Przepisy, ekologia i ograniczenia dla starszych aut. Jak sobie radzić z ekologizmem?

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
vGreg
Posty: 944
Rejestracja: 01 gru 2011, 11:27
Auto: LJ70 z 92'
Kontakt:

Re: Przepisy, ekologia i ograniczenia dla starszych aut. Jak sobie radzić z ekologizmem?

Post autor: vGreg »

irko pisze:
27 lut 2024, 08:38
UE ze swoimi pomysłami na ratowanie świata to dla mnie samo dno, nie wiem kto wymyśla te wszystkie "ulepszenia" ale ciągną one gospodarki europejskie w dół.
Przy tym sposobie rządzenia będziemy skansenem świata, służy to tylko podniesieniu kosztów produkcji a przez to wyrugowaniu rodzimego przemysłu, rolnictwa itp...

https://youtu.be/RIxfgqgcrT8?si=CnyYsUod4h-H7-vD
Europa już jest skansenem. Szacuje się, że jest opoźniona o jakies 10 lat np. w eletryfikacji do USA i Azji i 20 lat dla ogniw paliwowych.
Kiedy Europa stawiała na diesla to świat odskoczył. Dla Europy wodór, silniki elektryczne, nowe ogniwa to nowe techologie ale na świecie używa się tego od lat. Rośnie sprzedaż przy obniżaniu kosztów produkcji. Dlatego dziś to my kupujemy od nich a nie odwrotnie.
Jako przykład:
1) ogniwa paliwowe - kiedy NASA pozwoliła na cywilne zastosowania to samochody elektryczne powstały w latach 90 (USA, Kanada).
2) nowe akumulatory / ogniwa - badania i wrożenia robione są w USA i Azji (Korea, Japonia, Chiny). W Europie powstanie fabryka na licencji azjatyckiej.
3) silnik do spalania wodoru - techologia wrażana przez Azję (Japonia)
4) silniki elektryczne - Europa opóźniona o 10 lat do reszty świata

Awatar użytkownika
Jurek
Posty: 23
Rejestracja: 02 lip 2015, 10:23
Auto: KZJ95
Kontakt:

Re: Przepisy, ekologia i ograniczenia dla starszych aut. Jak sobie radzić z ekologizmem?

Post autor: Jurek »

Teraz we Francji:
https://www.lejdd.fr/economie/2024-lann ... ile-139322
Tekst w.w. pisany w 2023 a dotyczy cen w 2024, tłum Google:
>>Zatem Toyota Land Cruiser, której cena dealerska wynosi 61 150 euro, będzie kosztować po przybyciu na miejsce po nałożeniu kary 121 150 euro w porównaniu z 86 150 euro w obecnych warunkach.<<
Rzeczywiście. 29. 02.2024 na stronie dealera we Ferancji znajdujemy „do wyczerpania zapasów” odchodzącą LC150 w wersji Life 5d za 61 150 E. Po ekoopodatkowaniu Anno Domini 2024 trzeba zapłacić za nią 121 150 E. Fajnie.
https://www.toyota.fr/vehicules-neufs/land-cruiser

Latem 2023 Czesi postanowili sprawdzić ile w Danii trzeba zapłacić za przyjemność posiadania Skody Octavii 1,5 l: wyszło im 100 000 KCS na rok
https://www.autozive.cz/cesti-ridici-si ... tat-obere/

Aktualne w 2024 stawki dla Danii są tutaj, można się przejrzeć, to konkurs ile km pojedzie na 1 litrze a wymiar kary jest półroczny.
https://www.tjekbil.dk/alt-om-bilen/lov ... jerafgift/

Pobieżnie patrząc, chyba każdym kraju gł. starej UE jest nieco inaczej ze stawkami tych podatków. Czyli nasi eko rządzący „konsultujący ” teraz ich wysokość mają wybór tego co ludziom zafundować, pewnie nie mają ścisłych wartościowych wytycznych z Centrali.
Podobnie jest w wyznaczaniu powierzchni no-go zone dla starszych aut w miastach powyżej 100 tys., może być wyjęty rynek i 4 ulice, a może być pół miasta, zależy od uznania „władz miasta”.
I co zafundują w PL?

