Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Opis naszych samochodów.

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: Templar »

Problem chyba każdego kto próbował podjechać tyłem, hiluxem, pod wysoki krawężnik. W Vigo zostawiłem chyba wszystkie 4 chlapacze, na placu budowy.
Aktualnie straciłem już te tylne z Revo.
Długo szukałem czegoś w Europie, ale ostatecznie z pomocą przyszedł alliexpres.
Chińczyk przysłał bardzo ładny, komplet krótkich chlapaczy, dedykowany do Revo, z materiału zgodnego z oryginałem, za około 160zł wraz z przesyłka i kosztami celnymi.

Obrazek

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: Templar »

Z pamiętnika użytkownika.
Lodówka ARB ma bardzo fajny przewód z wtyczką do gniazda zapalniczki. Niestety gniazdo w zabudowie frontrunner jest na tyle blisko klapy, że spowodowało złamanie przewodu i brak zasilania. Szybka naprawa skończyła się na zarobienie dwóch oczek i bezpośrednim podpięciu pod akumulator w bakiście.

Obrazek

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: Templar »

Pojawiła się boczna roleta RR, 2m. Zdecydowanie bardziej podoba mi się od ciężkiego i wielkiego batwinga na którego zdecydowałem się pierwotnie. Fajnie uzupełnia namiot, błyskawicznie rozkłada się nawet na krótkim postoju i wazy relatywnie niewiele.

Obrazek

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: Templar »

Jeden z nietrafionych zakupów. Z jednej strony sam nie wiem czego się spodziewałem, z drugiej urządzenie było w jakiejś mega wyprzedaży że nie jest mi szkoda teraz wywalić do kosza.
Samochodowy oczyszczacz powietrza.

Obrazek

Może zacznę od tego jaka była geneza. Po każdym wyjeździe gdzie jest solidne zapylenie i choć na chwilę otworze okno, wracam z całym środkiem w piachu. Poprzedni hilux miał już permanentnie wszystko zaimpregnowane piachem którego niczym nie byłem w stanie doczyścić. Uznałem że taki dodatkowy filtr może nie być głupim pomysłem, aby wspierał zbieranie latającego w powietrzu syfu.
No i praktyka. Całe urządzenie to realnie mały wiatraczek od komputera, magiczna fioletowa dioda i filtr siatkowy stosowany w sprężarkach (sorry, nie znam dokładnej nazwy). Działanie tego jest praktycznie żadne, więc jeśli ktoś ktoś ma podobną rozkminę jak ja, od razu uprzedzam żeby sobie darował :)

Obrazek

Awatar użytkownika
plum76
Klubowicz
Posty: 2132
Rejestracja: 10 gru 2009, 16:04
Auto: UZJ40
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: plum76 »

No nie gadaj, w mnie w fj40 na szutrówce po 30 min by się zapchał. Znaczy że działałby --- chwile.
paweł

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: Templar »

