Toyota lj 7 na co dzien

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
kpeugeot
Klubowicz
Posty: 2506
Rejestracja: 24 cze 2009, 06:52
Auto: Taro(hilux) 3.0 V6
lj70 2LTII r1986
LJ78 2LT EFI 1991
Kontakt:

Re: Toyota lj 7 na co dzien

Post autor: kpeugeot »

J7 w mieście jest świetna bo bardzo zwrotna i dobra widoczność we wszystkich kierunkach

ja wiem że najlepiej to nowe z salonu ale jak ktoś woli coś odmiennego to może być całkiem fajna opcja

co do komfortu to uważam że to jedno z przyjemniejszych aut pod warunkiem ze w standardzie a nie jakiś bieda liftach

Awatar użytkownika
PblO
Posty: 578
Rejestracja: 07 maja 2018, 14:29
Auto: LX450 '97, RJ70 '85, FZJ80 '97
Kontakt:

Re: Toyota lj 7 na co dzien

Post autor: PblO »

Z tym komfortem to trochę przesadziłeś :)
Też uważam, że J7 jest świetna i daje ogromną radochę z jazdy, ale na codzień wybrałbym jednak J9 - no może gdybym był samotny to jednak J7, ale jak wspomniałem wcześniej przejażdżka z 2 fotelikami to już jest wyzwanie, tygodniowe zakupy też mi się do bagażnika nie mieszczą.

Awatar użytkownika
sebastian44
Posty: 2141
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
Kontakt:

Re: Toyota lj 7 na co dzien

Post autor: sebastian44 »

Co by nie mówić to jednak jest konstrukcja wiekowa. Na codzień to mamy tak:
-hamowanie bez ABS na śliskim- dramat
-przyspieszanie, wyprzedzanie na trasie-dramat
-precyzja prowadzenia na pofalowanym asfalcie-dramat
-ruszanie na śliskim z napędem na tył-dramat
-wyciszenie wnętrza-katastrofa
-brak klimy-no comment
-brak zamka centralnego- bieganie z kluczykiem na około samochodu non stop

Można z powyższymi walczyć ale cudów raczej nie bedzie. Szczególnie upierdliwa jest jazda tym sprzetem we współczenym ruchu drogowym np na obwodnicy. Nowsze, szybsze auta omijaja nas z każdej strony, zajeżdżaja droge, chcemy sie włączyć do ruchu to nie ma mocy, ktoś przed nami hamuje a u nas heble już nie te. Na wycieczki spoko- na codzień do pracy to mordęga.

Awatar użytkownika
piter69A
Posty: 612
Rejestracja: 30 sty 2009, 14:48
Auto: HZJ-73, HDJ-100, 2xGAZ69
Kontakt:

Re: Toyota lj 7 na co dzien

Post autor: piter69A »

Przez lata jeździłem J7 na codzień.
Najpierw LJ73 później HZJ73.
Do pracy, na zakupy, po dzieci do szkoły.
Pod żadnym względem nie można porównywać J7 do zwykłych i współczesnych samochodów. Każdy ma inne odczucia, oczekuje innych rzeczy.
Mi jeździ się J7 świetnie. Nie oczekuje komfortu, ciszy, przyspieszenia, hamowania. Od tego mam inne auta.
Nie jeżdżę już na codzień bo mi jej po prostu szkoda. Czasem dla przyjemności i żeby nie stała zabieram ją i normalnie jadę do pracy itp. W zimie już nie wyjeżdża z garażu

Awatar użytkownika
sebastian44
Posty: 2141
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
Kontakt:

Re: Toyota lj 7 na co dzien

Post autor: sebastian44 »

Co innego jak się ma J7 i jezdzi dla przyjemnosci co innego jak J7 jest jedynym samochodem i chcąc nie chcąc wszedzie sie nim turlamy.

