Strona 3 z 4

Re: Zakup Toyoty Land Cruiser II

: 13 lut 2020, 14:34
autor: PblO
oradek pisze:
13 lut 2020, 04:09
W tych pieniądzach można kupić bardzo ładnego patrola y61, też z silnikiem 3,0 ale za to z lepszym zawieszeniem, bo już nie resor ale amortyzatory
No te!

Re: Zakup Toyoty Land Cruiser II

: 13 lut 2020, 14:46
autor: tadeo
PblO pisze:
13 lut 2020, 14:34
oradek pisze:
13 lut 2020, 04:09
W tych pieniądzach można kupić bardzo ładnego patrola y61, też z silnikiem 3,0 ale za to z lepszym zawieszeniem, bo już nie resor ale amortyzatory
No te!
aaa, że stary patrol na resorach.
No oki, ale ten "y" to szeroki a ciasny autobus o zwrotności traktora z trzema przyczeami, nie ma nic wspolnego z 70

Re: Zakup Toyoty Land Cruiser II

: 13 lut 2020, 15:07
autor: sebastian44
Patrol na resorach to taki juz bardzo stary. Przed 90 rokiem.

Z mojej perspektywy patrole maja jedna wade. Kiepskie silniki.

I rdza. To już dwie wady.

I dość jednoznaczny odbiór modelu w środowisku 4x4. To juz trzy wady :mrgreen:

Re: Zakup Toyoty Land Cruiser II

: 13 lut 2020, 18:11
autor: kylon
sebastian44 pisze:
13 lut 2020, 15:07
I dość jednoznaczny odbiór modelu w środowisku 4x4. To juz trzy wady :mrgreen:
:mrgreen:

Re: Zakup Toyoty Land Cruiser II

: 13 lut 2020, 21:39
autor: szelma
Bywają patrole z 1999 r. na resorach, ze znakomitym silnikiem 2,7 , znanym z Terrano. Produkowano je dla wojska i służb specjalnych. Do dziś taki służy w katowickiej policji jako holownik motorówki. Na allegro wisi wózek od strażaków.

Re: Zakup Toyoty Land Cruiser II

: 13 lut 2020, 23:18
autor: oradek
Dziękuję, dawno się tak nie uśmiałem.

"Dość jednoznaczny odbiór patrola w środowisku."

Tak. Jednoznaczny odbiór. Dlatego połowa aut w terenie to patrole. Na drugim miejscu Suzuki kilka modeli, potem Jeep, ople/isuzu i reszta a jakiś margines to Toyota. Więc z pewnością to jednoznaczny odbiór w środowisku, jako najczęściej wybierane auto.

Widzisz, bo taka jest różnica między nami, że mnie nic nie zaślepia. Ja widzę różne modele i widzę ich wady i zalety.

Gdy skończyłem 6 lat, to przestałem mówić "moja kurka jest najlepsza a każda inna to kupa".

Dlatego należę do wielbicieli różnych aut i wszystkich szanuję w przeciwieństwie do Ciebie, który nie szanuje ludzi, którzy mają inne auta, często lepsze niż Twoje auto.

Patrol y60 czy y61 na resorze?
Były jakieś wersję specjalne. Tak.
O czym tu dyskutować z takimi znawcami, którzy piszą o y60 na resorze.

Masz rację, wszystkie patrole są na resorze. O to chodziło? To przyznaję Ci rację, chociaż to nieprawda. Ale chcę, żebyś się nie denerwował i żebyś się poczuł lepiej. Bo chyba zburzyłem Twój spokój, zdenerwowałem Cię. Nie chciałem. Nie moja wina, że prawda i fakty Cię denerwują.

Czy mam przyznać rację, że wszystkie Toyoty land cruiser są genialne a inne auta to syf? Niestety nie mogę, bo to nieprawda. Mi nie wolno kłamać. Takie powołanie wybrałem.

Bezawaryjne 90ki?
Oj tak!
Po prostu legenda motoryzacji.
Całe to forum pełne jest informacji o ich bezawaryjności. Tak! :)

Te złomki, które nie nadają się do naprawy, to pewnie dlatego, że to są pojedyncze, złe egzemplarze, pewnie te co są z kręconym licznikiem.

