Strona 22 z 25

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

: 17 lis 2022, 12:19
autor: Giszter
Jakie masz tutaj opony założone?

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

: 17 lis 2022, 12:35
autor: Templar
Giszter pisze:
17 lis 2022, 12:19
Jakie masz tutaj opony założone?
Na zdjęciu jest fabryka, tylko z bieżnikiem BFG AT.

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

: 10 mar 2023, 22:18
autor: FoxMulder
Super projekt


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

: 01 kwie 2023, 17:02
autor: Templar
Jeśli ktoś się zastanawia ile waży hilux z tymi wszystkimi gratami i standardowym wyposażeniem szuflad, ale bez bagaży i pasażerów, to są to 3tony... Chyba pora schudnąć.

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

: 01 kwie 2023, 19:09
autor: Rokfor32
:mrgreen:

Za chwile dojdziesz do wniosku, że seryjna Dacia to znakomite auto terenowe ... :mrgreen:

A poważniej - nadmiarowe kilogramy to typowa, i bardzo powszechna pułapka. To "się przyda", albo owamto ... :wink: i wychodzi, po czasie, coś na kształt ruskiego czołgu IS z czasów WW2 - owszem, mega odporny. Ale ledwo był w stanie jechać, a miękki teren był większym wyzwaniem, niż artyrelia przeciwnika ... :mrgreen:

Nie żebym był fanem aut seryjnych - ale ten etap (nadmiar przydasiów) mam już za sobą :wink:

Nie powiem - przydaśki kuszą. I ciężko zachować umiar. Niemniej - warto ... :wink:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

: 01 kwie 2023, 20:03
autor: Templar
Ja mam puki co ten luksus żeby to robić na dwóch prędkościch- hiluxa zrobiłem na ciężko, ze wszystkim, żeby skoczyć gdzieś na spokojnie z dzieciakami. Z minimum luksusów mam LC150, żeby pojechać samemu albo we dwójkę i tam się już wiele więcej niż teraz nie pojawi.

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

: 01 kwie 2023, 20:33
autor: Rokfor32
Na "spokojnie" starcza praktycznie każde auto, zupełnie seryjne .... :wink: Taka prawda.

Na "mniej spokojnie" starcza winda z syntetykiem, czyli ekstra jakieś 30 kg. Jak kierownik ma chociaż odrobinę wyobraźni (czyli łapie, gdzie nie należy sie pchać) - to tyle w zupełności starcza ... :wink:

Wszystko ponad - to już "fajerwerki". Przydasie, które się wozi ... głównie żeby było co wozić ... :mrgreen: oraz do lansu na imprezach ... :mrgreen:

Nabijam się nieco - ale tak to wygląda w realu: większość, ogromna większość "zmotanych" terenówek wykorzystuje zamontowany (lub wożony w bagażniku) szpej przez kilka ... minut ... rocznie :wink: Co więcej - bez problemu jest w stanie sie bez niego obejść. Zastępując (na te kilka minut) chociażby kreatywną improwizacją ... :wink:

Auto robione np. na Ładogę - nie ma zmiłuj. Albo do wyprawy na dwa miechy w Pamir, czy insze zadupie Świata. Ale takich aut ... no cóż, Znam ... no kilka. :wink: reszta, które widzę, generalnie robi za ... ekspozycję ... :wink:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

: 01 kwie 2023, 21:05
autor: Templar
Tak, tak, ale zupełnie co innego mam na myśli ;) Bo już dawno odkryłem, że w terenie mi się najlepiej robiło seryjnym Hillem, z sama windą :)
Na ciężko mam na myśli wszelkie duperele obozowe- prysznic, żeby spłukać dzieci z błota, rolety żeby je nakarmić w deszczu, namiot dachowy + normalny, żeby 2+3 miało gdzie nocować itp itd :)

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

: 02 kwie 2023, 07:52
autor: Rokfor32
To jasne.

