FJ Cruiser - ewolucja/rewolucja?
: 21 lip 2008, 12:14
Dlugo zabieralem sie do skrobniecia paru slow o swoim autku. Nadeszla w koncu ta chwila azeby podzielic sie z Wami zmianami jakie w nim systematycznie zachodza. Bedziecie mogli tu sledzic ewolucje a moze rewolucje w wygladzie i wyposazeniu.Mile widziane beda wszelkie komentarze i ewentulane sugestie ze strony bardziej doswiadczonych kolegow.
A wiec po kolei :
FJ Cruiser rocznik 2007. 4,0 V6
Skrzynia 6-cio biegowa manual, staly naped na 4 lapy, blokada centralnego mechanizmu roznicowego, elektryczna blokada tylnego mostu, reduktor.
Pochodzenie : narodziny Japan, import z USA - objechal juz prawie 2/3 swiata
Auto zakupilem z przebiegiem 28 000 mil, czyli tyle co nic. Przez poprzedniego wlasciciela nigdy nie jezdzone w terenie i gdybym nie wiedzial jaki jest przebieg to myslabym ze wyjechalo wlasnie z salonu.Firmowo zalozony bagaznik dachowy made in Toyota - duzy, wygodny, solidny. Zobaczymy jak bedzie sie sprawdzac w praktyce ale jestem dobrych mysli.
Przeznaczenie : wyprawowka.
Auto sprowadzone ze Stanow wiec zanim podpisalem ostateczna umowe kupna sprzedazy pokusilem sie o sprawdzenie paru szczegolow dotyczacych przeszlosci. Dla osob nieobytych z importem z USA wazna informacja : podajac numer VIN znajomemu za oceanem mozna sprawdzic cala historie auta - nie tylko to kto byl wczesniej wlascicielem ale rowniez pelna historie wypadkowa. W stanach kazda stluczka, kolizja, naprawa wprowadzana jest do centralnego rejestru zdarzen i nowo kupujacy dostaje auto z pelna jego hisoria.Efekt sprawdzania byl pozytywny wiec mozna bylo sie pokusic jeszcze o jedno , a mianowicie wjazd do serwisu Toyoty i sprawdzenie tu na miejscu wszystkiego jeszcze raz. Kontrola potwierdzila wszystkie raporty. Taka operacja kosztuje okolo 450 PLN, trwa ze 3 godziny ale chyba warto dla wlasnego wewnetrznego spokoju.
Przy okazji okazalo sie ze w PL nie ma najmniejszego problemu z czesciami, serwisowkami, ustawieniami diagnostycznymi itp do tego samochodu - jest to po prostu LC 120 tyle ze w innej budzie.
Samochod zarejestrowany i po przegladzie technicznym na ktorym nawet zbytnio sie nie czepilani przednich swiatel. Kierunkowskazy pomaranczowe z przodu i z tylu, brakowalo tylko przeciwmgielnej, ale tego diagnosci nie zauwayli chyba bo byli pochlonieci ogladaniem autka z zewnatrz
No wiec mamy juz FJ'te kupiona i zarejestrowana na polskich blachach. Przy okazji rada : jesli kupowalibyscie w przyszlosci auto z importu tu na miejscu nad Wisla to postarajcie sie postawic warunek ze ma juz byc na polskich blachach. Zaoszczedzi Wam to mnostwo czasu i nerwow przy pierwszych rejestracjach i przegladach.
Nowiec auto juz moje , chodze ogladam, dotykam, glaskam, prawie w nim spie przez pierwsze dni ale caly czas cos nie pasuje. W sumie sliczne - bez komentarzy bo o gustach sie nie dyskutuje - ale jakies takie nie tego.., co tam sliczne - cudne., ale znowu cos nie tak. Patrze na te opony i mysle ze do lansu to moze sa OK - / Bridgestone szosowki / ale nie tam gdzie chialbym jezdzic.
Zapadla pierwsza decyzja : zamawiamy BFG AT 265/16/75. Taki kompromis pomiedzy jazda po asfalcie i poza nim. Pamietajcie jakie jest przeznaczenie auta. Nie zamierzam go topic w blotach i bagnach bo to nie jest samochod do tego - chociaz rozne sa teorie. Opony zamowione ale nie wejda na standardowe alu felgi na ktorych kupilem. Firmowy rozmiar to 265/17/ 70. Pojawila sie wiec potrzeba zamowienia nowego kompletu 5 felg. Po buszowaniu na forach FJ Cruisera wybor padl na rekomendowane przez Toyke felgi nadwornego ich tunera : TRD. Teraz ciekawostka : w usa sztuka kosztuje 165 USD w PL 1800 PLN za SZTUKE !!! Poczekalem 3 tygodnie i mialem je u siebie w domu. Byla to pierwsza powazniejsza zmiana, oprocz wczesniej zalozonej przedniej oslony silnika ASFIR.