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8420
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Przepisy, ekologia i ograniczenia dla starszych aut. Jak sobie radzić z ekologizmem?

Post autor: Rokfor32 »

Obstawiam, że jednak realizm.

Hasełka proeco sa całkiem nośne, ale jednak przegrywają z pragmatyzmem, w bezpośrednim zderzeniu. Acz - niektórzy muszą jednak palucha do ognia wsadzić, inaczej nie uwierzą, że parzy. Co przekłada się na to, że część miast na fali eko różne dziwaczne pomysły przyjmie - ale po czasie (niezbyt długim) się z nich wycofa, lub mocno złagodzi.

Zachwyt elektrykami już w zasadzie mija.

Nie oznacza to, że uważam, że elektryki to "samo zło" - niemniej dosyć wyraźnie (tak uważam) następuje weryfikacja początkowego zachłyśnięcia się możliwością bezemisyjnego transportu. Do ludzi powoli dociera, że ani bezemisyjny, tak per saldo, ani tani. Elektryki nadal będą miały swój kawałek tortu - ale to tyle. Kawałek.

Awatar użytkownika
Jurek
Posty: 23
Rejestracja: 02 lip 2015, 10:23
Auto: KZJ95
Kontakt:

Re: Przepisy, ekologia i ograniczenia dla starszych aut. Jak sobie radzić z ekologizmem?

Post autor: Jurek »

Są niespójne doniesienia o tym że nowe podatki za samochody mają nie być zbyt dotkliwe, mają pytać Brukselę o złagodzenie wymogów. Nie mam tutaj zaufania.

https://motoryzacja.interia.pl/wiadomos ... e_vignette
https://next.gazeta.pl/next/7,172392,30 ... 1182955401

Idą wybory jedne, drugie i trzecie. Obiecywanie nie kosztuje, jak im Bruksela pokaże to co lider Agrounii pokazał USA - zwalą na PiS a TD z wyuczoną pauzą powie, że się starali ale nie ma. O opłatach za posiadanie auta dowiemy się w 2025 po trzecich wyborach. Wcześniej o podatkach zakupowych. Jeśli ich nie wprowadzą to dobrze, po coś w końcu są.

Zwalczanie samochodów spalinowych jest fragmentem większego biznesu.
Wielu polityków „nie odróżnia” ocieplenia domu od doprowadzenia go do stanu zeroemisyjności. To jakby ktoś nie odróżniał nominału 10 zł od 100 zł lub 500 zł. Zależnie od budynku, lokalizacji: czasami może być „prościej” zburzyć i zbudować nowy dom. Preferowane pompy ciepła są źródłem efektywnym gdy odbiornik jest niskotemperaturowy - gdy ktoś ma grzejniki, aby pompa nie grzała jak grzałka elektryczna: należy je wywalić i zrobić ogrzewanie podłogowe.
Oprócz wymiany okien, drzwi, dodania ocieplenia ścian grubości rzędu 0,5 m., wymiany i pogrubienia dachu - należy dodatkowo rozwalić podłogi i przy okazji zniszczyć pozostałe instalacje. To jest w praktyce stan surowy otwarty. Bez termomodernizacji – zakaz wynajmu, sprzedaży + opłaty za emisje ETS2; sztuczne ceny paliw. Kredyty, odwrócone hipoteki, upadłości, kosmicznie drogie materiały i usługi.
Takich wywracających życie układanek jest wiele równocześnie (dzielić i rządzić, wolno gotować żabę) . Nikomu, kto ma takie pomysły nie należy dawać zapałek.