Dotarły do mnie niedawno nowe skrzynie z Front Runner, WolfPack Pro.
Naprawiły wreszcie to co najbardziej przeszkadzało mi w niższym modelu- producent dołożył uszczelkę i usuną otwory w bocznych ściankach. Dzięki czemu kurz i woda (i myszy, ale o tym później) nie dostają się już do środka.
Druga istotna różnica to masywne aluminiowe zapięcia w miejsce cieniutkich plastików. Nie zdarzyło mi się do tej pory uszkodzić podstawowego, plastikowego zapięcia, ale faktycznie wyglądają one dość licho.
Zmienił się też ogólny designe, na bardziej minimalistyczny, z dodatkowym żebrowaniem wewnątrz, zamiast przetłoczeń na zewnętrznej powierzchni. Dzięki temu łatwiej jest utrzymać skrzynki w czystości, ponieważ pył i błoto nie gromadzą się w kanałach.
Aktualnie użytkuje mix obu modeli- szczelne na jedzenie i przyrządy kuchenne, stare, z drenami, na liny, narzędzia itp.
Moim skromnym zdaniem, stara skrzynka, poza nieznacznie niższą ceną, całkowicie straciła już sens, ponieważ lepiej jest w nowej wywiercić niewielkie dreny niż godzić się na pozostałe wady starszej. W moich starych, przez wielkie okienka w bocznych ściankach, w zimie zalęgły się myszy i wyjadły cały zapas żarcia lio który został z poprzedniego sezonu... :roll:
Niestety nowe skrzynki powielają część problemów z poprzedniej generacji. Chodzi mianowicie o sposób zamykania pokrywy. Po pierwsze zapięcie jest prostym klikaczem, a nie ramieniem z drutem jak w większości skrzynek budowlanych. Przez to otwieranie wymaga pewnej siły i niektóre panie sobie z tym nie radzą. W dodatku coś jest nie tak z jedną z moich skrzynek i daje się otwierać tylko z jednej strony, z drugiej wymagając wręcz nieludzkiego wysiłku. Drugi problem to żeby uzyskać pełny dostęp do wnętrza należy całkowicie zdjąć pokrywę. Otwarcie zawiasów z jednej strony daje możliwość podniesienia wieka tylko o około 45 stopni. Na rynku widziałem kilka rozwiązań które nie mają tych wad, więc szkoda że producent nie przyłożył większej uwagi projektując geometrię zamknięć.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: Templar »

Ostatni klocek na pace, a zarazem powód dla którego zdecydowałem się na zabudowę szufladową Front Runner- systemowy zasobnik na wodę, 52l.
Całość mieści się na pace pickupa, zaraz przed szufladą ze skrzyniami. Dzięki temu mamy bardzo dobrą lokalizację, przed osią i stosunkowo nisko.
Do tej pory woziłem ze sobą dwa plastikowe kanistry. Sprawdzały się one stosunkowo dobrze, ale wymagały mocowania w czasie transportu, odpowietrzania oraz miały tendencje do samoistnego otwierania zaworka podczas jazdy w terenie. Dość długo zastanawiałem się czy zabudowany zbiornik nie będzie bardziej problematyczny w użyciu, przez co nie skończy jako nieużywany balast. Ostatni wyjazd pokazał że absolutnie nie i jest to jeden z praktyczniejszych dodatków które pojawiły się w aucie. Aby skorzystać z wody wystarczy podłączyć leżący na pace wąż, nacisnąć włącznik i mamy dostępną wodę pod sporym ciśnieniem.
Pierwotnie planowałem używać go do opłukiwania dzieci oraz naczyń, ale przez to że wisi cały czas pod ręką, przydaje się praktycznie nieustannie- opłukanie butów po błocie, zmoczenie głowy w czasie upału, przemycie reflektorów i lusterek po terenie itp, itd.
Zestaw sparowałem aktualnie z 2m wężem (aby zajmował mało miejsca na pace, ale to kwestia gustu) oraz pistoletem zraszającym Ecoline Gardena 18910-20. Po obejrzeniu iluś modeli, wydał mi się on najrozsądniejszy, ponieważ posiada stosunkowo kompaktową budowę, regulowany przepływ oraz dobrze napowietrza wodę. Posiada on jedynie opcję zraszania (shower) bez mocnego strumienia, co dla niektórych może być problemem (dla mnie akurat nie było).
Zbiornik, jak wszystko, posiada swoje wady. Największą jest problem z jego całkowitym opróżnieniem. Jeszcze nie wiem jak go zabezpieczyć przed zimą. Szczególnie obawiam się o możliwość uszkodzenia pompy w niskich temperaturach, ale o tym będę mógł napisać coś więcej za pół roku.
Pierdoły z który się obecni zmagam to przyłącza na zabudowie. Same zawory chodzą bardzo ciężko, co w połączeniu z ich umiejscowieniem (ciężko wsunąć dłoń w zagłębienie pomiędzy szufladami a paką) sprawia że ich otwarcie wymaga czasami jakiegoś długiego przedmiotu jak nóż lub śrubokręt. Sądzę że obrócenie dźwigni o 90 stopni, lub wymiana zaworu na inny rozwiąże problem.
Drugi to cieknąca złączka. Wąż oraz końcówki posiadam Gardeny. Nie chce się on za cholerę szczelnie wklikać na męską złączkę zabudowy, przez co pompa co 1-2 sek dopompowuje ciśnienie. Nie mam niestety informacji czyjej produkcji są złączki. Kolor sugeruje Cellfast, więc spróbuje podobierać jeszcze żeńską stronę od innych producentów.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

stasik
Posty: 274
Rejestracja: 09 sty 2021, 21:42
Auto: KDJ95

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: stasik »

