Re: 4R 5gen Barcelona Red
: 15 lut 2023, 19:19
Rolkos
Pozwoliłem sobie na opowiastkę z dawnych czasów o wspaniałej Carinie tylko po to, żeby zilustrować co można samochodem zrobić jeśli się wie co i jak.
Sam rozważałem zakup VZJ95 (3,4 V6 benzyna), ale już wtedy podaż była słaba, a do tego przeważały automaty (nikt mi nie wmówi, że automat tamtej generacji ma jakiekolwiek zalety) i skórzana tapicerka (której organicznie nie znoszę, mam prawo Miałbym ciszę w aucie, brak wibracji i dość ładny dźwięk silnika. I pewnie dostosowałbym się do jego charakterystyki i był zadowolony. Ale jednak wolę klekota z wszystkimi jego zadami i waletami Dźwięk mam godny traktora lub Iveco Daily, jest głośno i śmierdzi gnojówką Za to praktycznie każdy podjazd robię z dwójki, stacje benzynowe odwiedzam rzadko i nie kusi mnie, żeby przejść na LPG No i zimą lodu nie miszę zdrapywać, samochód sam się z niego otrząsa po zimnym starcie
Rokfor
Oczywiście żalu o złośliwą uwagę nie mam, ale skłania mnie ona do pewnych rozważań akustycznych. Flat plane V8 rzadko spotykam na ulicy i nie mam wielu okazji żeby tego posłuchać - Ferrari i spółka to nie jest klasa popularna Flat plane nie gulgocze, pracuje jak wiertarka raczej, być może faktycznie dałoby radę pomylić flat plane V8 przy 2000 rpm z R4 przy 4000 rpm, trzebaby sprawdzić
Ja naprawdę słucham muzyki silników. Ba! Jestem gotów udowodnić związek rock&rolla z traktorami i punka z lokomotywami spalinowymi,
Kończę ten off-top powrotem do stwierdzenia, że samochód dawca tytułu wątku to piękna maszyna.
Pozwoliłem sobie na opowiastkę z dawnych czasów o wspaniałej Carinie tylko po to, żeby zilustrować co można samochodem zrobić jeśli się wie co i jak.
Sam rozważałem zakup VZJ95 (3,4 V6 benzyna), ale już wtedy podaż była słaba, a do tego przeważały automaty (nikt mi nie wmówi, że automat tamtej generacji ma jakiekolwiek zalety) i skórzana tapicerka (której organicznie nie znoszę, mam prawo Miałbym ciszę w aucie, brak wibracji i dość ładny dźwięk silnika. I pewnie dostosowałbym się do jego charakterystyki i był zadowolony. Ale jednak wolę klekota z wszystkimi jego zadami i waletami Dźwięk mam godny traktora lub Iveco Daily, jest głośno i śmierdzi gnojówką Za to praktycznie każdy podjazd robię z dwójki, stacje benzynowe odwiedzam rzadko i nie kusi mnie, żeby przejść na LPG No i zimą lodu nie miszę zdrapywać, samochód sam się z niego otrząsa po zimnym starcie
Rokfor
Oczywiście żalu o złośliwą uwagę nie mam, ale skłania mnie ona do pewnych rozważań akustycznych. Flat plane V8 rzadko spotykam na ulicy i nie mam wielu okazji żeby tego posłuchać - Ferrari i spółka to nie jest klasa popularna Flat plane nie gulgocze, pracuje jak wiertarka raczej, być może faktycznie dałoby radę pomylić flat plane V8 przy 2000 rpm z R4 przy 4000 rpm, trzebaby sprawdzić
Ja naprawdę słucham muzyki silników. Ba! Jestem gotów udowodnić związek rock&rolla z traktorami i punka z lokomotywami spalinowymi,
Kończę ten off-top powrotem do stwierdzenia, że samochód dawca tytułu wątku to piękna maszyna.