Strona 1 z 1

4Runner z Radzymina 2007

: 25 paź 2010, 11:35
autor: Bart900
Panowie,


wiem że jestem nowy na tym forum ale byłbym wielce zobowiązany za pomoc doświadczonych kolegów w zakupie 1 Toyoty.
Całe życie jeżdże Subaru ale nie mogąc znaleźć fajnego dużego Subaraka zacząłem szukać generalnie auta 4x4 i trafiłem na 4Runnera.
Sprawdziłem Carfax , mam zdjęcia - auto było mocno trafione lewym przednim kołem, miało przetarty lewy bok i kapeć na tylnym lewym kole. Sprzedający pisze w ogłoszeniu bajki o tym że auto bezwypadkowe, ale przyznał się telefonicznie, a mnie to do końca nie zniechęca.
Pytanie gdzie wg Was mogę to auto technicznie sprawdzić w Wawie? Nie pytam o ASO tylko o kogoś kto ma dużą wiedzę dotyczącą tych samochodów.
Będę wdzięczny za pomoc.

Link do ogłoszenia:

http://moto.allegro.pl/toyota-4runner-l ... 21648.html


Zdjęcie dzwona:


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: 4Runner z Radzymina 2007

: 25 paź 2010, 12:08
autor: mopar
daruj sobie to auto. jest uderzone w najgorszy mozliwy sposob.

Re: 4Runner z Radzymina 2007

: 25 paź 2010, 12:49
autor: LEX
Daruj sobie, chyba że cena nie przekracza 10tys.zł

Re: 4Runner z Radzymina 2007

: 25 paź 2010, 14:20
autor: Bart900
Rozumiem, że temat jest ryzykowny ale ja mimo wszystko chciałbym auto sprawdzić u kogoś kto ma dużą wiedzę na temat.
Może jest ktoś taki w Wawie?

B

Re: 4Runner z Radzymina 2007

: 25 paź 2010, 14:29
autor: wolf
Pytanie zasadnicze: co ty chcesz sprawdzic?
Przy tego typu uszkodzeniach niezbedne jest rozbrojenie pojazdu.

Tak jak napisali poprzednicy:
- kolizja z tych niewdziecznych do pozniejszej naprawy
- bardzo, bardzo niska cena w zakupie

Zrobisz co bedziesz chcial - wg mnie temat z tych slabo rokujacych.
Pewne doswiadczenia mam 8)

Re: 4Runner z Radzymina 2007

: 25 paź 2010, 15:00
autor: MaxLux
Bart,

Odezwaly sie akurat jedne z najbardziej kompetentnych osob na forum - jak mowia Daruj Sobie to posluchaj i szukaj dalej :)
Jest cala asa fajnych Toyek z ktorych na pewno bedziesz zadowolony :)

Re: 4Runner z Radzymina 2007

: 25 paź 2010, 15:32
autor: Kwiatec
samochód przyjął jak złoto. jeżeli był naprawiany w pl to mogę się założyć o dobrą wódę, że naprawiany jest na minimum. Dostępność części używanych do tego auta w polsce jest żadna. jestem przekonany ze częśc podzespołów jest dobierana od iinych modeli toyoty lub zupełnie od innych marek. omiń to auto szerokim łukiem bo:
- cena jakbyś naprawdę kupował auto bezwypadkowe,
- może ściągać lub pływać po drodze,\
- mogą być ciągłe problemu z elektroniką,
- może lać się woda podczas deszczowych dni(bardzo częsta wada aur mocno walniętyc),
- kiedyś będziesz musiał to sprzedać a takiego dzownka ukryć się nieda i będziesz miał problemy,
za taką kasę kupisz sobie fajną 120 w dieselku lub w benzynce i będziesz meeeega zadowolony, ze o serwisie i dostępności części nie wspomnę.
samo podejście obecnego sprzedającego świadczy że to młot, złodziej i oszust. jak można napisać ze auto jest w płeni bezwypadkowe !!!

Re: 4Runner z Radzymina 2007

: 25 paź 2010, 16:29
autor: Bart900
Panowie,


dzięki za opinie. Kto pyta mniej płaci :mrgreen:
Tak czy inaczej intrygujące te Wasze Toyoty :wink:
Gdyby ktoś z czytających ten wątek sprzedawał akurat jakąś świeżą sztukę to proszę o PW.
Jeszcze raz dzięki.

B.

Re: 4Runner z Radzymina 2007

: 25 paź 2010, 16:32
autor: LEX
To może ja dobitniej rozwinę temat...

Samochód został uderzony kołem i jest to najgorsze z możliwych uderzeń. Zgina się rama, lub nawet pęka, zginają się mocowania amortyzatorów, mocowania wahaczy (nawet w drugim kole), mocowania silnika, skrzyni... Mam wymieniać dalej?

