Moja ( nasza ) nowa VZJ90 :)

Opis naszych samochodów.

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
fobos
Posty: 3155
Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:47
Auto: VZJ 90
Kontakt:

Re: Moja ( nasza ) nowa VZJ90 :)

Post autor: fobos »

Dzięki za zdjęcia. Super realizacja, a z pokazanych patentów na pewno skorzystam.
Na razie nie mogę się zdecydować co do butli. Moja ma 40 l, a wchodzi w nią 30 l gazu. To daje zasięg tylko 150 - 170 km. :( Patrzyłem na dostępne rozmiary butli. W moim przypadku by wyraźnie odczuć różnicę powinienem zainstalować butlę o pojemności ok. 100 l. Ale wówczas muszę ją dać w poprzek bagażnika, który praktycznie przestanie istnieć. Jedyne co na razie wymyśliłem, to umieszczenie dużej butli jak najbliżej tylnych drzwi i zrobienie na niej zabudowy. Dzięki temu po złożeniu tylnych siedzeń będę miał jedną w miarę dużą przestrzeń ładunkową.
Niestety taka duża butla z gazem to dodatkowe obciążenie w granicach 150 kg. Pewnie dobrze by było dopasować do tego odpowiednie zawieszenie.
Dlatego na razie wstrzymałem się z wymianą butli. Pojadę na kilka wyjazdów i jak mnie trafi szlak, że co 150 km. muszę tankować, to albo założę większą butlę, albo wyluzuję i będę jeździł na benzynie :mrgreen:

Awatar użytkownika
speedy
Posty: 199
Rejestracja: 26 gru 2008, 03:17
Auto: VZJ95 98r
Kontakt:

Re: Moja ( nasza ) nowa VZJ90 :)

Post autor: speedy »

Nie pamietam z kim ale z jakims forumowiczem rozmawialem na temat gazu. On zmniejszyl bak na benzyne chyba na 50 l i w tamto miejsce wpasowal dodtakowa butle z gazem.Tez slyszalem ze sa firmy co pchaja butle pod samochod tam gdzie jest jakies wolne miejsce.Ale tylko slyszalem. Choc mysle ze pod autko zmiescilaby sie jakas 30.
Spalanie u mnie PB 11.5 na tempomacie po autostradzie LPG jakies 14,5
W albani czyli jakies 5 moze 10 km na godzine wyszlo okolo 25L.Po miescie 20-22 LPG. No natomiast jak wlacze magiczna wajche od reduktora to maks wyszlo mi chyba 37L.

Awatar użytkownika
kpeugeot
Klubowicz
Posty: 2515
Rejestracja: 24 cze 2009, 06:52
Auto: Taro(hilux) 3.0 V6
lj70 2LTII r1986
LJ78 2LT EFI 1991
Kontakt:

Re: Moja ( nasza ) nowa VZJ90 :)

Post autor: kpeugeot »

fobos pisze:
kpeugeot pisze:ciekawe co zrobisz gdy utopisz 90 po klamki

chyba jednak nie jest tak odporna jak 70
Nie czytałeś od początku. 90-tka właśnie nie jest do topienia po klamki, tylko na lajtowe wycieczki i do jazdy na co dzień. Dlatego coraz bardziej jestem przekonany do pozostawienia 70-tki, ale do jazdy w cięższym terenie a nie do topienia po klamki, bo do tego nadają się tylko "ruraki wydmuszki" na bazie suzuki albo patrola.

wyolbrzymiasz

toyoty się dobrze topi szczególnie te stare i świetnie to znosi - mam też uaz ale on jest do katowania na maksa - bez zaworu bezpieczeństwa

pare razy mi sie zdarzały lajtowe wyjazdy z niespodzianką - np utopieniem auta tam gdzie powinno przejechać - tak było ostatnio z lj70 - miało byc lajtowo - a wracałem w mokrych gaciach - rano tylko wyjołem dywaniki i auto umyłem wodą z węża w środku i już jest czysto

kiedyś taro było tak brudne że w lecie myłem je karczerem w środku nawet deskę rozdzielczą - potem postało 2 gozidny i pojechało w trasę :)

żadna 90 ani inna wydumka tego nie zniesie - więc fobos - motaj 70 - a 90 zostaw w serii

Awatar użytkownika
mlodyy
Klubowicz
Posty: 634
Rejestracja: 29 paź 2007, 13:58
Auto: Zuzanki 4x4 ;-) razem 8x8
Kontakt:

Re: Moja ( nasza ) nowa VZJ90 :)

Post autor: mlodyy »

Nie demonizujcie tak 90 to taka sama Toyota jak i 70. Jak potrzeba to w błoto po klamki też wjedzie a ze środka to jak masz w 70 dywaniki to też musi wyschnąć. Elektroniki jeszcze nie ma zbyt dużo więc jest całkiem fajna.

