Moja czarna 120'tka
Moderator: luk4s7
Moja czarna 120'tka
Pora sie zaprezentowac
120, 2006r., 290 tys km 3.0 KD, czarny, blizej nieustalona wersja wyposazenia. Tzn trzeba zerknac w papiery, ale sa schowane teraz.
Pierwszy wlasiciel 2006- 2018 byl pracownikem serwisu toyoty w Siedlcach, wiec mam pelen wglad w historie utrzymania i napraw. Drugim wlascicielem byla oczywiscie niepalaca niemiecka dziewica jezdzaca tylko do kosciola. Ale tez serwisowala w ASO w Lodzi
Poprzednik ( nadal w posiadaniu) to range rover p38, ktory wozil nas z domu do Maroka, Mauretanii i Senegalu.
Przyszla pora na cos nowszego do przewloczenia po Saharze
Kupiony w styczniu br. Wymienione wszystkie plyny( silnik, dyfry, reduktor, chlodnica, czesciowo skrzynia) filtry,
Wymieniony alternator i przeplywomierz.
Porusza sie na BFG AT 265 70 17
Zalozona plyta alu pod silnik more4x4, podniesiony na amorach Ironman i sprezynach Dobinsona. Geometria kol po uniesieniu.
Planuje dolozyc drugi bak i zalozyc reszte oslon. Dorobic mocowania do kurnika na dachu od rendza. Moze kiedys drabinka z tylu.
Nie planuje zderzakow.
W sumie jest juz gotow na kolejny wyjazd przez Gibraltar.
Tylko jechac sie nie da przez koronawirusa...
120, 2006r., 290 tys km 3.0 KD, czarny, blizej nieustalona wersja wyposazenia. Tzn trzeba zerknac w papiery, ale sa schowane teraz.
Pierwszy wlasiciel 2006- 2018 byl pracownikem serwisu toyoty w Siedlcach, wiec mam pelen wglad w historie utrzymania i napraw. Drugim wlascicielem byla oczywiscie niepalaca niemiecka dziewica jezdzaca tylko do kosciola. Ale tez serwisowala w ASO w Lodzi
Poprzednik ( nadal w posiadaniu) to range rover p38, ktory wozil nas z domu do Maroka, Mauretanii i Senegalu.
Przyszla pora na cos nowszego do przewloczenia po Saharze
Kupiony w styczniu br. Wymienione wszystkie plyny( silnik, dyfry, reduktor, chlodnica, czesciowo skrzynia) filtry,
Wymieniony alternator i przeplywomierz.
Porusza sie na BFG AT 265 70 17
Zalozona plyta alu pod silnik more4x4, podniesiony na amorach Ironman i sprezynach Dobinsona. Geometria kol po uniesieniu.
Planuje dolozyc drugi bak i zalozyc reszte oslon. Dorobic mocowania do kurnika na dachu od rendza. Moze kiedys drabinka z tylu.
Nie planuje zderzakow.
W sumie jest juz gotow na kolejny wyjazd przez Gibraltar.
Tylko jechac sie nie da przez koronawirusa...
Ostatnio zmieniony 29 lip 2020, 16:26 przez Rarak, łącznie zmieniany 1 raz.
- sebastian44
- Posty: 2143
- Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
- Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
- Kontakt:
Re: Moja czarna 120'tka
Bardzo fajny sprzet! I rozsądne mody. A powiedz masz jakis sprecyzowany plan odnośnie zbiornika? Chcesz jakis dedykowany czy bedziesz dopasowywać od innego auta?
Re: Moja czarna 120'tka
A dziekuje
Biore pod uwage 4 warianty:
- nowy 98 litrow od patrola ( wymiary 90x60x30cm)
- od LC 125 90litrow
- robiony na zamowienie aluminiowy 120 do 150litrow. Mial taki isc do rendza, ale nie zdazylem go tam zamontowac.
- uzywany pasujacy od innego auta, tu juz fantazji konca nia ma, zwlaszcza jak przegladam alledrogo.
Jako, ze wlasnie zamykaja Hiszpanie, wrzesniowy wyjazd przelozony z lutego tez diabli wezma, wiec mam chyba czas do wiosny 2021
A. Zapomnialem- z przerobek. Poduszki z tylu zdjalem i schowalem do garazu. TEMS tez sobie poszedl. I nie zaluje bo na sztywnym tylko jezdzilem.
