Boże Święty, toż to marzenie, 1100 km przebiegu w Land Cruiserze, to on jeszcze nawet niedotarty i jeszcze się nie poukładał się na tulejach

.
Pewnie jeszcze ma foliowe pokrowce ma na fotelach i fabryczny zapach.
Moja uwaga dotycząca uszkodzonych wałów dotyczy staruszka Land Cruisera J95 z przebiegiem 287 000 km, z 2001 roku, więc strzeliłem kulą w płot.
Może po prostu, któraś "NOWA" opona ma bąbla, strukturalne uszkodzenie, czy coś tam.
Na przykład Nokian robi te rozmiary w Rosj, a nie w Finlandii i nie ma szans ich wyważyć. Wulkanizator jak usłyszał, że chce Nokian'a to od razu się zapienił.
Do tego jeszcze rodzaj felgi. Alusy? Czy stalowe? U mnie na ten przykład są poczciwe stare trzyramienne (J95) - 21 lat już żyją i są nie do wyważenia, biją jak chcą.
No i warto, żeby przed wyważaniem umyli koła i felgi (dobre wulkanizatornie mają sprzęt do mycia kół), bo wyważą ci z całym zebranym towarem, a jak wyschnie to sam się wykruszy, wypadnie i z wyważania nici.
W alusach może nie dać się przy samym rancie nakleić ciężarków i wyważarka pokaże OK, ale to nic nie daje, potrzebna taka w pomiarem aktywnym 3D i klejenie ciężarków na całej powierzchni dostępnej felgi.
W stalowych powinno się dać wyważyć lepiej, bo ciężarki idą tu przy oponie i są daleko o osi

, ale też nie zawsze się da.
Może jednak podczas jazdy jakiś ciężarek odpadł albo na dużej dziurze się przegiął, może ważyli zabłocone felgi i opony?