https://royalsocietypublishing.org/doi/ ... .2013.0096

Ocieplenie klimatu następuje, co już w wiele razy bywało i bywało cieplej, aktualny 0,04% poziom CO2 jest jednym z najniższych w dziejach. Wyłącznie jednostronna interpretacja tego faktu wygląda jak wpięcie jej w plan w którym po cichu wprowadzany Green Deal jest środkiem a nie celem. Cel jest społeczny, modyfikacja cywilizacyjna na niekorzyść 99,999% jej uczestników. Pozbawienie własności i przez to wolności. I wielkie pieniądze dla najbogatszych, ale robione nieosobowo: brak wyraźnego lidera i działania rozsunięte w czasie, czyli działają grupy wpływu i interesów. Ta ideologia używa pozytywnych cech ludzi (troska o przyszłość, przyrodę, etc) przeciwko nim samym poprzez serwowane strachu i antyedukacji, brak krytycyzmu. Kilka dni temu powszechnie znana gazeta straszyła „temperaturą odczuwalną” w Rio.
Udział EU na poziome 7% w antropicznym CO2, którego wpływ na klimat to rząd 1% - jeśli tak: to jest to wielkość na granicy błędu pomiaru. Największym producentem i pochłaniaczem CO2 jest wszechocean, najsilniejszym co do wpływu na globalne ocieplenie gazem jest para wodna. Nie wszystkie mechanizmy ocieplenia są poznane w wymiarze globu – np. obieg CO2, rola wulkanów (jest ich około tysiąca czynnych/aktywnych), etc.

https://kopalniawiedzy.pl/wegiel-dwutle ... cean,32145

str. 34 i n. w: http://ekologia-info.com.pl/images/stor ... 4-2023.pdf

Uważam że należy gonić we wszystkich wyborach partie i osoby nadpobudliwe w kolorach zielonych i czerwonych i euro entuzjastów (nie tutaj wchodziliśmy w 2004). To co powymyślali jest tak absurdalne, że ludzie jeszcze chwilowo to wypierają i „nie myślą” o tym (rolnicy już się ocierają o temat i myślą!). Nie warto głosować na wyznawców kolejnych szaleństw lub wspierać już istniejące:
tak można sobie radzić z ekologizmem, co jest tytułem tego wątku.

O krok jest wojna a zindoktrynowani i suto zaopatrzeni wybrańcy i urzędnicy dokładają w kotłach EU Titanic.
--
Załączniki
pict_1.jpg
pict_1.jpg (37,91 KiB) Przejrzano 470 razy

Awatar użytkownika
Marakesz
Posty: 85
Rejestracja: 28 wrz 2012, 14:13
Auto: 4Runner
Kontakt:

Re: Przepisy, ekologia i ograniczenia dla starszych aut. Jak sobie radzić z ekologizmem?

Post autor: Marakesz »

O podatku od spalinówek dzisiaj też było na Motoprawdzie.
https://www.youtube.com/watch?v=BC-OlAJqdbw
Przekaz jest optymistyczny, ale rzeczywiście trzeba liczyć się z okresem przedwyborczym, jak napisał kolega Jurek.

Ja jednak w trochę innej sprawie.

Bo jaka jest rzeczywistość wszyscy wiemy. Ekościema, greenwashing etc... etc.. I myślę sobie, że przytaczać tutaj argumentów na oszołomstwo też nie ma po co, bo wszyscy rozsądni ludzie je znają. To nie jest miejsce na taką dyskusję, bo to nawet nie jest dyskusja - nie widziałem, żeby ktoś z piszących tutaj Forumowiczów miał inne zdanie. Zresztą dyskusja też jest bezcelowa, bo wariatów się leczy, a nie z nimi dyskutuje. Skorumpowanych wsadza do pierdla. A głupkom nie warto poświęcać uwagi.

Do brzegu.

Może zaczęlibyśmy tutaj dzielić się swoimi doświadczeniami jak sobie radzić z tematem? Komu udało się zdobyć "żółte blachy". Jaka była procedura? Może jakieś inne sposoby niż "żółte"?

Ja przykładowo zamierzam przeprowadzić się na jakiś czas, bo w Mazowieckiem wiek minimalny pojazdu to 35 lat. Wprawdzie dopiero w przyszłym roku, bo datę produkcji mam 1995. Niemniej jednak obiecuję zaraportować procedurę. Lepiej późno niż wcale.

