Strona 222 z 234

Re: Czy znacie to auto? - pytania o Toyoty z ogłoszeń

: 14 lis 2020, 08:28
autor: Rokfor32
Jeszcze 4R mk4.

Re: Czy znacie to auto? - pytania o Toyoty z ogłoszeń

: 14 lis 2020, 10:17
autor: aadamuss
Trzeba wykreślać najmniej potrzebne warunki :-) wybierać na zasadzie eliminacji. Na przykład czy takie auto musi być szybkie? Pierwsze lepsze male auto z silnikiem 1.0 będzie szybsze. W tej kategorii kazda terenówka przegrywa na pierwszym zakręcie :-)
Awaryjność ? Wszystko się psuje. Jeśli to nie jest auto pierwszej potrzeby trzeba się liczyć z tym i kalkulować czas przy wyjazdach.
Naprawialność ? Z każdym autem może być trudno jeśli padnie coś dziwnego.
Komfort ? Tutaj to trzeba się przejechać - setka to duży komfortowy czołg, powoli ale komfortowo. Szybko da się jechać ale gorzej z hamowaniem - to juz jest masa- po zdjęciu nogi z gazu nie czuć żeby auto zwalniało :-)
Kupno bez jazdy - w sumie można - czasami po jazdach może przejść ochota na tego typu auto :-)
Pozdr adam

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka


Re: Czy znacie to auto? - pytania o Toyoty z ogłoszeń

: 14 lis 2020, 11:19
autor: Kabal
Setka jak na 2.5 tonową terenówkę hamuje zaskakująco dobrze. Pomimo dość nikczemnego rozmiaru tarcz. Obstawiam bardzo szybkie zużycie. Mam założone nowe ori tarcze i klocki.
Na zawieszeniu Dobinsona również zakręty nie są dla niej wyzwaniem. Pamiętając oczywiście o oponach at, 2 metrach wysokości i wadze. Można się jednak zaskoczyć, bo automat i cisza trochę odrealniają poczucie prędkości. Warto przed zakrętem zerknąć na budzik. Kilka razy niechcący przegiąłem.
Może napiszę czego brakowało mi w Pajero II, które miałem wcześniej, to trochę rozjaśni różnice.
Pajero było fantastyczne. Mitsu jeździłem kilkanaście lat. Ostatnie zrobiłem od śrubki. Zero rdzy, śliczny środek. W cholerę pracy. Kto zna, ten wie, ile temu poświęciłem.
Auta używam do 1-2 wyjazdów dalej, oraz lokalnego szwędania się. Nie upalam bezmyślnie. Od trzech lat na poligonie byłem swoim autem raz - na szybko przetestować zawieszenie. Niemniej uprawiamy dość ambitny offroad, nawet daleko od domu.
W mitsu, które było rodzinną maskotką uwierało:
- brak klimy - jeździmy w ciepłe, na przelotach otwarte okna to hałas, który po całym dniu ogłusza. Szczególnie na oponach mt. Oba tematy w Toyocie to skrajny luksus.
- niska przelotowa - ok 100-110, dodatkowo ograniczana hałasem otwartych okien. Brakowało tych dodatkowych 30 km/h, żeby skrócić czas transferu w rejon zdarzeń.
- mało jadu na podjazdach- tu już wchodzimy w kwestie bezpieczeństwa. Wjeżdżając na jaką Borżawę, można wypełnić pampersa, nie mając rezerwy pod butem.
Dodatkowo mam lęki na trawersach - tutaj toyota mniej straszy niż dość wąskie mitsu. Problemem na razie są opony at - nic a nic nie trzymają na śliskich trawersach. Chyba będzie zmiana na mt jednak.
Rozmiar doskwiera między drzewami, choć toyota jest zwrotniejsza od mitsu. Kilka razy już ją pogniotłem.
I Konrad - niezmiennie brzydzę się logo i stylistyką. Moich obu toyot :D

