Dokladnie tak. Dla roznych marek - to byly rozne lata, ale rozbieznosc jest niewielka - w wiekszosci przypadkow to zawiera sie gdzie miedzy 85 a 92 rokiem. Wtedy gaznik zostal zastapiony wtryskiem elektronicznym, rozrzad OHC praktycznie wyparl popychaczowe OHV, a zaplon przestal polegac na przerywaczu i kopulce rozdzielacza, wtedy tez pojawily sie katalizatory, a gniazda zaworowe zaczely byc wykonywane z materialu ktory dobrze znosil bezolowiowa benzyne. I od tamtej pory nic wielkiego sie juz nie wydarzylo - ot zamiast cewkomodulow mamy cewkofajki, zamiast VAFMa dostalismy najpier MAF,a a potem MAP sensor, a wtrysk z polgrupy stal sie pelna sekwencja, potem doszedl wtrysk bezposredni, ktory mial byc wielkim przelomem ale nie zrobil nawet w polowie takiej furory jak sie spodziewano i wtrysk do kolektora nadal wiedzie prym.Rokfor32 pisze: ↑02 maja 2024, 17:11Przełom wieków to był naprawdę spory skok w temacie technologi w motoryzacji (a dokładniej, moment wprowadzenia elektronicznego wtrysku paliwa). Na dzisiaj, auta wyprodukowane w tamtym czasie (połowa '90, dla prawie wszystkich marek, i początek obecnego wieku) wcale nie są konstrukcyjnie przestarzałe. Od dzisiejszych rozwiązań różni je poziom "przydasiek" elektronicznych - ale mechanicznie - są niemal takie same.
Natomiast te wcześniejsze - to faktycznie na dzisiaj już muzeum. I u nas, tak dla przykładu, gdyby ktoś na poważnie potraktował przepisy dotyczące czystości spalin - to większość tego muzeum by nie przeszła BT.
To właśnie dla tego typu pojazdów wymyślono "wytrych" w postaci "zabytek". Dokładniej - idea tego "wytrychu" jest taka - żeby auto niespełniające wymagań dla współczesnej motoryzacji (i nie chodzi tylko o czystość spalin) mogło nadal okazjonalnie na czarne wyjechać.
A ponieważ te przykładowe "golfy dwójki" nadal nie mają problemów żeby dzisiejsze techniczne normy spełniać (o ile są sprawne) - to i stosowanie spec wytrychu dla takich pojazdów jest pozbawione sensu.
Stąd rozciąganie ustawowego wieku pojazdów.
Natomiast dla mnie idea zoltych tablic i pojazdy zabytkowego jest prozaicznie prosta - to ma byc albo pojazd wyjatkowy, o jakiejs wartosci historycznej, albo szczegolnie zadbany egzemplarz kolekcjonerski. Nie zas co dziesiaty stary samochod, na ktory nikt nie zwrocilby uwagi. I takie bylo tez pierwotne zalozenie ustawodawcy - stad przewidziano bardzo maly zasob numerow dla zoltych tablic - bo takich pojazdow jest malo. A przez zbyt luzne przepisy okazalo sie ze ludzie rejestruja setki aut na zolte - wiec pula sie momentalnie wyczerpuje i trzeba kombinowac i dodawac nowe zasoby i kombinacje.