TLC Camp 2010
Moderator: luk4s7
Re: TLC Camp 2010
Miłej zabawy.
Fak, kawalek ode mnie zlot a mnie wywiało...daleko
Fak, kawalek ode mnie zlot a mnie wywiało...daleko
Re: TLC Camp 2010
Witajcie
Z przyczyn zawodowych nie mogłem dotrzeć na TLC camp. Czy mógłbym prosić kogokolwiek z Warszawy o zabranie mojej „paczki”(zależy mi na koszulce i plakacie).
Jestem na liście potwierdzonych wpłat na stronie Campu.
Wielkie dzięki
Miłej zabawy
Pozdrawiam
Z przyczyn zawodowych nie mogłem dotrzeć na TLC camp. Czy mógłbym prosić kogokolwiek z Warszawy o zabranie mojej „paczki”(zależy mi na koszulce i plakacie).
Jestem na liście potwierdzonych wpłat na stronie Campu.
Wielkie dzięki
Miłej zabawy
Pozdrawiam
Re: TLC Camp 2010
Pyrka
Dzięki za wszystko
Dzięki za wszystko
Re: TLC Camp 2010
Tak było w cipę !!!! Trochę umęczeni ale w dociu i już po pierwszym szałerku
Pyrunia i reszta co w zamieszaniu brała udział GRAAAAATKI !!!
Pyrka jest idolem mym !!!! CMOK !!!! to od żony mej
Za rok jak nic nie skoliduje jestem na 100%
Pyrunia i reszta co w zamieszaniu brała udział GRAAAAATKI !!!
Pyrka jest idolem mym !!!! CMOK !!!! to od żony mej
Za rok jak nic nie skoliduje jestem na 100%
Re: TLC Camp 2010
DZIĘKUJEMY DZIĘKUJEMY
Re: TLC Camp 2010
Pyrka, rispekt! organizacja super, miejsce tez, no i ludzie dopisali, dzieki za swietna impreze
Re: TLC Camp 2010
Było świetnie, dzięki i do zobaczenia za rok.
Re: TLC Camp 2010
Dziękuję Pyrka za zorganizowanie TLC Camp 2010 oraz sponsorom i uczestnikom za wspaniałą wspólną zabawę.
Kto nie był niech żałuje .
Kto nie był niech żałuje .
Re: TLC Camp 2010
Dzięki za sympatyczną imprezę, że mogłem osobiście poznać tych wszystkich, z którymi mogę się powymieniać uwagami na forum. Dzięki Pyrce za komandorowanie , orgom sponsorom za fajny camp.Co prawda jako aspołeczna jednostka oddawałem sie głównie chlorowaniu ( alkomat mi nawet umarł definitywnie)
Dawać fotki kto ma
Dawać fotki kto ma
Re: TLC Camp 2010
Nasz "Osiołek" już w stajni, nawet się nie spocił!
Przez całą drogę powrotną rozmawialiśmy wyłącznie o Campie, o wspaniałych ludziach, i bezciśnieniowej atmosferze biwakowej w cieniu owocowych drzew
Wszystkim, którzy przyczynili się do tego, zarówno ciężką (choć świetnie zorganizowaną) pracą, jak i humorem, żartem oraz poczęstunkiem gorąco dziękujemy!
Mam nadzieję, że nie będziemy musieli czekać aż 339 dni, 16 godz., 35 min, 48 sekund do najbliższego spotkania!
(Bo pracowity Komandor, zamiast pójść odsypiać zmęczenie, od razu uruchomił na stronie odliczanie do TLC Camp 2011 )
Przez całą drogę powrotną rozmawialiśmy wyłącznie o Campie, o wspaniałych ludziach, i bezciśnieniowej atmosferze biwakowej w cieniu owocowych drzew
Wszystkim, którzy przyczynili się do tego, zarówno ciężką (choć świetnie zorganizowaną) pracą, jak i humorem, żartem oraz poczęstunkiem gorąco dziękujemy!
Mam nadzieję, że nie będziemy musieli czekać aż 339 dni, 16 godz., 35 min, 48 sekund do najbliższego spotkania!
(Bo pracowity Komandor, zamiast pójść odsypiać zmęczenie, od razu uruchomił na stronie odliczanie do TLC Camp 2011 )
Re: TLC Camp 2010
Mam nadzieję, że tych kilka zdjęć najlepiej odda atmosferę panującą na TLC Camp. Kto nie był, niech teraz płacze.
BRAWA dla Pyrki i wszystkich Uczestników
BRAWA dla Pyrki i wszystkich Uczestników
Re: TLC Camp 2010
Powiem tak, było nudno prawie jak na zlocie LR. Może wreszcie zrobi ktoś jakąś imprezę dla Toyot, jest jeden taki gość co pewnie dał by radę nazywa się RED BRAMBOR wiem ze zrobi to zajebiście i mogę jechać choćby jutro
Re: TLC Camp 2010
Dojechaliśmy godzinkę temu do domciu. Ulewa straszna. Fajnie wyglądała nasza kolumna chyba dziesięciu Toyek zmierzających do Warszawki. W krótkich słowach - DZIĘKUJĘ. Było zajebiście, Teraz idę szukać kleszczy. Na razie jest 1 u Zuzi.
Głosu wciąż brak
Głosu wciąż brak
Re: TLC Camp 2010
Kylon, bardzo proszę abyś nagrał twój głos na komórkę zrobisz kasę, ja chętnie kupię ten dzwonek