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3389
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

Re: Toyota lj 7 na co dzien

Post autor: luk4s7 »

Kiedy miałem J9 uważałem że prowadzi się nie najlepiej, że wyciszenie wnętrza czy dynamika dość słabe. Jednak miałem okazje pojeździć trochę J7 (choć przyznaje że nie były w idealnym stanie technicznym, a raczej takim przeciętnym jak na te auta w naszym kraju) i przyznam że z ogromną przyjemnością wróciłem do mojego auta.
Mam na myśli zwykłą jazdę w ruchu miejskim, wiejskim i szutrowym. W ciężkim terenie J7 daje spokój braku plastików do urwania itd.

Niezależny zawias z przodu już sam w sobie robi różnicę. Kolega, właściciel J7 jak wsiadł za kierownice mojego J9 to pierwsze co powiedział „to prowadzi się jak osobówka”.

Awatar użytkownika
OMM
Posty: 76
Rejestracja: 11 mar 2018, 19:55
Auto: LJ70 2.4

Re: Toyota lj 7 na co dzien

Post autor: OMM »

piter69A pisze: Mi jeździ się J7 świetnie. Nie oczekuje komfortu, ciszy, przyspieszenia, hamowania. Od tego mam inne auta.
Nie jeżdżę już na codzień bo mi jej po prostu szkoda. Czasem dla przyjemności i żeby nie stała zabieram ją i normalnie jadę do pracy itp. W zimie już nie wyjeżdża z garażu
Identycznie u mnie - z tym, że lubimy trochę śniegu i kilka razy go Toyota każdej zimy zobaczy. Ostatnio liczniki między przegladami okresowymi różniły się o równe 500 km więc wiele jazdy nie ma ale jak wsiadam do swojej to odbywam swoistą podróż w czasie i nawet ten silnik już wtedy nie przeszkadza i zwyczajnie lubię tą jazdę.

W sumie to cały czas szukam kolejnej ale już trzylitrowej żeby jeździć trochę więcej.

carinus
Posty: 157
Rejestracja: 26 paź 2012, 20:48
Auto: LJ70,KZJ90
Kontakt:

Re: Toyota lj 7 na co dzien

Post autor: carinus »

Ostatnio odpalałem moje obie J7 po dłuższym postoju,ponad półrocznym.Jak ten 2LT szybko i sprawnie,odpala to nawet najnowsze diesle mogą się wstydzić.Nie wspomną o przyjemnym napędzie J7 w porównaniu do energicznej ale trochę nerwowej J9.

Awatar użytkownika
PblO
Posty: 578
Rejestracja: 07 maja 2018, 14:29
Auto: LX450 '97, RJ70 '85, FZJ80 '97
Kontakt:

Re: Toyota lj 7 na co dzien

Post autor: PblO »

carinus pisze:OJak ten 2LT szybko i sprawnie,odpala...
Poza tym to on sprawnie i szybko nie robi już nic :lol:

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Toyota lj 7 na co dzien

Post autor: oradek »

Żeby było jasne - po raz n-ty piszę, że j9 to bardzo dobre auto, tylko, że w większości wypadków ulega szybkiej i nieodwracalnej biodegradacji, jak Polonez. Niestety wiele części do takiego zabytku, kosztuje więcej niż do nowego Mercedesa AMG. Brakuje części tanich i dobrych np pomp paliwa, maglownic, pochw mostu, rozruszników, alternatorów - to są najczęściej psujące i brakujące części (poza blachami i ramami). Do patrola y60 czy y61 można kupić drugą ramę np z Hiszpanii za 3 tys. Podobnie, jak drugi silnik. Do 90ki za drugi silnik w marnym stanie bez osprzętu chcą 5 tys. Do patroli jest masa części. Do Toyoty 90ki jest 3 "stałych" sprzedawców używek i jakość używanych części, oferowanych przez nich, nie ma wiele wspólnego z "jakością"...

Niestety, wszyscy to potwierdzą, że większość 70tek, starszych niż 90ki, jest w lepszym stanie blacharskim i mechanicznym niż 90ki.

70 w wersji LJ to marna konstrukcja, a 90ki w każdej wersji są niestety marnej jakości. Niestety, bo to bardzo fajne auto. Szkoda, że jakościowo bliżej mu do Lancii niż do Toyoty.