No jasne!
Ale ja głupi jestem!
Dziękuję, że mnie oświeciliście!

Te nieliczne, z kręconym licznikiem, robią złą sławę, bo większość innych 90tek, 20 letnich aut, ma 195 000 km przebiegu, babcia do kościoła jeździła i są w idealnym stanie, bo wcale nie są zrobione z marnych materiałów w przeciwieństwie do serii 70, 80 i 100.
Ramy, karoseria, podłoga bez dziur w 99 na 100 tych aut.
Silniki - jak dzwon! Kto by słyszał, że komuś w 90ce się silnik popsuł? Głowica? Nigdy!
Tylny most przegnił? Nigdy.
Brak hamulca ręcznego po każdorazowym wjeździe do błota? Nie!
Marne hamulce? Ależ skąd.
Maglownica padła? Ależ skąd?! Nie w tym aucie. Koła przednie odpadły? Nie! Nie ten model.

To tylko niektóre miały ponad milion i handlarz, który brał to ze złomu, cofnął na 195 000 i tylko one się psują. Szukać lepiej trzeba... Oczywiście!

W końcu sam 10 lat temu przez pół roku jeździłem 90ka i się nie zepsuła, zrobiłem 1000km i dlatego teraz na forum robię za eksperta, bo wiem, że to bezawaryjne auto, ale zapomniałem o tym!

No ale ja głupi, mimo tych oczywistych faktów, uważałem, że 90ka to syf i najgorsza toyota land cruiser w historii.

Bo z opinią, jak z dupą, każdy ma swoją.

70ką z silnikiem 2,4 na co dzień w górach? Tak!
Maluchem jeździłem też długo, przez Alpy i Karpaty nawet przejechał. To 70ka z silnikiem 2,4 nie da rady? Da radę! Lepiej niż maluch!

Co nie można, jak można!
Przecież są tacy, co na rowerze lubią po górach jeździć i też dają radę.

Ja tak bezceremonialnie stwierdzam, że musiałem przed Nowym Sączem na reduktorze pod górę jechać.

Co ja gadam?
Na ręcznym? Nie.
To nie kwestia ręcznego, po prostu ja prawa jazdy nie mam a w ogóle to pewnie mi się przyśniło tylko :)

Argumenty typu 3x Albania....

Ja Oplem Corsa 1,2 byłem 3x we Włoszech, 2 w Hiszpanii, kilka w Bułgarii, Rumunii, Ukrainie, Rosji i Turcji. Wcześniej Maluchem w Rumunii, Bułgarii, Austrii, Włoszech i Jugosławii. W czasach kiedy jeszcze paszporty były potrzebne i z granicy czasem odsyłali Polska i trzeba było przez sąsiedni kraj kombinować.

To też były auta legendy motoryzacji.
Też do jazdy na co dzień.
Równie bezawaryjne co 90ki. :)
Na YouTube jest relacja "maluchem przez Afrykę". Wniosek - malucha kupić ;)

Co do drivenfar, to widać w Australii, jakie 90-ki to super fury. Więcej napraw niż jazdy :) wszystko co miało koła, to ich mijało i się z nich tylko śmiało, że lepiej było im coś kupić w Australii niż ten gruz z Polski ciągnąć.

Po cenach używek, też widać, jaka to legenda...

Mam Żuka, też polecam.
Też niezawodne auto.
Kto mi zabroni pisać, że niezawodne? Nikt.

Nie wiem tylko, jaki jest cel wciskania ludziom takiej ściemy?

Ja przynajmniej, za kilka lat, jak spotkam człowieka na ulicy, to będę mógł spokojnie spojrzeć mu w oczy, że odradzałem, że ostrzegałem, żeby nie wdepnął w 90ke, czy 2,4 LT 70kę.

Co do napraw i tego co lubię robić...
O Matko najświętsza!
Nie sądziłem, że tyle osób o mnie myśli. Dziękuję, że Was tak zajmuje moja skromna osoba!

