Poległem przy wymianie łożyska z przodu... albo nowe łożysko

Moderator: luk4s7

sodden
Posty: 37
Rejestracja: 27 lut 2010, 13:56
Auto: jeszcze nic
Kontakt:

Poległem przy wymianie łożyska z przodu... albo nowe łożysko

Post autor: sodden »

https://youtu.be/EqiZQy6He58

Albo nowe łożysko ( Koyo)przyszło uszkodzone ( luz) albo uszkodzenie przy wciskaniu prasą? Było kupować w wyprawa4x4 ;)

Awatar użytkownika
021CLT
Posty: 205
Rejestracja: 15 cze 2012, 21:34
Auto: Toyota LC120
Kontakt:

Re: Poległem przy wymianie łożyska z przodu... albo nowe łoż

Post autor: 021CLT »

Na moje (chyba) możesz wykluczyć taką wadę fabryczną. Zbyt duża jak na niedopatrzenie kontroli jakości. Jeśli mechanik wciskał łożysko opierając prasę na wewnętrznym pierścieniu to GRTULUJE :) Kupowałem kojo kilkukrotnie w rożnych rozmiarach i zawsze były ok. Wymieniłem łożysko na tylną lewą półoś Kojo i bez problemów choc roboty bylo na 5 godz.

sodden
Posty: 37
Rejestracja: 27 lut 2010, 13:56
Auto: jeszcze nic
Kontakt:

Re: Poległem przy wymianie łożyska z przodu... albo nowe łoż

Post autor: sodden »

021CLT pisze:Na moje (chyba) możesz wykluczyć taką wadę fabryczną. Zbyt duża jak na niedopatrzenie kontroli jakości. Jeśli mechanik wciskał łożysko opierając prasę na wewnętrznym pierścieniu to GRTULUJE :) Kupowałem kojo kilkukrotnie w rożnych rozmiarach i zawsze były ok. Wymieniłem łożysko na tylną lewą półoś Kojo i bez problemów choc roboty bylo na 5 godz.
A jak powinien podeprzeć?

sodden
Posty: 37
Rejestracja: 27 lut 2010, 13:56
Auto: jeszcze nic
Kontakt:

Re: Poległem przy wymianie łożyska z przodu... albo nowe łoż

Post autor: sodden »

sodden pisze:
021CLT pisze:Na moje (chyba) możesz wykluczyć taką wadę fabryczną. Zbyt duża jak na niedopatrzenie kontroli jakości. Jeśli mechanik wciskał łożysko opierając prasę na wewnętrznym pierścieniu to GRTULUJE :) Kupowałem kojo kilkukrotnie w rożnych rozmiarach i zawsze były ok. Wymieniłem łożysko na tylną lewą półoś Kojo i bez problemów choc roboty bylo na 5 godz.
A jak powinien podeprzeć?
Prasa przez pierścień wciskała piastę od góry. Od dołu tuleja podpierała wewnętrzną tuleję.

Awatar użytkownika
plum76
Klubowicz
Posty: 2127
Rejestracja: 10 gru 2009, 16:04
Auto: UZJ40
Kontakt:

Re: Poległem przy wymianie łożyska z przodu... albo nowe łoż

Post autor: plum76 »

Na zewnetrznej bieżni ktora nie przenosi sił podczas montażu.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

jezus
Posty: 1805
Rejestracja: 05 lut 2009, 20:58
Auto: IVECO 168M11
Kontakt:

Re: Poległem przy wymianie łożyska z przodu... albo nowe łoż

Post autor: jezus »

Dobrze że u siebie wybijam młotkiem i dużym śrubokrętem, to mnie prasa bieżni nie fatyguje.. :-)

sodden
Posty: 37
Rejestracja: 27 lut 2010, 13:56
Auto: jeszcze nic
Kontakt:

Re: Poległem przy wymianie łożyska z przodu... albo nowe łoż

Post autor: sodden »

plum76 pisze:Na zewnetrznej bieżni ktora nie przenosi sił podczas montażu.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
To mi zabiłeś ćwieka :)
Na logikę biorąc jeśli od góry wciskam piastę w pierścień wewnętrzny to trzeba podeprzeć od dołu tez pierścień wewnętrzny. Jedli od góry działa siła na pierścień wewnętrzny (tarcie od piasty) skierowana w dół to podpieranie od dołu pierścienia zewnetrznego powoduje powstanie naprezen między zewnętrznym i wewnętrznym pierścieniem...

sodden
Posty: 37
Rejestracja: 27 lut 2010, 13:56
Auto: jeszcze nic
Kontakt:

Re: Poległem przy wymianie łożyska z przodu... albo nowe łoż

Post autor: sodden »

Update: najprawdopodobniej po tym jak opuściłem samochód na niedokręcone łożysko połówki lekko się rozeszły i powstał luz. Po zdjęciu docisnąłem jeszcze raz piastę i łożysko i wszystko jest ok

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18003
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Poległem przy wymianie łożyska z przodu... albo nowe łoż

Post autor: kylon »

A to trzeba było powiedzieć że tak zrobiłeś. Jest duże prawdopodobieństwo że łożysko jest już uszkodzone. Kiedyś byliśmy zmuszeni zestawić auto bez półośki na nowym łożysku i je ponownie od razu wymieniliśmy. Rolki się odcisnęły na bieżni bo poszedł krzywo punktowy nacisk.

sodden
Posty: 37
Rejestracja: 27 lut 2010, 13:56
Auto: jeszcze nic
Kontakt:

Re: Poległem przy wymianie łożyska z przodu... albo nowe łoż

Post autor: sodden »

kylon pisze:A to trzeba było powiedzieć że tak zrobiłeś. Jest duże prawdopodobieństwo że łożysko jest już uszkodzone. Kiedyś byliśmy zmuszeni zestawić auto bez półośki na nowym łożysku i je ponownie od razu wymieniliśmy. Rolki się odcisnęły na bieżni bo poszedł krzywo punktowy nacisk.
Jak na razie wszystko jest ok ale liczę się z tym, że padnie szybko...

sodden
Posty: 37
Rejestracja: 27 lut 2010, 13:56
Auto: jeszcze nic
Kontakt:

Re: Poległem przy wymianie łożyska z przodu... albo nowe łoż

Post autor: sodden »

update:

łożysko koyo - oryginał
piasta - chciałem zaoszczędzić i kupiłem jakiś zamiennik. Pomyślałem, że czego jak czego ale piasty nie da się spier...
Kupiona piasta różniła się od oryginału - miała inaczej wytoczone miejsce styku z półosią - w efekcie po skręceniu było tam jakieś 0,5-1mm luzu i połówki łożyska się trochę rozchodziły i pojawiał się luz. Tymczasowe rozwiązanie: na tokarce poprawiona piasta wg oryginalnej.

Awatar użytkownika
sebastian44
Posty: 2141
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
Kontakt:

Re: Poległem przy wymianie łożyska z przodu... albo nowe łoż

Post autor: sebastian44 »

Pytanie po co kupowałeś nową piastę? Wymienia sie samo łożysko.

Awatar użytkownika
Zibi
Posty: 658
Rejestracja: 02 lis 2008, 11:16
Auto: By?o BJ73, 2xHDJ80 XTR 3", HDJ80
jest LC100, HDJ80, rajd?wka Escape, zmota Escape
Kontakt:

Re: Poległem przy wymianie łożyska z przodu... albo nowe łoż

Post autor: Zibi »

Nie wiem jak teraz ale kiedyś piasta w serwisie kosztowała nie dużą kasę. I w komplecie miała łożyska. Kompletnie się nie opłacało zamienników.

ODPOWIEDZ