Strona 1 z 3

Moja pierwsza TLC-FZJ 80

: 14 lis 2010, 23:10
autor: derek70
Witam wszystkich,
być może przesadzę i zamęczę Was ale tworząc ten wątek mam na uwadze nie tylko chęć uzyskania pomocy, również mam nadzieję, że komuś moja historia się przyda i będzie następnym łatwiej w poruszanych tutaj kwestiach.
By nie rozciągać będę się starał operować konkretami. Od niedawna stałem się posiadaczem FZJ 80 (angielka), pierwsza rejestracja 26.01.1998 wersja "AMAZON". Stan kiepski, można by rzec jakie pieniądze taki samochód, wady wykryte do tej pory:
- przednia maska lekko uniesiona po lewej stronie i źle obsadzona (nierówne szpary, jakieś zaprawki)
- skrzywiony "kangur"
- przeciek szyberdachu
- widoczna rdza jedynie co dziwne na dachu, między przednią szybą a szyberdachem
- przeciek lewa strona przód (pasażera :D )
- nie działająca instalacja gazowa (zwykła)
- zbiornik gazu w miejscu zapasu bardzo zardzewiały
- im wyższy bieg (automat) tym większe bicie, wibracje (początkowo myślałem, że któreś koło jest nie dokręcone)
- nie oryginalna chłodnica oraz brak zbiorniczka wyrównawczego
- brak podstawy akumulatora a na wyposażeniu akumulator chyba od malucha
- brak koła zapasowego
- brak chlapacza przedniego prawego
- dorabiany układ wydechowy (dwa tłumiki z nierdzewki), brak katalizatora i części elastycznej, pourywane wieszaki
- ślady naprawy reduktora - silikon na połączeniach obudów.
- luz lewej przedniej piasty wyczuwalny na postoju
- nierówna praca silnika na wolnych obrotach
- brak regulacji nawiewu ciepłego/zimnego powietrza
- nie działa tempomat
- brak trzeciego rzędu foteli, wersja 7 osobowa
- brak hamulca ręcznego
- ściąga w lewo podczas jazdy
- ściąga w prawo podczas hamowania
- opony szosowe praktycznie zużyte

Lista długa i pewnie każdy zastanowi się co za głupiec ze mnie, że go zanabyłem i jeszcze kierownica po stronie pasażera. Co do kierownicy to z jazdą jak dla mnie nie ma problemu, tak się złożyło, że parę latek żyłem w UK a ostatni rok pracowałem jako kierowca (TIR-a). Na usprawiedliwienie jedynie mam to, że od pierwszych chwil jazdy tym pojazdem zakochałem się. Jeździłem tego lata trochę HZJ i LJ, po asfalcie i po lekkim terenie i w porównaniu to...... :lol: :lol:, chyba sami rozumiecie. Na wersję Europejską (jako drugi samochód) nie stać mnie więc zaryzykowałem. Droga do domu, 600 km ubyła bezproblemowo, jazda spokojna, zużycie 15l benzynki. Zero przecieku z czegokolwiek. Wrażenia z jazdy bezcenne!!! Jestem ciekaw jak jest po za czarnym.
Tylko co teraz dalej????????????????????????????
CDN.

Reszta następnym razem, mam nadzieję, że nie zaśmiecam, w przeciwnym razie proszę o usunięcie wątku. Pzdr. Darek

Re: Moja pierwsza TLC-FZJ 80

: 14 lis 2010, 23:13
autor: derek70
Wielkie sorki, nie wiem jak się to stało proszę o przeniesienie wątku do Land Cruiser J8 :oops: :oops: :oops:

//edit by fobos - przeniesione :mrgreen:

Re: Moja pierwsza TLC-FZJ 80

: 15 lis 2010, 00:11
autor: rudydh
dach rdza normalka .
wibracje - na wale masz kalamitke i przesmaruj
teoretycznie jak masz luzaka na piaście to juz na baniak jest ale jest ale ...........
jak sciaga przy hamowaniu to na bank zapieczony tloczek wada tych aut.......
brak recznego to objaw braku szczek pewnie albo zapieczona linka normalka w tych autach - masz tarczo bęben
nierowna praca silnika jak smigal na gazie to pewno swiece i przewody na baniak............
chlapacze wszystkie na baniak.... :wink:
po co komu tempomat....
kolo zapasowe tylko sie niepotrzbnie telepie i robi zadyme ...

