Opony AT - jako całoroczne.

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
sebastian44
Posty: 2141
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
Kontakt:

Re: Opony AT - jako całoroczne.

Post autor: sebastian44 »

Na blotne tematy swietnie robi Federal Couragia, moge smialo polecic ;) Idzie jak dzik

Awatar użytkownika
hetman
Posty: 366
Rejestracja: 21 lis 2015, 21:05
Auto: LJ78 - ?uczek
Kontakt:

Re: Opony AT - jako całoroczne.

Post autor: hetman »

Ciekawi mnie jak KM2 i couragia wypadają względem siebie na czarnym. KM2 jest w miarę cicha i się wyważa, w deszczu też nie ma dramatu ale trzeba pamiętać że to mtek. Ma ktoś bezpośrednie porównanie?

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

Awatar użytkownika
sebastian44
Posty: 2141
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
Kontakt:

Re: Opony AT - jako całoroczne.

Post autor: sebastian44 »

Jezdzilem na obu modelach ale w zupelnie innych samochodach wiec ciezko porownac. Powiedzialbym ze federal jest mniej sliski na mokrym ale chyba troche glosniejszy. No i w terenie bez porownania ;)

PawelS
Posty: 4
Rejestracja: 26 sty 2019, 19:34

Re: Opony AT - jako całoroczne.

Post autor: PawelS »

Panowie, prośba o pomoc - rozważam dwie opony do 120, a mianowicie:
* Yokohama Geolander A/T (G015)
* BF Goodrich A/T KO2

Możecie podzielić się Waszymi spostrzeżeniami na temat jazdy na mokrym asfalcie i w deszczu?
U mnie większość trasy, to jednak asfalt i czasem leśne drogi/łąki (wyprawy na ryby). Najbardziej w A/T'u obawiam się właśnie jazdy na mokrym w mieście. Wcześniej miałem Vitarę I i na oponach M+S potrafiłem na mokrym asfalcie zerwać przyczepność jeszcze na 3cim biegu...

Awatar użytkownika
Cruiser
Posty: 959
Rejestracja: 29 maja 2010, 23:31
Auto: one fifty, Hilux DC 2.5
Kontakt:

Re: Opony AT - jako całoroczne.

Post autor: Cruiser »

Yoko jak najbardziej na miejscu. Co prawda mam porównanie tylko ze starszymi BFG AT na drugim aucie, moim zdaniem to jednak dwie zupełnie inne opony. Do J12 na przewagę asfaltu a nawet na zimę, Yoko będą ok.

Awatar użytkownika
sebastian44
Posty: 2141
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
Kontakt:

Re: Opony AT - jako całoroczne.

Post autor: sebastian44 »

PawelS pisze:Panowie, prośba o pomoc - rozważam dwie opony do 120, a mianowicie:
* Yokohama Geolander A/T (G015)
* BF Goodrich A/T KO2

Możecie podzielić się Waszymi spostrzeżeniami na temat jazdy na mokrym asfalcie i w deszczu?
U mnie większość trasy, to jednak asfalt i czasem leśne drogi/łąki (wyprawy na ryby). Najbardziej w A/T'u obawiam się właśnie jazdy na mokrym w mieście. Wcześniej miałem Vitarę I i na oponach M+S potrafiłem na mokrym asfalcie zerwać przyczepność jeszcze na 3cim biegu...
Yokohama dobrze się sprawdza w jezdzie na codzień i w zimie. W niezbyt cieżkim terenie też daje radę bez problemu. W razie czego mam komplet Yokohamy do 120 w dobrym stanie na sprzedaz ;)

Awatar użytkownika
Emek
Posty: 472
Rejestracja: 10 paź 2012, 17:59
Auto: HZJ76,Yamaha SR500
Kontakt:

Re: Opony AT - jako całoroczne.

Post autor: Emek »

Kupiłem te G015 i są zajebiste na szosie. Cichutkie i litr mniej w spalaniu w porównaniu z Cooperami Discoverer. W terenie za to jest lipa chyba że sucho i twardo.

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3385
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

Re: Opony AT - jako całoroczne.

Post autor: luk4s7 »

Jeżdżę na trzecim komplecie AT. Najpierw Yokohama G012, potem BFG AT KO2, a teraz Yoko G015. Zastrzegam że mówię o zakupionych oponach nowych i jeżdżonych maksymalnie 5 lat (przez cały rok).
Nie zauważyłem na mokrym najmniejszych problemów. Nie ma opcji zerwania przyczepności przy ruszaniu gdyż mam stały napęd 4x4. Natomiast przy hamowaniu wiadomo że to nie ma większego znaczenia. Nie kojarzę abym kiedykolwiek na mokrym miał jakiekolwiek obawy. Ważne aby opony były jak najnowsze i miały odpowiednie ciśnienie. Jak potrzebuje większej przyczepności np. zimą lub na jakichś polnych/błotnych drogach, upuszczam ciśnienia o 0,2 -0,4 BAR. Wożę ze sobą kompresor więc po wyjeździe na asfalt dopompowuje.