Ale czym innym jest to zapakować do auta na dwa tygodnie raz czy dwa w roku - a czym innym wozić na stałe w aucie używanym codziennie do innych zadań. Do tego drugiego zadania (bycia hotelem tam gdzie nie ma hoteli) wymyślono ... kampery :wink:

Oraz przyczepy kempingowe :wink:

W przypadku pickupów, to mój typ (bo sam mam hila, i też się zastanawiałem nad opcją wycieczkowozu dla tego auta) to nakładka kamperowa na pakę. Niekoniecznie gotowiec (bo te są głownie pod amerykańskie modele, i są koszmarnie ciężkie) - ale taka idea: żeby się "hotel" dało szybko zdemontować W CAŁOŚCI, jak nie jest używany.

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

: 02 kwie 2023, 15:46
autor: irko
Rokfor32 pisze:
02 kwie 2023, 07:52
W przypadku pickupów, to mój typ (bo sam mam hila, i też się zastanawiałem nad opcją wycieczkowozu dla tego auta) to nakładka kamperowa na pakę. Niekoniecznie gotowiec (bo te są głownie pod amerykańskie modele, i są koszmarnie ciężkie) - ale taka idea: żeby się "hotel" dało szybko zdemontować W CAŁOŚCI, jak nie jest używany.
A co sądzisz o takim pomysle?


hilux_zabudowa.jpg
hilux_zabudowa.jpg (28,93 KiB) Przejrzano 1658 razy


Cienka blacha stalowa, lekkie, do zrobienia samemu.
Opis budowy:
część 1 https://www.youtube.com/watch?v=K-cwTMmsBWQ
cześć 2 https://www.youtube.com/watch?v=79FQj12xHI8

Wada: mało terenowe i wysokie. Za to nie ma namiotu rozkładanego di góry który telepie na wietrze.

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

: 02 kwie 2023, 16:39
autor: Giszter
Ja mam mega mieszane uczucia do tych namiotów dachowych raz ze to kosmicznie/absurdalnie drogie a 2 ze ciężkie. Póki co u nas króluje na dłuższe wyprawy namiot Marabuta do którego zmieści się cygańska rodzina a na szybki weekend spanie na pace :)

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

: 03 kwie 2023, 07:33
autor: Rokfor32
irko pisze:
02 kwie 2023, 15:46

[..] A co sądzisz o takim pomysle? [...]
Jako idea to się wpisuje w to, o czym napisałem wyżej Taki "moduł hotelowy", który zakłada się na auto jako jeden klocek, i który ma w środku wszystko co mieć powinien (trudniej czegoś zapomnieć zabrać). Acz ja pewnie bym kombinował coś z obniżanym/składanym dachem na czas jazdy.

Jedno "ale": to (oraz inne moje pomysły) to są rozwiązania dla dwóch osób max. Jazda z dzieciakami to zupełnie inna bajka, i moim zdaniem nierealna do osiągnięcia przy zachowaniu rozsądnych gabarytów i właściwości jezdnych terenówki/pickupa.

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

: 03 kwie 2023, 11:04
autor: Templar
Ja od siebie dodam jeszcze komentarz do całości.
O 3 tonach napisałem nie tyle w kontekście "o mój boże, co ja narobiłem, to nie będzie działać", co "zobaczcie ile to waży w pełnej konfiguracji".
Dla każdego działa coś innego. U mnie założeniem była modułowość aby auto było wykorzystywane zarówno na co dzień, z dzieciakami, do pracy, jak i na dłuższe wyjazdy wakacyjne, max w średni o trudny teren, oraz zabezpieczenie imprez firmowych w plenerze.
Całość realizacji uważam za sukces, biorąc pod uwagę powyższe założenia. Za główną wadę realizacji uważam wybór silnika 2.4l, bo jeszcze nie posiadałem wtedy informacji że dostępna będzie mocniejsza jednostka. Rozważyć mógłbym też teoretycznie inną zabudowę paki, ale nie ze względów funkcjonalnych ale estetycznych- zarówno RhinoCab jak i RSI mają obecnie bardziej "cywilizowane" wersje bud.

