Szulbor i historia mojego 4runnera

Opis naszych samochodów.

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Szulbor i historia mojego 4runnera

Post autor: Rokfor32 »

Silnik inny? W kilku detalach - ale nie gabarytem.

4R mk4 ma miskę olejową (2UZ) zbudowaną bardzo podobnie jak J12 czy hil (1KD). Wąska, i bardzo głęboka miska tylna, z przesunięciem na prawo.

Nie ma szans tego zastosować w zawiasie mk3.

Rynek amerykański to jednak też inne modele z tym silnikiem - i np. Tundra mk1 ma w tym silniku miskę ze studzienką z przodu - i być może to jest własnie odpowiedni dawca dla 4R mk3.

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Szulbor i historia mojego 4runnera

Post autor: kylon »

[MOD] Proszę wyrażać swoje wzburzenie nie używając słów powszechnie uważanych za obraźliwe bo będzie ban.

Ja ***** Rokfor. Znowu teoretyzujesz i patrzysz przez pryzmat szukania po polskich śmietnikach. Goście wkładają na świecie a w Starym Sączu wszystko się zmienia. Będzie potrzeba zmiany miski to ją zmienimy. To nie jest problem. Wspominałeś że zrobiłeś ileś swapów a jak Cię poprosiłem o konkrety to nagle inny silnik i jeszcze nie zrobiony. Odpuść. Daj innym mieć radość z budowania. Sam piszesz, że nie potrafisz odpalić filmu na Youtubie. Inni to potrafią. Powiem więcej. Potrafią dzwonić do Stanów i zamawiać odpowiednie graty, które tam są tańsze niż tu w stodołach 4x4.

Awatar użytkownika
szulbor
Posty: 392
Rejestracja: 25 sty 2014, 20:29
Auto: Toyota 4runner 3rd 5VZ-FE 3.4ccm Supercharged
Kontakt:

Re: Szulbor i historia mojego 4runnera

Post autor: szulbor »

na przeszczepienie całości raczej się nie zdecyduje, bo zawias który mam mało ma wspólnego z LC95, czy 4r poza mocowaniami :) a daje największa chyba satysfakcje, co do potencjalnych problemów stąd pomysł żeby pozyskać dawce, a nie kupować części do swapu. bo z moim szczęściem na pewno brakowałoby jakiejś rureczki czy czujniczka co tylko za miliony monet w ASO dostępny.

raczej na spokojnie będzie to robione, tj dwie budy do góry i zobaczmy co weźmiemy co zostawimy. oba auta są kompletne, wiec raczej nie spodziewam się zęby cos nas mogło zaskoczyć. co do miski to zobaczymy, dawca był okazją, a dodatkowo ma 50 koników więcej niż seqouia czy 100. jasne ktoś powie po co tyle mocy, odpowiedź bo lubie :) a jakoś nie wyobrażam sobie żeby po swapie wsiąść do auta i dość do wniosku że jakoś nie jedzie :) podsumowując staramy się bawić motoryzacją, a i tak najciekawsze i szalone rzeczy jeszcze przed nami :)

Obiecane krótkie podsumowanie Toyoty Tundry.

pierwsze wrażenie, jest takie że to auto kocha autostrady i jest stworzone do ciągnięcia przyczep, a dodatkowo bez żadnych kompleksów wjedzie w pole czy na wydmy. dopóki jedzie to jedzie, jak już stanie to brakuje blokad, albo ja nie umiem jeździć z kontrolą trakcji, uważam że bardziej przeszkadza. Gabaryty auta nie stanowią problemu w mieście, auto jest kwadratowe i widać wszystko bardzo dobrze, co było zaskoczeniem to zwrotność tego autobusu, jak pamięta się o długości to bez problemu da się tym jeździć

wnętrze, jest przepastne komfortowo 5 chłopa może nim jechać nawet w długa podróż, z tyłu jest chyba nawet wygodniej niż z przodu, 3 miejsce z przodu to raczej dla teściowej lub dla dziecka, więc robi za ogromny podłokietnik, schowków aż nadto

paka, nie mam porównania do normalnych pickupów ale jest ogromna, ale przez to ze jes tak wysoko ciężko z niej korzystać, a mam 188cm wzrostu.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Szulbor i historia mojego 4runnera

Post autor: Rokfor32 »

Te 50 koników więcej wynika z systemu VVTi - starsze 2UZ go nie miały. Pewnie da się to wysterować z aftermaketowego kompa - ale wygodniej jest przeszczepić ori sterowanie - w takim wypadku kompletny dawca jest w zasadzie niezbędny, żeby nie bawić się z immobilizerem.

Zostawiając obecny zawias miska olejowa będzie potrzebna inna - Kylon zrobił już tyle tych swapów, że na pewno ma w pamięci jaka :wink: - na tą w mk4 ja się bym chyba zapisał. Może akurat spasuje do mojego projektu - na wiosnę będę wiedział więcej co do potrzebnego mi kształtu.

