J15 - okiem użytkownika

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3389
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

J15 - okiem użytkownika

Post autor: luk4s7 »

No i ma wrażenie że u nas istnieją dwie skrajności - albo asfalt albo rycie w błocie po klamki w koleinach po LKT'ach. Te wszystkie lifty, sprężyny progresywne i lepsze amortyzatory wywodzą się z krajów gdzie szutrem, nieutwardzonymi drogami czy zwykłym terenem leci się setki km z prędkościami jakie u nas trudno rozwinąć na drodze krajowej, wioząc że sobą cały życiodajny sprzęt. Wtedy wychodzą różnice o których Kylon wspomina. A u nas wokół komina to taczką można podróż oblecieć

Jabar
Posty: 105
Rejestracja: 28 kwie 2011, 09:38
Auto: FZJ80
Kontakt:

Re: J15 - okiem użytkownika

Post autor: Jabar »

kylon pisze:Wy tylko Panowie powielacie internetowe rewelacje dotyczące bezsensowności liftu bo nie ma wykrzyżu itp. A co z amortyzatorami o lepszej wydajności. Amortyzatory fabryczne są olejowe a liftowe olejowo gazowe. A co z dodatkowym obciążeniem, które przejmują inne sprężyny? A co z opcją montażu sprężyn progresywnych? A co ze zwiększoną ilością oleju do chłodzenia amortyzatora. A co z gazem do tego aby olej w amortyzatorze się nie pienił? Oczywiście nic na siłę i na nic nie namawiam ale chyba są też zalety oprócz samych wad. Wszystkie te różnice wychodzą jak jednak takie auto gdzieś pojedzie a nie tylko na działkę na Mazury gdzie ostatnie 200 metrów to szutry ;-)
Kylon, ostatnia rzecza jaka byl robil to podwazanie sensu liftu, trzeba tylko zrozumiec czemu on ma sluzyc i czy bedziemy z tego korzystac. I jesli mamy rzeczywista potrzebe to zainwestowac w sensowny lift z wymiana wahaczy dobrymi amortyzatorami i dobranymi sprezynami pod mase wlasna samochodu.

Tyle tylko ze 90% uzytkownikow tego nie potrzebuje.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Awatar użytkownika
sebastian44
Posty: 2141
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
Kontakt:

Re: J15 - okiem użytkownika

Post autor: sebastian44 »

Własnie niestety teren u nas to sa dokładnie skrajności. Albo turlamy sie szutrami gdzie nawet 4x4 nie jest nam potrzebne. Albo zjezdzamy w jakis ciekawszy teren gdzie już opony, lifty i wyciągarki nam sie przydają. U nas nie ma tak jak w Australii że szutry ciągną sie setkami kilometrów, u nas albo jedziesz drogą albo zjeżdzasz w teren. Nie za bardzo jest cos po srodku w stylu spokojnej turystyki bez niespodzianek- a o ile jest to nie potrzebujemy do tego Land Cruisera bo Golfem też by takie tereny obskoczył...

Wystarczy spojrzeć na wiekszość organizowanych imprez 4x4 (mówię o turystyce). Seryjne auta występują tam rzadko i zazwyczaj odstają od reszty dzielnością.

Sa też wyjazdy organizowane dla SUVów. Ale to straszna nuda jest jechać z Dusterem po polnej drodze.... :mrgreen:

stasik
Posty: 274
Rejestracja: 09 sty 2021, 21:42
Auto: KDJ95

Re: J15 - okiem użytkownika

Post autor: stasik »

Kylonie drogi! Chyląc czoła przed Twoim doświadczeniem muszę jednak stwierdzić, że mylisz dwie różne sprawy. Lift to lift, a aftermarketowe amortyzatory to aftermarketowe amortyzatory. Można je mieć również bez liftu, a liftem są również podkładki.

Dodatkowo off-road niejedno ma imię: amortyzatory mojego grata wylałyby się na sam widok australijskiej czy afrykańskiej tarki, ale z drugiej strony tam radzą sobie samochody 4x2, które na mojej ulubionej Kotlarni nawet nie dojechałyby do prawdziwego terenu. Jeżdżę po tym seryjną J9 razem z Patrolami na 35" i jest OK. A bywało i tak, że przyjechała ekipa WJ-tami porobionymi jak na podróż na Marsa i z powrotem, wielkie koła, niebotyczny lift na long armach i... ciągaliśmy ich na zmianę turlając się przy tym ze śmiechu.