Re: Czy znacie to auto? - pytania o Toyoty z ogłoszeń

: 14 lis 2020, 11:33
autor: rsk77
J95- reduktor, przedni most nie nadaja się do ostrego traktowania bo wtedy najczęściej wybucha. To nie jest auto do upalania w błocie. Głowica w dieslu pada jak zapomnimy o wiskozie, chłodnicy i przegapimy ten moment. Przekładnia kierownicza robisz raz dobrze i masz
spokoj na kilkadziesiąt tysięcy. Dolne sworznie zakładasz
oryginały kontrolujesz je i masz spokój na kolejne kilkadziesiąt tysięcy. J95 to nie takie złe auto, można je kupić za niewielkie pieniądze,dołożyć trochę i jeśli się ma pojęcie o mechanice i obsłudze to może dawać frajdę. A o to tu przecież chodzi.

Re: Czy znacie to auto? - pytania o Toyoty z ogłoszeń

: 14 lis 2020, 23:09
autor: Synto
Przywołany do porządku przez Kpeugeota i zachęcony opowieścią Kabala napiszę tak.

Auto. Mam GVII 1.9DDiS 129KM 270.000km 2005 rok, kupiona w 2010 wersja DeLux (skóra, tempomat, szyberdach i, elektryka). Z autkiem zżyłem się bardzo i rodzinka też. Stopniwo poza przeglądami i naprawami eksploatacyjnymi ubrałem go w: lift 2 Iron Man, BFG AT 225/75 R16, wyciągarka przód, bagażnik dachowy Metalpasja na zamówienie robiony, dodatkowe ledy robocze tył, osłona silnika i skrzyni + trochę szpejów.
Używanie. Swoje podejście do podróżowania określę jako: przyroda, outdoor, trekking i w takiej chyba właśnie kolejności. Nie upalam w terenie. Jadę tam gdzie jest fajnie, tam gdzie nie ma ludzi, zostawiam auto biorę plecak, lornetkę, mapę i znikam na 10h (lub więcej) potem powrót, samotny biwak i spanie w namiocie. Na wakacjach robimy tak rodzinnie a w kraju raczej to samotne wypady o każdej porze roku. No oczywiście czasem kwatery też bywają. Wyjazdy grupowe i przeprawy autami to nie moja bajka. Najwyżej dwa auta w zaprzjaźnionym i zbliżonym zainteresowaniami składzie.
Doświadczenie offroadowe. Pewnie w porównaniu z większością z was nikłe. Jak pisałem nie upalam, nie topię. Auto służy aby dojechać (autostradą, asfaltem, szutrówką, ścieżką, łąką - na fajne miejsce). Całe moje dozbrajanie jest po to by czuć się bezpieczniej i wszzechstronniej samemu. Już nie raz się przekonałem, że nagle na lajtowej drodze albo na ostatnich kilkudziesięciu metrach przed fajną miejscówką jest "gorzej" i wtedy przydaje się dosprzętowienie.
Poza moim autkiem to jeździłem Hiluksem po Namibii, J80 i starym Hiluksem po Madagaskarze ale jako pasażer (często na dachu :-), czy Defem po Kenii. Nie żebym się chwalił tylko coś tam kumam jak się jeździ tymi prawdziwymi ...:-) Po Polsce sporo szwędania tu i tam (góry mam pod nosem na szczęście) no i Bałkany rodzinnie, wakacyjnie. Na Borżawę nie wjeżdżałem ale ścieżki Pirynu i Riły czy gór Albanii trochę eksplorowaliśmy.
Technicznie. Tu cienko. Mieszkanie w bloku i brak backgroundu technicznego to moja pięta achillesowa. Mam jakiś zaprzyjaźniony warsztat gdzie mam zaufanie co do codziennych napraw a dozbrajałem w bardziej wyspecjalizowanych firmach.
Dlaczego więc zmiany. Decyzja zapadła w głowie po tych wakacjach choć ciągle mam wyrzuty jak patrzę na moją GV. Dwa powody:
a) Za małe. Jak by nie kombinować ciężko spać w środku. Nawet jak się jedzie w pojedynkę przy 180 cm wzrostu ciężko a jeszcze graty. Wszystkiego nie da się wywalić na dach a spania zrobić od szyby do szyby. No i te polskie deszcze - w namiocie momentami hmmmmm....
b) Jednak zbyt delikatna konstrukcja, zawieszenie. Czuć to jak manewruję na dziurach. Brakuje prześwitu, zderzak z przodu jak skorupka od jajka -trzeba uważać. Chcę coś na ramie.
Pomysły na zmiany. Od razu stawiałem tylko na Toyotę znając ją z afrykańskich bezdroży. Realnie myślałem o J95 w dieslu tylko zastanawiałem się nad silnikiem. W sumie byłem już zdecydowany na ten model i wtedy trafiłem na to forum. I tu trochę mnie ostudziło: sworznie, wtryski... wydźwięk jest taki jakby ten model był ogólnie cienki. Choć ten ostatni post Rsk77 to jakieś światełko w tunelu. Wszystko to i wasze posty po wrzuceniu przeze mnie zajawek o konkretnych autach sprawiły, że zacząłem szukać innych J120, 100, 80 :-)
Najbardziej to mi spasowała J95, manual, D4D, w wersji ze skórami i różnymi bajerami, którą niedawno wyczaiłem, bo taka trochę z wnętrza podobna do tego co mam teraz a jednak większa i dzielniejsza terenowo :D :D
Budżet. 50k to max na teraz więc albo kupię coś taniego (J95) i szybko go doinwestuję albo inny J bliżej góry skali i wtedy na początek tylko podstawowy pakiet ze stopniowym doinwestowywaniem.
I jeszcze żeby umiejscowić mnie czasoprzestrzennie to za chwilę przed 50 będę mógł sobie dopisać + :) :)