Biore pod uwage 4 warianty:
- nowy 98 litrow od patrola ( wymiary 90x60x30cm)
- od LC 125 90litrow
- robiony na zamowienie aluminiowy 120 do 150litrow. Mial taki isc do rendza, ale nie zdazylem go tam zamontowac.
- uzywany pasujacy od innego auta, tu juz fantazji konca nia ma, zwlaszcza jak przegladam alledrogo.
Jako, ze wlasnie zamykaja Hiszpanie, wrzesniowy wyjazd przelozony z lutego tez diabli wezma, wiec mam chyba czas do wiosny 2021
A. Zapomnialem- z przerobek. Poduszki z tylu zdjalem i schowalem do garazu. TEMS tez sobie poszedl. I nie zaluje bo na sztywnym tylko jezdzilem.
Re: Moja czarna 120'tka
Afryka to to nie jest bo w tym roku sie nie da, ale do Chorwacji tez ladnie pojechal. Silnik pieknie ciagnie na tych podjazach w gorach.
Pierwsza dluzsza nim droga ~1400 km. Moje uznanie dla silnika.
...i na prom go zapakowali...
Wiem jedno - potrzebuje drugi bak. 700 km to malo....
I jak zwykle, polskie paliwo to w porownaniu do innych krajow todramat.
Pierwsza dluzsza nim droga ~1400 km. Moje uznanie dla silnika.
...i na prom go zapakowali...
Wiem jedno - potrzebuje drugi bak. 700 km to malo....
I jak zwykle, polskie paliwo to w porownaniu do innych krajow todramat.
Re: Moja czarna 120'tka
Autko fajne. Niech służy jak najdłużej i sprawia frajdę. Hiszpania to chyba tylko samolotem zblokowana. Autem można gonić... Polskie paliwo jeszcze nie jest takie złe. Mógłbym dłuuuugo opowiadać o „eko sreko” paliwie z Niemiec. W Szwajcarii myśleli, że auto mi się ogniem zajęło....
Pozdro
Pozdro
Re: Moja czarna 120'tka
O! Nie slyszalem dotad o problemach z paliwem z Reichu.
Z Barcelony 2 lata temu 1 etapem jechalem rendzem. Nie bylo to rozsadne
Jakosc paliwa oceniam po tym jak sie autko sprawuje no i po tym ile mniej wiecej pali w podobnych warunkach, jakie zasiegi mam.
Tankowalem w Ewropie a potem w Maroku, Saharze Zachodniej i Mauretanii. Takiego szajsu jaki mamy na firmowych stacjach w Polsce nie bylo w najglebszej dziurze na Saharze w Mauretanii.
Stacja w Dakhli, Sahara Zachodnia. Paliwo dotowane przez krola zeby osadnictwo wspomagac jakies 3.2pln/ litr ? W ta i nazad 1363 litry poszly nieekologiczny jestem
Z Barcelony 2 lata temu 1 etapem jechalem rendzem. Nie bylo to rozsadne
Jakosc paliwa oceniam po tym jak sie autko sprawuje no i po tym ile mniej wiecej pali w podobnych warunkach, jakie zasiegi mam.
Tankowalem w Ewropie a potem w Maroku, Saharze Zachodniej i Mauretanii. Takiego szajsu jaki mamy na firmowych stacjach w Polsce nie bylo w najglebszej dziurze na Saharze w Mauretanii.
Stacja w Dakhli, Sahara Zachodnia. Paliwo dotowane przez krola zeby osadnictwo wspomagac jakies 3.2pln/ litr ? W ta i nazad 1363 litry poszly nieekologiczny jestem
Re: Moja czarna 120'tka
Wszyscy lubią tę stację
- Załączniki
-
- Beznazwy-1.png (321,52 KiB) Przejrzano 2924 razy
Re: Moja czarna 120'tka
Hahaha
Dobre !
To stacja w Dakhli. Nie dziwne, ze lubia. Nastepna z 400 km dalej w Guergerat na granicy o ile pamietam
Przede mna jakas wloszka nalala do osmiu pieciolitrowych butelek po wodzie rope. Nawet pompenmajster kiwal glowa z politowaniem.
Ps. Murek odmalowali
Dobre !
To stacja w Dakhli. Nie dziwne, ze lubia. Nastepna z 400 km dalej w Guergerat na granicy o ile pamietam
Przede mna jakas wloszka nalala do osmiu pieciolitrowych butelek po wodzie rope. Nawet pompenmajster kiwal glowa z politowaniem.
Ps. Murek odmalowali