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: J15 - okiem użytkownika

Post autor: kylon »

Dla mnie nie istnieją lifty powyżej 50 mm bo w naszych warunkach takowe nie mają zastosowania. Są oczywiście potrzeby ludzkie budowy monsterów do wyjazdu na najbliższą żwirownię i też to szanują. Kiedyś było więcej imprez zatem też mogło się przydać. Teraz z deczka są inne czasy. Nie każdy ma możliwość zakupu kilku aut. Owszem gdy samochód staje się tym wyprawowym najczęściej jest mniejszy brat w garażu do jazdy codziennej. Nie mniej jednak wtedy zmiana zawieszenia jest konieczna. Wszystko oczywiście zależy od udowodnienia sobie, że jednak może dam radę nie wydać tych kilku tysi ale z wymienionym zawieszeniem samochód prowadzi się lepiej na zakrętach i wybojach. No i chęć posiadania terenówki. A terenówka ma duże koła. W J15 nie da się zaszaleć ale ten jeden rozmiar więcej już poprawia pojazd wizualnie. Każdy ma prawo spełniania swoich marzeń. Wielokrotnie jechałem na szczyt jakiejś góry w Rumunii a tam stała mała stara Dacia czy Łada. Nawet nie terenowa. Wszystko można. Tak jak można przeciągnąć Fiata Pandę przez Rajd Berlin-Wrocław czego byłem świadkiem bo się goście założyli. Tylko bieda lift jak ja to nazywam czyli podkładki podnoszą nam samochód ale w przypadku testu łosia to nam szybciej fiknie samochód niż ten z liftem ale markowym i kompletnym. Każdy amortyzator od liftu można zastosować do samochodu bez liftu. W J15 jest wiele rozwiązań jak np sprężyny + 20 mm. Trzeba tylko tym umiejętnie mieszać a dziś trendy wyznacza Facebook i wiedza misów bez pojęcia ale sprawnych Facebookowo. Mam okazję dużo jeździć samochodami. Nawet tymi nowymi w wielu konfiguracjach. Jeśli w samochodzie fabrycznie są sprężyny a nie miechy to wymianą zawieszenia można poprawić jakość prowadzenia i odczuć pod tyłkiem ;-). I żeby nie było szanuję każdego kto ma inne zdanie.

Dla mnie ten cytat to podstawa
https://fb.watch/iCUB-Vt9SY/

Wszystko można tylko pytanie jest jakim kosztem.
https://fb.watch/iCVh8b-B5G/

Mikadoo
Posty: 31
Rejestracja: 26 wrz 2022, 15:03

Re: J15 - okiem użytkownika

Post autor: Mikadoo »

Ale gorąca dyskusja, narobiłem zamieszania :roll:
Muszę przyznać jednak, że faktycznie jak na moje przygody w terenie i moje umiejętności to fabryczne zawieszenie się sprawdza i przynajmniej na przez jakiś czas nie będę nic w nim zmieniać.
Z kolei cały czas siedzi mi w głowie założenie wyciągarki w fabryczny zderzak. Tu niby do tej pory też nie była potrzebna, ale zazwyczaj jeżdżę samotnie, i chyba pewniej bym się czuł mając ja na pokładzie w razie wklejki.
Posiadanie wyciągarki w seryjnym zderzaku chyba nie generuje jakiś problemów? Chodzi o przeglądy, i kontrolę policyjne w Europie.

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: J15 - okiem użytkownika

Post autor: kylon »

Ciekawa a nie gorąca dyskusja ;-). Nikt przecież z nikim nie wojuje. Wyciągarkę można bardzo ładnie zamontować w oryginalnym zderzaku. Nie ma z tym problemu. Przy syntetycznej linie nie ma potrzeby zmiany sprężyn ale po jakimś czasie odczujesz 50 kg z przodu na fabrycznym zawieszeniu. Za jakiś czas czyli kilka lat. Zatem spokojnie możesz sobie od tego zacząć. Jak to wygląda możesz sobie popatrzeć na wielu stronach a i u nas w realizacjach. Ostatnio też była J150 z wyciągarką bez liftu.

