UZJ 40 by Rokfor

Opis naszych samochodów.

Moderator: luk4s7

pinc6x6
Posty: 522
Rejestracja: 29 wrz 2010, 10:47
Auto: Hilux
Kontakt:

Re: UZJ 40 by Rokfor

Post autor: pinc6x6 »

plum76 pisze:
23 lut 2024, 17:32
Tez czytam o tym i pojęcie POJAZD HISTORYCZNY wynika z ustawy o Ubezpieczniach. Nie znajduje tego w ogólnych ustawach pod które podchodzą przeglądy techniczne.
paweł
Do kogo można by się zwrócić o wykładnię? Też przed chwilą czytałem i faktycznie jest auto zabytkowe co jest węższym pojęciem niż historyczne (chyba).
a już się cieszyłem :mrgreen:

Awatar użytkownika
PblO
Posty: 578
Rejestracja: 07 maja 2018, 14:29
Auto: LX450 '97, RJ70 '85, FZJ80 '97
Kontakt:

Re: UZJ 40 by Rokfor

Post autor: PblO »

pinc ma rację, pojazd historyczny wcale nie musi mieć żółtych tablic. Teoretycznie zgodnie z ustawą o ubezpieczeniach, historyczny na białych może być zwolnionym z obowiązku płacenia OC, ale jak to Polsce ilu urzędników tyle opinii.
2 lata temu mnie to interesowało i wtedy musiał mieć żółte aby być zwolnionym z przeglądów - być może coś się zmieniło.

Awatar użytkownika
Jake
Moderator
Posty: 2300
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: UZJ 40 by Rokfor

Post autor: Jake »

Tak zmienilo sie, pinc ma racje.

Awatar użytkownika
plum76
Klubowicz
Posty: 2138
Rejestracja: 10 gru 2009, 16:04
Auto: UZJ40
Kontakt:

Re: UZJ 40 by Rokfor

Post autor: plum76 »

Jake - w jakim zakresie ma racje? Auto historyczne nie musi mieć przeglądów?

Awatar użytkownika
Jake
Moderator
Posty: 2300
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: UZJ 40 by Rokfor

Post autor: Jake »

Aj, za szybko czytam a za malo ze zrozumieniem. Pojazd historyczny nie musi miec OC i nie musi spelniac wspolczesnych norm ekologicznych i jakosci spalin.

Badanie technicznie nie jest obowiazkowe - zadne samochod nie musi go miec, o ile nie wyjezdza na publiczne drogi. Natomiast jesli ma jezdzic - to kazdy musi je miec wazne. Zabytkowy na zoltych tez musi miec badanie techniczne - tylko wykonane jednorazowo jest wazne bezterminowo.

pinc6x6
Posty: 522
Rejestracja: 29 wrz 2010, 10:47
Auto: Hilux
Kontakt:

Re: UZJ 40 by Rokfor

Post autor: pinc6x6 »

kpeugeot pisze:
23 lut 2024, 17:10
pinc6x6 pisze:
23 lut 2024, 16:37
plum76 pisze:
23 lut 2024, 16:08
musze, bo to nie jest historyczne. Mam normalne tablice.
paweł
Mylisz historyczne z zabytkowym. Przed chwilą dzwoniłem do Urzędu Komunikacji i potwierdzili. Wystarczy że auto skończy 40 lat. Nie potrzeba żadnych zaświadczeń ; dzieje się to z automatu ; zadzwoń i się spytaj.
tylko musisz panu czy pani w urzędzie dobrze wytłumaczyć o co chodzi i nie dać się zbyć :mrgreen:

https://rkb.pl/faq/co-jest-pojazd-historyczny/
Nieststey nie masz racji. Musi być na żółtych.
Wychodzi na to ,że macie rację nad czym bardzo ubolewam :mrgreen: znowu trzeba będzie się stresować!

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8424
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: UZJ 40 by Rokfor

Post autor: Rokfor32 »

Jeżeli by tak było, dla pojazdów historycznych, jak dla zabytkowych (na żółtych) - to po prostu kolejne BT po przekroczeniu 40 lat było by z datą kolejnego (bo diagnosta to wpisuje, czyli datę kolejnego badania) jako "bezterminowo". Przy żółtych taki wpis robi od razu WK (bo do zmiany tablic pojazd musi i tak mieć aktualne BT, więc Starostwo stwierdza jedynie, że jak dostaje żółte - to kolejnego BT już mieć nie musi)

Ubezpieczenia.
KAŻDY pojazd na publicznym MUSI być ubezpieczony. Zabytkowy czy historyczny również. Zatem, jeżeli tu jest mowa o jakichś bonusach związanych z wiekiem (czy żółtymi tablicami) - to jedynie w kwestii ciągłości ubezpieczenia. Na żółtych nie ma musu (czy jako historyczny - nie wiem). Ale - to wszystko. Jak jest na czarnym - ubezpieczenie ma być. ZAWSZE.

Czy jest to profit dla auta używanego normalnie, czyli cały rok (acz na żółtych blachach) - to już raczej dyskusyjna sprawa. Generalnie stawki ubezpieczeń czasowych (krótszych niż cały rok) są jednak sporo wyższe niż standardowe OC. Inaczej mówiąc - na dzień czy tydzień si pewnie opłaci. Na miesiąc - pewnie też. Ale na trzy miechy (wakacje powiedzmy) - to obstawiam że stawka będzie porównywalna już z normalną, całoroczna polisą.

Kolejna sprawa - PZU sie już jakiś czas temu wycofało z tej spec zniżki dla pojazdów historycznych. Dokładniej - jak kto miał to uwzględnione wcześniej - to nadal jest honorowane. Ale żadnej nowej polisy już się tak zawrzeć nie da. Zdaje sie że taka oferta pojawiłą się w innej ubezpieczalni -Unica albo Compensa. Nie pamiętam, temat do sprawdzenia.