Są książki serwisowe, gdzie co do milimetrów podane są odległości pomiędzy elementami ramy (sam mam takie dane), ale czy przy naprawie mechanik będzie to sprawdzał? Pospawa 'na oko' i będzie dobrze. Być może samochód będzie jeździł prosto i bezproblemowo, a być może źle zespawana rama pęknie przy dużej prędkości na zakręcie i koło się schowa pod podwozie.

Ja nie kwestionuję tego, że samochód ładnie wygląda, że ma silnik na jedyne słuszne paliwo, że wnętrze jest ładne. Problem w tym, że nie wiadomo jak został zrobiony. No i problem w tym, że ma jakąś chorą cenę bo gość szuka jelenia. Powinien on kosztować adekwatnie do swoich przeżyć, a tak nie jest.

Jeszcze jest kwestia tego, gdzie on dostał dzwona? Jeśli w USA to z pewnością w umowie masz wpisane 'totaled' czyli do kasacji (Amerykanie kasują samochody już przy byle stuknięciu, a to było mocne). W wyniku tego możesz mieć problemy z rejestracją jeśli tylko urzędnik jest bystry i faktycznie dokumenty zawierają takie informacje.

Było sporo przypadków, gdzie ludzie sprowadzali samochód z USA, lekko stuknięty, i go naprawiali naprawdę ślicznie. Potem mogli go jedynie rozebrać na części bo był nie do przerejestrowania. A w Polsce jest tak, że rejestracja może być cofnięta.

A więc wydasz kupę kasy a będziesz miał samochód, któremu nie będziesz mógł zaufać. Nie warto. Za 19,999zł bym się zastanawiał, ale nie 80tys.

Re: 4Runner z Radzymina 2007

: 25 paź 2010, 18:53
autor: irko
być może naprawiony solidnie np z cześci z tego
http://tlc.org.pl/forum/viewtopic.php?f=50&t=4776" onclick="window.open(this.href);return false;

Obrazek

Re: 4Runner z Radzymina 2007

: 25 paź 2010, 20:49
autor: kylon
A to akurat można sprawdzić bo jeśli faktycznie jest naprawiany z używek to kolor pierwotny powinien takiej części pozostać pod spodem. Natomiast jak bym nie kupował takiego autka. Nawet tanio. Miałbym stresa, że coś się urwie albo przy stłuczce pęknie nie tam gdzie trzeba. Zwłaszcza ja ma tym podróżować rodzina, żona czy dzieci.

Re: 4Runner z Radzymina 2007

: 25 paź 2010, 21:36
autor: Cruiser
Ja ostatnio szukałem FJ Cruisera w Polsce. Odpuściłem sobie z używką bo po raz kolejny przekonałem się, że większość (nie wszystkie) aut na sprzedaż w Polsce to zajeżdżone truchła albo właściciele oszuści.
Piękny FJ z Wejherowa. Bezwypadkowy, przebieg tylko 13.000 km. Rok 2007. Taka wersja o jakiej myślałem. Nawet VIN był podany.
Tyle, że właściciel nie przypuszczał nawet, że za 20 dolarów kanadyjskich sprawdzę to auto w Ottawie....
Mam wydruk z wydziału komunikacji, że auto 3 miesiące po tym jak wyjechało z salonu zostało sprzedane przez ubezpieczalnię za 30% wartości nowego. Odechciało mi się kontynuować rozmów. Przypominają się wtedy bajki sprzedawcy: "kuzyn dla mnie szukał takiego egzemplarza", "nigdy nie bity", "auto sprowadzone dla mnie więc jest igła".....
Za kratki z takimi oszustami.
W Polsce stało się to chyba tradycją, że sprzedający mówi: bezwypadkowy, a kupujący wie, że i tak kiedyś coś w tym aucie znajdzie. Ostatnio jak sprzedawałem swoje auto, chciałem napisać kupcowi oświadczenie, że auto za mojej kadencji było bezwypadkowe a jeśli chodzi o jego historię z pierwszych 3 lat użytkowania to mam tylko potwierdzenie i fakturę z salonu Audi w Niemczech. W Niemczech zatajenie takich rzeczy jest karalne.
Nie chciał. Pewnie i tak nie wierzył bo wcześniejsze auto właśnie okazało się bite i przy dzwonie złożyło się w harmonię. Dopiero przy dzwonie.

Re: 4Runner z Radzymina 2007

: 25 paź 2010, 21:49
autor: Cruiser
Dodam jeszcze tylko, że za tyle co ten gościu chce za 4Runnera, możesz sobie zafundować wizytę w New Yorku ze zwiedzaniem i przywieźć samemu zdrowe auto. Tak rozbity egzemplarz kupisz tam za 5.000$ z pocałowaniem w rękę. Za 28.000 $ kupisz prawie nowe auto wraz z kosztami sprowadzenia.

Re: 4Runner z Radzymina 2007

: 25 paź 2010, 23:37
autor: MAC332
Najlepiej zglosić do Allegro o fałszywych danych.
Nikomu nie życzę takiego auta - masakra - kupujesz, jeździsz z rodziną i nie wiesz czym wozisz swoje życie.