Re: Czy znacie to auto? - pytania o Toyoty z ogłoszeń

: 14 lis 2020, 23:56
autor: Kabal
J9 da się skuteczni używać, pod pewnymi warunkami. Znam takie przypadki wieloletnie.
Twój budżet pozwala na więcej, więc dlaczego miałbyś to sobie robić?
Skoro umiesz zebrać 50 kpln na zakup zabawki to w skończonej perspektywie doskrobiesz kolejne złotówki. Kup więc coś rozwojowego.
W tym budżecie celowałbym w j12 albo j10 w zależności od potrzeb. Masz 4x4, jeździsz, byłeś dalej i wiesz jaki teren chcesz, albo możesz spotkać. To już sporo wiedzy i doświadczenia. Widać ,że masz jakieś parametry brzegowe. Przejedź się jednym, drugim i j9 też. Sam ocenisz co Ci leży.
Ostatecznie to nie żona. Nie podpasuje to zmienisz. Cytując klasyka - "świadomie kupuje się dopiero trzecią terenówkę". I to naprawdę się sprawdza. Nie ma przebacz. Frycowe w tym hobby jest wysokie.
A co do grzebania - ja też mieszkam w bloku, jestem humanistą. Nauczyłem się odwagi, lub jak kto woli ignorancji technicznej ;). Dzisiaj mam życzliwe zaplecze serwisowe, wiedzę i także dobrych mechaników ale zaczynałem sam, pod blokiem, w nocy i z podstawowym zestawem kluczy, młotkiem i kombinerkami. Do dzisiaj pamiętam jak o 3 nad ranem, przy minus 5 stopniach lałem olej do skrzyni biegów bez olejnicy, grzejąc go na kaloryferze i wlewając go grawitacyjnie, bo taka była potrzeba chwili. Na tym samym chodniku wymieniałem sworznie wahaczy, mosty i inne głupie rzeczy robiłem. Chcieć to móc.

