Tunezja 2010

nasze wycieczki, zloty, spotkania, slajdowiska etc., na które może przyjechac każdy

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
gors
Posty: 270
Rejestracja: 05 mar 2009, 20:50
Auto: LC120, BJ42
Kontakt:

Tunezja 2010

Post autor: gors »

zarzucam jakby ktos byl zainteresowany - pomimo tego ze wlasnie koncze pobyt na pustyni nie mam dosc :mrgreen:

marzec lub kwiecien - druga polowa (2tygodnie)
prom Genua-Tunis-Genua

zarys wyprawy:
- z Tunisu na poludnie w kierunku Ksar Ghilane,
- tydzien+ na piachach - w miare mozliwosci technicznych/logistycznych dojazd do Bir Aouine,
- przejazd przez gory,
- nocleg w okolicach Sfax nad morzem,
- zwiedzanie Kairouan
- 2 dni w okolicach Tunisu w hotelu.

zalozenia:
- glowny cel dobra zabawa na piachach,
- ilosc zalog 3-5,
- plan bez cisnienia (oprocz dni dojazdowych ),
- mysle o kilku dniach "rozgrywek taktycznych" na wydmach bez nakrecania kilometrow jedynie podziwianie pustyni pustyni,
- dni przelotowe wyjazd w okolicach 9.00 rozbijanie biwaku przed zmrokiem.
- mozna zrobic delikatny tuning z uklonem w kierunku ewentualnych uczestniczek plci pieknej - wiecej noclegow na campingu w Ksar Ghilane jako bazie wypadowej na wydmy.

Moge zajac sie logistyka promowo/hotelowa - reszta do ustalenia.

Jezeli komus brakuje prawego moj pilot zglosil swojego znajomego, ktory mialby chec sie dolaczyc.

Zapraszam chetnych na PW

Awatar użytkownika
gors
Posty: 270
Rejestracja: 05 mar 2009, 20:50
Auto: LC120, BJ42
Kontakt:

Re: Tunezja 2010

Post autor: gors »

Pozdrawiamy z Ksar Ghilane :)

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18050
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Tunezja 2010

Post autor: kylon »

A zdjęć jak nie było tak nie ma :mrgreen:

Awatar użytkownika
Bekon
Posty: 336
Rejestracja: 16 lip 2008, 15:06
Auto: FJ CRUISER 4,0
Kontakt:

Re: Tunezja 2010

Post autor: Bekon »

Trzymaj sie Seba i uwazaj tam na siebie :) nie chylaj sie za nisko, uwazaj na wielblady i pilnuj tylow.
Zapodaj jakies zdjecia.

Dedarek
Klubowicz
Posty: 259
Rejestracja: 11 paź 2007, 20:11
Auto: LJ70
Kontakt:

Re: Tunezja 2010

Post autor: Dedarek »

Pozdrawiamy naszych twardzieli :!:

Dedarek
Klubowicz
Posty: 259
Rejestracja: 11 paź 2007, 20:11
Auto: LJ70
Kontakt:

Re: Tunezja 2010

Post autor: Dedarek »

A nie smutno Wam tam samym :wink:

Marcus
Posty: 126
Rejestracja: 17 lut 2008, 23:00
Auto: KZJ 95
Kontakt:

Re: Tunezja 2010

Post autor: Marcus »

Seba, Ty tam nie pij tej angielskiej wódy...
Ty pamiętaj te wszystkie miejsca na noclegi, wszystkie ciekawe miejsca do zobaczenia, Ty będziesz naszym przewodnikiem, jak my tam kiedyś pojedziem...
:mrgreen: 8)

Awatar użytkownika
gors
Posty: 270
Rejestracja: 05 mar 2009, 20:50
Auto: LC120, BJ42
Kontakt:

Re: Tunezja 2010

Post autor: gors »