Może Twoje opony M+S są stare. Stwardniała guma robi nawet z opon super premium, drewniane ślizgi.

J9 kupiłem również na jakichś smietnikowych oponach M+S. Założyłem G012 i pojechałem w teren z poprzednim właścicielem. Mieliśmy wjechać pod bardzo stromą, mokrą łąkę. Radził więc znając auto, żebym się dobrze rozpędził aż od drzewa itd. Na moje oko to zupełnie niepotrzebne więc mówię że wjadę po swojemu w końcu to już moje auto. Więc powoli i spokojnie włączyłem reduktor i bez kłopotu auto wjechało do połowy góry gdzie się zatrzymałem. Był bardzo zaskoczony jak te opony się trzymają. No ale mówi teraz olaboga nie ruszymy. No więc ruszyliśmy bez najmniejszych kłopotów i wyjechałem na sam szczyt. Było to w górach. Potem pojeździłem z nim jeszcze po tych górkach które dobrze znał. Był pod solidnym wrażeniem. Takim, że do następnego LC kupił takie sama opony. Gość jest myśliwym i wykorzystuje auto zgodnie ze swoją pasją. Dowodem były ziarna kukurydzy we wszelkich zakamarkach bagażnika auta które kupiłem od niego.

Także nie lękajcie się

Awatar użytkownika
Basaj
Posty: 44
Rejestracja: 20 sie 2010, 11:31
Auto: Hilunio 3,0 automat
Kontakt:

Re: Opony AT - jako całoroczne.

Post autor: Basaj »

Właśnie też mam dylemat - Yokohama G015 czy Nokian Rotiiva AT plus.

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3385
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

Re: Opony AT - jako całoroczne.

Post autor: luk4s7 »

Nie znam Nokian więc nie poradzę. Wiele osób tutaj jeździ na G015 i są zadowoleni. Dodatkowo mają one homologację zimową. Moim zdaniem to świetne opony.

Awatar użytkownika
Emek
Posty: 472
Rejestracja: 10 paź 2012, 17:59
Auto: HZJ76,Yamaha SR500
Kontakt:

Re: Opony AT - jako całoroczne.

Post autor: Emek »

luk4s7 pisze:Jeżdżę na trzecim komplecie AT. Najpierw Yokohama G012, potem BFG AT KO2, a teraz Yoko G015. Zastrzegam że mówię o zakupionych oponach nowych i jeżdżonych maksymalnie 5 lat (przez cały rok).
Nie zauważyłem na mokrym najmniejszych problemów. Nie ma opcji zerwania przyczepności przy ruszaniu gdyż mam stały napęd 4x4. Natomiast przy hamowaniu wiadomo że to nie ma większego znaczenia. Nie kojarzę abym kiedykolwiek na mokrym miał jakiekolwiek obawy. Ważne aby opony były jak najnowsze i miały odpowiednie ciśnienie. Jak potrzebuje większej przyczepności np. zimą lub na jakichś polnych/błotnych drogach, upuszczam ciśnienia o 0,2 -0,4 BAR. Wożę ze sobą kompresor więc po wyjeździe na asfalt dopompowuje.

Może Twoje opony M+S są stare. Stwardniała guma robi nawet z opon super premium, drewniane ślizgi.

J9 kupiłem również na jakichś smietnikowych oponach M+S. Założyłem G012 i pojechałem w teren z poprzednim właścicielem. Mieliśmy wjechać pod bardzo stromą, mokrą łąkę. Radził więc znając auto, żebym się dobrze rozpędził aż od drzewa itd. Na moje oko to zupełnie niepotrzebne więc mówię że wjadę po swojemu w końcu to już moje auto. Więc powoli i spokojnie włączyłem reduktor i bez kłopotu auto wjechało do połowy góry gdzie się zatrzymałam. Był bardzo zakończony jak te opony się trzymają. No ale mówi teraz olaboga nie ruszymy. No więc ruszyliśmy bez najmniejszych kłopotów i wyjechałem na sam szczyt. Było to w górach. Potem pojeździłem z nim jeszcze po tych górkach które dobrze znał. Był pod solidnym wrażeniem. Takim, że do następnego LC kupił takie sama opony. Gość jest myśliwym i wykorzystuje auto zgodnie ze swoją pasją. Dowodem były ziarna kukurydzy we wszelkich zakamarkach bagażnika auta które kupiłem od niego.

Także nie lękajcie się Obrazek
Nówki sztuki świeżynki. U mnie napęd part time stąd od razu wiem że mi się to ślizga i muszę przód dopinać. Żadnych uwag nie mam do jazdy po czarnym czy to suchym czy mokrym i po śniegu. Oczywiście można trakcję poprawić bawiąc się ciśnieniem ale mimo że wożę kompresor to korzystałem z niego w terenie bodaj jeden raz wiele lat temu w Gorcach jak Rokfor prowadził kawalkadę po śniegu. Nie chce mi się w to bawić jak jadę na ryby bo to strata czasu. To w zasadzie szosowa opona całoroczna a ten dumny biały napis A/T na boku to tylko +5 do lansu :wink: .