Jabar
Posty: 105
Rejestracja: 28 kwie 2011, 09:38
Auto: FZJ80
Kontakt:

J15 - okiem użytkownika

Post autor: Jabar »

Mikadoo pisze:Ale gorąca dyskusja, narobiłem zamieszania :roll:
Muszę przyznać jednak, że faktycznie jak na moje przygody w terenie i moje umiejętności to fabryczne zawieszenie się sprawdza i przynajmniej na przez jakiś czas nie będę nic w nim zmieniać.
Z kolei cały czas siedzi mi w głowie założenie wyciągarki w fabryczny zderzak. Tu niby do tej pory też nie była potrzebna, ale zazwyczaj jeżdżę samotnie, i chyba pewniej bym się czuł mając ja na pokładzie w razie wklejki.
Posiadanie wyciągarki w seryjnym zderzaku chyba nie generuje jakiś problemów? Chodzi o przeglądy, i kontrolę policyjne w Europie.
W Szwajcarii widuje sie auta z ori zderzakami i wsadzona wyciagarka, przeglady raczej nie naleza do najlatwiejszych.
W krajach fajniejszych (Balkany, Grecja, Rumunia) ze stalowymi zderzakami i wyciagarka nikt sie nigdy nie czepial


Sent from my iPhone using Tapatalk

herrkam
Posty: 99
Rejestracja: 09 mar 2015, 21:00
Auto: J15 2022 Executive Black Matt
Kontakt:

Re: J15 - okiem użytkownika

Post autor: herrkam »

ok wrzucam swoje trzy grosze. Pierwszy 1000km LC 150 Black Matt Executive. W porównaniu do 2016 samochód jest luksiurniejszy w obyciu, na plus kierownica, zestaw zegarów, multimedia, skóra ogólny odbiór plastików - to z tych mniej znaczących, aczkolwiek na co dzień świetnie. Co do jazdy jest OK, zrywniejsze 200KM bardziej wyciszona. Wypalanie DPF w tle trochę wkurza psychologicznie. Co ciekawe Black Matt ma mechaniczne blokady centralnego i tylniego dyfra (z guzika) no i wizualnie ma spec jaki zawsze w LC mi leżał. Po wczytaniu się w powyższe, uważam że do mojej turystyki (Rumunie i EU oraz czasami Afryka) seryjny zawias wystarczy, z kołem AT naprawdę daleko da się zajechać tym samochodem. Niestety (stety na asfalt) mam z tyłu miechy. Ja z moim wybrednym podejściem uważam, że LC150 jest w tym momencie najbardziej optymalnym urządzeniem do turystycznego Offroadu. G klasa (nowa) odleciała z cenami, Ranger Raptor New 3.0 V6 fantastyczny ale pickup, INEOS cenowo i wagowo też nie mało. Wybrałem (znów) LC150 jest mega uniwersalna i stara dopracowana technologia w tym przypadku, to duży plus.

Jabar
Posty: 105
Rejestracja: 28 kwie 2011, 09:38
Auto: FZJ80
Kontakt:

Re: J15 - okiem użytkownika

Post autor: Jabar »

Kojarzycie jaką ma tolerancję Toyota jeśli chodzi o poziomowanie tyłu?


Sent from my iPhone using Tapatalk

Jarosław Prezes
Posty: 40
Rejestracja: 25 paź 2022, 19:03
Auto: TLC J15
Kontakt:

Re: J15 - okiem użytkownika

Post autor: Jarosław Prezes »

