TransPolonia i TransBiałoruś 2014

nasze wycieczki, zloty, spotkania, slajdowiska etc., na które może przyjechac każdy

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
francek
Klubowicz
Posty: 1240
Rejestracja: 10 mar 2009, 13:51
Auto: Hilary - SpecHilux 2.4td, Gienryk - Nissan Patrol Y60 TD42, Pingwin- Nissan Patrol Y61 ZD30, Teściu- Nissan Terrano 2.7td
Kontakt:

Re: TransPolonia i TransBiałoruś 2014

Post autor: francek »

To akurat to błyskawiczna niczym w formule 1 wymiana klocków (-:. Błoto je zabiło i tyle.

Awatar użytkownika
Norick
Posty: 1333
Rejestracja: 07 gru 2008, 02:58
Auto: Haluks kozow?z
Kontakt:

Re: TransPolonia i TransBiałoruś 2014

Post autor: Norick »

Przeca żartuję Francu....foty przednie dawajcie dalej :D

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8349
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: TransPolonia i TransBiałoruś 2014

Post autor: Rokfor32 »

Patent z heblem na aku był nawet niegłupi. Ino że działało by lepiej - gdyby jeden z nich (ten trakcyjny) nie miał całkiem skorodowanych klem - a ten drugi (postojowy) był naładowany ... :mrgreen:

Ale ogólnie - nie było źle. poważniejsza awaria się przytrafiła dopiero w drodze powrotnej, już po naszej stronie - no ale tak to jest, jak sie ignoruje (z racji mikrego doświadczenia - no ale to własnie że tak powiem niniejszym sie nadrobiło :wink: )odgłosy jakie wydaje auto - od paru dni :wink: Czyli zatarte na amen łożyska przedniej piasty, całość rozgrzana do konsystencji plasteliny, i ukręcony przegub.

Poza tym - luzik. Nawet liny żadnej się nie udało zerwać, auto żadne na boku nie leżało ... jedynie jedna oponka spadła. :wink:

Awatar użytkownika
Addams
Klubowicz
Posty: 3856
Rejestracja: 19 lis 2009, 17:35
Auto: FJ40, BJ45
Kontakt:

Re: TransPolonia i TransBiałoruś 2014

Post autor: Addams »

Oponkę zsunęliśmy żeby przećwiczyć serwisowanie :wink:
Ale żeby ukręcić i ugotować patrolowy przegub to faktycznie trzeba było się uprzeć :D

Awatar użytkownika
Cooder
Klubowicz
Posty: 1572
Rejestracja: 08 gru 2008, 09:38
Auto: piechot?
Kontakt:

Re: TransPolonia i TransBiałoruś 2014

Post autor: Cooder »

Wyjazdu dzień drugi.

Po eksploracji pierwszych leśnych jamek dojechaliśmy już po zmroku na miejsce nocnego biwaku. Miejsce ponoć ładne (tak twierdził organizator), a porozstawiane stoliki, przebieralnie i inne elementy drobnej "infrastruktury" turystycznej zdawały się to potwierdzać. Niestety było już ciemno, a ekipa trochę zmęczona po wykopkach, więc każdy rozstawił, co miał do spania, wypił, co miał do wypicia i poszedł spać.

Na drugi dzień rano było już definitywnie wiadomo, że pogoda się wyklarowała i w ogóle jest bajka. Zbieramy się niespiesznie...

Misiek zamawia tajle to zawiechy w setce :mrgreen:

Obrazek

Jedziemy dalej, po drodze kolejny cmentarz poległych. Zaglądamy na chwilę.

Obrazek

Kolejny punkt programu kulturalno-etnograficznego to dom, w którym urodził się Andrzej Tadeusz Bonawentura Kościuszko. Chałupa wyszykowana tak, że sam Tadeusz Bonawentura byłby pod wrażeniem. Uiszczamy opłatę za wstęp (10.000 rubli) plus opłatę foto (15.000 rubli) i zwiedzamy.

