Biała KDJ95 by Rolin
: 10 gru 2020, 22:36
Przyszedł i czas na mnie żeby się pochwalić, bo chyba właśnie to tutaj robimy Auto w moich rękach już przeszło 2,5roku chociaż póki co zrobiłem nim ze 200km. Modelu 95 szukałem jakiś czas i po obejrzeniu 10 czy 12 egzemplarzy padło właśnie na ten konkretny. Dlaczego? Hmm, dobre pytanie. Nie było nic innego na rynku a ten miał chociaż oryginalny lakier i jakąś tam historię. Do tego znudziło mi się oglądanie kolejnych trupów i zdawałem sobie sprawę, że jaka baza nie będzie to i tak czeka mnie kupa pracy. Rzecz jasna nie była to aż taka wielka kupa, że zeszło 2,5roku po drodze miałem wiele różnych innych spraw i zdarzeń, które co trochę przeciągały prace przy aucie. Z początkowych planów przejrzenia w aucie najważniejszych rzeczy zrobiła się praktycznie kapitalka. Takim sposobem zostało rozebrane właściwie wszystko, jedynym nie ruszonym elementem jest skrzynia biegów, która jak twierdził ex właściciel była robiona bo się przypaliła podczas ciągnięcia przyczepy. W aucie jest kompletne nowe zawieszenie, wszystkie wahacze, gumy, sworznie, sprężyny, amory, łączniki itd. Nowe hamulce, przewody, chłodnice. Wszystkie śruby są nowe lub cynkowane. Rama i buda zabezpieczona epoksydem i poliuretanem. Most wypiaskowany i pomalowany, podobnie wahacze, tarcze kotwiczne i co tam jeszcze się dało pomalować. Środek wypruty do zera i wygłuszony. Deska dostała nowe kołki i w końcu przestała latać. Na chwilę obecną auto wygląda jak wóz do wożenia ziemniaków bo tylne sprężyny są +150kg a w bagażniku raczej pusto. Jeśli w najbliższym czasie nic z tyłu nie wyląduje to pokuszę się chyba o sprężyny dla normalnego obciążenia.
W trakcie pracy zostało wykonanych trochę przeróbek, najważniejszą to chyba odpinany przód i możliwość jazdy z napędem tylko na tył. Co i dlaczego to trochę później bo i tak nie wiem czy ktoś to w ogóle przeczyta
W trakcie pracy zostało wykonanych trochę przeróbek, najważniejszą to chyba odpinany przód i możliwość jazdy z napędem tylko na tył. Co i dlaczego to trochę później bo i tak nie wiem czy ktoś to w ogóle przeczyta