Awatar użytkownika
sebastian44
Posty: 2141
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
Kontakt:

Re: Opony AT - jako całoroczne.

Post autor: sebastian44 »

Nówki sztuki świeżynki. U mnie napęd part time stąd od razu wiem że mi się to ślizga i muszę przód dopinać. Żadnych uwag nie mam do jazdy po czarnym czy to suchym czy mokrym i po śniegu. Oczywiście można trakcję poprawić bawiąc się ciśnieniem ale mimo że wożę kompresor to korzystałem z niego w terenie bodaj jeden raz wiele lat temu w Gorcach jak Rokfor prowadził kawalkadę po śniegu. Nie chce mi się w to bawić jak jadę na ryby bo to strata czasu. To w zasadzie szosowa opona całoroczna a ten dumny biały napis A/T na boku to tylko +5 do lansu :wink: .
Zależy którą wersję Yoko masz, bo jeżeli te typu Passenger z niskim indeksem nośności to rzeczywiscie dosc szosowa oponka z bieżnikiem jakies 11 mm jak nowa. Wersja LT znacznie sie różni, ma inny wygląd i bieżnik coś koło 14 mm czyli sporo wiecej niż osławione BFG AT.

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3385
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

Re: Opony AT - jako całoroczne.

Post autor: luk4s7 »

Emek pisze:To w zasadzie szosowa opona całoroczna a ten dumny biały napis A/T na boku to tylko +5 do lansu :wink: .
Tam gdzie dla jednego zaczyna się teren, dla innego jest sygnał do odwrotu. Nie da się więc rozstrzygnąć na tym poziomie abstrakcji czy to tylko lans czy może faktycznie AT ma pełne uzasadnienie. Każdy musi sam zdecydować. Patrzę na tę oponę szerokim spectrum - asfalt, lato, autostrada, jesień, wiosna, mokro, liście, zima, śnieg, ślisko, mrozy, szutry, błotne drogi, trawa, góry, korzenie, kamienie itd. Dla mnie po prostu bardzo uniwersalna opona bez zdecydowanych minusów w żadnym aspekcie. Nie jest to oczywiście ani MT ani zimówka. Co kto lubi...
sebastian44 pisze:Zależy którą wersję Yoko masz, bo jeżeli te typu Passenger z niskim indeksem nośności
Mam pasendżer z indeksem 112H.

Awatar użytkownika
Emek
Posty: 472
Rejestracja: 10 paź 2012, 17:59
Auto: HZJ76,Yamaha SR500
Kontakt:

Re: Opony AT - jako całoroczne.

Post autor: Emek »

sebastian44 pisze:
Nówki sztuki świeżynki. U mnie napęd part time stąd od razu wiem że mi się to ślizga i muszę przód dopinać. Żadnych uwag nie mam do jazdy po czarnym czy to suchym czy mokrym i po śniegu. Oczywiście można trakcję poprawić bawiąc się ciśnieniem ale mimo że wożę kompresor to korzystałem z niego w terenie bodaj jeden raz wiele lat temu w Gorcach jak Rokfor prowadził kawalkadę po śniegu. Nie chce mi się w to bawić jak jadę na ryby bo to strata czasu. To w zasadzie szosowa opona całoroczna a ten dumny biały napis A/T na boku to tylko +5 do lansu :wink: .
Zależy którą wersję Yoko masz, bo jeżeli te typu Passenger z niskim indeksem nośności to rzeczywiscie dosc szosowa oponka z bieżnikiem jakies 11 mm jak nowa. Wersja LT znacznie sie różni, ma inny wygląd i bieżnik coś koło 14 mm czyli sporo wiecej niż osławione BFG AT.
Wersji LT nie ma w moim rozmiarze.

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3385
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

Re: Opony AT - jako całoroczne.

Post autor: luk4s7 »

sebastian44 pisze:Wersja LT znacznie sie różni, ma inny wygląd i bieżnik coś koło 14 mm czyli sporo wiecej niż osławione BFG AT.
No i znowu, dla mnie to nie jest ważny aspekt. Opony jeżdżą u mnie 5 lat i się zmieniają na nowe (bo guma się starzeje i nie ma cudów). M.in. dlatego mam 1 komplet. Sprzedawałem G012 z bieżnikiem koło 7mm po prawie 5 latach. Nie wiem ile było wyjściowo, może 11 może więcej. Przejechałem, jeśli dobrze pamiętam, koło 40k km na nich. Gość który kupił je do swojego LC J90 (krótki) nie mógł się nachwalić jak dobrze się trzymają i jak robią w terenie w porównaniu do tego co miał wcześniej. Może miał jakieś śmietniki, a może wciąż te 7mm dawało radę.

ODPOWIEDZ