Obrazek

Na obiad zawijamy do Miszy, który wraz z synami rozstawił stoły przed chałupą, a żona uraczyła nas grzybową, gołąbkami, ziemniakami i kotletami. Wszystko pysznie i swojsko, ale największe wrażenie robi na mnie samogońcik Miszy. W życiu nie piłem lepszego bimbru - serio. Po obiedzie zalegam więc na fotelu pilota. No i dobrze, bo Franc zapowiada kolejne "jamki", a mnie nie chce się przepychać błota. Przyglądam się więc orce, robię zdjęcia i trawię obiad suto zalany bimbrem...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Gdzie jest moja Toyka?! :mrgreen:

Obrazek

Wyznawca niskich ciśnień (w oponach i w ogóle) w akcji - wprawdzie mało dynamicznej, ale skutecznej

Obrazek

Który podskoczy?!

Obrazek

Reszta fotek tutaj

C.D.N.

Awatar użytkownika
Cooder
Klubowicz
Posty: 1572
Rejestracja: 08 gru 2008, 09:38
Auto: piechot?
Kontakt:

Re: TransPolonia i TransBiałoruś 2014

Post autor: Cooder »

Dzień 3.

Nocleg nad jeziorkiem z dość trudnym dojazdem, z którym niektórzy walczyli do późnego wieczora, rankiem przegląd strat w autach, uszczelnienie opony w paździerzu Adama

Obrazek

oraz czilaut

Obrazek

i... powrót tymi samymi leśnymi "jamkami" z paskudną betonową "rurką" w poprzek ścieżki.

Obrazek

Potem Pałac Radziwiłłów

Obrazek

Obrazek

Przed pałacen popisowy występ Contessy Franczeski :mrgreen:

Obrazek

Patrol psuje się po raz trzeci :mrgreen:

Obrazek

Nowogródek i dom Mickiewicza

Obrazek

potem jezioro Świteź, a na zakończenie dnia Saturday Night Special, czyli Wieczór Polski przygotowany przez Kresowiaków w środku lasu specjalnie dla nas. Wyśmienite jedzenie i występ chóru (doskonały poziom muzyczny, świetne głosy, szczególnie seniorki sopranistki).

Więcej fotek tu

Obrazek

Awatar użytkownika
Norick
Posty: 1333
Rejestracja: 07 gru 2008, 02:58
Auto: Haluks kozow?z
Kontakt:

Re: TransPolonia i TransBiałoruś 2014

Post autor: Norick »

Franczeska przepiękna...opowieść zacna, a patrol się nie psuje tylko to przełączanie hebla trochę irytujące :mrgreen:

consigliero
Klubowicz
Posty: 1889
Rejestracja: 17 sie 2008, 22:14
Auto: 4Runner
Kontakt:

Re: Odp: TransPolonia i TransBiałoruś 2014

Post autor: consigliero »

Architektura obronna na kresach podobna
Obrazek

Awatar użytkownika
Cooder
Klubowicz
Posty: 1572
Rejestracja: 08 gru 2008, 09:38
Auto: piechot?
Kontakt:

Re: TransPolonia i TransBiałoruś 2014

Post autor: Cooder »

Dzień 4.

Wczesne przedpołudnie nieco mi umknęło, gdyż wódka poprzedniego wieczora była smaczna i pożywna... Podobno było jakieś muzeum Czesława Niemena, ale mówili, że lipa, więc nie bardzo żałuję, że przespałem.

Po aparat sięgnąłem dopiero, na tzw. Białoruskich Malediwach. W zasadzie jest to zalane wielkie wyrobisko po odkrywkowej kopalni kredy. Lazur wody, kredowe zbocza i błękitne niebo, jakie nam się trafiło, faktycznie robią wrażenie w kraju płaskim jak stół, niezbyt zalesionym (przynajmniej w części, którą widzieliśmy) i zdominowanym przez kołchoźne monokultury – czyli niezbyt obfitującym w zapierające dech widoki.

Obrazek

W dalszej drodze odwiedziliśmy ukryty w lesie grób 40 polskich powstańców, o którym Orzeszkowa pisze w "Nad Niemnem". W mogile spoczywają wraz z towarzyszami broni Jerzy Bohatyrowicz i Andrzej Korczyński.