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Szulbor i historia mojego 4runnera

Post autor: kylon »

Ja nie będę pisał, że zrobiłem kupę swapów a potem będę się rakiem wycofywał, że w trakcie i że jeszcze nie i że z innym silnikiem jednak. Nie zrobiłem takiego ale spokojnie to ogarniemy. Lubię ciekawe wyzwania i wciąż się uczę. Jeszcze dwa lata temu robiliśmy blachę na zewnątrz. Teraz mamy fajne własne zaplecze maszynowe i dwóch bardzo doświadczonych blacharzy. TIG MAG itp. Wszelkiego rodzaju maszyny CNC niedaleko naszej firmy a już myślę o zakupie czegoś własnego. 2UZ z miską od Sequoi wchodzi i jest to potwierdzone w kilku źródłach włącznie ze zdjęciami bez potrzeby przenoszenia belek. W obu przypadkach 4Runnker MK3 z silnikowm 5VZ-FE. Czy miski są takie same się okaże.

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Szulbor i historia mojego 4runnera

Post autor: kylon »

Taka jest potrzebna miska i taka pasuje od Sequoi. Jak będzie inna to się ją zmieni albo dorobi. Dla zrozumienia tematu jest potrzebne inne podejście takie jak napisał Szulbor. Chcemy się bawić motoryzacją a nie drutować. I jeśli kotoś będzie żył w przekonaniu szukania wszystkiego po śmietnikach a nie nowocześnie to tego nie pojmie.

Obrazek

Obrazek


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Szulbor i historia mojego 4runnera

Post autor: kylon »

Tundra ma taką samą 8)

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Szulbor i historia mojego 4runnera

Post autor: kylon »

I ponownie 2UZ w MK3 ;-) Miska idealnie pasuje.

Obrazek

Obrazek


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Szulbor i historia mojego 4runnera

Post autor: Rokfor32 »

To na zdjęciu to jest część miski - cała to też ta druga część aluminiowa. Do wymiany są obie - plus inny smok.

Nie pisałem, że robiłem multum swapów 2UZ - ino że multum swapów różnych silników w różnych konfiguracjach. W tym dwa na 1UZ, i teraz trzeci (w trakcie) na 3UZ. Żadnego powtarzalnego schematu, każdy projekt inny, i każdy analizowany z wielu stron, pod kątem dostępności czy kompatybilności gratów. Stąd dobrze wiem jak wygląda ori miska w MK4 - bo ją brałem pod uwagę w innym projekcie, ale odpadła, z przyczyn technicznych. I wiem, że do mk3 się je zastosować nie da - bez podpierania się yankeskimi filmikami :wink:

Jeżeli z Tundry/Sequoi pasuje - to dobrze. Obejdzie się bez rzeźbienia ramy - acz ja bym skorzystał mając całego dawcę. W aucie nadal pozostaje słaba przekładnia kiery, słaby przedni dyfer, i mikre przeguby zewnętrzne. A rośnie moc i moment napędu. I to sporo.

No ale co ja się tam znam - sama teoria przecież ... :wink:

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Szulbor i historia mojego 4runnera

Post autor: kylon »

I części aluminiowej też nie można odkręcić i przykręcić? W połowie tamatów na tym forum można poczytać jak jest wszystko źle zrobione na etapie projektowym. Więcej optymizmu. Jak byś śledził uważnie co Szulbor napisał to byś zauważył że już jest sporo zmienione z przodu włącznie z przegubami na mocniejsze i nie chce ramy zmieniać. Cieszę się, że mogę się bawić w takie tematy mając do dyspozycji to co potrzeba a nie to co leży pod płotem ;-). Cieszę się też że Yankeskie filmiki są gdzie można coś zobaczyć w realu a nie czytać tylko opowieści wizjonerskie. Zrobiłem kilka siedemdziesiątek w automacie i full drive ale boję się pomyśleć ile by to trwało z Twoim podejściem ;-). Cały świat się myli ino jak niezdobyta wioska Galów Rokfor posiada lekarstwo na uleczenie owego.

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Szulbor i historia mojego 4runnera

Post autor: kylon »

I dodam drobiazg w całej ten bezsensownej dyskusji. Miska aluminiowa od Sequoi kosztuje 154 dolary nowa zaś część blaszana 115 dolarów. Zapewniam Cię, że są to małe koszty jeśli ktoś się decyduje na zakup całego auta aby mieć wszystko pod ręką. Zwłaszcza, że pozostałe części się sprzeda. I łatwiej zmienić miskę mając całego 4Runnera niż szukać Sequoi i mieć auto z dup..y potrzebne.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Szulbor i historia mojego 4runnera

Post autor: Rokfor32 »

W tym konkretnym przypadku też bym zakupił 4R mk4 w całości (bo to komplet z inną skrzynią (pięciobiegową) i innym reduktorem - Tundra to part time). Tyle że właściwa miska olejowa była by już w jego bagażniku.