Jak już wspomniałem, podstawą było dla mnie skalowanie auta. Teraz jest w wersji max, bo ostatni wyjazd był na Słowenie, gdzie auto miało mieć min właściwości terenowych a max komfortu- dla tego wisi na nim namiot, dwa zadaszenia, woda, fotowoltaika itp.
W razie potrzeby, do codziennej eksploatacji, w ciągu 30 min można zdjąć z auta 300kg.

Jeśli chodzi o wszelkie zabudowy typu camper na pickupie, jest to całkowicie nie dla mnie:
- żeby to miało sens to musi być na aucie dwu osobowym. Jak się to wsadza na wersje 4 drzwiowa to się robi wewnątrz schowek na miotły. A i tak trzeba wozić dodatkowy namiot bo dzieci się na dachu nie zmieszczą. Wiec spoko dla dwojga, ale nic ponadto.
- wysokość nawet na lekkich wyjazdach jest problemem. Za każdym razem jak jedzie gdzieś z nami camper, w lesie biegnie przed nim małżonka właściciela z miotłą/ łopatą i rozgarnia gałęzie.
- cena. No zazwyczaj jest drugie tyle co samochód... No chyba że buduje się samemu i jakims cudem ktoś to zrobi bez poprawek i trzech wersji prototypowych.
- Waga. Jeszcze nie spotkałem załogi campera, która by opowiadała anegdoty jak się zważyli po spakowaniu i nie musieli sprawdzać czy wszystkie skarpety im są potrzebne, bo przekraczają 36000kg, dla 2 osób. Przypominam że u mnie w wersji max jest 3000kg dla 2+3.
- Czas montażu i demontażu- campery widziałem w dwóch wersjach- wymagających do zdjęcia HDSa i z własnymi nóżkami. Zakładając że potem trzeba zamontować psią budkę, chyba by mi się nie chciało i bym campera woził permanentnie.

Podsumowując, camper jest dla mnie jak najbardziej fajną opcją, ale dla 2 osób, do permanentnej zabudowy na dedykowanej platformie.

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

: 03 kwie 2023, 13:38
autor: Rokfor32
I to jest zresztą jedna z sensowniejszych ścieżek - czyli nie żadne uniwersalne auto - a specjalizowane. W przypadku pickupa, i w opcji dla dwóch osób - jako baza wersja x-cab (single sa dramatycznie ciasne, i bez opcji na podręczne bambetle). A zabudowa nie na pakę - a zamiast paki (pozostawienie ori paki nie dość, że utrudnia zabudowę - to jeszcze zwiększa bez sensu masę o jakieś 150kg).

Taki układ, projektując z głową (czyli mając już jakieś doświadczenie w temacie, i wiedząc jakich rozwiązań unikać) daje szansę na zrobienie w pełni funkcjonalnego minicampera terenowego, z masą oscylującą między 2,5 - a 3T (zależy sporo jakie auto będzie bazą).

Na krótkie wycieczki (powiedzmy tak do dwóch tygodni) chyba bym się nie decydował na budowę czegoś takiego. Ale na dłuższe wypady, tak na 2 miechy czy więcej - to już jak najbardziej tak.

Istnieją też w przyrodzie rozwiązania niemal idealne: np. Toyota Dyna autobus ... :wink: Niestety wychodziły tylko jako RHD, i chyba tylko na rodzimy rynek japoński.

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

: 03 kwie 2023, 15:14
autor: Templar
Tylko w tym momencie wchodzi znów pytanie, czy nie lepiej sprintera 4x4 a nie jakąś rzeźba na hilu ;)
Kiedyś byłem na wyjeździe z pewnym małżeństwem które miało nie dość że permanentna zabudowę zamiast paki, to jeszcze wycięte przejście z kabiny na tył. Ale chyba osobiście wolałbym już w tym momencie coś większego jako bazę, kosztem możliwości terenowych- chyba transportera T6 bym dłubał albo od razu californie kupił.
A czy uniwersalny samochód ma sens... No powiedzmy że ja najgorzej nie zarabiam a uważam że nie stać mnie na auto za 400k które przez 95% roku będzie stało na trawniku. Albo plecy jeszcze mnie tak nie bolą żebym potrzebował osobnego auta na 2 tygodniowe wakacje ;) (Bo dłuższe mi nie przysługują...)