Wczoraj dotarlismy 8km od Bir Aouine, ze wzgledu na 30km odleglosci od Algierii zarzadzilismy odwrot do Kamour, gdzie mielismy incydent z wojskiem tunezyjskim, ktore stwierdzilo nasza nieautoryzowana obecnosc w strefie militarnej :wink:

Mielismy nie wjezdzac gleboko w duny bo jestesmy sami... ale sie nie za bardzo udalo :mrgreen:

Obrazek

Awatar użytkownika
gors
Posty: 270
Rejestracja: 05 mar 2009, 20:50
Auto: LC120, BJ42
Kontakt:

Re: Tunezja 2010

Post autor: gors »

Kolejny dzien kolejne pomysly... :)

W nocy intensywny deszcz w Douz (sic!) zawyrokowal dosc urozmaicona sobote.

Zadecydowalismy sie pojechac z Douz do Tembaine - gory wysokosci 200m w samym srodku piaskow Sahary,
na dobry poczatek okazalo sie ze mokre duny czyta sie nieco inaczej - pierwsze kopanko na wyjezdzie -
1,5h z lopata w 32C dalo nam niezle w kosc - jak tylko pojawialy sie mroczki w oczach przestawalismy kopac.

Na szczescie w miedzyczasie pojawil sie uczynny szuszkwol i na wszelki wypadek urwal mi blotnik probujac podniesc samochod.
Szybki odwrot do Douz 2h i blacharka gotowa.

Mimo wszysko o 15.00 wyruszylismy w 90km podroz przez wydmy do Tembaine w koncu nie moglismy sobie odpuscic przyjemnosci odcinka nocengo :D

O 19.00 po zmroku bylismy dokladnie w srodku najwyzszych wydm (podobnych do naszego ostatniego dnia piachu z TLC Tunisia adventure 2009) moj dzielny pilot kilka kilometrow szedl z buta pokazujac mi droge.

Gdyny nie spotkane dwa lokalne samochody rangersow, ktore pokazaly nam slad pewnie nie dotarlibysmy dzisijeszej nocy do celu.

Po dotarciu do gory Tembaine lokales, ktory wygrzebal sie z namiotu nie mogl przestac sie dziwic, ze podrozujemy solo.

Pewnie zastanawiacie sie skad tak dluga opowiesc z dzisiejszego dnia - otoz gdy dotalismy do Tembaine na koniec malo bylo nam adrenaliny wiec zlapala nas burza piaskowa, a pozniej regularna burza z deszczem i piorunami.
Zobaczyc padajace bloto zamiast deszczu bezcenne! :D

czesc wyposazenia odlecialo udalo nam sie uratowac namiot i teraz siedzimy w samochodzie i mamy duuuuuzo czasu na snucie forumowej opowiesci.

Jak macie ochote mozecie zobaczyc gdzie jestesmy pod ponizszym linkiem:

http://share.findmespot.com/shared/face ... pXLRAouJ5q" onclick="window.open(this.href);return false;

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18050
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Tunezja 2010

Post autor: kylon »

Wycieczka i przygoda fajna ale troszku mało odpowiedzialnie samemu z mroczkami w oczach :wink:

czobi
Klubowicz
Posty: 4096
Rejestracja: 05 kwie 2007, 10:19
Auto: classic hill
Kontakt:

Re: Tunezja 2010

Post autor: czobi »

gartuluje mesje!
cholernie fajnie ze ktos zuzywa naprawde sprzeta i ma jaja realizowac swoje marzenia.
odszczekuje i wybaczam niemiecki kibel dezintegrujacy z dziwiczego wyjzadu :mrgreen:

inna sprawa to zeby nigdy nie poczuc sie za pewnie i zawsze miec duzy szacunek i czujnosc
dla wszystkich zadoopi tego swiata, szczegolnie pustyni... miec dobre buty, duzo wody i vodki
ale skoro masz sjuperGspota i gryzmolisz to znaczy ze jeszce zyjesz :lol:

czobi
Klubowicz
Posty: 4096
Rejestracja: 05 kwie 2007, 10:19
Auto: classic hill
Kontakt:

Re: Tunezja 2010

Post autor: czobi »

btw czesta pomylka, ktora warto sprostowac
nasi blyskotliwi, przeinteligentni,kochajcy czystosc i ciezka prace bracia z bliskiego wschodu :mrgreen: to SZUSZFOLE!
http://www.define.pl/definicja,Szuszfol,965.html" onclick="window.open(this.href);return false;

czobi
Klubowicz
Posty: 4096
Rejestracja: 05 kwie 2007, 10:19
Auto: classic hill
Kontakt:

Re: Tunezja 2010

Post autor: czobi »

Bonżur ty zyjesz jeszcze czy te bezowe patalachy cie pozarly?
:mrgreen:

Jerzy23
Posty: 843
Rejestracja: 29 sie 2009, 09:19
Auto: FZJ76

Re: Tunezja 2010

Post autor: Jerzy23 »

Gors fajna opowiesc, samotna jazda po diunach ma swoj .... urok :wink: Zwlaszcza po ciemku :|

Jakiej wysokosci sa te nawyzsze diuny jakie pokonujecie w Tunezji?

Awatar użytkownika
gors
Posty: 270
Rejestracja: 05 mar 2009, 20:50
Auto: LC120, BJ42
Kontakt:

Re: Tunezja 2010

Post autor: gors »

Zyjemy! po Tembaine podjelismy probe ataku na Lost Sea - moje marzenie z TLC Tunisia Adventure 2009.

Dzieki Czobi za slowa otuchy - po ostatnich kilku dniach nie do konca wiem jak sie nazywam - nie mialem nawet sily odpalac internetu, a wieczorem przegrywajac zdjecia i trzymajac przenosny dysk nad glowa zasnalem i malo nie wybilem sobie zebow :mrgreen:

W Tembaine okazalo sie ze zaraz po nas nadjechaly dwa LandRovery z Sahara Masters, tym sposobem poznalismy Gerda Topperwiena tworcy rajdu Sahara Masters.

Ocenil, ze skoro przejechalismy do Tembaine w pojedynke to jezeli mamy chec to mozemy jechac z nimi w glebokie diuny do Lost Sea, okazalo sie, ze przypadkowo znaleziona przeze mnie plamka na google earth jest absolutna mekka offroadowa Tunezji :!:

Dostalismy 3 dni mega extremalnej szkoly jazdy po wysokich wydmach - kilkanascie godzine dziennie non stop! :)
udalo nam sie pokonac kilkanascie pasm takich jak "te nie do przejechania" jakie ciagna sie wzdluz drogi z Ksar Ghillane do El Bormy - niestety pora roku - super wysokie temperatury >35C daly sie we znaki zuzyciu paliwa, jeden z Landow (jedyna benzynka) nie mial szans na przejechanie tej trasy wiec drugiego dnia oglosilismy odwrot 7,5km od Lost Sea!

Przejechalismy ponad 300km w trzy dni od Douz do Ksar Ghillane tylko po piochu :)

@Jerzy wydmy po ktorych sie poruszalismy w tym rejonie maja srednio 30-40m od podstawy do przelamania (nie do szczytu :) ) co przy tym rodzaju piachu daje naprawde duuuzo adrenaliny i ogromne zuzycie duct tape na przod samochodu :mrgreen:, 120'tka bez plastikow wyglada bardziej sexi :mrgreen:

Wczoraj ok 22 znowy bylismy w Ksar Ghilane - Land Rover na sznurku bez paliwa, ja bez zapasu i z dziurawa opona na aucie (uchwyt na drugi zapas stal sie absolutnym priorytetem :mrgreen: - w dwa dni na 3 auta stracilismy 5 opon) - ale mega zadowoleniu i zmeczeni.

Dzis dzien serwisowy - sporo roboty - latanie tego co zostalo z plastikow i naprawa opon w Douz oraz wieczor juz w Kairouan.

Jutro moze uda mi sie wyslac jakies fotki.

ODPOWIEDZ