Re: Czy znacie to auto? - pytania o Toyoty z ogłoszeń

: 14 lis 2020, 23:58
autor: aadamuss
To chyba 120 i dozbrajanie w czasie - zloty środek :-)

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka


Re: Czy znacie to auto? - pytania o Toyoty z ogłoszeń

: 15 lis 2020, 00:07
autor: kpeugeot
aadamuss pisze:
14 lis 2020, 23:58
To chyba 120 i dozbrajanie w czasie - zloty środek :-)

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka
A da sie w tym spać?

Pomysl nad 4runerem
To takie dmuchniete kombi
Pozycja za kierownica jest inna niz w pozostalych

Rokfor kiedys pisal ze po zlozeniu kanapy tylniej jest 2 metry

Re: Czy znacie to auto? - pytania o Toyoty z ogłoszeń

: 15 lis 2020, 00:22
autor: Kabal
Dwa metry to może są w 4R Rokfora.
W MK4 no fuckin way. To generalnie świetne, ale małe auto. Za to z fajnym silnikiem. Kupiłbym, gdybym nie miał dziecka i musiał spinać wycieczkowca z autem codziennym, co się nigdy nie spina :D Podaż też jest niestety iluzoryczna.
Złotym środkiem jest wg mnie j12. Alternatywą w rozmiarze XL j10. Oba w zasięgu, żaden nie będzie złym wyborem.

Re: Czy znacie to auto? - pytania o Toyoty z ogłoszeń

: 15 lis 2020, 00:50
autor: zombi
Synto pisze:
14 lis 2020, 23:09
....
Budżet. 50k to max na teraz więc albo kupię coś taniego (J95) i szybko go doinwestuję albo inny J bliżej góry skali i wtedy na początek tylko podstawowy pakiet ze stopniowym doinwestowywaniem.....
Pamiętaj, że nikt nie sprzedaje świeżo wyremontowanego auta, a jak tak jest to uciekaj bo zrobione jest na najtańszych częściach "na sztukę". Często auto jest sprzedawane bo właściciel ma już dosyć pompowania kasy i chce kupić nowy(szy) i jeździć bez dalszego inwestowania.

Kupujesz terenówkę lat 10+ i musisz założyć pakiet startowy, moim zdaniem, 10kpln minimum. To się tylko wydaje dużo, kupisz opony i amory to połowy już niema. Inne części w Toyocie są drogie.
Niestety dotyczy to zarówno j9, 12 czy 100. Sprawa się pogarsza jak wszystko musisz zlecać w warsztatach. wWtakim wypadku przyjmował bym kryterium równowagi pomiędzy stanem technicznym i ceną - czyli nie zapinaj się na model tyko na stan i cenę.

Brałbym też pod uwagę skłonności do ryzyka i elastyczności budżetu. Czyli co zrobisz jak kupisz auto za 50k (Twój max) i po tygodniu okaże się, że trzeba wrzucić dyszkę na wtryski, zawieszenie lub elektronikę (wtryski nie lecą tylko w j9 :roll: ). Notabene piętnowany łańcuch reduktora pomiędzy w j9, j12 ,15 zbytnio się nie różni. Jest taki sam i też się rozciąga tylko trzeba jeszcze troszkę poczekać :twisted:

Nie odbieraj tego jako namowy do j9, bo tak nie jest. Ale też nie odradzam.
Moim zdaniem kluczowym mankamentem j9 są sworznie. I nie chodzi tu koszt, bo nie jest kosmiczny, ale niepewności i konieczność pilnowania stanu technicznego.

