Oradek i moja LJ73 z 1991

Opis naszych samochodów.

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: oradek »

A oto i kolory kabelków przy reflektorach.

Przy okazji - czy w dobrym miejscu szukam złącza j1 i C15?

Przekaźniki Toyoty są dziwnie opisane.

Podpowiedzcie proszę które złącza są od cewki a które od obwodu sterującego?

Na Dimmer relay mam oznaczenie A i 3 a na pozostałych pinach nic. Ten pin oznaczony A ma kolor miedziany, pozostałe cynkowy.

Przekaźnik od świateł, to po wielkości można poznać, piny zasilania to te większe zapewne...
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

O.Radek lj73 2LT-II


Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: oradek »

Dziękuję wszystkim za pomoc. Sporo e-maili. Super. Ciekawe, że różne schematy są do tego auta, mniej więcej zbieżne, ale różne.

Walka trwa. Zobaczymy co z tego wyniknie :)

O.Radek lj73 2LT-II


Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8299
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: Rokfor32 »

Sterowanie plusem, wersja europejska. Kluczowy jest kolor biały z czarnym paskiem (W-B). W instalacjach toyoty ZAWSZE to jest masa. Wersje sterowane masą nie mają tego kabelka przy wtyczce lampy.

Przekaźniki - weź se je odwróć - mają opisy od góry ... :mrgreen: Normalnie na nich pisze - "dimmer relay", "headlight relay" :wink:

ps. W starszych autach, w tym w J7, masa idzie również kolorem brązowym. Z tym, że brązowy został jako masa czujników, i modułów elektronicznych - masa mająca funkcję sterującą. Masa odpowiadająca za zasilanie urządzeń - biały z czarnym paskiem. Wcześniej, w J4 na przykład - cała masa to brązowy. Acz - też może być, że w końcówce modelu pojawiał się już biało - czarny. Zmiana koncepcyjna była jakoś na początku lat '80.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8299
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: Rokfor32 »

Istniało w przyrodzie jedno wydanie zbiorcze EWD dla J7- to co krąży po sieci to w części fragmenty tegoż. Tam były zebrane wszystkie wersje poliftowe, ze wszystkich rynków. Schemat jest narysowany jako uniwersalny (przez co w sumie łatwo się pomylić, jak dla danego detalu jest kilka torów na rysunku, z przypisami która wersja) - ale rozpiska umiejscowienia elementów, wiązek czy złączy - to już było po nowemu, i bardzo czytelnie i dokładnie.

Dla młodszych modeli schematy sa już robione inaczej - o wiele bardziej czytelnie.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8299
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: Rokfor32 »

A - i weź se otwórz te przekaźniki, ten plastik daje się dosyć łatwo zdjąć. Na dolnym zdjęciu masz ślady rudej - ten przekaźnik mógł po prostu nabrać wody, i może być skorodowany w środku - i możliwe, że trza go po prostu wymienić - a nie kopać po instalacji :wink:

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: oradek »

Największy problem ze światłami polega na tym, że poprzedni właściciel coś zmotał.
Nie wiem do końca co, gdzie, jak i dlaczego.

Poza 2 fabrycznymi przekaźnikami dodał jeszcze dodatkowe obwody i trzeci przekaźnik, spięty z przekaźnikiem świateł mijania (Dimmer) i przewodami pod kierownicą. Działało, ale było to zrobione w taki sposób, że się rozleciało. Chcę wrócić do stanu fabrycznego, ale nie wiem gdzie są dodatkowe niespodzianki.

Na chlooski rozum, coś jest nie tak z masowaniem obwodów, bo pojawia się niewielkie napięcie po stronie przewodów masowych (od 0,01 do 2,5V). Muszę sprawdzić insyalację/kable od masy na kierownicy.

Faktycznie rdza jest na tych przekaźnikach. Próbowałem otwierać, ale plastik tak stary, że pęka w rękach. Nie chciałem rozwalić, chciałem zmierzyć, ale nie wiem w końcu który pin od czego. Wczoraj nie skończyłem pomiarów, dzisiaj zaraz się za to wezmę..

Muszę sprawdzić, czy w serwisie dam radę kupić takie przekaźniki.
Jeśli nie, to muszę zdjąć podstawę przekaźników i obejrzeć ją, żeby niczego nie przegapić pod spodem, co tam jest fabrycznie spięte i niefabrycznie, żeby móc wymienić wszystko tzn założyć nowe podstawki przekaźników, pasujące pod występujące w sprzedaży, nowe przekaźniki.