No teraz autko zaczelo powoli wygladac ale i tez palic..
Wlasnie a propos spalania kilka danych z praktyki : na oponach Bridgestone spalanie na trasie 12-12,5 / 100, w miescie 14,5 - 15 / 100. Po zalozeniu AT, na trasie 13,5 a w miescie bez zmian.
Mamy oslonke, nowe felgi, oponki czyli juz cos drgnelo w temacie, ale to jeszcze nie to. Poniewaz malzonka szacowna podziela pasje swojego meza wiec mozna dalej zamawiac kolejny szpej - oczywiscie pomny doswiadczen z roznica cenowa w przypadku felg, wiekszosc sprzetu z importu.
Po oczekiwaniu kolejnych 2-3 tygodni telefon z Polameru i mamy kolejna przesylke : tym razem snorkel Safari, drabinka na tyna klape zeby latwiej sie bylo dostac na dach, kilka siatek do wewnatrz azeby latwiej bylo utrzymac porzadek wewnatrz i belka pod halogeny na dach. Szybki transport do zaprzyjaznionego warsztatu 4x4 i na weekend autko wyjechalo juz z dodatkowym osprzetem.
Poniewaz weekend postanowilismy spedzic z dala od stolicy to w trase - a tu niespodzianka - spalanie podskoczylo o kolejne 0,5 litr, czyli mamy juz 14 / 100. Co do diabla, czyzby wszystko przes ten snorkel ? Nie tylko, mianowicie na dachu pojawil sie bagaznik THULE :
http://www.tylkomarkowe.pl/miekki-box-d ... ,6990.html
Idealnie pasuje w bagaznik firmowy, w pelni wodoszczelny, zamykany na klodke, idealny do pomieszczenia wiekszosci sprzetau campingowego.
Koniec czesci pierwszej.
Chcialem poprzec swoje wywody dokumentacja fotograficzna ale jakos sobie nie poradzilem z tym zagadnieniem technicznym. Moze ktos poradzic jak przeniesc fotki z kompa na forum?
A wiec po kolei :
FJ Cruiser rocznik 2007. 4,0 V6
Skrzynia 6-cio biegowa manual, staly naped na 4 lapy, blokada centralnego mechanizmu roznicowego, elektryczna blokada tylnego mostu, reduktor.
Pochodzenie : narodziny Japan, import z USA - objechal juz prawie 2/3 swiata
Auto zakupilem z przebiegiem 28 000 mil, czyli tyle co nic. Przez poprzedniego wlasciciela nigdy nie jezdzone w terenie i gdybym nie wiedzial jaki jest przebieg to myslabym ze wyjechalo wlasnie z salonu.Firmowo zalozony bagaznik dachowy made in Toyota - duzy, wygodny, solidny. Zobaczymy jak bedzie sie sprawdzac w praktyce ale jestem dobrych mysli.
Przeznaczenie : wyprawowka.
Auto sprowadzone ze Stanow wiec zanim podpisalem ostateczna umowe kupna sprzedazy pokusilem sie o sprawdzenie paru szczegolow dotyczacych przeszlosci. Dla osob nieobytych z importem z USA wazna informacja : podajac numer VIN znajomemu za oceanem mozna sprawdzic cala historie auta - nie tylko to kto byl wczesniej wlascicielem ale rowniez pelna historie wypadkowa. W stanach kazda stluczka, kolizja, naprawa wprowadzana jest do centralnego rejestru zdarzen i nowo kupujacy dostaje auto z pelna jego hisoria.Efekt sprawdzania byl pozytywny wiec mozna bylo sie pokusic jeszcze o jedno , a mianowicie wjazd do serwisu Toyoty i sprawdzenie tu na miejscu wszystkiego jeszcze raz. Kontrola potwierdzila wszystkie raporty. Taka operacja kosztuje okolo 450 PLN, trwa ze 3 godziny ale chyba warto dla wlasnego wewnetrznego spokoju.