Awatar użytkownika
plum76
Klubowicz
Posty: 2138
Rejestracja: 10 gru 2009, 16:04
Auto: UZJ40
Kontakt:

Re: UZJ 40 by Rokfor

Post autor: plum76 »

Panowie temat podkładek pod śruby wymiany oleju. Ostatnio pędziłem 3h wymieniajc olej w skrzyni i reduktorze bo śruby zintegrowaly się ze skrzynią. Dopiero podgrzewanie palnikiem pozwoliło na ich ruszenie. Pytanie, czy miedziane podkładki zamiast aluminiowych będą lepszym rozwiązaniem? Co mówi doświadczenie?
Pawel

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka


pinc6x6
Posty: 522
Rejestracja: 29 wrz 2010, 10:47
Auto: Hilux
Kontakt:

Re: UZJ 40 by Rokfor

Post autor: pinc6x6 »

W Pincu mam miedziane i nigdy nie miałem problemu z odkręceniem. Co prawda korki do spustu też są mosiężne bo z magnesem. Ale boczne korki w mostach, skrzyni i reduktorze mam takie same jak korki w bębnach hamulcowych ,stalowe z miedzianą podkładką i też nigdy nie było problemu z odkręceniem a tam temperatury są bo bębny z przodu i z tyłu. (były😁🤘).Czyli ani temperatura nie szkodziła ani nie było zrośnięcia z aluminium.

Awatar użytkownika
Jake
Moderator
Posty: 2300
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: UZJ 40 by Rokfor

Post autor: Jake »

Ja mam same stalowe korki, zawsze uzywam podkladek miedzianych, a od niedawna do silnika ori toyotowe z zielonego plastiku.
Nigdy zadnego problemu z odkreceniem nie mialem.

Stefek
Posty: 154
Rejestracja: 01 kwie 2014, 17:42
Auto: KDJ120 2003 r

Re: UZJ 40 by Rokfor

Post autor: Stefek »

Z mojego doświadczenia to nowa uszczelka za każdym razem i dokręcenie z odpowiednim momentem to gwarancja, że nie będzie ciec i się odkręci bez problemu przy następnej wymianie.
Miedziane zgniatalne są za 10% ceny OEM, ale jeszcze nie miałem okazji używać. Co najwyżej mogę powiedzieć, że jestem optymistyczne nastawiony :D

Awatar użytkownika
Jake
Moderator
Posty: 2300
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: UZJ 40 by Rokfor

Post autor: Jake »

Miedziane sa b dobre. Ori toyotowe kupilem u belniaka tez niedrogo, a raz ze chcialem poeksperymentowac, dwa ze pomalowalem miske olejowa i nie chcialem jej tak szybko obdrapac :p

Awatar użytkownika
plum76
Klubowicz
Posty: 2138
Rejestracja: 10 gru 2009, 16:04
Auto: UZJ40
Kontakt:

Re: UZJ 40 by Rokfor

Post autor: plum76 »

Kolejne tematy do znawców 1UZ.

Jest coś takiego jak 11492-50010. Już raz to wymieniałem na nowe i cieknie. Producent jak widzę nie przewiduje tam uszczelki. Czyli co, kilo uszczelniacza tam dać?
Jej kształt też jest nieintuicyjny. Jak widze na forach, to częścią wypukłą na zewnątrz trzeba dać.

Drugie pytanie jak stwierdzić, że poduszki silnika się skończyły?

paweł

Awatar użytkownika
Jake
Moderator
Posty: 2300
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: UZJ 40 by Rokfor

Post autor: Jake »

Ksztalt jest dosc intuicyjny - to cienka blaszka, przetloczenie sluzy do tego by nadac jej sztywnosci.
Jak ma byc tak jak fabryka wymyslila - to dokladnie wyczyszczenie powierzchni stycznej i wieksza ilosc dobrej jakosci masy uszcelniajacej typu FIPG.
Ja zas pokusilbym sie za dorobienie uszczelkie - taki prosty ksztalt jest bardzo latwo dorobic i mysle ze to daloby lepsze uszcelnienie.
Nie mialem tego dekielka w rekach - ale jesli wydaje sie bardzo lichy i sie odksztalca to zastapilbym go wycieta na CNC pelna blaszka z 4-5mm aluminium.

Poduszki silnika koncza sie na dwa sposoby - gwaltowanie czyli po prostu sie rozrywaja tj. zawulkanizowana guma odrywa sie od metalu - to sprawdza sie uzywajac lapki/dzwigni/loma, podwazajac poduszke i probujac uniesc silnik - oczywiscie ma sie nie to nieudac, tj silnik ma sie uniesc tylko minimalnie, przy rozerwanej poduszce pojdzie do gory nawet i centrymetr a w poduszcze ukaze sie szczelina.
Poduszki moga byc tez juz mocno zuzyte ale jeszce nierozerwane - to sie objawia spekaniamii gumy i niedostateczna sztywnoscia czyli silnik nam plywa na mocowaniach. W Toyotach to sie zdarza raczej rzadko. Weryfikuje sie to tak samo - czyli wizualnie ogladajac poduszk i podwazajac je lapka. Mozna tez pobujac silnikiem od gory gdy druga osoba patrzy od dolu. UZ to sa silniki niskowibracyjne, nie maja zadnych niewywazen wiec sa bardzo delikatne dla poduszek i te starczaja na dosc dlugo.
A skad Twoje obawy o ich kondycje?

ODPOWIEDZ