O.Radek lj73 2LT-II




Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: oradek »

Ok, rozebrałem. Przekaźnik od świateł działa (dimmer).

Było oczywiście sporo brudu na stykach, które oczyściłem.

Dzięki rozebraniu mogłem podejrzeć co od czego. Więc już wiem, że po prostu, wszystko ułożone jest dokładnie tak, jak na schemacie.
Cewka pobiera 0,15A, oporność 80 ohm.ObrazekObrazek

O.Radek lj73 2LT-II


Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8299
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: Rokfor32 »

Kupisz je bez ceregieli na allegro - to standardowe graty ze starszych toyot plaskatych. Ino trza być elastycznym na nazewnictwo stosowane przez handlarzy - różne cuda w opisach wymyślają :wink:

Ale - googlajka pomaga w wyszukiwaniu obrazem.

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: oradek »

Przekaźniki wyczyściłem, kąpiel w IPA, oczyszczanie z powierzchownej rdzy, brudu i styki z nalotu, sprawdziłem 8 razy. Działają dobrze.

Dimmer albo miał problem z cienkim przewodem od cewki, albo to ja w czasie czyszczenia popsułem sam, więc naprawiłem, teraz musi działać i jest już pewny.
Te przekaźniki to stara, solidna konstrukcja. Cewki 2x większe niż we współczesnych bezpiecznikach, podobnie, jak styki, są dużo grubsze niż w obecnie stosowanych. Jeśli mam zmieniać na inną, używkę, to w tym przypadku, nie ma to sensu, stare dobre na inne, stare i być może dobre. Moje po wyczyszczeniu posłużą jeszcze. Jeśli na coś zmienię kiedyś to tylko na nowe, acz niechętnie.

W schemacie "Body Electric" jest napisane, że "power source circuit Has been simplified" ale w schematach od 3 osób, które dostałem na email, nie ma akurat stron BE 10 i BE11.

Widać jedno źródło skanu jest :)

To uproszczenie, ma jakiś wpływ na światła?

Polecam wszystkim właśnie plik "body Electrical system", bo jest tam napisane dość dokładnie co i jak jest zrobione a nawet, jak to zmierzyć.

W ramach działalności edukacyjnej, wrzucam zdjęcia schematów, dla potomnych i porównawcze foto przekaźników

- producent nieznany dla VAG (model 373), 2020 rok produkcji, Made in Portugal,
VS
- DENSO dla TOYOTA, rok produkcji 1990 Made in Japan.

Obrazek
ObrazekObrazek
O.Radek lj73 2LT-II
ObrazekObrazek

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8299
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: Rokfor32 »

To co wkleiłeś to nie EWD. Dlatego nie masz dokładnie rozpisanej strony zasilania (i odsyłacz do innej strony).

Poanalizuj sobie te schematy co Ci wysłałem. Jak załapiesz metodologię - to już pójdzie łatwo :wink:

Awatar użytkownika
piter69A
Posty: 612
Rejestracja: 30 sty 2009, 14:48
Auto: HZJ-73, HDJ-100, 2xGAZ69
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: piter69A »

Podeślij na PW adres email to podeśle ci manuala ze schematami.
Może coś z tego będzie pomocne.

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: oradek »

Mam już wszystkie schematy. Wszystko w tych schematach, które mam, jest dla mnie jasne, ale dzięki.

Na zdjęciach powyżej są dane do stron instrukcji ze wskazówkami, jak i gdzie dokonywać pomiarów diagnostycznych, a nie schematy instalacji świateł. Schemat wrzucam poniżej.

Instalacja świateł jest niby prosta, ale pod warunkiem, że między przekaźnikami fabrycznymi a przełącznikami i światłami, ktoś nie narobił jakiejś rzeźby.

Nie chciałem wrzucać wszystkich schematów, wrzuciłem tylko strony z instrukcji z wyjaśnieniem, jak i gdzie mierzyć, żeby sprawdzić działanie wszystkich obwodów świateł (przekaźniki i przełączniki) dla potomnych ;)

Dziś założyłem przekaźniki.
Miałem irracjonalną nadzieję, że może jakimś cudem zadziała, ot tak, po wywaleniu dodatkowego przekaźnika i konserwacji oryginalnych przekaźników. Ot, może przekaźnik był dodany, bo oryginalny komuś nie działał a nie sprawdził dlaczego...