Przy okazji okazalo sie ze w PL nie ma najmniejszego problemu z czesciami, serwisowkami, ustawieniami diagnostycznymi itp do tego samochodu - jest to po prostu LC 120 tyle ze w innej budzie.
Samochod zarejestrowany i po przegladzie technicznym na ktorym nawet zbytnio sie nie czepilani przednich swiatel. Kierunkowskazy pomaranczowe z przodu i z tylu, brakowalo tylko przeciwmgielnej, ale tego diagnosci nie zauwayli chyba bo byli pochlonieci ogladaniem autka z zewnatrz
No wiec mamy juz FJ'te kupiona i zarejestrowana na polskich blachach. Przy okazji rada : jesli kupowalibyscie w przyszlosci auto z importu tu na miejscu nad Wisla to postarajcie sie postawic warunek ze ma juz byc na polskich blachach. Zaoszczedzi Wam to mnostwo czasu i nerwow przy pierwszych rejestracjach i przegladach.
Nowiec auto juz moje , chodze ogladam, dotykam, glaskam, prawie w nim spie przez pierwsze dni ale caly czas cos nie pasuje. W sumie sliczne - bez komentarzy bo o gustach sie nie dyskutuje - ale jakies takie nie tego.., co tam sliczne - cudne., ale znowu cos nie tak. Patrze na te opony i mysle ze do lansu to moze sa OK - / Bridgestone szosowki / ale nie tam gdzie chialbym jezdzic.
Zapadla pierwsza decyzja : zamawiamy BFG AT 265/16/75. Taki kompromis pomiedzy jazda po asfalcie i poza nim. Pamietajcie jakie jest przeznaczenie auta. Nie zamierzam go topic w blotach i bagnach bo to nie jest samochod do tego - chociaz rozne sa teorie. Opony zamowione ale nie wejda na standardowe alu felgi na ktorych kupilem. Firmowy rozmiar to 265/17/ 70. Pojawila sie wiec potrzeba zamowienia nowego kompletu 5 felg. Po buszowaniu na forach FJ Cruisera wybor padl na rekomendowane przez Toyke felgi nadwornego ich tunera : TRD. Teraz ciekawostka : w usa sztuka kosztuje 165 USD w PL 1800 PLN za SZTUKE !!! Poczekalem 3 tygodnie i mialem je u siebie w domu. Byla to pierwsza powazniejsza zmiana, oprocz wczesniej zalozonej przedniej oslony silnika ASFIR.
No teraz autko zaczelo powoli wygladac ale i tez palic..
Wlasnie a propos spalania kilka danych z praktyki : na oponach Bridgestone spalanie na trasie 12-12,5 / 100, w miescie 14,5 - 15 / 100. Po zalozeniu AT, na trasie 13,5 a w miescie bez zmian.
Mamy oslonke, nowe felgi, oponki czyli juz cos drgnelo w temacie, ale to jeszcze nie to. Poniewaz malzonka szacowna podziela pasje swojego meza wiec mozna dalej zamawiac kolejny szpej - oczywiscie pomny doswiadczen z roznica cenowa w przypadku felg, wiekszosc sprzetu z importu.
Po oczekiwaniu kolejnych 2-3 tygodni telefon z Polameru i mamy kolejna przesylke : tym razem snorkel Safari, drabinka na tyna klape zeby latwiej sie bylo dostac na dach, kilka siatek do wewnatrz azeby latwiej bylo utrzymac porzadek wewnatrz i belka pod halogeny na dach. Szybki transport do zaprzyjaznionego warsztatu 4x4 i na weekend autko wyjechalo juz z dodatkowym osprzetem.
Poniewaz weekend postanowilismy spedzic z dala od stolicy to w trase - a tu niespodzianka - spalanie podskoczylo o kolejne 0,5 litr, czyli mamy juz 14 / 100. Co do diabla, czyzby wszystko przes ten snorkel ? Nie tylko, mianowicie na dachu pojawil sie bagaznik THULE :
http://www.tylkomarkowe.pl/miekki-box-d ... ,6990.html
Idealnie pasuje w bagaznik firmowy, w pelni wodoszczelny, zamykany na klodke, idealny do pomieszczenia wiekszosci sprzetau campingowego.
Koniec czesci pierwszej.
Chcialem poprzec swoje wywody dokumentacja fotograficzna ale jakos sobie nie poradzilem z tym zagadnieniem technicznym. Moze ktos poradzic jak przeniesc fotki z kompa na forum?