Awatar użytkownika
hashid
Prezes Zarządu
Posty: 4456
Rejestracja: 20 lis 2007, 23:51
Auto: KDJ12
Kontakt:

Re: Moja ( nasza ) nowa VZJ90 :)

Post autor: hashid »

mlodyy pisze:Nie demonizujcie tak 90 to taka sama Toyota jak i 70. Jak potrzeba to w błoto po klamki też wjedzie a ze środka to jak masz w 70 dywaniki to też musi wyschnąć. Elektroniki jeszcze nie ma zbyt dużo więc jest całkiem fajna.
:)) pocieszaj się :mrgreen: :mrgreen:

Gałka
Sąd Koleżeński
Posty: 4425
Rejestracja: 05 kwie 2007, 21:04
Auto: HZJ73 3w1
Kontakt:

Re: Moja ( nasza ) nowa VZJ90 :)

Post autor: Gałka »

:mrgreen:

Awatar użytkownika
mlodyy
Klubowicz
Posty: 634
Rejestracja: 29 paź 2007, 13:58
Auto: Zuzanki 4x4 ;-) razem 8x8
Kontakt:

Re: Moja ( nasza ) nowa VZJ90 :)

Post autor: mlodyy »

hashid pisze:
mlodyy pisze:Nie demonizujcie tak 90 to taka sama Toyota jak i 70. Jak potrzeba to w błoto po klamki też wjedzie a ze środka to jak masz w 70 dywaniki to też musi wyschnąć. Elektroniki jeszcze nie ma zbyt dużo więc jest całkiem fajna.
:)) pocieszaj się :mrgreen: :mrgreen:
Prześmiewco jak chciałem kupować 70 to mnie namawiałeś abym doinwestowywał 90 :wink:
Ja tam jestem zadowolony. Biorąc pod uwagę, że moją przygodę z off-roadem zacząłem nie od sztywnomostowca, to przesiadka na 90 nie powoduje w niej zbytnich obciążeń przedniego zawieszenia, a reszta podzespołów daje sobie radę super. Autko tak jak już wielokrotnie mówiłem ma u mnie dożywocie (zresztą już obiecałem je Misiowi jak zrobi prawko :mrgreen: ) Więc kwestia odpowiedniego traktowania. Rysy i drobne uszkodzenia w wyniku walki już nie bolą tak jak na początku :wink:

Awatar użytkownika
fobos
Posty: 3155
Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:47
Auto: VZJ 90
Kontakt:

Re: Moja ( nasza ) nowa VZJ90 :)

Post autor: fobos »

Pierwszy wyjazd, pierwsze testy spalania i bardzo miłe zaskoczenie. A więc:
Trasa ( polskie drogi - nie autostrada ) - prędkość 90 - 100 km/h - 15 litrów LPG
Trasa - prędkość 110 - 120 km/h - 17 litrów LPG
Lekki teren, bez reduktora prędkość do 50 km/h - 19 litrów LPG
Wychodzi taniej niż diesel, a przyśpieszenie, dynamika i cisza w samochodzie bez porównania lepsze. :D
Jeszcze trochę i będę fanem benzyniaków, ale zagazowanych :wink: :mrgreen:

Awatar użytkownika
kpeugeot
Klubowicz
Posty: 2515
Rejestracja: 24 cze 2009, 06:52
Auto: Taro(hilux) 3.0 V6
lj70 2LTII r1986
LJ78 2LT EFI 1991
Kontakt:

Re: Moja ( nasza ) nowa VZJ90 :)

Post autor: kpeugeot »

poczekaj aż ci silnik podziękuje za gaz, gaz jest dobry do kuchenek

Awatar użytkownika
mlodyy
Klubowicz
Posty: 634
Rejestracja: 29 paź 2007, 13:58
Auto: Zuzanki 4x4 ;-) razem 8x8
Kontakt:

Re: Moja ( nasza ) nowa VZJ90 :)

Post autor: mlodyy »

kpeugeot pisze:poczekaj aż ci silnik podziękuje za gaz, gaz jest dobry do kuchenek
W pełni się zgadzam moje zachwyty nad instalacjami gazowymi trwały do pierwszych awarii spowodowanych przez powyższy :cry:

Awatar użytkownika
Kwiatec
Klubowicz
Posty: 4386
Rejestracja: 15 gru 2008, 10:49
Auto: TOYOTA Hilux
Kontakt:

Re: Moja ( nasza ) nowa VZJ90 :)

Post autor: Kwiatec »

bardziej w obecnych czasach bym się przejmował planowanym wzrostem cen gazu które chce nam zafundować

Awatar użytkownika
LEX
Posty: 1582
Rejestracja: 23 wrz 2007, 22:01
Auto: Lexus LX450
Kontakt:

Re: Moja ( nasza ) nowa VZJ90 :)

Post autor: LEX »

Ja też jestem wrogiem gazu, ale nie dlatego, że jest on szkodliwy dla silnika (bo nie jest) tylko dlatego, że cały osprzęt związany z instalacją gazową jest awaryjny, zwłaszcza elementy odpowiedzialne za 'oszukiwanie' silnika, że niby jest cały czas na benzynie. Komputer uczy się pierdół poprzez gaz a potem na benzynie nie chce jechać i trzeba resetować. Ale zaznaczam, że nie zawsze tak jest, więc w sumie jak gaz jest to jeździj Fobos aż coś pierdyknie. A jak pierdyknie to wywal na śmietnik i napieraj dalej.

Z ciekawostek gazowych powiem, że silnik 1FZ-FE czyli ten z serii 80 benzynowej można nadal dzisiaj kupić jako całkiem nowy z fabryki Toyoty (około $4000). A dlaczego? Bo do dzisiaj się go montuje w największych modelach wózków widłowych i zasilany jest tylko gazem!!! I działa :-)

Rafi
Posty: 897
Rejestracja: 17 cze 2009, 15:49
Auto: VZJ90, KDJ120
Kontakt:

Re: Moja ( nasza ) nowa VZJ90 :)

Post autor: Rafi »

Z tego co ja zauważyłem w przeróżnych autach z instalacjami LPG to problemy wynikają głównie z badziewnego montażu, złej jakości podzespołów instalacji LPG (to o czym napisał LEX), oszczędzania na instalacjach podczas montażu (te najlepsze nie są tanie, ale są... najlepsze) i z kretyńskiej regulacji LPG. Mianowicie niektóre firmy wmawiają klientom, że jeśli instalacja jest prawidłowo wyregulowana to samochód powinien spalać tyle gazu co benzyny lub tylko minimalnie więcej. Co jest bzdurą. Inna sprawa to wyliczanie opłacalności gazu przez użytkowników, którzy liczą jedynie koszty paliwa. Częstszych wymian oleju, świec, przewodów W-N, filtrów gazu (których ludzie notorycznie nie wymieniają...), droższych przeglądów (niby niewiele, ale zawsze parę złotych). Do tego bagażnik się zmniejsza, a przynajmniej mi w krótkiej 90-ce by to przeszkadzało trochę.

Ja swoim LC będę robił rocznie jakieś 3-4 tys. km, więc gaz będzie mi się zwracał jakiś trylion lat. Po drugie auto pali mi średnio 13,3 litra, więc nie ma tragedii. Ale jeśli będę nim jeździł częściej to nie będę się bał zagazować. Znam kilka Toyot z pokrewnymi silnikami, np. Camry z 3VZ-FE która na bardzo porządnej instalacji, z bardzo porządnego zakładu zrobiła bezproblemowo 300 tys. km. Jakiś klient mojego mechanika ma Toyotę Siennę z 1MZ-FE i auto bez zająknięcia zrobiło ponad 150 tys. km na gazie, a ma już grubo ponad 200 tys. nalotu. Ale co każde 10 tys. zmienia olej i filtry gazu i chyba świeczki. A moja była Camry też z 3VZ-FE przy 180 tys. km musiała mieć zrobione uszczelniacze, a nigdy gazu nie widziała :mrgreen: Widziała za to za dużo Castrola RS-a. LPG to często spora oszczędność jak ktoś nie jeździ bardzo mało, ale na tej oszczędności nie można oszczędzać.

Może niech moderator wydzieli temat o LPG, bo trochę kasztanimy Fobosowi w temacie :wink:

A kompletne silniki to bez problemu da radę kupić do większości nowożytnych Toyot, nawet tych z lat 80 tych. Jest też minus- jest straszliwie drogo.

Awatar użytkownika
fobos
Posty: 3155
Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:47
Auto: VZJ 90
Kontakt:

Re: Moja ( nasza ) nowa VZJ90 :)

Post autor: fobos »

No toż to właśnie jest temat do kasztanienia. Mam w aucie gaz to i sam podkręciłem do dyskusji na jego temat.
Zaraz będę pewnie dłubał jakąś zabudowę, to też się tu będę chwalił i czytał opinie i propozycje rozwiązań.
A jak coś mi się nie spodoba, to sam se wytnę 8) :mrgreen:

lech
Posty: 222
Rejestracja: 15 maja 2009, 00:46

Re: Moja ( nasza ) nowa VZJ90 :)

Post autor: lech »

Przychylam się do zdania, że kłopoty będą. :cry:
Jedno jest pewne - głowice VVTi padają jak muchy niezależnie od rodzaju instalacji. Ten V6 nie ma tego wynalazku, więc żywot będzie dłuższy. Ile? Oby jak najdłużej. :D

ODPOWIEDZ