Jednak na razie nie zadziałało.

Więc zacząłem sprawdzać dalej, zmierzyłem złącze pod kierownicą, zgodnie z instrukcją, którą wrzuciłem powyżej.
Na pinach (10 i 13) po stronie wiązki od karoserii, tam gdzie powinna być, jest masa (biało czarne przewody), minimalna oporność.

Czyli to nie brak masy na przełącznikach przy kierownicy jest problemem.

Szkoda, bo to byłaby prosta naprawa.

Miałem już wziąć się za pomiar działania przełącznika wg instrukcji, czyli miernik w tryb pomiaru ciągłości obwodu:
- pin B6 (R-G) i pin B13 (W-B) - w pozycji przełącznika Off powinno nie być ciągłości, w pozycji LOW powinna być a w pozycji HI znów brak;
- pin B5 (RY) i B13 (WB) ciągłość tylko w pozycji przełącznika świateł HI.

Jednak zanim do tego etapu dotarłem, rzuciłem okiem na bezpieczniki, żeby nie szukać dziury w całym.

Zobaczyłem, że spaliły się niektóre bezpieczniki, ale nie mogłem znaleźć zapasowych, więc kolejna przerwa, ciąg dalszy nastąpi...

Jak zwykle, nie ma pod ręką tego co potrzebne, kupię kolejne 5 kompletów to 2 minuty później znajdzie się poprzednich 30 ;)

Proforma jeszcze rzuciłem okiem tylko na pomiar wg instrukcji, o dziwo na pozostałych pinach złącza, które zdążyłem zmierzyć, wychodzi dokładnie odwrotnie niż w instrukcji, zamiast "continuuity" czyli masy, jest 12V.

Zanim nie wymienię bezpieczników, nie wyciągam jednak żadnych wniosków.

Profilaktycznie, zdjąłem jeszcze na koniec panel z przekaźnikami, zobaczyć czy są tam wszystkie przewody, bo na pewno jeden był dodany do tego dodatkowego przekaźnika...

To był błąd, pod spodem jakaś sieczka z przewodami, po prostu rzeźba spięta czarną taśmą :/

Ktoś zamiast naprawić, chyba stworzył coś własnego. Działało mu, więc dla siebie i na chwilę dobrze zrobił. Szkoda tylko, że chyba coś namieszał przy okazji w oryginalnej instalacji.

Teraz już wiem, że raczej trzeba by sporo rzeczy przerobić, żeby wrócić do w miarę oryginalnego stanu.

Chciałbym przywrócić oryginalny stan, ale jeśli ma to oznaczać klęczenio-leżenie pod kierownicą w aucie, przez bliżej nieokreślony czas w całkiem niewygodnej pozycji lub ewentualnie wyjęcie całej deski i wiązki z auta, co znów będzie oznaczało unieruchomienie auta na dłuższy czas, to mam mieszane uczucia.

Mogę zamiast tego odciąć oryginalne 6 przewodów przy reflektorach, dodać przy akumulatorze dwa przekaźniki i bezpieczniki a w kabinie jakiś przełącznik (zero, mijania i drogowe) plus przewody od przełącznika do przekaźnika... Szybko, prosto, max 2 godziny pracy i będzie działało = bardzo kuszące.

Minus dodania takiej nowej instalacji do świateł - stary, zintegrowany przełącznik przy kierownicy nie będzie obsługiwał świateł, tylko kierunkowskazy i podświetlenie tablicy...

Prześpię się z tym, jutro wymienię bezpieczniki, zobaczę w świetle dnia te przewody zmotane pod przekaźnikami i zdecyduję.

Jednak nie pałam specjalnym pragnieniem przywracania auta do oryginalnego stanu.
ObrazekObrazek

O.Radek lj73 2LT-II


Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: oradek »

Męczyła mnie wizja leżenia na podłodze w aucie i myślałem, co zrobić.

Przyszła mi do głowy jeszcze jedna opcja.
Po co szukać, co jest w wiązce dodane czy uszkodzone, skoro dostęp koszmarny i wbrew pozorom, trudno prześledzić przebieg odcinka wiązki między przekaźnikami a złączem pod kierownicą. Zwarcie nie tak łatwo można znaleźć.