Poczytałem troszkę Waszych wypowiedzi w temacie "liftować czy nie" i choć moje doświadczenie techniczny jest bliskie zeru a "pozaasfaltowe" niewielkie to pozwolę sobie podzielić się z Wami moimi własnymi doświadczeniami i obserwacjami jako głos w dyskusji. Od prawie 2 lata jestem użytkownikiem LC J15 i trochę nim pojeździłem w tym czasie po górach Europy. Pojeździłem też trochę innymi autami bo np LC76, Hiluxem, Rubiconem kilka razy i nawet nowym Bronco. I nie było to w Europie. Moje obserwacje są takie.
1. W Australii mimo że się się jeździ kilometrami po szutrach to widziałem, że większość Prado używanych przez overlanderów jednak jest liftowana i wkładane są większe koła, zwykle 32 lub 33 cale.
2. Porównując wyprawy moim LC bez liftu w góry Europy (Bośnia, Grecja, Rumunia, Sardynia) z wyprawami innymi autami w USA czy Afryce to wiem że brakuje mi w moim aucie zarówno prześwitu jak i "grubości gumy" na kole. Choćby po to by obniżyć ciśnienie. I nie jeździłem żadnej ekstremy z błotem po klamki czy progami skalnymi po pół metra. Po prostu górskie drogi gdzie niestety czasem są większe kamienie, które za późno zobaczysz lub inne garby. Moja fabryczna osłona silnika poszła w strzępy po pierwszym sezonie mimo że naprawdę się starałem by nie ryć brzuchem po wszystkim. Druga sprawa to ciągły strach o opony by ich nie rozerwać a nie da się za wiele spuścić z 265/65/17 nie mówiąc już o oryginalnych 265/55/19.
3. LC 150 to wspaniałe auto, w którym jestem zakochany od dawna. I faktycznie dojadę w 90% miejsc, w które chcę dojechać. W kilku sytuacjach dzielność tego auta mnie zadziwiła. Mieszkam w górach i tu zimy nadal są. To auto daje mi czasami możliwość powrotu do domu, na co nie zawsze moi sąsiedzi mają szansę. Rozczarowało trochę to, że jednak blokada centralnego mechanizmu to jednak zupełnie nie to samo co możliwość blokady przedniego i tylnego mostu jak na przykład w LC 76. Człowiek się uczy.
4. Reasumując nie miał bym wątpliwości czy liftować mój egzemplarz bo tego mi potrzeba i nie dla fajniejszego wyglądu. Nie miał bym ale mam. Bo czy lift 2 cale i wstawienie 32 (bez cięcia nadkoli itp) faktycznie da mi pożądany efekt? Taki jakiego rzeczywiście oczekuję do tego co chcę tym autem robić?Może faktycznie nie ma sensu przerabiać tego auta i raczej używać go tak jak to producent wymyślił? Bo to auto jest właściwie autem kompletnym i genialnym. Zaraz napiszecie, że powinien mieć drugie auto do wypraw w góry takie jak np LC 76. Też tak myślę. Tylko budżetu nie ma na takie cudo a kupowania jakieś leciwej dziewięćdziesiątki po prostu bym się bał, że mi gdzieś klęknie 1000 km od domu :-(
Więc jednak cały czas zastanawiam się nad tym liftem :-))))

Awatar użytkownika
FoxMulder
Posty: 143
Rejestracja: 19 wrz 2022, 21:36
Auto: LC 150
Kontakt:

Re: J15 - okiem użytkownika

Post autor: FoxMulder »

Jarosław Prezes pisze:Poczytałem troszkę Waszych wypowiedzi w temacie "liftować czy nie" i choć moje doświadczenie techniczny jest bliskie zeru a "pozaasfaltowe" niewielkie to pozwolę sobie podzielić się z Wami moimi własnymi doświadczeniami i obserwacjami jako głos w dyskusji. Od prawie 2 lata jestem użytkownikiem LC J15 i trochę nim pojeździłem w tym czasie po górach Europy. Pojeździłem też trochę innymi autami bo np LC76, Hiluxem, Rubiconem kilka razy i nawet nowym Bronco. I nie było to w Europie. Moje obserwacje są takie.
1. W Australii mimo że się się jeździ kilometrami po szutrach to widziałem, że większość Prado używanych przez overlanderów jednak jest liftowana i wkładane są większe koła, zwykle 32 lub 33 cale.
2. Porównując wyprawy moim LC bez liftu w góry Europy (Bośnia, Grecja, Rumunia, Sardynia) z wyprawami innymi autami w USA czy Afryce to wiem że brakuje mi w moim aucie zarówno prześwitu jak i "grubości gumy" na kole. Choćby po to by obniżyć ciśnienie. I nie jeździłem żadnej ekstremy z błotem po klamki czy progami skalnymi po pół metra. Po prostu górskie drogi gdzie niestety czasem są większe kamienie, które za późno zobaczysz lub inne garby. Moja fabryczna osłona silnika poszła w strzępy po pierwszym sezonie mimo że naprawdę się starałem by nie ryć brzuchem po wszystkim. Druga sprawa to ciągły strach o opony by ich nie rozerwać a nie da się za wiele spuścić z 265/65/17 nie mówiąc już o oryginalnych 265/55/19.
3. LC 150 to wspaniałe auto, w którym jestem zakochany od dawna. I faktycznie dojadę w 90% miejsc, w które chcę dojechać. W kilku sytuacjach dzielność tego auta mnie zadziwiła. Mieszkam w górach i tu zimy nadal są. To auto daje mi czasami możliwość powrotu do domu, na co nie zawsze moi sąsiedzi mają szansę. Rozczarowało trochę to, że jednak blokada centralnego mechanizmu to jednak zupełnie nie to samo co możliwość blokady przedniego i tylnego mostu jak na przykład w LC 76. Człowiek się uczy.
4. Reasumując nie miał bym wątpliwości czy liftować mój egzemplarz bo tego mi potrzeba i nie dla fajniejszego wyglądu. Nie miał bym ale mam. Bo czy lift 2 cale i wstawienie 32 (bez cięcia nadkoli itp) faktycznie da mi pożądany efekt? Taki jakiego rzeczywiście oczekuję do tego co chcę tym autem robić?Może faktycznie nie ma sensu przerabiać tego auta i raczej używać go tak jak to producent wymyślił? Bo to auto jest właściwie autem kompletnym i genialnym. Zaraz napiszecie, że powinien mieć drugie auto do wypraw w góry takie jak np LC 76. Też tak myślę. Tylko budżetu nie ma na takie cudo a kupowania jakieś leciwej dziewięćdziesiątki po prostu bym się bał, że mi gdzieś klęknie 1000 km od domu :-(
Więc jednak cały czas zastanawiam się nad tym liftem :-))))
Ja mam 2” TT od Kylona, jest wyżej, dalej stabilnie i jednak ma się poczucie świadomości ze ten lift jest.
Czaje się teraz na te felgi z ROH i będę próbować włożyć 275/70/17.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Jarosław Prezes
Posty: 40
Rejestracja: 25 paź 2022, 19:03
Auto: TLC J15
Kontakt:

