na przeszczepienie całości raczej się nie zdecyduje, bo zawias który mam mało ma wspólnego z LC95, czy 4r poza mocowaniami
a daje największa chyba satysfakcje, co do potencjalnych problemów stąd pomysł żeby pozyskać dawce, a nie kupować części do swapu. bo z moim szczęściem na pewno brakowałoby jakiejś rureczki czy czujniczka co tylko za miliony monet w ASO dostępny.
raczej na spokojnie będzie to robione, tj dwie budy do góry i zobaczmy co weźmiemy co zostawimy. oba auta są kompletne, wiec raczej nie spodziewam się zęby cos nas mogło zaskoczyć. co do miski to zobaczymy, dawca był okazją, a dodatkowo ma 50 koników więcej niż seqouia czy 100. jasne ktoś powie po co tyle mocy, odpowiedź bo lubie
a jakoś nie wyobrażam sobie żeby po swapie wsiąść do auta i dość do wniosku że jakoś nie jedzie
podsumowując staramy się bawić motoryzacją, a i tak najciekawsze i szalone rzeczy jeszcze przed nami
Obiecane krótkie podsumowanie Toyoty Tundry.
pierwsze wrażenie, jest takie że to auto kocha autostrady i jest stworzone do ciągnięcia przyczep, a dodatkowo bez żadnych kompleksów wjedzie w pole czy na wydmy. dopóki jedzie to jedzie, jak już stanie to brakuje blokad, albo ja nie umiem jeździć z kontrolą trakcji, uważam że bardziej przeszkadza. Gabaryty auta nie stanowią problemu w mieście, auto jest kwadratowe i widać wszystko bardzo dobrze, co było zaskoczeniem to zwrotność tego autobusu, jak pamięta się o długości to bez problemu da się tym jeździć
wnętrze, jest przepastne komfortowo 5 chłopa może nim jechać nawet w długa podróż, z tyłu jest chyba nawet wygodniej niż z przodu, 3 miejsce z przodu to raczej dla teściowej lub dla dziecka, więc robi za ogromny podłokietnik, schowków aż nadto
paka, nie mam porównania do normalnych pickupów ale jest ogromna, ale przez to ze jes tak wysoko ciężko z niej korzystać, a mam 188cm wzrostu.