Tę lekcję (zwracania uwagi na tego typu detale) mam już po prostu zaliczoną ... :wink:

Przy okazji - amerykańskie filmiki zdradzają, jak ominąć lewym wydechem drążek od kolumny kiery? Bo moje teoretyczne rozważania wskazują na problematyczna kolizję w tym miejscu ... :wink:

Mała podpowiedź - wydechy z 1UZ z pierwszych odsłon. Lub lexusy SC/Soarer. Kolektory są krótsze, niż w późniejszych wersjach, i to całkiem sporo, bo około 8cm, i kończy sie flanszą, a nie jest monolitem razem z katalizatorem, jak w mk4. Nie załatwia to całkiem problemu kolizji - ale przynajmniej drążek nie wyjdzie wewnątrz przedniego katalizatora, i może być że kolankami się uda go ominąć jakoś zgrabnie. A potem w razie problemów rozkręcić wydech - bez ściągania do tego nadwozia.

To tak teoretycznie oczywiście - bo przecież nie zrobiłem takiego swapu to skąd mam wiedzieć takie rzeczy ... :wink:

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Szulbor i historia mojego 4runnera

Post autor: kylon »

Tak teoretycznie gdybyś jednak umiał odpalić fimiki Yankesów byś zobaczył, że jest tam poruszona kwestia kolumny ;-) i pokazują cały proces wkładania tego silnika :wink:. I nie jest to jedno auto. Tych swapów jest sporo ale oni przecież to zrobili a nie gdybali :wink:.
Rokfor. Nie ma sensu ta dyskusja. Damy sobie radę. Naprawdę 8)

Awatar użytkownika
szulbor
Posty: 392
Rejestracja: 25 sty 2014, 20:29
Auto: Toyota 4runner 3rd 5VZ-FE 3.4ccm Supercharged
Kontakt:

Re: Szulbor i historia mojego 4runnera

Post autor: szulbor »

Chłopaki na rozmowy i dyskusje co spierdolone co się udało będzie czas jak się auto zbuduje. Wtedy piwka w dłoń i można będzie pogadac Teraz trzeba tylko trzymać kciuki. Teraz są 2 auta, plus dostęp do części wszelakich plus możliwości robienia swoich. Nikt nie upiera się że to jedyne słuszne podejście. Rokfor pewnie masz rację że najłatwiej byłoby budę postawić na ramię od 4 gen. Ale tak zrobić nie chce. Zawieszenie zrobione jest pode mnie i innego nie chce. Może idziemy dookoła, może się mylimy zobaczymy. Na pewno będzie kupę frajdy . A jestem raczej przekonany że zabieg jest wykonalny.

Wysłane z mojego LIO-L29 przy użyciu Tapatalka


Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Szulbor i historia mojego 4runnera

Post autor: Rokfor32 »

Nie twierdzę przecież, że się coś nie da, albo że nie ma sensu. (poza oczywistym faktem, że poprawianie fabryki ma mało sensu. Przynajmniej niektórzy tak twierdzą :mrgreen: ). Staram się Wam naświetlić możliwie najlepiej temat od strony praktyka - i kogoś kto zna te modele naprawdę dobrze. Tak samo jak temat swapowania silników - i potencjalne problemy związane z tym zabiegiem w tych konkretnie modelach. Problemy o których wiem z praktyki własnej - a nie z przeglądania filmików.

Silniki serii UZ Yankesi wkładają do 4R od modelu mk1 - z różnymi efektami końcowymi tych zabiegów. Mają rozmach - środki i dostęp do gratów. Ale kultury technicznej to bym się jednak od nich nie uczył ... :wink:

Powyższe polecam Wam pod rozwagę - bo dawcę gratów macie sztuk jeden. I na pewnym etapie projektu dojdziecie do takiego momentu - kiedy realia zweryfikują Wasza "wizję". A stopień zaawansowania zmian - czy też rodzaj i zakres wprowadzonych modyfikacji nie pozwoli już na rezygnację, i wdrożenie "planu B". Ja przecież nie pisałem o opcji łatwiejszej - ino takiej, którą uważam za bardziej sensowną z technicznego, kostruktorskiego punktu widzenia.

Uważasz, że zawias long trawel jest fajny. Pewnie jest - nie mam danych, żeby dyskutować. Na pewno też kosztował swoje, i szkoda wyrzucać. Ale weź i po porostu pomierz parametry zawiasu mk4 - ten model ma zwiększony rozstaw kół (whel base) względem poprzedniego modelu. I to sporo - co oznacza w praktyce, że najprawdopodobniej wahacze tez są dłuższe. Jak zapodasz do takiego zawiasu (z mk4) amor który masz obecnie - to co wyjdzie?

To nie są tezy - to są pytania. Moje doświadczenie podpowiada - że lepiej sie 10x zastanowić, i obgadać temat W SZCZEGÓLNOŚCI z opiniami krytycznymi - niż działać bez odpowiedniego przemyślenia.

ODPOWIEDZ