Tymczasem podrzucam dwa ciekawe artykuły:
https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/ak ... ia/4lejb7p
https://www.auto-swiat.pl/porady/prawo/ ... ch/2h55lqj

Jak u kogoś są za paywallem, to kontakt na priv - udostępnię.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8420
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Przepisy, ekologia i ograniczenia dla starszych aut. Jak sobie radzić z ekologizmem?

Post autor: Rokfor32 »

Ocieplenie klimatu jest faktem. Chyba już nikt normalny z tym nie dyskutuje.

Zgadza się, że były w dziejach Ziemi okresy sporo cieplejsze, i sporo zimniejsze. Ale - to nie sa jednak żadne cykle, nikomu nie udało sie wykazać w tym temacie jakichś logicznych prawidłowości. W skrócie: nie mamy pojęcia co jest głównym czynnikiem powodującym takie zmiany.

Wiemy jednak, że węgiel ma w tym swój udział. A wiemy to, bo potrafimy oszacować temperaturę na planecie, w czasach kiedy CAŁY węgiel był na powierzchni, w obiegu biosfery. Talk było okoo 150 mln lat temu, w epoce karbonu (w początkach tej epoki, bo "chwilę" ona trwała). Średnia temperatura planety była wówczas wyższa o około 4 - 5 st.

Efekt? ilość "życia" była wówczas największa, jaką znamy. CAŁA planeta była żywa, bez lodu na biegunach, i bez pustyń.

Od tamtego czasu stopniowo, ale sukcesywnie, węgiel był rugowany z obiegu biosfery. I więziony wewnątrz skorupy - stąd przecież mamy dzisiejsze węglowodory kopalne czy złoża węgla. Czyli, wydobywając to wszystko i spalając - jedyne co robimy, to przywracam planetę do stanu - kiedy "żyła" o wiele intensywniej niż teraz. Innymi słowy - nawet jak wydobędziemy już wszystko - to planety nie zepsujemy. W zasadzie to można nawet powiedzieć, że naprawimy.

Problem leży zupełnie gdzie indziej. Nie w przyrodzie - a w nas. W ludziach, i naszej cywilizacji. My tez potrzebujemy czasu, żeby się dostosować do zmian.

Owszem, możemy się dostosować bardzo szybko, ale przy okazji będzie to bardzo gwałtownie. Zmieniający sie klimat zmieni linie brzegową oceanów - a większość dużych naszych miast (a więc i spory procent całej populacji) znajdzie się w zasięgu zmian. Czyli musi się gdzieś przenieść. To wszystko trzeba będzie zbudować od nowa - i gdzie indziej.

Tyle, że nie ma żadnego "gdzie indziej". Migracja w skali kilku miliardów ludzi wywoła po prostu wojny. Gdzie indziej oznacza po prostu "u kogoś innego". A świat mamy całkiem precyzyjnie podzielony granicami - i jak na razie działa to na zasadzie "dotąd moje - wypatatajać".

To właśnie dlatego UE tak mocno walczy ze zmianami klimatu. Nie dlatego, że nie będzie gdzie na narty pojechać. Dlatego, ze przyciśnięta do ściany Afryka po prostu tu sobie wejdzie, nie pytając nikogo o zgodę. Po prostu w interesie UE jest - żeby reszta Świata mieszkała sobie tam, gdzie obecnie mieszka. A ewentualne zmiany odbywały sie względnie powoli, żeby był czas sie do nich dopasować.

Temat transformacji energetycznej ma tez inne, całkiem pragmatyczne uzasadnienie. Czyli dążenie do niezależności od podmiotów zewnętrznych. UE, jako całość, nie ma możliwości pokrycia 100% zapotrzebowania na paliwa kopalne. A bycie zależnym od humoru obecnych dostawców tych paliw no jakoś nieszczególnie nastraja w dłuższej perspektywie. Raczej więc bym nie nazywał prób odejścia (w motoryzacji oraz energetyce) od węglowodorów jedynie fanaberią zielonych.

pinc6x6
Posty: 505
Rejestracja: 29 wrz 2010, 10:47
Auto: Hilux
Kontakt:

Re: Przepisy, ekologia i ograniczenia dla starszych aut. Jak sobie radzić z ekologizmem?