Prawda, lubię sobie naprawiać.
Co więcej, zapraszam, mogę podzielić się kawałkiem warsztatu albo placu.
Takie hobby mam i lubię ludzi i lubię ludziom pomagać.

Od wielu lat zajmuje się renowacją pojazdów. Od niedawna terenówki mnie zaciekawiły. Skąd wiecie, że planuję kupić land rovera? To cudowne, jak dobrze mnie znacie.
Nie znalazłem dotychczas nic godnego uwagi a chwilowo pochłaniają mnie inne projekty, ale od lat szukam jakiegoś Defendera. Gdybyście mieli coś na oku, to piszcie albo dzwońcie.
Lubię wszystko co ma koła.
Tak, nawet taczkę i hulajnogę :)

Dziękuję, że tak o mnie się martwicie i myślicie, pomodlę się za Was wszystkich co wieczór w tym tygodniu i proszę o to samo, skoro już tak myślimy o sobie!

Oradek lj73 2LT-II





Re: Zakup Toyoty Land Cruiser II

: 14 lut 2020, 08:30
autor: rolkos
oradek pisze:
13 lut 2020, 23:18
Dziękuję, że tak o mnie się martwicie i myślicie, pomodlę się za Was wszystkich co wieczór w tym tygodniu i proszę o to samo, skoro już tak myślimy o sobie!
Daj spokój Radek, po co marnować czas. Na forum jest Jezus napisz do niego PW i wszystko załatwisz bez klepania pacierzy co wieczór. Myślę że efekt będzie podobny jak nie lepszy.

PS. Jezus jeździ 80 nie Patrolem.

Re: Zakup Toyoty Land Cruiser II

: 14 lut 2020, 09:51
autor: macieq
Ten ostatni dopisek Rolkosa nadaje się na koszulkę :)

Re: Zakup Toyoty Land Cruiser II

: 14 lut 2020, 10:15
autor: darn123
Weźcie pod uwagę , że na forum są także kotolicy. W regulaminie jest napisane o uszanowaniu uczuć religijnych. Także szanujmy się👍

Re: Zakup Toyoty Land Cruiser II

: 14 lut 2020, 10:29
autor: PblO
Myślisz, że Rolkos mógł obrazić Jezusa wypominając mu, że nie jeździ Patrolem tylko 80 i przez to wszystkie szpilki w ukraińskim śniegu ukręcił?
السلام عليكم

Re: Zakup Toyoty Land Cruiser II

: 14 lut 2020, 12:29
autor: luk4s7
PblO pisze:Myślisz, że Rolkos mógł obrazić Jezusa wypominając mu, że nie jeździ Patrolem tylko 80 i przez to wszystkie szpilki w ukraińskim śniegu ukręcił?
السلام عليكم
Zrobiłeś mi dzień! ObrazekObrazekObrazek

Re: Zakup Toyoty Land Cruiser II

: 14 lut 2020, 16:19
autor: Cruiser
Mi ostatnio na lotnisku w Alicante Jesus (czytaj „hesus”) wypożyczał auto. U kolejnego zaopatrywaliśmy się w wino. Jak się później okazało, to całkiem popularne imię w Walencji.

Re: Zakup Toyoty Land Cruiser II

: 15 lut 2020, 01:15
autor: PblO
Wracając do tematu...
Tak mi się rzuciło w oko, że ta bordowa toyka nie ma przycisku H4, a widziałem J7 poliftowe z nim na pokładzie, tyle że z drugiej strony niż u mnie.
Były też takie co wajchą tylko H4 się załączało?
https://gratka.pl/motoryzacja/toyota-la ... b/15184466

Re: Zakup Toyoty Land Cruiser II

: 15 lut 2020, 02:39
autor: zombi
oradek pisze:
13 lut 2020, 23:18
Co do drivenfar, to widać w Australii, jakie 90-ki to super fury. Więcej napraw niż jazdy :) wszystko co miało koła, to ich mijało i się z nich tylko śmiało, że lepiej było im coś kupić w Australii niż ten gruz z Polski ciągnąć.
A jednak i w Australii znajdują się ci nieświadomi co jeżdżą 90 i są zadowoleni, mało że jeżdżą to jeszcze motają.
Kolo pomotał okrutnie i worek pieniędzy wsadził, ale o dziwo nie w maglownice reduktory i wypadające koła. wątek z z 2010r i byłem pewny, że dawno wykończył ten samochód (jeździ głównie po australijskich skałach), Ale znalazłem wpisy gościa z grudnia 2019 i dalej dręczy ta 95 w terenia jakim większość naszych 70 nie widziała i nie zobaczy.