Re: Moja pierwsza TLC-FZJ 80

: 15 lis 2010, 07:17
autor: irko
na zdjeciach prezentowała sie niezle

Re: Moja pierwsza TLC-FZJ 80

: 15 lis 2010, 17:00
autor: derek70
CD.
A teraz może trochę plusów:
- oprócz wspomnianej rdzy na dachu to jestem mile zaskoczony, rama super, podwozie miejscami delikatnie, nadwozie nie zauważyłem.
- leciutki jedyny przeciek z pod koła pasowego wału
- automat pracuje myślę ok
- blokady zapinają się (kontrolki nie migają)
- klimatyzacja działa
- wszystkie urządzenia elektr. ok
Trochę mało tych plusów :cry:
Wracając do pytania "co dalej" są następujące drogi:
1. Sprzedać w całośći
2. Sprzedać w rozbiciu na części
3. Zrobić co się da bez dużych inwestycji i przed sprzedażą pobawić się
4. podejść z sercem, przywrócić stan oryginału plus przekładka, czyli wpompowanie ogromnej kasy
Decyzję odkładam w przyszłość. Robię co się da i tak:
- przepchałem kanały odpływowe szyberdachu, jeszcze małe płukanko wodą pod ciśnieniem i myślę, że będzie ok
- jak to w benzyniaku, świece (wykręciłem bez użycia pokrętła) i dokonałem pomiaru ciśnienia sprężania. Wynik -
cyl. 1 - 12 Mpa; 2 - 10; 3 - 11; 4 - 2,8; 5 - 11; 6 - 12
i tu moje pytanie, jakie powinno być + minimalne?

Re: Moja pierwsza TLC-FZJ 80

: 15 lis 2010, 17:06
autor: Kames
no na 4 tym cyl. 2,8 nie normalne :!: sprawdz jeszcze raz

Re: Moja pierwsza TLC-FZJ 80

: 15 lis 2010, 17:20
autor: derek70
Sprawdzałem dwa razy :(
Na 4 cylindrze podparty jest jeden zawór, wydechowy. Zawory muszę sprawdzić wszystkie tylko nie wiem jakie wartości muszą być. Niby forum przetrzepałem całe ale pewnie coś mi umknęło.
Dziś w planie wyjęcie środka co by znaleźć przeciek po lewej stronie. W bagażniku zrobię magazyn elementów wymontowanych z komory silnika. Zastanawiam się czy zdejmować głowicę czy tylko wyregulować wszystkie zawory, jest ich trochę.

Re: Moja pierwsza TLC-FZJ 80

: 15 lis 2010, 20:49
autor: PePe
słuchaj z tego co wiem i pozwole sie w tracic to na interi jest juz artykul ze z dniem lktoregos stycznia 2011 mozna rejestrowac angliki .

Re: Moja pierwsza TLC-FZJ 80

: 16 lis 2010, 11:15
autor: LEX
Akurat tych minusów nie ma też za dużo. Większość to pierdoły, które nie wpływają na jazdę (np jakiś tam przeciek czy rdza na dachu).

Nie wiem gdzie dokładnie na piaście masz luz. Zwrotnica? Łożyska kół? Tak czy inaczej zrobienie tego na oryginalnych łożyskach Koyo wniesie parę stówek. Na przykład oryginalne łożyska na obydwa koła to jakieś niecałe 400zł. Komplet naprawczy do piasty (kupa uszczelniaczy, filce, łożyska itd) to może jakieś 600zł na dwa koła. Jeśli same łożyska piasty to pewnie 120zł na jedną stronę.