Nie działają światła mijania i drogowe.
Sprawdzę, ale zakładam, że mam/będę miał żarówki dobre, bezpieczniki dobre, przełącznik dobry, przekaźniki dobre (oczywiście jutro to jeszcze raz zmierzę po wymianie bezpieczników :) )

Więc jeśli to wszystko okaże się dobre to wina leży w przewodach.

Więc jeśli dodatkowo naprawię oryginalne przewody, które to wszystko ze sobą łączą, czyli zlikwiduję wszelkie połączenia dodatkowe ukryte pod tablicą w wiązce, przepięcia które tam się pojawiły, to będzie, jak fabryka chciała i wtedy zadziałają światła w oryginalnej instalacji.

Znaleźć miejsce gdzie się robi zwarcie będzie trudno. Można, oczywiście, żarówka, macanie, odizolowanie, szarpanie...

Zamiast rozplątywać wiązkę, odwijać ze starej izolacji, mierzyć opór, szukać zwarcia i łatać oryginalną wiązkę, do której jest koszmarny dostęp, to może skrócić sobie pracę?

Przy przekaźnikach i przy kostce pod kierownicą, czyli na odcinku, który ma jakieś przeróbki podejrzane, odetnę 3 przewody, tylko te od świateł mijania i drogowych (idące między przekaźnikami a światłami) i wstawię własne, nowe, bezpośrednie.

Przewody nowe będą już bezpośrednio łączyć, jak fabryka chciała, bez żadnych kombinacji, wstawię je w te miejsca, w których powinny być, między przekaźnikami a złączem pod kierownicą, do tych samych nóżek przekaźników i do tych samych pinów w złączu pod kierownicą.

Wtedy powinno zadziałać?

Na wstępie muszę wymienić oczywiście wszystkie bezpieczniki, sprawdzić czy w gnieździe przekaźnika "Headlight relay" na gnieździe nóżek nr 4 i 1 mam stałe 12V, oraz czy od przekaźnika Dimmer z nóżek 2 i 4 idą faktycznie przewody + do świateł.

Chyba to dobry plan?

Od przekaźnika Headlight dam 2 nowe przewody:
- z nóżki 2 przewód do nóżki 1 w przekaźniku Dimmer,
- z nóżki 3 przewody do pinów 4 i 12 we wtyczce pod kierownicą.

Od przekaźnika Dimmer wystarczy dać tylko 1 nowy przewód:
- nóżka 3 przekaźnika do pinu 5 w kostce pod kierownicą.

Metr przewodu i 15 minut pracy, 30 ze zmierzeniem ciągłości obwodów świateł i zasilania oraz zakupem i wymianą bezpieczników ;)

Gdyby nawet okazało się, że nie idą przewody z przekaźnika "Dimmer" do świateł, czyli coś na tym obwodzie też było przerobione, to łatwo można położyć nowe dwa przewody.






O.Radek lj73 2LT-II



Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8299
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: Rokfor32 »

Szanse na to, że masz uszkodzenia w oryginalnej wiązce głównej są niewielkie. Właściwie żadne.

Owszem, może się zdarzyć, jak przez który kabelek w wiązce pójdzie pełne zwarcie, i się izolacja stopi. Ale to zawsze zostawia ślady - taki kabelek topi izolację na całej swojej długości, więc takiego podejrzanego sprawcę po prostu widać na zewnątrz (przy wtyczkach).

W 99,9% przypadków powodem cyrków są efekty czyjejś radosnej twórczości - i zwykle wystarczy owa twórczość wyeliminować, i poskładać jak ma być.

W Twoim przypadku i tak należy rzeźbę wyeliminować - bo nie masz bladego pojęcia poco jest zrobiona i w co ingeruje. Więc może wywołać kolejne problemy w przyszłości.

Więc - od tego zacznij. Wykręć se fotel, wtedy robi się lepszy dostęp, pomoże też jak zdejmiesz licznik - jest wówczas lepszu dostęp do tej części wiązki, bo ona tam właśnie leci.

Masz teraz więcej czasu - tym bardziej drogi na skróty sa bez sensu.

RAT
Posty: 640
Rejestracja: 02 lis 2015, 14:38

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: RAT »

Radek weź sprawdź bezpieczniki najpierw dokładnie i gniazda bezpieczników w puszcze, najlepiej powymieniaj bezpieczniki bo ja tek walczyłem u sobie z tym zapalaniem że zacząłem od dupy strony i szukałem wiązki itd a okazało się ze bezpiecznik który wyglądał na dobry miał jakąś przerwę.

ODPOWIEDZ