMF Morocco Challenge 2010

nasze wycieczki, zloty, spotkania, slajdowiska etc., na które może przyjechac każdy

Moderator: luk4s7

góral
Posty: 22
Rejestracja: 07 paź 2008, 10:45
Auto: HDJ80
Kontakt:

RMF Morocco Challenge 2010

Post autor: góral »

Witam!!!

Prawie rok nie zaglądałem na forum za co oczywiście przepraszam, nie miałem auta ale to już się zmieniło. Może niektórzy pamiętają mnie jak szukałem odpowiedniego modelu LC aby spełniał funkcję dobrej wyprawówki jak również auta które miało pełnić rolę "karetki". Czas mijał i wreszcie udało mi się pozyskać LC HDJ80, wrzucić na niego troszkę sprzętu medycznego i zacząć pracę łącząc przyjemną jazdę w terenie z pożytecznym niesieniem pomocy innym. Jak do tej pory największym osiągnięciem jest udział w rajdzie RMF Morocco Challenge 2010 jako jedna z ekip zabezpieczenia medycznego. Poniżej znajduje się mała relacja z rajdu jaką po powrocie pisałem dla regionalnej gazetki i kilka fotek. Moja przygoda z "terenową karetką" dopiero się rozpoczyna i jest jeszcze wiele do zrobienia ale myślę że jesteśmy na dobrej drodze. Trzymajcie kciuki!!!

Relacja z rajdu oczami ratownika!!!
Rajd ten jest pierwszym polskim rajdem w Afryce o charakterze szybkościowym przeznaczony zarówno dla amatorów jak i zawodowych kierowców rajdowych. Mogą w nim startować samochody terenowe, motocykle, quady/UTV i samochody ciężarowe. Trasa wynosiła ponad 1500 km, z dojazdami do punktów startowych i powrotami do punktów noclegowych oraz z różnego rodzaju akcjami poszukiwawczo-ratunkowymi przejechaliśmy po terenie Maroka ponad 2500 km. Trasa podzielona została na etapy, które znacząco różniły się od siebie. Dzięki zgodzie i wsparciu ambasady Marokańskiej organizatorzy mieli możliwość udostępnić zawodnikom różnorodne tereny, od kamienistych po piaszczyste, gdzie mogli sprawdzić swoją technikę jazdy oraz umiejętności nawigacyjne. Przełęcz gór Atlasu, wysokie wydmy pustyni, rozległe płaskowyże, kamieniste kaniony były wyzwaniem zarówno dla zawodników jak i samych organizatorów. Każdego dnia zawodnicy mieli do pokonania co najmniej 200 km afrykańskich bezdroży. Każdy pojazd jeszcze w Hiszpańskiej Almerii, skąd wszyscy odpływaliśmy, został wyposażony w specjalne urządzenie dzięki któremu organizatorzy mogli śledzić przez satelity wszystkich uczestników rajdu i w razie potrzeby odbierać od nich sygnały alarmowe "SOS" oraz "SERWIS" po wciśnięciu przez zawodnika odpowiedniego przycisku na urządzeniu. Zabezpieczenie medyczne stanowiły trzy samochody terenowe wyposażone w sprzęt pozwalający na udzielanie pierwszej pomocy i ratowanie ludzkiego życia, w tym jedno auto z Kamiennej Góry, Toyota Land Cruiser HDJ80 będące na wyposażeniu firmy Ratownictwo Medyczne "STOR-MED" Paweł Storto. Nasza Toyota dzielnie spisywała się na wszystkich etapach i w składzie Paweł Storto - kierowca/ratownik medyczny i Piotr Szetelnicki - lekarz medycyny ratunkowej była jedynym zespołem medycznym na, której pokładzie znalazł się lekarz. Pozostałe dwa auta ratunkowe stanowiły zespoły składające się z kolegów ratowników z grupy Off-Road Rescue Team. Na zabezpieczanym przez nas rajdzie jak na każdej tego typu imprezie nie brakowało mniejszych i większych wypadków oraz kłopotów ze zdrowiem. Bardzo szybko spora ilość uczestników nie przyzwyczajona do regionalnych potraw i tamtejszej flory bakteryjnej zaczęła mieć problemy żołądkowe (biegunka i wymioty prowadzące nawet do stanu odwodnienia) . Silny kurz jaki towarzyszył nam na wszystkich odcinkach sprawiał, że część uczestników miała niewielkie problemy z oczami. Zmiana klimatu, zimne napoje i klimatyzacja w pojazdach powodowały zapalenia górnych dróg oddechowych. Etap na wydmach okazał się być przełomowym jeśli chodzi o wypadki. Mieliśmy do czynienia z pierwszymi dachowaniami, które na szczęście skończyły się tylko lekkimi otarciami. Niestety, kierowcy motocykli i kładów mieli mniej szczęścia, pojawiły się pierwsze złamania, zwichnięcia oraz rany wymagające zszycia. Część obrażeń udało nam się zaopatrzyć na miejscu, niestety kilka osób musieliśmy przewieść do szpitala w celu zaopatrzenia ran i złamań. Prywatna klinika do której się udaliśmy mile nas zaskoczyła, zostaliśmy przyjęci przez samego dyrektora placówki, lekarzem okazał się bardzo sympatyczny starszy pan, który jak zobaczył na naszych koszulkach biało-czerwone flagi przywitał nas czeskim "dobry den" - bariera językowa nagle przestała istnieć i po chwili wszyscy zadowoleni wracaliśmy do naszej bazy noclegowej oddalonej o jakieś 150 km od kliniki. Na każdy etap ekipy medyczne i serwisowe wyjeżdżały jako pierwsze, awarie pojazdów, które trzeba było holować czasem nawet ponad 100 km do bazy oraz akcje poszukiwawcze powodowały, że wracaliśmy do bazy z pustyni jako ostatni, często w środku nocy. Mimo tysięcy przejechanych kilometrów, zmęczenia i trudów trasy jaką wyznaczył nam Albert Gryszczuk, mogę chyba śmiało powiedzieć w imieniu zespołów ratunkowych zabezpieczających rajd, że z chęcią wrócimy za rok na gościnne tereny Maroka. Aby znowu poczuć smak przygody wśród wszystkich uczestników i organizatorów, którzy razem stworzyli niezapomniany klimat tego rajdu.