Najgorsza konstrukcja POD WZGLĘDEM JAKOŚCI MATERIAŁÓW w historii Toyoty Land Cruiser, chociaż i tak lepsza od większości porównywalnych aut konkurencji, ale dużo gorsza od innych serii Land Cruiser.

90 nie ma statusu kultowej i nie będzie mieć. Rdzewieje i rozpada się, żadna z nich nie dożyje okresu w którym można ją będzie uznać za Young Timera.

Dlatego 80ki są dużo droższe od 90tek i dlatego warto w nie inwestować.

W 70 nie warto, w 90 też nie warto. Chyba, że jakieś super wersje, dobrze zachowane, w przypadku 70-tek.

Jednak w cenie do 15 tys. zł (czyli większość używanych aut na rynku) to jest w 99% przypadków mega śmietnik.
Mogę podjechać z każdym chętnym, do egzemplarza aktualnie sprzedawanego na Otomoto w Warszawie i okolicach i znaleźć w tych egzemplarzach 20 poważnych, kosztownych w naprawie usterek, w każdym egzemplarzu wystawiony na otomto w cenie poniżej 20 tys.
Jeśli ktoś ma dobry egzemplarz, zadbany, ze zdrową ramą, zdrową blachą, działającym difflockiem, sprawnym wspomaganiem, klimatyzacją, to
nie sprzedaje swojej 90ki za 15 tys. Dla tych co jednak sprzedają, jakimś cudem, a w cuda wierzę ;) zostawiam ten 1%.

Biorąc pod uwagę umiejętności mechaników (brak umiejętności obsługi Toyoty Land Cruiser w 9 na 10 warsztatów) to w 75% aut (a 90% w tym budżecie), jedno z przednich kół odpadnie najdalej po 1000km od zakupu :)

Gdy odpadnie z ramy pianka i baranek to auto straci sztywność, drzwi przestaną się domykać, woda zacznie wpadać do kabiny, wspomaganie/maglownica padnie, wtryski, dziury w budzie, dziury w przewodach hamulcowych, niektóre światła nie będą działały, nie działający bo przerdzewiała obudowa diff locka (jeśli auto w ogóle go ma), przegrzewajacy silnik czy dziurawa chłodnica i most, to będą już najmniejsze problemy wychodzące też do 1000km od zakupu.

Jeśli do jazdy po wsi, bez wyjeżdżania na autostradę i jazdy po większym mieście, tak do 1500 km rocznie, to każde auto będzie super, chociaż w teren od tlc lepszy będzie Ursus c360 a do jazdy po szutrach i sniegu Łada Niva, bo przynajmniej ma napęd stały 4x4.

;)

Dla jasności - ja mam sporo aut, których nikt normalny by nie kupił. Nie jeżdżę jednak nimi na co dzień.

Jeździłem wszystkimi modelami TLC i żadnego bym nie wybrał jednak na auto do jazdy na co dzień.
Dlaczego?
Ponieważ żyję w mieście, muszę znajdować miejsca do parkowania w centrum i na parkingach osiedli i centrów handlowych gdzie trudno zmieścić tlc200. Auto którym jeżdżę, musi mieć silnik, który nadaje się do przyjemnej jazdy. Jedyny sensowny silnik dla krowy 2 tonowej, takiej, jak Land Cruiser to V8, byłby mało ekonomiczny i mało ekologiczny dla mnie, bo stoję często w korkach. Jeżdżę autostradami, na których każdy SUV prowadzi się gorzej niż średnia osobówka (może z wyjątkiem X5 w wersji M, ale nie lubię aut z silnikami na 100 000km).


Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek

Awatar użytkownika
vGreg
Posty: 942
Rejestracja: 01 gru 2011, 11:27
Auto: LJ70 z 92'
Kontakt:

Re: Toyota lj 7 na co dzien

Post autor: vGreg »

sebastian44 pisze:Co by nie mówić to jednak jest konstrukcja wiekowa. Na codzień to mamy tak:
1) hamowanie bez ABS na śliskim- dramat
2) przyspieszanie, wyprzedzanie na trasie-dramat
3) precyzja prowadzenia na pofalowanym asfalcie-dramat
4) ruszanie na śliskim z napędem na tył-dramat
5) wyciszenie wnętrza-katastrofa
6) brak klimy-no comment
7) brak zamka centralnego- bieganie z kluczykiem na około samochodu non stop
8) Można z powyższymi walczyć ale cudów raczej nie bedzie. Szczególnie upierdliwa jest jazda tym sprzetem we współczesnym ruchu drogowym np na obwodnicy. Nowsze, szybsze auta omijaja nas z każdej strony, zajeżdżaja droge, chcemy sie włączyć do ruchu to nie ma mocy, ktoś przed nami hamuje a u nas heble już nie te. Na wycieczki spoko- na codzień do pracy to mordęga.
Każdy widzi wedle siebie, ale z tym dramatyzmem i mordęgą trochę przesadziłeś.
1) Kiedyś się latało bez ABS, temat do ogarnięcia. Ku przypomnieniu w mieście latamy 50km/h :wink: Akurat w W-wie jak deszcz spadnie to wszystko i tak stoi.
2) Fakt, J7 do ścigania się nie nadaje, ale na światłach można co niektórych zaskoczyć (2LTII).
3) Asfalt w tym standardzie coraz rzadziej spotykany. Zresztą jak chce się bawić w terenie to warto nabyć umiejętność. :wink:
4) Opony szosowe i nie powinno być problemu. Dla zabawy, napęd na tył to frajda.
5) Bez przesady, radia można normalnie posłuchać, CB też. Współczesne, klasa średnia też trzeszczą i brzęczą.
6) Wersja VX ma w standardzie.
7) Jak pkt 6. A jak jest mus to instalacja jest przygotowana, "tylko" siłowniki + bezpiecznik do założenia. Zresztą krótka J7 ma raptem 3 zamki.
8) Akurat kiedy jadę J7 nie widzę chętnych do wpychania się czy wymuszenia pierwszeństwa, szczególnie na rondach. :lol:

Awatar użytkownika
sebastian44
Posty: 2141
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
Kontakt:

Re: Toyota lj 7 na co dzien

Post autor: sebastian44 »

Gorzej jak zobaczysz kogos kto sie wepchnal albo ostro zahamowal z blizszej odleglosci niz bys chcial ;) wiem co pisze, jezdzilem 5 lat 70tka ;)
Wszystkie te "drobne" niedogodnosci wydaja sie malo problematyczne ale na dluzsza mete zaczynaja naprawde meczyc- szczegolnie w aucie na codzien.

Awatar użytkownika
vGreg
Posty: 942
Rejestracja: 01 gru 2011, 11:27
Auto: LJ70 z 92'
Kontakt:

Re: Toyota lj 7 na co dzien

Post autor: vGreg »

Co prawda to prawda. Na co dzień nie latam, ale jak ruszę to frajdę mam, czy to asfalt czy polne drogi.

Awatar użytkownika
Heniu
Klubowicz
Posty: 1132
Rejestracja: 21 maja 2007, 11:40
Auto: LJ70 '86
Kontakt:

Re: Toyota lj 7 na co dzien

Post autor: Heniu »

vGreg pisze: 8) Akurat kiedy jadę J7 nie widzę chętnych do wpychania się czy wymuszenia pierwszeństwa, szczególnie na rondach. :lol:
też mam takie spostrzeżenia

I jednak współczesne 4x4 nie mają już tej duszy

Awatar użytkownika
PblO
Posty: 578
Rejestracja: 07 maja 2018, 14:29
Auto: LX450 '97, RJ70 '85, FZJ80 '97
Kontakt:

Re: Toyota lj 7 na co dzien

Post autor: PblO »

Widzę posiadacze LJ twierdzą, że jest to jednak auto na codzień, ale żaden nim na codzień nie jeździ.

Jak jadę LXem to się mi nawet J7 na rondzie nie wpychają :lol:

ODPOWIEDZ