ta z Ełku ma ładną budę, silnikowo też - tak mi się wydaje jak na nie mechanika, skrzynia nie szarpie, płynnie zmienia begi...instalacja gazowa to jakiś nołnejm, nawet nie pamiętam producenta ale jeździ i nie ma żadnych szarpnięć, nie krztusi się przy zmianie biegów. Błędów brak.I to tyle... ale
- rama była łatana - słabo, do poprawki
- od spodu auto jest obrzygane jakimś raptorem lub tym podobnym, buda nie była ściągana wszystko było robione na podnośniku i chyba po pijaku
- nie ma możliwości dokładnego sprawdzenia stanu ramy, trzeba najpierw pozbyć się tego rzygu
- rzyg jest położony na ramie wybiórczo, tam gdzie był gorszy dostęp tam jest tylko chlapnięte, w innych miejscach ciężko wyczuć blachę pod rzygiem
- miejsca po łapach podnośnika na którym wisiała toyka nie zostały obrzygane i to są miejsca w których widać stan ramy
rudość
- zarzygany jest też oczywiście VIN na ramie, więc sprawdzenie numeru czy też przejście przeglądu wiąże się z usunięciem rzygu
- panowie, którzy rzygali na ramę nie zasłonili nic więc rzyg znajduje się w całej komorze silnika, przewodach, wiskozie, nawet miernik poziomu oleju się skleił. Wszystkie przewody, podzespoły poklejone. Dramat
- próba zapinania napędów też nie zakończyła się pełnym sukcesem, zapina 4H, przy 4Lo miga ciągle lampka sygnał dźwiękowy ale napędu nie zapina - błędu też nie wyrzuca. 4 łapki nie były podobno zapinane zbyt często, w każdym razie 4Lo nie wchodzi.
- wrzuciłem VIN na bęben i są różnice pomiędzy datą produkcji w stanach i w PL, chyba że różnica czasu to kilka miesięcy a nie godzin.