Obrazek

Te ruiny w tle, to ponoć pozostałości po dworku Orzeszkowej. Teraz grunt ten ktoś kupił, ogrodził płotem z blachy falistej i postawił jakąś maszkarę z suporeksu... Ciekawe, co z tego będzie dalej...?

Obrazek

Jesteśmy nad Niemnem (wędkarze częstują nas rybką z kotła) i dalej w klimatach z "Nad Niemnem": przerwę obiadową robimy nieopodal grobu Jana i Cecyli. Krótkie info z internetów:
W powieści Elizy Orzeszkowej: „Nad Niemnem” motyw mogiły ma charakter symboliczny i pełni w utworze zasadniczą rolę – jest swoistym uczestnikiem wydarzeń, spaja akcję, łączy postawy bohaterów i zaciera różnice między nimi oraz ostatecznie likwiduje konflikty.

Mogiła mitycznych założycieli rodu Bohatyrowiczów, usypana pod prastarym dębem, jest otoczona szczególnym kultem i dbałością przez kolejne pokolenia. Wiąże się z nią legenda o Janie i Cecylii, parze kochanków, którzy wywodzili się z różnych stanów i dzięki ciężkiej pracy, miłości, jaka ich łączyła oraz wzajemnemu wsparciu zdołali wybudować na miejscu dzikiej puszczy okazałą i bogatą osadę. W zamian za swoje zasługi otrzymali od króla Zygmunta Augusta tytuł szlachecki. Mogiła Jana i Cecylii przypominała ich potomkom o świetności ich rodu oraz niejako sankcjonowała i uświęcała rolę zaścianka w historii nadniemeńskiej ziemi.


Obrazek

Na zakończenie wyjazdu jedziemy do Grodna. Tu budynek opery

Obrazek

Wrażenie robi przede wszystkim katedra.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Miasto ogólnie zaskakuje czystością i porządkiem, ulice pozamiatane, klomby obsadzone kwiatkami, park wycackany (jeśli przymknąć oko na napuchniętego zdechłego psa w sadzawce).

Resza zdjęć tutaj

Warto było pojechać i zweryfikować sobie swoje wyobrażenia o tym kraju. Większości kojarzy on się z groteskowym kołchoźnym dyktatorem z kretyńską zaczeską i niemodnym wąsem oraz z biedą. Portretów "Łukasza" ani żadnych innych rekwizytów, ktre miałyby świadczyć o kulcie jednostki, nie wiedzieliśmy.
A bieda? Owszem, poza większymi miastami, na wsiach bogato nie jest - delikatnie mówiąc. Ale widoki te kojarzyły mi się raczej ze skromnością niż z biedą. W wioskach, przez które przejeżdżaliśmy, królują malutkie drewniane domki, jaki u nas zobaczyć można w skansenach lub - w zdezolowanym stanie - na polskiej ścianie wschodniej. Tam stoją nadal utrzymywane w sprawnym i zadbanym stanie. Tylko strzechy zastąpił falisty eternit, a ogrzewanie gwarantuje ruski gaz wartko płynący żółtymi rurkami. porozwieszanymi w powietrzu od chałupy do chałupy. Pewnie nikomu się tam nie przelewa, ale ludzie dbają jak mogą i o siebie i o obejścia. Trudno było znaleźć jakieś rudery, zagracone posesje, syf, jaki u nas potrafią robić ludzie, którym wszystko jedno.

Z miast widzieliśmy tak naprawdę tylko Nowogródek i Grodno. Z tego drugiego zapamiętam porządek, zabytki, miejski festyn i mnóstwo młodych ludzi na ulicach - z przewagą (jak mi się wydawało) dziewczyn. I to takich, dla których warto wybrać się do Grodna jeszcze raz :wink:

Awatar użytkownika
hashid
Prezes Zarządu
Posty: 4456
Rejestracja: 20 lis 2007, 23:51
Auto: KDJ12
Kontakt:

Re: TransPolonia i TransBiałoruś 2014

Post autor: hashid »

Znajome miejsca ;). Bardzo miło wspominam poprzednią tlcową edycję białoruską z Francem. Zacny wyjazd. Zanosi się na wersję wiosenną - tak przynajmniej wywąchałem z Kwiatków. :)

ODPOWIEDZ