Post autor: pinc6x6 »

Czasem zdarza się Rokforowi mądrze mówić w tematach off toyotowych😁🤘 Dodał bym też ,że to odchodzenie od paliw kopalnych napędza postęp tak w szukaniu nowych źródeł energii jak i w ulepszaniu starych.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8420
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Przepisy, ekologia i ograniczenia dla starszych aut. Jak sobie radzić z ekologizmem?

Post autor: Rokfor32 »

Na to nakłada się też aspekt psychologiczny. Stymulacja zmian może być bowiem pozytywna (wizja, że będzie fajniej/ lepiej/łatwiej jak wprowadzimy zmiany), albo negatywna (wprowadzamy zmiany bo się czegoś boimy albo przed czymś uciekamy).

W przypadku paliw kopalnych ta pierwsza po prostu działa słabo. Ludzie są z natury leniwi, i nie widzą (w swojej własnej perspektywie) profitów ze zmian. Widzą za to koszty. Temu dobrowolne zmiany się wleką, bo mało kto przedkłada długoterminowy interes wspólnoty (w dodatku już nie w swoim własnym pokoleniu), nad swój własny, twardy profit.

Natomiast stymulacja negatywna działa o wiele skuteczniej, w przypadku "tłumu". Ludzie stosunkowo łatwo zgadzają się na wyrzeczenia - jeżeli się czegoś obawiają.

Gdybyśmy byli dyktaturą (ale taką "oświeconą") - to by tematu nie było. Rozsądny władca by po prostu zaordynował właściwy kierunek rozwoju - i tyle by było w temacie dyskutowania. Ale ponieważ mamy demokrację (nawet jeżeli tylko fasadową i mocno kulawą) - to do przepchnięcia zmian potrzebna jest zgoda większości. Demokracje (wszystkie właściwie we współczesnym świecie) mają sporo wad - ale dyktatury mają ich jeszcze więcej (żadna "oświecona" nie istnieje). Zatem nie ma co marudzić na ekopierdy. Trza przyjąć do wiadomości, ze to jedynie narzędzie do przekonania większości (która ma spory problem ze stymulacją pozytywną).

Teraz zresztą sąsiady nam zapodali lepszego straszaka (wojnę i destabilizację rynku surowców), więc i tak ekobredzenie zeszło na drugi plan.

Tak sobie myślę, że będzie to jeden z powodów (wojna) skutkujący trzeźwym spojrzeniem na temat elektryków (aut). Wyobraźcie sobie, że mamy zelektryfikowany znaczny procent floty w kraju - i w tym momencie wróg uziemia kilka dużych elektrowni. W takim scenariuszu dosłownie wszystko (logistyka) wali się na pysk w ciągu zaledwie godzin (nawet już nie dni).

Awatar użytkownika
plum76
Klubowicz
Posty: 2134
Rejestracja: 10 gru 2009, 16:04
Auto: UZJ40
Kontakt:

Re: Przepisy, ekologia i ograniczenia dla starszych aut. Jak sobie radzić z ekologizmem?

Post autor: plum76 »

No Panowie co do tytyłu wątku. Dziś obejrzałem filmiki o aucie U8.
- zawraca w miejscu jak czołg
- pływa - dosłownie
- podjeżdża pod górę gdzie klasyczne auta nie dają rady

a to wszystko dzięki silnikowi 2000cm3+turbinka

zaczynam kochać elektryki
paweł

pinc6x6
Posty: 505
Rejestracja: 29 wrz 2010, 10:47
Auto: Hilux
Kontakt:

Re: Przepisy, ekologia i ograniczenia dla starszych aut. Jak sobie radzić z ekologizmem?