https://www.pradopoint.com.au/forum/gen ... -broken-in

Z awarii to najczęściej ukręca półosie i co mnie zaskoczyło to wyrwane mocowania silnika z ramy, ponieważ silnik za mocno podkręcił. Brak informacji o reduktorze sworzniach maglownicy - może po prostu dużym problemem jest kultura techniczna i dlatego szukamy wozów drabiniastych o wydłużonym okresie wymiany oleju :twisted:

Nie twierdze, że j9 to jest lepsza czy gorsza od l70 czy jeppa (którego miałem i sprzedałem bo mnie szlag trafiał z wtryskami crd 3, awaria skrzyni AT przy pewnym przebiegu 90kkm),

Zadziwia mnie, tak bardzo jednoznaczna opinia często u nas powtarzana: J9 Wersja bieda, j7 j8/10 tylko dla prawdziwych mężczyzn, j12, j15 + to komfort i nowoczesność :twisted:

PS. kilka innych opinii chyba GB.

"Its sad that the 90 series was never given much credit for how good they are and yet did you ever hear anyone say they regretted owning one . Whats the odds that less than 10 years from now when they are nigh on extinct people will want to start saving them"

" A hard lesson learned, Knowing what i know now, I should have kept it. I often flick through ebay looking at 90s.... Iv said it many times, The most underrated 4x4 ever made..."

Re: Zakup Toyoty Land Cruiser II

: 15 lut 2020, 07:28
autor: Rokfor32
Z J9 to nie jest tak, że "się nie nadaje". O co inne idzie.

Elementy które są ewidentnie za słabe, i łatwo je zniszczyć przy odrobinie ciśnienia - reduktor, przedni dyfer, przednie przeguby. Są zwyczajnie ZA MAŁE. Jasne, delikatnie jeżdżąc, nic się nie dzieje. Ale jak ktoś porówna sobie styl jazdy "a la patrol" - to nie ma o czym mówić - w J9 tak się nie uda :wink: Te elementy niszczy nie silne stałe obciążenie, a udar. Strzał ze sprzęgła, skakanie po muldach, etc.

Pozostałe bolączki - listwa kiery. Ta się po prostu szybko zużywa (też ze względu na niedowymiarowanie), może też się rozlecieć mechanicznie, ale to już raczej rzadkość (w isla tak bywało, ale od kółek 38"). Niemniej - główny problem to przyspieszone zużycie - i niszczenie przy okazji pompy wspomagania. Problem jest taki - że na naszym rynku nie ma już czego "regenerować" - pozostają nówki. Chińskie, jeszcze słabsze, lub oryginały za furmanke kasy (połowa wartości typowego J9).

Słynne sworznie. One nie sa "słabe". Są źle zaprojektowane, w sensie ich ustawienie w zawieszeniu, skutkiem czego już przy stosunkowo niewielkim luzie siły w zawieszeniu powodują ich rozmontowanie, i koło odpada. Tego nie ma ani w starszych wersjach (jak 4R mk2), ani w młodszych LC. Również w J100. Tam konstrukcja nie pozwala na rozłożenie się sworznia, nawet jak luz jest już liczony w cm. Wiec, mimo że te sworznie w J12 na przykład wcale nie sa wieksze czy pancerniejsze - to zawieszenie jest "niezniszczalne". Po prostu nie rozłoży sie ot tak, bo sie luzu nie upilnowało.

Czemu więc tak to zrobili? prawdopodobnie ideą była szybka wymiana - w J9 sworzeń zwrotnicy to mały element, dokręcany zarówno do zwrotnicy jak i do wahacza. W pozostałych jest w wahacz wprasowany - co raczej dyskwalifikuje łatwą wymianę bez spec narzędzi.