Re: Czy znacie to auto? - pytania o Toyoty z ogłoszeń

: 15 lis 2020, 01:25
autor: Kabal
W j9 d4d wtryski też lecą... i wolałbym te 8 koła wydać niż jeździć kzj.
Sworznie też da się przeżyć - kupujesz oryginały, nie zakładasz za dużych kół, sprawdzasz stan - to nie jest nasa.
Deskę rozdzielczą też pewnie da się skręcić tak, żeby nie drżała :D
Mi się wizualnie podoba bardziej niż j12. Ale decydując się na j9, a szególnie kzj, kupiłbym Pajero II 2.8 z górnej półki cenowej. Serio da się kupić takie z ramą. Może i nie jest to łatwe, ale się da. Za 20 można wyrwać wycacanego rodzyna. Będzie auto z podobnej epoki, o podobnej mocy, podobnych rozmiarach i bez wad j9. Do tego bez alergii na zamienniki i z potężnym rynkiem części używanych za drobne.

Re: Czy znacie to auto? - pytania o Toyoty z ogłoszeń

: 15 lis 2020, 07:49
autor: rsk77
Ale straszycie kolegę. Ja bym kupił którakolwiek toyota 95,100, 120 ale nie zjedzona przez rdzę, i poniżej budżetu tak aby zostało na ewentualne dozbrojenie, naprawy i wycieczki. I tak jak Zombi pisze, trzeba korzystać z życia a nie stresować się ze coś padnie i nie będzie kasy na naprawę. Toyoty to bardzo dobre auta tylko trzeba o nie zadbać.

Re: Czy znacie to auto? - pytania o Toyoty z ogłoszeń

: 15 lis 2020, 08:10
autor: Rokfor32
4R nie jest mały - jest węższy, niższy, ale dłuższy niż J12.

To nadwozie kombi - więc bagażnik ma sporo większy niż normalne LC - jedynie J100 ma porównywalne rozmiary pod tym względem.

Standardowe składanie siedzeń, w MK2, MK3 i MK4 daje około 170 - 180 cm długości. W MK2 daje się to powiększyć przez zdemontowanie siedzisk kanapy, i wsunięcie ich pod przednie fotele (sam nie wierzyłem że się tak da - le jednak), i wtedy przestrzeń płaska na wysokości podłogi rozciąga sie do około 2,2m. W młodszych nie miałem okazji sprawdzić.

To są generalnie bardzo praktyczne auta - ale zaprojektowane typowo po japońsku: dla niespecjalnie dużych ludzi. Szczególnie tylna kanapa.

Re: Czy znacie to auto? - pytania o Toyoty z ogłoszeń

: 15 lis 2020, 17:06
autor: Synto
Miałem dzisiaj okazję pojeździć chwilę komisowym J120 (z 2006 chyba) D4D, manual. Sztuka na pewno nie dla mnie ale miejsca w porównaniu z moją GV II... no, no.
W środku to inna epoka niż j95 (poza tą rzadką wersją w skórze), ale zastanowiło mnie coś innego.
W ofercie było "4x4 dołączane ręcznie" - czyli, że auto po asfalcie tylko na tylnej osi jedzie? Dziwne, że pan w komisie na poje pytanie jak się załącza 4x4 wskazał na dźwignię koło zmiany biegów no i trochę zgłupiałem bo myślałem że ona służy do biegów terenowych a samo 4x4 z 2x4 załączane jest jakoś inaczej.
Moje pytanie laika: czy były wersje J120 z napędem szosowym tylko na tył,czy wszystkie mają stały 4x4 a jeśli były to gdzie się to załącza.

I druka kwestia - podniesienie. Domyślam się, że standardowo bez przeróbek to tradycyjne 2 cale. Jaki jest koszt tak szacunkowo? Jakie by do tego wchodziły większe opony AT tak żeby wsszystko pasowało i nie obcierały o nadkola przy skrętach. No i standardowe felgi raczej bez większego ET i poszerzania nadkoli.
Będę wdzięczny za wskazówki!

Re: Czy znacie to auto? - pytania o Toyoty z ogłoszeń

: 15 lis 2020, 17:39
autor: Kabal
Takie auta nie wymagają czarów. Wymieniasz sprężyny i amory i zwykle przy 2 calach nie robisz nic więcej. Czyli 3-6 tys zł. Można i za naście, ale to lekkie przegięcie w wycieczkowcu wg mnie.