Post autor: pinc6x6 »

Problem z elektrykami jest nie w napędzie bo on jest super ,tylko w zasilaniu.

Awatar użytkownika
vGreg
Posty: 944
Rejestracja: 01 gru 2011, 11:27
Auto: LJ70 z 92'
Kontakt:

Re: Przepisy, ekologia i ograniczenia dla starszych aut. Jak sobie radzić z ekologizmem?

Post autor: vGreg »

Postęp vs Europa
Toyota ogłosiła najnowsze plany związane z produkcją samochodów elektrycznych oraz akumulatorów trakcyjnych. Do 2030 roku produkcja samochodów elektrycznych ma wynieść 3,5 mln egzemplarzy. Na rynek będą wprowadzane nowe, globalne modele wyposażone w tańsze i wydajniejsze baterie litowo-żelazowo-fosforanowe oraz bipolarne baterie litowo-jonowe z zasięgiem 1100 km.
Do 2030 roku Toyota zamierza wyprodukować 3,5 mln aut elektrycznych, z czego 1,7 mln samochodów powstanie w BEV Factory.

Toyota rozszerzy liczbę dostępnych technologii, by klienci mogli wybrać auto dostosowane do swoich potrzeb i możliwości. Gama baterii będzie obejmować zarówno akumulatory trakcyjne do aut popularnych, jak i wysokowydajne baterie, w tym baterie ze stałym elektrolitem.

Pierwszy samochód elektryczny Toyoty nowej generacji ma trafić na rynek już w 2026 roku. Samochód będzie wyposażony w nową baterię, która pozwoli pokonać do 1000 km na jednym ładowaniu. Naładowanie nowej baterii od 10% do 80% pojemności baterii zajmie zaledwie 20 minut.

Toyota pracuje też nad bateriami, które pomogą w popularyzacji samochodów elektrycznych. Stosowana na szeroką skalę w samochodach hybrydowych bipolarna struktura baterii zostanie zaadaptowana do potrzeb aut elektrycznych, wykorzystując ogniwa litowo-żelazowo-fosforanowe, które są tańsze. Ten rodzaj baterii może zostać wprowadzony do produkcji już w latach 2026-2027. Szacunkowy czas ładowania od 10 do 80% wyniesie 30 minut.
Jeżeli możliwości tych baterii porównamy z osiągami akumulatorów zastosowanych w modelu Toyota bZ4X, zobaczymy, że zasięg zwiększy się nawet o 20%, a koszty produkcji mniejszą się aż o 40%.

Toyota wciąż rozwija też bipolarne baterie litowo-jonowe o wysokich osiągach, wykorzystujące niklową katodę. Spodziewana data wprowadzenia do produkcji – lata 2027–2028. Zasięg auta wykorzystującego taką baterię ma wynosić około 1100 km, a szacowany czas szybkiego ładowania od 10 do 80% – około 20 minut.

Baterie ze stałym elektrolitem to technologia przyszłości. Toyota pracuje obecnie nad wprowadzeniem tego rodzaju baterii do samochodów hybrydowych, a także przyspiesza prace rozwojowe nad bateriami ze stałym elektrolitem. Obecnie dopracowywane są metody produkcji tych akumulatorów. Pierwsze samochody z tą technologią mogą pojawić się na rynku w latach 2027–2028.

Warto podkreślić, że bateria ze stałym elektrolitem będzie pozwalała na przejechanie nawet do 1200 km na jednym ładowaniu. Toyota pracuje też nad innymi specyfikacjami tych akumulatorów, które umożliwią przejechanie nawet do 1500 km.

W samochodach elektrycznych nowej generacji zostaną zastosowane rozwiązania pozwalające zwiększyć zasięg, a także poprawiające komfort korzystania z pojazdu. Toyota wraz z BluE Nexus, Aisin i Denso pracuje nad zmniejszeniem układu osi e-Axle. Pozwoli to zwiększyć przestrzeń w bagażniku, zmniejszyć opór powietrza, a tym samym wydłużyć dystans pokonywany na jednym ładowaniu baterii.