W kwestii nieszczelności złączek Gardeny - zanim wykupisz całą Castoramę różnych modeli, spróbuj potraktować sprawę po hydraulikowemu, czyli taśmą teflonową. Część instalacji wodnej w wakacyjnej chałupie mam zrobioną na wężach ogrodowych, przy którejś modernizacji i rozbudowie dołożyłem sporo Gardeny, ale też i innych firm, bo nie wszystko co sobie wymyśliłem dało się dostać. W kilku miejscach ciekło i dopiero taśma teflonowa pomogła :-)

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: Templar »

Ale cieknie na szybkozłączce więc taśma tu nic nie pomoże niestety. Jeśli już to wymiana oringów na większe i przesmarowanie jakimś mazidłem. Sądzę że jednak zakupienie interfejsu jednej firmy rozwiąże sprawę :)

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: kylon »

Ostatnio kupowałem Gardena Premium. Nie wiem jeszcze czy jest lepsza.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: Rokfor32 »

Ja wyszperałem w lokalnym sklepie złączki (do węży ogrodowych) wykonane z mosiądzu. Powymieniałem (na ogrodzie) sukcesywnie te, co się łamały (plastikowe), i jak na razie mam spokój - ale to dopiero ten sezon się testuje. Zobaczymy po zimie.

Plastiki, dowolnego producenta, w warunkach ogrodu, zwykle po roku były do śmieci - ale niszczy je głównie słońce. W aucie nie ma zwykle bezpośredniej ekspozycji, więc dobrej jakości plastik powinien wytrzymać.

Z oringami jest problem, bo te miękkie, typowo w złączkach - parcieją. Silikonowe (można zapodać samemu) - są delikatne, i łatwo ulegają uszkodzeniu (ścięciu kawałka). Z kolei nitrylowe (typowe przemysłowe) są twarde, i niekoniecznie dają rade w dosyć luźno spasowanych złączkach.

stasik
Posty: 274
Rejestracja: 09 sty 2021, 21:42
Auto: KDJ95

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: stasik »

Templar pisze:
29 sie 2022, 20:06
Ale cieknie na szybkozłączce więc taśma tu nic nie pomoże niestety. Jeśli już to wymiana oringów na większe i przesmarowanie jakimś mazidłem. Sądzę że jednak zakupienie interfejsu jednej firmy rozwiąże sprawę :)
No właśnie szybkozłączki traktowałem taśma teflonową :-)

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: Templar »

To chyba nie jest najlepszy pomysł ;) Dziś zamówiłem po prostu dedykowane złączki Gardeny, za 15zł. Swoją drogą jest to pierwsze cieknące złącze ogrodowe, od około 10 lat, nawet między różnymi producentami, które mi się przytrafiło... ;) A- i żeby było śmieszniej to na złączu do tankowania nie cieknie...

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: Rokfor32 »

Ja te mosiężne (oprócz ogródka) już wcześniej stosowałem w autach ale przy implementacji wymiennika ciepła do prysznica kempingowego. Uznałem, że temperatura w okolicach 80 st. złączki plastikowe zweryfikuje odmownie szybciutko.

W sumie - plastiku w takiej aplikacji nie testowałem - ale mosiądz sprawdził się bez scen.

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: Templar »

Z drobnym poślizgiem, ale ostatecznie udało się zamknąć projekt oklejania paneli RhinoHide.

Miało być militarni, prosto i nie do końca poważnie ;)

Obrazek

By Adrenaline Shell.

ODPOWIEDZ