Jeśli masz jakieś bicie podczas jazdy to może to być krzyżak (japoński za 50zł). Ewentualnie po wymianie krzyżaków daj wał do wyważenia.

Z nieoryginalną chłodnicą masz spokój do lata, ale zbiorniczek wyrównawczy musi być, żeby się za duże ciśnienie nie robiło w układzie. Jeśli już musisz mieć chłodnicę, to w sklepie kosztuje ona około 650zł czy jakoś tak.

Akumulator w FZJ80 ma fabrycznie zaledwie gdzieś około 60-70Ah (nie pamiętam dokładnie), więc jest on mały. To nie diesel, który potrzebuje elektrownię, aby ruszyć.

Układem wydechowym się nie martw. Fabrycznie nie posiada on żadnej części elastycznej. Od żeliwnego kolektora or razu idą dwie rury, które za kołem łączą się w jedną. Skoro układ jest z nierdzewki to raczej traktuj to jako zaletę. Jednak brak katalizatora to wada. Jeśli masz dwie sondy na wydechu, to wtedy komputer może dobierać złą mieszankę, bo jedna sonda ma być przed kat. a druga za kat. Nowy katalizator Magnaflow kosztuje około 250zł.

Reduktora nie ruszaj jeśli nie rzęzi. Komplet łożysk do reduktora (kilkanaście sztuk części) to koszt około 1500zł, więc miej oko na reduktor, ale nie grzeb jeśli nie trzeba.

Nierówna praca silnika to standard w tym modelu. Oczywiści mam na myśli takie lekkie zawahanie się silnika raz na 3-4 sekundy. Wiele osób wymieniało wtryskiwacze, kable, świece, czujniki itd.. i nic to nie dawało. Ten typ tak ma. Ważne, że powyżej 800RPM pracuje normalnie. Świece oryginalne to około 10-15zł/szt. Z kablami jest gorzej, ale ja bym zaryzykował jakieś zamienniki, bo nie są drogie, 150zł.

W wypadku nawiewu sprawdź czy nie spadła linka z zaworu otwierającego dopływ wody do nagrzewnicy. Zawór jest na ścianie grodziowej pod maską, bezpośrednio nad pokrywą zaworów (trochę bardziej od strony kierowcy).

Tempomat może nie działać z różnych powodów. Często nie działa jak masz przepaloną żarówkę od światła stopu. Ale przyczyny są też inne, lecz można to łatwo zdiagnozować.

Hamulcem ręcznym się nie martw, bo masz automat i P trzyma tak samo dobrze. Inni nawet twierdzą, że trzyma lepiej od ręcznego. Ja nie mam ręcznego od 4 lat i nie zamierzam mieć.

Hamulce warto zrobić, bo ot nie jest trudne. Koszt jednego tłoczka to 45zł, koszt zestawu uszczelniaczy (na 4 tłoczki) to jakieś 25-30zł.

Re: Moja pierwsza TLC-FZJ 80

: 16 lis 2010, 21:42
autor: jezus
Wibracje to na 99% krzyzaki w przednim wale..( sa mniejsze od tylnych) jakies 60zł sztuka.....

Re: Moja pierwsza TLC-FZJ 80

: 16 lis 2010, 23:43
autor: slawek
Witaj Kolego,
Wstrząsająco szczera relacja ;-)
Robert z Bielska opowiadał mi o Tobie - musimy się zobaczyć, może będę miał parę części, które Cię zainteresują ;-) Kupiłem kiedyś hurtem trochę drobiazgów z rozbiórki FZJ 80.

Wibracje to albo krzyżaki albo wielowypust - też tak miałem
Rozbierany reduktor to pewnie ślad po wymianie simeringów - niestety trzeba go rozebrać do tej czynności.
Inne rzeczy to faktycznie drobiazgi jak pisał Lex.

