W przyszłym tygodniu pojawi się oficjalnie Regulamin TLC Camp, bez podpisania którego i zdania go w recepcji Zlotu nie będzie można w nim uczestniczyć. Podobnie jak w zeszłym roku, będziemy utrzymywać wysokie standardy TLC; jestem spokojny o to, że będzie równie sympatycznie jak w 2010. Wszelkie przejawy niewłaściwego zachowania wobec innych uczestników, próby wsiadania za kółko po %-ach będą skutkowały natychmiastowym wykluczeniem ze Zlotu i usunięciem delikwenta z terenu Autodromu. TLC Camp to impreza, na którą przybywają także rodziny z dziećmi i na milusińskich musimy szczególnie uważać.
Rodzinki z dziećmi zgłosiły do mnie postulat, żeby wydzielić część, z której nie dzieciaki nie będą musiały biegać do kibelków i dziecięcych atrakcji przez cały teren pola biwakowego a rodzinki będą miały dzieciarnię "w kupie" na oku. Rozsądny postulat, dlatego wydzielam niniejszym takową część - to ta, granicząca z płotem obok grillowni, tam gdzie w zeszłym roku stał Mastodont z Czech, Party itd. Jeśli ktoś głośniej imprezuje to niech nie rozbija się bezpośrednio obok tego kawałka pola tylko ciut dalej - nic nie będę fizycznie wydzielał, moją prośbę do Was kieruję tutaj.
Mam też prośbę do tych, którzy na podstawie rodzinnych przekazów i relacji świadków
wiedzą o tym, że po alkoholu dostają "małpiego rozumu" - jest czas na to, żeby przeprowadzić sobie przez 3 najbliższe weekendy jakieś sesje w zaciszu własnego domku, żeby nie obwieszczać później światu, że nie potrafi się pić jak człowiek. Piszę to przede wszystkim po to, żeby uspokoić tych, których jeszcze na Campie nie było a mają obawy, czy tam wieczorem nie ma z piciem "przegięcia pały" - nie ma. Wszystko jest dla ludzi, ale dbamy o to, żeby było miło, sympatycznie i żebyście chcieli przyjechać na TLC Camp 2012.
Strefa dla dzieciatych będzie tu, ja podobnie jak w zeszłym roku, na jej skraju pewnikiem.