Re: J15 - okiem użytkownika

Post autor: Jarosław Prezes »

FoxMulder pisze:
19 lut 2023, 20:07

Ja mam 2” TT od Kylona, jest wyżej, dalej stabilnie i jednak ma się poczucie świadomości ze ten lift jest.
Czaje się teraz na te felgi z ROH i będę próbować włożyć 275/70/17.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
No właśnie taki głos mi był potrzebny bo myślę o TT u Kylona. Co masz na myśli w tym: "jednak ma się poczucie świadomości ze ten lift jest." rozwiń tą myśl proszę jeśli możesz. A jakie masz teraz koła włożone? Jaki rozmiar w sensie?

Awatar użytkownika
FoxMulder
Posty: 143
Rejestracja: 19 wrz 2022, 21:36
Auto: LC 150
Kontakt:

Re: J15 - okiem użytkownika

Post autor: FoxMulder »

Jarosław Prezes pisze:
FoxMulder pisze:
19 lut 2023, 20:07

Ja mam 2” TT od Kylona, jest wyżej, dalej stabilnie i jednak ma się poczucie świadomości ze ten lift jest.
Czaje się teraz na te felgi z ROH i będę próbować włożyć 275/70/17.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
No właśnie taki głos mi był potrzebny bo myślę o TT u Kylona. Co masz na myśli w tym: "jednak ma się poczucie świadomości ze ten lift jest." rozwiń tą myśl proszę jeśli możesz. A jakie masz teraz koła włożone? Jaki rozmiar w sensie?
Nawiąże do tego co napisałem w poście z 4.0 benzyna, dla kogoś kto miał styczność z LC jako jedynym samochodem do RTO czy tez offroadu, to co jest w zupełności wystarcza, ja natomiast mam jeszcze w zanadrzu mocno zmotanego WJ ( LA Iron Rock 4” , 33” 10,5, rozpinane łączniki, praktycznie brak przedniego i tylnego zderzaka ) i po prostu potrafi mi się zapomnieć czym jadę ;) wiec pokonując pewne przeszkody mam trochę przekłamana rzeczywistość bo spróbowałem czegoś innego.
Z reszta moja historia tego liftu jest trochę inna, z takim zestawem kupiłem od poprzedniego właściciela, wylały się amorki i po prostu zmieniłem na nowe.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Mikadoo
Posty: 31
Rejestracja: 26 wrz 2022, 15:03

Re: J15 - okiem użytkownika

Post autor: Mikadoo »

Poszukuję, metalowej kratki oddzielającej bagażnik od kabiny do LC 150 22r.
Nigdzie nie mogę tego znaleźć, na allegro jest coś takiego jak przegroda dla psa, ale to nie to.
Takie kartki widziałem jedynie w radiowozach policyjnych LC. Niestety ( albo na szczęście 😉) tylko z zewnątrz nie mogłem dostrzec sposobu montażu. W każdym razie wygląda dość solidnie.
Ktoś może wie, kto produkuje takie kratki, albo jaka firma w Polsce przygotowuje radiowozy dla policji?

ODPOWIEDZ