Toyota pracuje równolegle nad kolejną generacją półprzewodników, wykorzystując do ich produkcji węglik krzemu. Poprzez zastosowanie nowych materiałów zmniejszy się zużycie energii elektrycznej. Koncern opracowuje także największe w sektorze, 8-calowe wafle krzemowe. Te wszystkie innowacje mają poprawić wydajność auta elektrycznego o 10%.

pinc6x6
Posty: 505
Rejestracja: 29 wrz 2010, 10:47
Auto: Hilux
Kontakt:

Re: Przepisy, ekologia i ograniczenia dla starszych aut. Jak sobie radzić z ekologizmem?

Post autor: pinc6x6 »

Zanosi się na to, że sztuczna inteligencja będzie przełomem na miarę rewolucji przemysłowej więc wszystko może ulec drastycznym zmianom.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8420
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Przepisy, ekologia i ograniczenia dla starszych aut. Jak sobie radzić z ekologizmem?

Post autor: Rokfor32 »

Zasięg auta elektrycznego to w prostej linii określona energia. Zużyta na pokonanie tego dystansu (a dokładniej uśrednionych oporów ruchu na tymże dystansie). Dokładnie tyle samo (plus górka ze względu na sprawność ogólną układu) trzeba wsadzić w baterie zanim się owy dystans przejedzie.

Redaktory które piszą takowe artykuły najwyraźniej nie zdają sobie sprawy, co oznacza załadowanie auta na zasięg 1200 km w 20 minut. Ile to jest energii - którą trzeba przesłać do stacji ładowania w takim czasie.

Może Japonia dysponuje już odpowiednimi mocami wytwarzania energii, oraz odpowiednią infrastrukturą przesyłową (acz raczej jednak wątpię). Ale u nas - jeszcze długo nic z tego nie będzie.

Nie wiem, czy macie wyobrażenie o czym jest mowa - takie tempo ładowania i taki zasięg to ładowarka o mocy przyłącza rzędu ... 1 MW.

Dla porównania (z pamięci piszę) moc max elektrowni wodnej w Rożnowie to chyba 56MW.

Stacja ładowania, żeby to sprawnie szło, musiał by mieć kilka stanowisk ładowania. Czyli, powiedzmy, przyłącze na 5MW. Tego już się nie da zrealizować na sieci niskiego napięcia. Co oznacza, że do zrealizowania takiego projektu (sieci ładowania tej mocy w skali kraju) trzeba po prostu zbudować (od zera) ifrastrukturę przesyłową na sieci średniego i wysokiego napięcia, plus wytwarzanie (bo takich mocy wytwórczych to jednak nie mamy. Brakuje jakiś ... rząd wielkości ... :wink: ). A że nie ma nic za darmo - to za to wszystko musza zapłacić ... właściciele elektryków. :wink:

Slepy
Posty: 21
Rejestracja: 25 gru 2015, 09:55
Auto: LC120, D4D, 173 KM
Kontakt:

Re: Przepisy, ekologia i ograniczenia dla starszych aut. Jak sobie radzić z ekologizmem?

Post autor: Slepy »

100% racji. Jednak na wsi koło autostrady ziemia jest tania, można wybudować 5MW farmę FV plus wiatraki plus magazyn energii i taka stacja ładowania mogła by mieć sens.
;-)

Wysłane z mojego SM-G991B przy użyciu Tapatalka


pinc6x6
Posty: 505
Rejestracja: 29 wrz 2010, 10:47
Auto: Hilux
Kontakt:

Re: Przepisy, ekologia i ograniczenia dla starszych aut. Jak sobie radzić z ekologizmem?

Post autor: pinc6x6 »

W Holandii chyba chcą budować wzdłuż dróg. Podejrzewam, że nie za długo będzie można budować przy stacjach benzynowych. Są prowadzone badania nad ogniwami fotowoltaicznymi które się ładują nawet ze światła odbitego (wtórnego).

ODPOWIEDZ