Re: 7 os. terenówka bez modów na daily na długie lata
: 23 paź 2017, 20:12
Mój D4D 3.0 1kd-ftv . Przy przebiegu 330tys.km pękł tłok. Szczelina pęknięcia prawie równo przez środek.
Trzeba przyznać ,że z pełną kulturą bo kilometr od domu, dzień po powrocie z wyjazdu Miał ciężko przez ostatnie ok.2-3kkm bo byliśmy na nartach w Alpach z boxem 900l na dachu i 7 osobami na pokładzie( w tym 3 dzieci ). Prędkość podróżna 140-150km/h po autostradach. Przy tym opory toczenia większe niż fizjologicznie, bo z mostem tylnym o złych przełożeniach! Ostatni 1000km wyło jak cholera, a most puścił olej. Taki mi założyli w 'serwis4x4' w Łodzi na ul. Przestrzennej jakby kto pytał. Podczas podróży silnik się nie grzał , ani mocy nie brakowało, ani nie dymił. Dzień po powrocie podczas jazdy po mieście nagle zgasł, a po odpaleniu już tylko na 3 garach gadał. Nooo z kilku świateł ruszyłem dynamicznie i nagle zgasł.
Stan licznika i historia auta , którą ma ASO się zgadza. Poprzednio był jeden właściciel od nowości, a samochód był kupiony u nas w kraju. Ostatnio odebrałem od pompiarza wtryski po sprawdzeniu - wszystkie w granicach normy. Zresztą tłoki nie noszą śladu nadpalenia. Głowica też cała.
Z minusów jeszcze to akustyka silnika - klekot bo mu 2 cylindrów brakuje Głównie to słychać na zewnątrz na zimnym. Można sporo wyciszyć matami bitumicznymi.
Zalety 3.0 D4D :
fajna moc i moment obrotowy ( 4.2 nawet z turbiną zbiera się średnio , zwłaszcza że LC 100 czy 80 ważą ok.300 kg więcej ), mało pali i największa zaleta to szeroki wybór silników na rynku wtórnym
Teraz mam silnik z pięknej J9 po dachowaniu , która miała przebieg jedynie 177000km. Dodatkowo 4 zapasowe wtryski i cały silnik na części mi został ... z jednym tylko pękniętym tłokiem. Można pokręcić wałem tego silnika i synowi pokazać jak fajnie tłoki pracują Żadnych oporów, lekko i płynnie. A skurczybyk pękł.
Trzeba przyznać ,że z pełną kulturą bo kilometr od domu, dzień po powrocie z wyjazdu Miał ciężko przez ostatnie ok.2-3kkm bo byliśmy na nartach w Alpach z boxem 900l na dachu i 7 osobami na pokładzie( w tym 3 dzieci ). Prędkość podróżna 140-150km/h po autostradach. Przy tym opory toczenia większe niż fizjologicznie, bo z mostem tylnym o złych przełożeniach! Ostatni 1000km wyło jak cholera, a most puścił olej. Taki mi założyli w 'serwis4x4' w Łodzi na ul. Przestrzennej jakby kto pytał. Podczas podróży silnik się nie grzał , ani mocy nie brakowało, ani nie dymił. Dzień po powrocie podczas jazdy po mieście nagle zgasł, a po odpaleniu już tylko na 3 garach gadał. Nooo z kilku świateł ruszyłem dynamicznie i nagle zgasł.
Stan licznika i historia auta , którą ma ASO się zgadza. Poprzednio był jeden właściciel od nowości, a samochód był kupiony u nas w kraju. Ostatnio odebrałem od pompiarza wtryski po sprawdzeniu - wszystkie w granicach normy. Zresztą tłoki nie noszą śladu nadpalenia. Głowica też cała.
Z minusów jeszcze to akustyka silnika - klekot bo mu 2 cylindrów brakuje Głównie to słychać na zewnątrz na zimnym. Można sporo wyciszyć matami bitumicznymi.
Zalety 3.0 D4D :
fajna moc i moment obrotowy ( 4.2 nawet z turbiną zbiera się średnio , zwłaszcza że LC 100 czy 80 ważą ok.300 kg więcej ), mało pali i największa zaleta to szeroki wybór silników na rynku wtórnym
Teraz mam silnik z pięknej J9 po dachowaniu , która miała przebieg jedynie 177000km. Dodatkowo 4 zapasowe wtryski i cały silnik na części mi został ... z jednym tylko pękniętym tłokiem. Można pokręcić wałem tego silnika i synowi pokazać jak fajnie tłoki pracują Żadnych oporów, lekko i płynnie. A skurczybyk pękł.