Re: Moja pierwsza TLC-FZJ 80

: 17 lis 2010, 22:11
autor: jezus
W sumie jedno nie jest drobiazgiem... kiera po niewłasciwej stronie.... ale zawsze jest to sposób na pozbycie sie tesciowej siedzącej na lewym ..jako pasażer.......na kamieniu można będzie napisać....i odjechała tirem z naprzeciwka.... :mrgreen:

Re: Moja pierwsza TLC-FZJ 80

: 18 lis 2010, 00:02
autor: derek70
CD.
Dzięki Panowie za wasze posty.
patryknowak111 pisze:słuchaj z tego co wiem i pozwole sie w tracic to na interi jest juz artykul ze z dniem lktoregos stycznia 2011 mozna rejestrowac angliki .
jakieś słuchy doszły do mnie ale szczerze wątpię, swoją drogą to nasz kraj nie jest przygotowany na taką ewentualność czyli możliwość rejestracji pojazdu z kierownicą po prawej stronie. Chodzi mi o nasze drogi. Co innego gdyby było dużo autostrad lub przynajmniej dróg ekspresowych, wtedy jazda takim samochodem jest spoko.
LEX pisze:Akurat tych minusów nie ma też za dużo. Większość to pierdoły, które nie wpływają na jazdę (np jakiś tam przeciek czy rdza na dachu).

Nie wiem gdzie dokładnie na piaście masz luz. Zwrotnica? Łożyska kół? Tak czy inaczej zrobienie tego na oryginalnych łożyskach Koyo wniesie parę stówek. Na przykład oryginalne łożyska na obydwa koła to jakieś niecałe 400zł. Komplet naprawczy do piasty (kupa uszczelniaczy, filce, łożyska itd) to może jakieś 600zł na dwa koła. Jeśli same łożyska piasty to pewnie 120zł na jedną stronę.

Jeśli masz jakieś bicie podczas jazdy to może to być krzyżak (japoński za 50zł). Ewentualnie po wymianie krzyżaków daj wał do wyważenia.

Z nieoryginalną chłodnicą masz spokój do lata, ale zbiorniczek wyrównawczy musi być, żeby się za duże ciśnienie nie robiło w układzie. Jeśli już musisz mieć chłodnicę, to w sklepie kosztuje ona około 650zł czy jakoś tak.

Akumulator w FZJ80 ma fabrycznie zaledwie gdzieś około 60-70Ah (nie pamiętam dokładnie), więc jest on mały. To nie diesel, który potrzebuje elektrownię, aby ruszyć.

Układem wydechowym się nie martw. Fabrycznie nie posiada on żadnej części elastycznej. Od żeliwnego kolektora or razu idą dwie rury, które za kołem łączą się w jedną. Skoro układ jest z nierdzewki to raczej traktuj to jako zaletę. Jednak brak katalizatora to wada. Jeśli masz dwie sondy na wydechu, to wtedy komputer może dobierać złą mieszankę, bo jedna sonda ma być przed kat. a druga za kat. Nowy katalizator Magnaflow kosztuje około 250zł.

Reduktora nie ruszaj jeśli nie rzęzi. Komplet łożysk do reduktora (kilkanaście sztuk części) to koszt około 1500zł, więc miej oko na reduktor, ale nie grzeb jeśli nie trzeba.

Nierówna praca silnika to standard w tym modelu. Oczywiści mam na myśli takie lekkie zawahanie się silnika raz na 3-4 sekundy. Wiele osób wymieniało wtryskiwacze, kable, świece, czujniki itd.. i nic to nie dawało. Ten typ tak ma. Ważne, że powyżej 800RPM pracuje normalnie. Świece oryginalne to około 10-15zł/szt. Z kablami jest gorzej, ale ja bym zaryzykował jakieś zamienniki, bo nie są drogie, 150zł.

W wypadku nawiewu sprawdź czy nie spadła linka z zaworu otwierającego dopływ wody do nagrzewnicy. Zawór jest na ścianie grodziowej pod maską, bezpośrednio nad pokrywą zaworów (trochę bardziej od strony kierowcy).

Tempomat może nie działać z różnych powodów. Często nie działa jak masz przepaloną żarówkę od światła stopu. Ale przyczyny są też inne, lecz można to łatwo zdiagnozować.