Pozdrawiam: Paweł Storto

--
Ratownictwo Medyczne
"STOR-MED"
Paweł Storto
ul. Kościuszki 18/1
58-400 Kamienna Góra
tel. 502 068 993
NIP 614-154-09-54
Załączniki
PA210370 fot. Piotr Szetelnicki n.k..JPG
DSCF8733 fot. Piotr Szetelnicki n.k..JPG
DSCF8911 fot. Mazi n.k..JPG

czaya
Klubowicz
Posty: 563
Rejestracja: 09 wrz 2008, 08:11
Auto: www.ready2go.pl
Kontakt:

Re: RMF Morocco Challenge 2010

Post autor: czaya »

góral pisze: z chęcią wrócimy za rok na gościnne tereny Maroka. Aby znowu poczuć smak przygody wśród wszystkich uczestników i organizatorów, którzy razem stworzyli niezapomniany klimat tego rajdu.
czyli znów się spotkamy :mrgreen:
chociaż chyba najpierw w czerwcu... :wink:

pozdrowienia z pojezierza
K.

góral
Posty: 22
Rejestracja: 07 paź 2008, 10:45
Auto: HDJ80
Kontakt:

Re: RMF Morocco Challenge 2010

Post autor: góral »

Mam nadzieję, że będzie nam dane zobaczyć się jeszcze wcześniej, a w czerwcu to na 99%

ODPOWIEDZ