Hamulcem ręcznym się nie martw, bo masz automat i P trzyma tak samo dobrze. Inni nawet twierdzą, że trzyma lepiej od ręcznego. Ja nie mam ręcznego od 4 lat i nie zamierzam mieć.

Hamulce warto zrobić, bo ot nie jest trudne. Koszt jednego tłoczka to 45zł, koszt zestawu uszczelniaczy (na 4 tłoczki) to jakieś 25-30zł.
LEX dzięki za obszerną podpowiedź. Z braku czasu jedynie dopatrzyłem się, iż linka od zaworu ogrzewania na ścianie grodziowej rzeczywiście jest odłączona a jest tak bo czegoś brakuje, gdyby ktoś fotkę strzelił jak ma być byłbym wdzięczny, wiedziałbym czego szukać lub w jaki sposób zastąpić to czego nie ma.
slawek pisze:Witaj Kolego,
Wstrząsająco szczera relacja ;-)
Robert z Bielska opowiadał mi o Tobie - musimy się zobaczyć, może będę miał parę części, które Cię zainteresują ;-) Kupiłem kiedyś hurtem trochę drobiazgów z rozbiórki FZJ 80.

Wibracje to albo krzyżaki albo wielowypust - też tak miałem
Rozbierany reduktor to pewnie ślad po wymianie simeringów - niestety trzeba go rozebrać do tej czynności.
Inne rzeczy to faktycznie drobiazgi jak pisał Lex.
Ziomalu, Sławku, wezmę Twój numer telefonu od Roberta, zdzwonimy się i ustalimy termin spotkania
jezus pisze:W sumie jedno nie jest drobiazgiem... kiera po niewłasciwej stronie.... ale zawsze jest to sposób na pozbycie sie tesciowej siedzącej na lewym ..jako pasażer.......na kamieniu można będzie napisać....i odjechała tirem z naprzeciwka.... :mrgreen:
Dzięki takiemu układowi wnętrza można trochę zyskać :mrgreen:

Jutro podejmę decyzję co dalej z silnikiem, sprawdziłem luzy, wszystkie wydechowe oprócz podpartego maja 0,05 gdzie minimum to bodajże 0,25, ssące są w normie i mają około 0,20. Po regulacji sprawdzę jeszcze raz ciśnienie i chyba będzie jasne czy zawór podparty jest wypalony czy jeszcze nie. Trzymajcie kciuki. Znalazłem jakie ciśnienie powinno być w tym silniku od 9 do 12 Mpa.
w miedzy czasie szukam zbiorniczka wyrównawczego, podstawy akumulatora.
Dziś wpadłem na pomysł, że asekuracyjnie chciałbym zakupić felgi 15 i do nich opony 33" MT co by w przypadku sprzedaży komplecik do innej Toyki już był. Pytanie jest jakie może być odsadzenie felgi i gdzie nabyć tanio. Chyba dobry pomysł? Kolejny będzie lift jak sądzę 2" będzie ok ale to juz wszystko gdy dojdę tołku z tym co jest. Piszcie pozdro Darek!!!!!!!!!

Re: Moja pierwsza TLC-FZJ 80

: 18 lis 2010, 10:11
autor: LEX
Odpowiem krótko, bo muszę lecieć, ale inni może Cię pokierują do odpowiedniego wątku: nie kupuj felg 15". Jeśli masz te felgi co na zdjęciach powyżej, to jest to najlepszy wybór. To nie są zwykłe odlewy aluminiowe, lecz felgi kute. Bardzo lekkie i mocniejsze od stalówek. Jeśli chcesz drugi komplet kół, to właśnie szukaj takich felg. Poza tym 15" mogą trzeć o zaciski.

Re: Moja pierwsza TLC-FZJ 80

: 18 lis 2010, 10:21
autor: slawek
15ki nie wejdą na tył (choć Kylon zeznawał ostatnio, że jako pierwszy widział takie co wchodzą)